Bitwa pod Białym Kamieniem – preludium do wiktorii kircholmskiej


Zwycięstwo Jana Karola Chodkiewicza pod Kircholmem z dnia 27 września 1605 roku jest obok wiktorii grunwaldzkiej i wiedeńskiej prawdopodobnie najpowszechniej znanym. Liczne publikacje naukowe i publicystyczne co rok przypominają o totalnej porażce nieprzyjaciół Rzeczypospolitej. Zanim jednak doszło do tego starcia, dokładnie rok wcześniej, Chodkiewicz odniósł swoje pierwsze poważne zwycięstwo. Równo 410 lat temu, pod Białym Kamieniem (obecnie Paide w Estonii) wojska dowodzone przez hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza rozbiły ponad dwukrotnie liczniejszą armię szwedzką zatrzymując inwazję Karola Sudermańskiego na terytorium Inflant.

bitwa

Bitwa pod Białym Kamieniem miała miejsce 25 września 1604 roku podczas wojny polsko-szwedzkiej 1600-1611

Wojna Wazów

Konflikt Szwecji i Rzeczypospolitej, w odróżnieniu od wielu innych, miał jedno zasadnicze podłoże. Była nim polityka dynastyczna koronowanego w 1587 roku Zygmunta III Wazy. Syn Jana III, króla Szwedów, Gotów, Wandalów, etc., etc., i Katarzyny Jagiellonki, wybrany jako władca elekcyjny, nie czuł się komfortowo na polsko-litewskim tronie. Przyszłość swoją i ewentualnego potomstwa chciał oprzeć o dziedziczne królestwo Szwecji, które objął po śmierci ojca w roku 1593. Zgodę na działania monarchy w celu pozyskania „północnego tronu„ musiał wyrazić sejm Rzeczypospolitej. Skuszony wizją sojuszu po obu brzegach Bałtyku i obietnicami inkorporacji Estonii, sejm poparł politykę Zygmunta III. Trudności z objęciem władzy w Rzeczypospolitej i Szwecji jednocześnie wiązały się ze zdecydowanymi różnicami religijnymi i kulturowymi obu krajów. Panowie Litwy i Korony obawiali się, iż przebywający na stałe w Szwecji Zygmunt z czasem porzuci tron polski wzorem Henryka Walezego. Obecności króla w kraju żądali także Szwedzi, co powodowało znaczące utrudnienie dla ”polskiego” Wazy.

W Szwecji pozostawał krewny Zygmunta III - Karol Waza, książę Sudermanii. Z jego to aprobatą uznano luteranizm jako religię państwową, znacząco osłabiając pozycję przebywających w kraju innowierców. Dla katolickiego Zygmunta był to rzeczywisty problem. Pobyt jego i jego otoczenia w szwedzkiej stolicy wielokrotnie postrzegano jako atak na religię protestancką, zwłaszcza, iż świta królewska składała się także z wielu przedstawicieli kościoła rzymskiego. W zamian za liczne przywileje dla panów szwedzkich a także miast i kupców, Zygmunt III Waza został koronowany w Uppsali 19 lutego 1594 roku.  Już w lipcu tego samego roku monarcha powrócił do Polski, pozostawiając w roli swego namiestnika księcia Karola Sudermańskiego. Wybór nie był jak się okaże najtrafniejszy. Sprawujący w praktyce rządy Karol, systematycznie ulegał antypolskim i antykatolickim doradcom. Więzy między Rzeczypospolitą a Szwecją, poza osobą Zygmunta, w rzeczywistości nie istniały. Istniały natomiast sporne terytoria i interesy bałtyckie obu krajów. Problem Estonii, obiecanej Rzeczypospolitej, pogorszające się relacje katolików i luteranów, czy niejasne działania księcia Sudermanii zmusiły Zygmunta III do ponownego odwiedzenia swojej ojcowizny.

Jan_Karol_Chodkiewicz_Bitwa_pod_Kircholmem

Hetman Jan Karol Chodkiewicz pod Kircholmem

Wyprawę króla do Szwecji wsparł sejm Rzeczypospolitej przekazując pieniądze na opłacenie około 4 tysięcy żołnierzy. Wojskami królewskimi dowodził wojewoda wadeński Jerzy Farensbach. Działania króla i sejmu okazały się mało dyplomatyczne, otóż w oczach Szwedów do ich kraju przybył innowierczy król na czele obcych wojsk, łamiąc wszystkie prawa królestwa. Nadzieje na szybkie uporządkowanie drobnych jak dotąd konfliktów, okazały się płonne. Poplecznicy „polskiego„ Wazy stanowili niewielką, niestabilną i nie stanowiącą istotnej siły grupę. Mimo to oddziały polskie zajęły twierdzę Kalmar i obsadziły ją swoim garnizonem, zdobyto także Sztokholm, co zdaniem Henryka Wisnera było nieco przypadkowym działaniem. Pochód wojsk Zygmunta zakończyło spotkanie z księciem Karolem Wazą, na którym za pośrednictwem mediatorów z Brandenburgii i Meklemburgi starano się uzyskać konsensus. Obie strony przedstawiały warunki nie do przyjęcia, przez co rozmowy kilkukrotnie odraczano. W tym samym czasie Zygmunt i Karol Wazowie starali się wzmocnić swoje pozycje przez działania militarne. Próba taktycznego szachowania króla Rzeczypospolitej doprowadziły do starcia, którego skutki okazały się bardzo niekorzystne dla strony polskiej. Przerwane przez przedstawicieli szwedzkiego Riksdagu walki, zakończono traktatem w Linköping z 29 września 1598 roku. Rozejm ten zakładał, iż w lutym roku następnego Zygmunt zwoła Riksdag, na obradach którego zostaną wyjaśnione wszystkie kwestie sporne. Nie czekając na wyznaczony termin król umocnił twierdzę kalmarską i wyruszył w drogę powrotną do Polski. Dwukrotnie poselstwo szwedzkie wzywało go do stawienia się przed parlamentem, wyznaczając ostateczny termin na lipiec 1599 roku. Zygmunt Waza nie spełnił ani przyrzeczeń, ani próśb swoich poddanych. Wynikiem jego polityki było odebranie mu korony 24 lipca 1599 roku. Stany szwedzkie powierzyły ją młodziutkiemu królewiczowi Władysławowi, który miał zostać w ciągu 4 miesięcy odesłany do Szwecji, wychowany w wierze i obyczajowości luterańskiej a także oddany w opiekę szwedzkim doradcom. Zygmunt III zdecydowanie zanegował postanowienia Riksdagu i począł montować międzynarodową, antyluterańską koalicję. Żadne z państw nie chciało udzielić królowi Rzeczypospolitej realnej pomocy i wystąpić przeciw Karolowi. Niewspierana twierdza Kalmar poddała się 2 maja 1599 roku, sympatycy Zygmunta hołdowali księciu Sudermanii, obawiając się konsekwencji swych dawnych sympatii. Problemem, który nie dotyczył wyłącznie spraw dynastycznych, było władanie nad Inflantami. Sąsiadująca z dawnym terytorium Kawalerów Mieczowych Litwa obawiała się ataku ze strony szwedzkiej, jako formy zemsty za politykę Zygmunta. Obawy te potwierdzał sam król, chcąc wzbudzić niechęć do północnego sąsiada. Niepokojące wieści o zawładnięciu prozygmuntowskiej Finlandii wymusiły wsparcie dla Jerzego Farensbacha. Wojska Karola Sudermańskiego ciesząc się dotychczasowymi zwycięstwami wkroczyły na terytorium Inflant. Jednocześnie z powodu dokonanej przez Zygmunta inkorporacji Estonii, szwedzki Riksdag pozbawił praw do tronu całą polską linię Wazów, przekazując koronę Karolowi IX Wazie. Rozpoczęła się ”wojna Wazów”, trwająca z przerwami aż do roku 1668.

230px-Jan_Karol_Chodkiewicz_1

Jan Karol Chodkiewicz

Karol Chodkiewicz wielkim dowódcą był….

 Hetman wielki litewski Jan Karol Chodkiewicz herbu Gryf do dnia dzisiejszego jest jednym z najbardziej znanych wodzów I Rzeczypospolitej. Wielka wiktoria kircholmska oraz  batalie z Moskwą sprawiły, iż ten litewski możnowładca stanął w panteonie bohaterów obu narodów obok Jana Zamoyskiego, Stanisława Żółkiewskiego, Jana Tarnowskiego czy Stefana Czarnieckiego. Biografie Chodkiewicza pióra Naruszewicza, Wieckowskiej-Mitzner czy Podhordeckiego ukazują trudnego we współpracy upartego indywidualistę, którego rzemiosło wojenne dorównywało szlacheckiej bucie i pysze. Zwaśniony z wieloma możnymi rodami, potrafił poprawnie ocenić sytuację i w razie potrzeby stanąć ramię w ramię ze swymi oponentami. Jego pierwsza istotna kampania, która w ciągu pięciu lat wywindowała go na najwyższy wojskowy urząd na Litwie, była związana z wojną polsko-szwedzką.

 Od roku 1601 Chodkiewicz walczył ze Szwecją na terenie Inflant, wspierając wiekowego Jerzego „Pioruna” Radziwiłła, hetmana wielkiego litewskiego. Kampania inflancka od początku nie układała się pomyślnie dla strony polsko-litewskiej. Dysponujący niewielkimi siłami hetman Radziwiłł nie był w stanie obsadzić wystarczającymi oddziałami wszystkich twierdz na terenie dzisiejszej Łotwy i Estonii. Brak środków wymaganych do utrzymania wojska powodował zmniejszanie się liczby żołnierzy pod komendą hetmańską. Nadzieją na zmianę trudnej sytuacji był sejm walny i nowe uchwały podatkowe, o które zabiegał Zygmunt III wraz z hetmanami. Mimo dużych problemów z pozyskaniem zgody sejmu na wojenne podatki, udało się monarsze wystawić listy przypowiednie na wojska mające bronić Inflant. Początkowo powołano około tysiąca jazdy podzielonej na chorągwie Macieja Dembińskiego wojewody parnawskiego, podczaszego litewskiego Janusza Radziwiłła, Ludwika Wejhera, Jana Gratusa Tarnowskiego oraz około tysiąca piechoty. Zaciągnięto także 400 rajtarów pod wodzą Jerzego Farensbacha, co dawało łącznie niecałe 2,5 tysiąca wojska. Tak przygotowana strona polska miała odeprzeć atak Karola IX, który 19 sierpnia 1600 roku ruszył w kierunku Rewia na czele około 14 tysięcy wojsk. Siły szwedzkie zostały podzielone na dwie grupy, pierwsza dziesięciotysięczna pod wodzą króla ruszyła na Parnawę, druga kierowała się na Dorpat a przewodził jej Per Stolpe. Parnawa stawiała opór najeźdźcy, w dużej mierze dzięki dowódcy garnizonu Andrzejowi Orzechowskiemu, aż do 17 października. 29 października udało się nadszarpnąć siły szwedzkie Jerzemu Farensbachowi, co nie powstrzymało Karola IX do zdobycia Fellina kilka dni później. Pierwszym ważnym i wygranym starciem w tej wojnie była bitwa pod Kiesi, gdzie podczaszy litewski Janusz Radziwiłł rozgromił zaskoczonego nieprzyjaciela. Mimo to padały kolejne twierdze, 6 stycznia 1601 roku Karol Sudermański zajął Dorpat.

Dnia 10 marca 1601 roku oddziały szwedzkie pod wodzą Gyllenhielma dotarły pod Kokenhauzen. Świadomy słabości swojej artylerii wódz nie zdecydował się na oblężenie i wycofał wojska w stronę Kiesi gdzie oczekiwał na wsparcie sił Karola IX. Połączywszy się z monarchą uderzył na Kokenhauzen 31 marca, zajmując w ciągu dwóch dni miasto. Bronił się jedynie zamek, którego załoga skutecznie odpierała ataki Szwedów. Dopiero poważne zagrożenie terenów litewskich oraz niezwykle istotnej Rygi przyspieszyły działania obronne. Wiosną 1601 roku hetman wielki Krzysztof Radziwiłł wyznaczył miejsce koncentracji wojsk w Onikszty, skąd miała ruszyć odsiecz dla Inflant. Z początkiem lata wojsko litewskie stanęło w gotowości przeciw Szwedom. Przybyły 8 czerwca Jan Karol Chodkiewicz wziął udział w zwycięskiej bitwie pod Kokenhausen, gdzie Jerzy Radziwiłł rozgromił niemal dwukrotnie liczniejszego przeciwnika.

Charles_IX_of_Sweden

Karol IX Waza, zwany Karolem Sudermańskim

Preludium Kircholmu

Zwycięstwo pod Kokenhausen otworzyło możliwość nowego rozdania w źle idącej dla Rzeczypospolitej kampanii. Przyniosło także spór między Jerzym Radziwiłłem, a Janem Karolem Chodkiewiczem. Rozgniewany na swego wodza hetman polny ruszył w kierunku Rygi. W kwietniu 1601 roku został mianowany na pułkownika wojsk inflanckich. Otrzymał tym samym władzę nad wojskiem hetmana Radziwiłła podczas jego nieobecności. Po opuszczeniu Inflant przez obu hetmanów wielkich i hetmana polnego Stanisława Żółkiewskiego, Chodkiewicz był jedynym zwierzchnikiem wojsk Rzeczypospolitej, pełniąc funkcję hetmana polnego litewskiego. Wódź stacjonując w Inflantach nie dysponował potężnymi siłami. Armia „hetmana” składała się prawdopodobnie z około 1500 ludzi, w tym 400 kopijników, 150 rajtarów, 300 jazdy kozackiej i 600 piechoty. Trudna do ustalenia jest dziś liczebność garnizonów zamkowych, które nie były wykorzystywane w innych celach niż obrona twierdz. Obserwując ruchy nieprzyjaciela Chodkiewicz postanowił ruszyć pod Dorpat. Wraz z 5 chorągwiami husarskimi, 4 kozackimi i 11 pieszymi, dającymi razem około 2 tysięcy ludzi starał się blokować pochód Szwedów w głąb Inflant. Niewielkie siły, problemy z aprowizacją i zaległy żołd pogarszały sytuację wojsk Rzeczypospolitej. Borykający się z powszechnym niezadowoleniem hetman Chodkiewicz, oczekiwał na wsparcie finansowe i militarne.  Pomoc nie nadchodziła, a wszelkie terminy zapłaty zaległego żołdu nie mogły być dotrzymane. Wywołało to pośród żołnierzy powszechne niezadowolenie, zakończone zawiązaniem konfederacji 1 lipca 1604 roku. Obietnice ze strony ministrów litewskich potwierdzane listami królewskimi doprowadziły do czasowego załagodzenia sprawy.

Dopiero 29 czerwca 1604 roku dotychczasowe siły  otrzymały wsparcie. Pod wodzą hetmana Chodkiewicza znajdowały się wówczas: chorągwie husarskie, Aleksandra Chodkiewicza, Szczęsnego Niewiarowskiego, Dymitra Boruchowskiego, arkebuzerzy Sudermana, a także chorągwie kozackie pod wodzą Temruka i Szymkowicza. Piechotą dowodzili Jerzy Farenholtz, Jakub Sokołowski i Wiszowaty. Oddziały wybranieckie stały pod wodzą Jana Gniazdowskiego i Anzelma Kietlicza. Wzmocniony nowymi zaciągami Chodkiewicz wyznaczył miejsce koncentracji wojska w twierdzy Dorpat. Na wojska hetmana czekały tam chorągwie Niewiarowskiego, Szołomskiego, Farenholtza i Czecowskiego liczące około pół tysiąca żołnierzy. Wódz wojsk inflanckich zakładał, iż siły szwedzkie w liczbie około 5 tysięcy będą kierować się na Biały Kamień. Wsparłszy tamtejszą załogę hetman z resztą sił ruszył w stronę Hiberpol mając nadzieje, iż Szwedzi zdając sobie sprawę ze swej przewagi podejmą bitwę. Plany Chodkiewicza nie sprawdziły się w rzeczywistości. Oddziały pomocnicze, których oczekiwał, nie nadciągały, a Szwedzi rozbili obóz pod Rewlem oczekując posiłków. Po przegrupowaniu szwedzkie oddziały dowodzone prze Arvida Stålarma rozpoczęły oblężenie Białego Kamienia 15 września 1604 roku.

Zdając sobie sprawę z konieczności szybkiego działania 19 września hetman ze wszystkimi siłami opuścił punkt zborny pod Dorpatem ruszając na odsiecz załodze Białego Kamienia. Siły Chodkiewicza osiągnęły cel wczesnym rankiem 25 września. Zajęci oblężeniem Szwedzi stworzyli jedyną okazję do rozbicia ich w walnej bitwie. Między 7 a 8 rano hetman litewski przegrupował swoje wojska ustawiając na prawym skrzydle ciężką jazdę husarską, w centrum piechotę i artylerię, a na lewym skrzydle lekką jazdę litewską. Szyk ten był odpowiedzią na rozmieszczenie wojsk nieprzyjaciela, który znając już sposoby walki polskich dowódców, wymieszał jazdę z ciężką piechotą. Miało być to zabezpieczenie przed ciężką jazdą husarską, która wpadłaby w szwedzkie szyki i atakowana z obu stron zostałaby rozbita. Lewe skrzydło szwedzkie było najlepiej ufortyfikowane i złożone z zaciężnych Niemców. Chodkiewicz dobrze rozpoznał zamiary Szwedów i potężne uderzenie swego prawego skrzydła skierował na zaciężną niemiecką piechotę. Mimo dobrych warunków terenowych regimenty piesze nie wytrzymały naporu polskiej jazdy. Husaria przebiła się przez szeregi niemiecko-szwedzkie i uderzyła na słabe centrum, rozbijając linie nieprzyjaciela. Uderzenie wsparła lekka jazda, która połączywszy się z husarią ruszyła na prawe skrzydło Szwedów. Zwycięstwo było całkowite. Mimo, iż przeciwnik dysponował około 7 tysiącami wojsk przeciw 2 tysiącom, Chodkiewicz nie był w stanie przeciwstawić się święcącej wówczas swe największe tryumfy husarii. Straty przeciwnika dziś są trudne do ustalenia. Polskie źródła podają liczbę około 3 tysięcy, która wydaje się jednak mało prawdopodobna. Nie tracąc czasu na dywagacje liczbowe należy stwierdzić, iż pod Białym Kamieniem została zatrzymana pierwsza inwazja szwedzka na Inflanty a Jan Karol Chodkiewicz osiągnął swoje pierwsze ważne i spektakularne zwycięstwo.

Ocena bitwy pod Białym Kamieniem z 25 września 1604 roku z perspektywy kunsztu wojennego wypada bardzo pozytywnie. Nieco inaczej wygląda kwestia wykorzystania zwycięstwa w dalszej wojnie. Inflanty były na Rzeczypospolitej kluczem do północy i ważnym obszarem handlowym. Przez pierwsze lata zagrożenia, dziwi pewna obojętność, która cechowała sejm i możnowładców Rzeczypospolitej. Niewielkie sumy przeznaczane na obronę, brak zaangażowania ze strony szlachty inflanckiej i osobistych pocztów panów litewskich pozwalały armii szwedzkiej na swobodne działania. Pojedyncze zwycięstwa polsko-litewskie nie potrafiły jednoznacznie i zdecydowanie zakończyć wojny. Pierwszym poważnym krokiem w stronę całkowitej wiktorii była bitwa pod Białym Kamieniem, stanowiąca swoiste preludium dla powszechnie znanej bitwy pod Kircholmem, która rok później praktycznie zakończy pierwszą wojnę ze Szwecją.

Bibliografia:

  1. H. Wisner, Kircholm 1605, Warszawa 1987.
  2. L. Podhordecki, Jan Karol Chodkiewicz 1560-1621, Warszawa 1982.
  3. A. Śliwiński, Jan Karol Chodkiewicz, hetman wielki litewski, Warszawa 1922.
  4. H. Wisner, Zygmunt III Waza, Warszawa 1984.

Więcej o historii Szwecji przeczytasz klikając na poniższą grafikę:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Awangarda pisze:

    To teraz jak nic musi byc art. o Kircholmie :)))

Zostaw własny komentarz