Konfederacja warszawska w pismach polemicznych Piotra Skargi i Szymona Starowolskiego |
Konfederacja warszawska dla Piotra Skargi i Szymona Starowolskiego jest ustawą wycelowaną w instytucję Kościoła katolickiego i zaprzeczeniem podstawowych wartości moralnych i społecznych przez nich propagowanych, stanowi także zagrożenie dla społeczno-politycznej egzystencji Rzeczypospolitej. Analizując stosunek obu publicystów do pokoju warszawskiego musimy zadać sobie kilka pytań, na które należy szukać odpowiedzi w twórczości Skargi i Starowolskiego.
Dlaczego konfederacja warszawska według nich jest niezgodna z prawem?
Piotr Skarga i Szymon Starowolski w rzeczywistości doskonale zdawali sobie sprawę z legalności aktu uchwalonego w styczniu 1573 roku. Cała ich argumentacja mająca uzasadniać jego brak prawomocności miała w praktyce poruszać emocje odbiorców i wzbudzać w nich sentyment do wcześniejszych ustaw stojących na straży wiary katolickiej, która według nich była fundamentem zapewniającym jak najlepsze funkcjonowanie i rozwój polityczno-społeczny i religijno-obyczajowy Rzeczypospolitej. Jak zostanie wykazane poniżej, argumentacja obu publicystów będzie się różnić tylko drobnymi szczegółami, o dużych różnicach nie może być mowy ponieważ obydwaj należeli do tej samej grupy przeciwników ustawy. Dodatkowo Starowolski tworzący w ostatnim okresie polemicznym związanym z konfederacją warszawską korzystał z całego arsenału argumentów stworzonych wcześniej przez jego poprzedników, a zwłaszcza, na co zwrócił uwagę Mirosław Korolko, z pism autora Kazań Sejmowych1.
Zdaniem Piotra Skargi Prawo, które wnosi konfed: nie karać nikogo o religię fałszywą i o zdradę i mord dusz ludzkich2 jest przeciwne pisanemu prawu Bożemu3, którym dla Piotra Skargi jest oczywiście Dekalog, którego wykładnia z uwzględnieniem praw funkcjonujących w społeczeństwie żydowskim jest widoczna w Starym i Nowym Testamencie4. Ustawa przeciwna jest także prawu kościelnemu5, a mianowicie nieznanym historykom tematu dekretom soborów (…) cap. ad abolend et cap. et cap. Excommunicationis, et in syndo sexta cap. super6 , a także pismom doktorów kościoła w tym św. Augustyna, Cypriana, Hieronima, Leona, Grzegorza i Bernarda7, na bazie których opiera się duża część prawa kanonicznego. Konfederacja została także potępiona przez synod piotrkowski8. Kolejnym argumentem jest niezgodność konfederacji z prawem cesarskim dotyczącym karania heretyków wydawanych przez takich cesarzy jak Theidosuius, Valentinianus, Martianus9. Wydali oni akty prawne pozwalające karać heretyków (…) cap. de Hereticis L. Manicheos, L. Ariani, L. Quicunque,10, niestety nazwy tych aktów są trudne do zidentyfikowania, ponieważ Skarga podaje je za Annales Ecclesiastici Cezara Baroniusza11. Jest ona jeszcze niezgodna (…) samemu rozumowi przyrodzonemu: to jest prawu od Boga na sercach ludzkich pisanemu12. Dla Szymona Starowolskiego konfederacja jest tak samo jak dla Piotra Skargi pogwałceniem prawa Bożego i sfałszowaniem świętej sprawiedliwości13. Jednak na tym kończą się jego argumenty przemawiające za brakiem prawomocności konfederacji w konfrontacji z prawem Bożym i elementami prawa kościelnego, nie powołuje się on także na żadne akty prawne wystawiane przez cesarzy rzymskich.
Zajmę się teraz kwestią, którą wcześniej pominąłem, a mianowicie przedstawieniem argumentów Piotra Skargi i Szymona Starowolskiego na nieprawomocności konfederacji warszawskiej w konfrontacji z innymi ustawami antyheretyckimi wydawanymi w Rzeczypospolitej. Przeszłość u Piotra Skargi i Szymona Starowolskiego i związane z nią ustawy antyheretyckie podnoszona jest do rangi złotego wieku, w którym religia katolicka była objęta obroną prawną zarówno ze strony Kościoła jak i władcy, co pozwalało na zgodne z prawami boskimi funkcjonowanie państwa i jego rozkwit pod boską opieką, Starowolskiemu nie chodzi tylko o daleką przeszłość, ale także tą bliską, przed uchwaleniem pokoju warszawskiego, kiedy jeszcze wydawane były edykty antyheretyckie przez Zygmunta Starego i jego syna Zygmunta Augusta, które zresztą pozostawały tylko na papierze, a nie były wcielane w życie. Obowiązywały one tylko w dobrach królewskich i były elementem polityki na linii Rzeczpospolita – Watykan. Starowolski na pierwszym miejscu powołuje się na konfederację korczyńską uchwaloną w 1438 roku w celu zabezpieczenia Rzeczypospolitej przed rozprzestrzenianiem się herezji husyckiej14. Ustawa ta zobowiązywała panów duchownych i świeckich do pokonania i zniszczenia każdego, kto będzie szerzył herezje i wszczynał bunty przeciwko majestatowi królewskiemu15. Autor Kazań Sejmowych także powołuje się na powyższą konfederację i przeciwstawia ją konfederacji warszawskiej. Konfederacja korczyńska służy mu jako pełna wykładnia argumentów przemawiających za nielegalnością pokoju warszawskiego. Cała ta wykładnia została przejęta przez Szymona Starowolskiego. Konfederacja korczyńska jest dla Piotra Skargi lepsza, ponieważ nakazuje karanie heretyków16 i (…) dawnością się wzmocniła i spróbowała, mając lat dalej niż półtora sto, przez które nikt jej nie psował, nikomu nie wadziła, jedno heretykom na on czas Husytom, które jako potępione i burzliwe od Korony odegnała a pokój w Koronie zatrzymała17. W przeciwieństwie do niej konfederacja warszawska pomimo tego, że jest od niej młodsza, przyniosła wiele niepokojów i rozruchów18. Obydwaj publicyści odnoszą się także do edyktu wieluńskiego wydanego przez Władysława Jagiełłę w 1424 roku19, nakazującego karanie herezji jako zbrodni przeciwko majestatowi królewskiemu (kara śmierci) i nakazującego powrót wszystkich obywateli Rzeczypospolitej z Czech do kraju pod groźbą uznania ich za heretyków i obłożeniem konfiskatą mienia i utratą wszystkich godności. Kara ta miała być rozciągnięta na wszystkich ich potomków w linii męskiej i żeńskiej20. Skarga tylko wspomina ten edykt i nie powołuje się już na inne prawa koronne. W przeciwieństwie do niego Starowolski wspomina jeszcze edykt Zygmunta I z 1543 roku mówiący (…) si quis, rediens ab Alina provincia, qualescungue novas doctrinas, aut libros propagere subministrare, et uti illis vellet is iuxta antiqua iura et privilegia Regni debet seinstificare21.
Ostatnim edyktem przez niego przeciwstawianym konfederacji warszawskiej jest edykt parczowski z 1564 roku22, który ostrzegał, że za bluźnienie Trójcy Świętej będą później przewidziane kary i nakazywał wszystkim cudzoziemcom szerzącym herezję w Rzeczypospolitej aby z dniem 1 października 1564 opuścili kraj, w przeciwnym razie mieli być karani jak złoczyńcy23.
Przejdę teraz do wykładni argumentów zawartych w przeciwstawieniu konfederacji warszawskiej konfederacji korczyńskiej, o której była mowa powyżej. Nie będę tu przedstawiał argumentacji umacniającej konfederację korczyńską, ponieważ to nie jest moim zadaniem, znajduje się ona w Procesie nad konfederacją24. Wykorzystam tylko te argumenty, które ściśle odnoszą się do konfederacji warszawskiej. Dodać można, że argumenty negujące pokój warszawski stanowią przeciwieństwo argumentów odnoszących się do konfederacji korczyńskiej. Zestawienie to zostało praktycznie pominięte, nie licząc jednego przykładu ze względu na przejrzystość analizy porównawczej dwóch zbieżnych ze sobą stanowisk. W zestawieniu tym będzie bardzo dobrze widoczna recepcja argumentów Piotra Skargi przez Szymona Starowolskiego, o której także była mowa powyżej. Dla autora Kazań Sejmowych na prawomocność konfederacji warszawskiej rzuca cień to, że nie jest ona (…) ufundowana na wierze katolickiej (…)25. i do jej uchwalenia doszło, w czasie (…) gdy wielka część wojewód i urzędników byli heretycy, którzy wiele za sobą pociągnąć, wiele namówić, wiele zastraszyć, wiele oszukać mogli”26. Starowolski radykalnie rozbudowuje ten argument odmawiając heretykom mocy prawotwórczej dotyczącej kwestii religijnych, (…) kto heretykiem został, prawa, przeto znosić nie może, jako i złodziej, nie może tego statutu wymazać, aby wszyscy złodzieje nie byli wieszani, że on sam na siebie szubienicę zrobił27. Odnosi się on w tym momencie do edyktu wieluńskiego, którego postanowienia odbierały heretykom prawa obywatelskie28. Do rozbudowania powyższego argumentu mogło Starowolskiemu posłużyć kazanie siódme Piotra Skargi, w którym uważa on, że heretycy nie mogą tworzyć dobrych praw. Jego negacja odnosi się do III Statutu Litewskiego, w którym znajdują się postanowienia konfederacji warszawskiej29. Odmawiają oni także konfederacji mocy prawnej, ponieważ nie została uchwalona jednogłośnie przez wszystkie stany koronne30 Tak samo negują wagę podpisu biskupa krakowskiego Franciszka Krasińskiego pod dokumentem twierdząc, że to tylko jeden głos przeciwko wielu przeciwnym31. Starowolski dodaje jeszcze dwa argumenty, jeden mówiący, że biskup krakowski podpisał konfederację najpierw na żądanie katolików, żeby nie być oskarżonym o zerwanie zjazdu elekcyjnego32, a drugi, że Franciszek Krasiński zmuszony został do jego podpisania pod groźbą użycia broni33. W literaturze tematu nie ma żadnych wzmianek o zastraszeniu biskupa tego typu groźbami. Starowolski najprawdopodobniej specjalnie wyolbrzymił i przeniósł na osobę biskupa zamieszanie, jakie miało miejsce przed podpisaniem przez biskupa krakowskiego konfederacji warszawskiej. Faktem jest, że mogło ono doprowadzić do zamieszek gdyby Franciszek Krasiński nie złożył swojego podpisu pod dokumentem34. Autor Kazań Sejmowych także wspomina o zastraszeniu i oszukaniu biskupa krakowskiego35. Kolejnym negatywnym dla Piotra Skargi jest fakt, że do uchwalenie konfederacji warszawskiej doszło podczas interregnum36. Jest to argument bezpodstawny, ale logiczny, odnoszący się do wyjątkowej sytuacji w Rzeczypospolitej zagrożonej utratą porządku wewnętrznego, podczas której może dojść do uchwalenia ustaw zagrażających funkcjonowaniu państwa. Stanowisko Szymona Starowolskiego odnoszące się do argumentu związanego z interregnum jest identyczne z powyżej przedstawionym37, ale dodaje on jeszcze jeden ważny argument nie występujący u Piotra Skargi, mianowicie, że została ona uchwalona per tumultum38. Dodatkowo jeszcze autor Braterskiego napomnienia uważa konfederację warszawską za zwykły glejt dany heretykom żeby mogli normalnie funkcjonować w Rzeczypospolitej, glejt ten może być przedłużany, ale to nie powoduje tego, że jest on prawem koronnym. Prawami koronnymi pozostają nadal tylko ustawy zgodne z wiarą katolicką39. Starowolski dodaje także, że potwierdzenia konfederacji w różnych dokumentach publicznych nie zmieniają jej stanowiska prawnego40. Pozostaje jeszcze do przedstawienia kwestia przysięgi królewskiej, w skład, której miała wchodzić uchwała konfederacji o pokoju religijnym. Dla Piotra Skargi nie uprawomocnia ona konfederacji gdyż (…) ją królom podrzucano, gdy szło im o królestwo, gdy się zawiedli, gdy się rostyrków i utracenia królestwa bali41. Monarchę dodatkowo zwalnia z przysięgi to, że konfederacja może obowiązywać tylko w momencie zagrożenia wybuchem wojny pomiędzy różnowiercami, ale w okresie pokoju jego nadrzędnym zadaniem jest dbanie o dobro Kościoła katolickiego, obronę którego przysiągł42 i przestrzeganie ustaw skierowanych przeciwko heretykom. Karanie heretyków nie jest także sprzeczne ze słowami przysięgi królewskiej Neminem causa religionis opprimam, ponieważ nie brzmi ona Neminem heareticu puniam43. Dla Szymona Starowolskiego, tak jak dla Piotra Skargi, przysięga królewska na konfederację nie uchyla dawnych ustaw i nie ma nic wspólnego z jej uprawomocnieniem44. Do swojej negacji w sprawie przysięgi dodaje on jeszcze tezę, na którą zwrócił uwagę Zbigniew Ogonowski45, mówiącą o wykorzystaniu Stefana Batorego, który godząc się na przyjęcie formuły przysięgi rozumiał, że pod pojęciem dissidentes kryje się tylko konfesja augsburska, na którą się godzą także inni władcy46. Sprawa przysięgi królewskiej została kategorycznie rozwiązana, kiedy do jej roty dodano w 1632 roku formułę mówiącą o zachowaniu pokoju w stosunku do dysydentów, przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich uprawnień Kościoła katolickiego47.
Pomimo wszystkich argumentów przemawiających za brakiem prawomocności konfederacji warszawskiej, w Procesie nad konfederacją Piotra Skargi możemy znaleźć ciekawy fragment, który nie ma swego odzwierciedlenia w literaturze przedmiotu, a którym autor neguje cały swój wysiłek włożony w negatywną argumentację i poświadcza prawomocność negowanej przez niego ustawy: Inna rzecz cierpieć i znosić herezye, gdy się ukarać bez tumultów szkody Katholickiej nie mogą. Inna rzecz wolność im dawać, i one w pszenicy podsiewać. Inna rzecz prawe, pospolitym obronę im gotować, i niejako je pochwalić. Pierwszą rzecz sam Chrystus w tych słowach swoich Sinite cresceare natrąca, i wszyscy się na nią Katholicy zgadzają. Wtórą sam diabeł czyni, a trzecią do niej co najgorszą Konfed: przyczynia z czartem się zgadzając, i jeszcze więcej przykładając. Bo i podsiewać ten kąkol diabelski dopuszcza i obronę mu prawną daje, aby rósł na szkodę pszenicy48. U Szymona Starowolskiego nie znajdziemy takiej negacji własnego stanowiska. Wynikać to może z tego, że styl pisania Piotra Skargi jest bardzo emocjonalny, a w wirze pisarskich emocji można bardzo łatwo przypadkowo dodać stwierdzenie negujące stanowisko własne i całego swojego stronnictwa w danej sprawie.
Jak widać z powyższego zestawienia argumentacji prawnej obu publicystów skierowanej przeciwko konfederacji warszawskiej, nie ma pomiędzy nimi różnic w kwestiach zasadniczych. Bardzo łatwo można zauważyć że Szymon Starowolski wykorzystuje argumentację zastosowaną w pismach Piotra Skargi i dodatkowo ją rozbudowuje o bardziej radykalne elementy takie jak: uchwalenie ustawy per tumultum, odmówienie heretykom możliwości tworzenia ustaw prawnych, czy oszukania monarchów Henryka Walezego i Stefana Batorego nierozumiejących dokładnie sformułowania dissidentes et religione. W przeciwieństwie do Piotra Skargi, którego najbardziej ostre poglądy wycelowane w prawomocność konfederacji ukazywały się w pismach anonimowych, może sobie pozwolić na ten zabieg, ponieważ jego pisma wychodziły w okresie, kiedy innowiercy nie stanowili już praktycznie siły politycznej i nie byli objęci taką opieką możnych, jak w okresie twórczości Piotra Skargi, a reformacja katolicka święciła swój triumf, który jeszcze bardziej miały potwierdzić najbliższe dwie dekady. Ważne jest jeszcze to, że ich adresatem była najmniej liczna i tolerowana w Rzeczypospolitej grupa innowierców, czyli arian. Pogląd na oszukanie monarchów należy wiązać ze zmianą znaczenia pojęcia dissidentes et religione, do której doszło w XVII wieku, a o którą walczono w publicystyce antykonfederacyjnej w celu m.in. wykluczenia arian ze wspólnoty chrześcijańskiej. Pojęcie dissidentes et religione do lat trzydziestych XVII wieku obejmowało wszystkich rozróżnionych w wierze, łącznie z katolikami, ale po 1632 roku jego znaczenie ograniczone zostaje tylko do niekatolików49. Można zaznaczyć jeszcze jedną widoczną różnicę - Szymon Starowolski w przeciwieństwie do Piotra Skargi nie powołuje się na żadne ustawy nie wydane w Rzeczypospolitej, uwidacznia się tu wpływ epoki baroku, w której tworzył i związanego z nią sarmatyzmu kładącego duży nacisk na przywiązanie do tradycji rodzimych i kultu przeszłości narodu.
Jakie szkody ekonomiczne i społeczne niesie ze sobą ich zdaniem dla Kościoła katolickiego?
Ratyfikacja konfederacji warszawskiej spowodowała ożywienie, sporów o compositio inter status, kwestią tą zgodnie z treścią konfederacji miano się zająć na sejmie elekcyjnym w maju 1573 roku, lecz ten problem nie został rozwiązany na wyznaczonym sejmie ani później50. Nierozstrzygnięte zostały kwestie: rewindykacji dóbr kościołów katolickich, zamienionych w początkowym okresie rozwoju reformacji na zbory, uregulowanie zaległych dziesięcin, czy kwestia sądownictwa51.
Konfederacja warszawska, zdaniem Piotra Skargi, czyni duże szkody w ekonomiczno-społecznej strukturze Kościoła katolickiego, ponieważ (…) daje się w niej wolność odmiany w kościołach czynić, jak się, komu podoba52. Wynikiem tej wolności jest zabór kościołów i dóbr do nich przynależnych, a w rezultacie wygnanie z nich duchownych katolickich i osadzenie urzędów kościelnych duchownymi protestanckimi, a także przywłaszczenie przez szlachtę ziemi, na której znajdują się likwidowane kościoły, i dziesięcin należnych Kościołowi katolickiemu53 i wykorzystywanie ich do własnych celów54. Autor Kazań Sejmowych podaje nawet liczby zabranych przez innowierców świątyń katolickich (…) w samym biskupstwie krakowskim o 600 kościołów z fundacjami ich nam odebrali i spustoszyli, a cóż w innych, w Litwie i w Rusi do 3000 naliczyłbym w tym Królestwie Kościołów które nam wydarli z ich dochodami i fundacjami i dziesięcinami. W Prusiech, w Inflantach, one wielkie Biskupstwa i dochody ich wypustoszyli55. Liczby te są mocno przesadzone. W roku 1569 w Małopolsce istniało 260 zborów kalwińskich i 52 ariańskie, w Wielkopolsce 37 polskich i 120-140 niemieckich zborów luterańskich, na Litwie 191 zborów kalwińskich56, co rezultacie daje maksymalnie 680 zborów, uwzględnić trzeba fakt, że w roku, 1595 kiedy powstał Proces nad konfederacją ten stan znacznie się uszczuplił, zabieg ten miał na celu wyolbrzymienie strat poniesionych przez Kościół katolicki. Sytuacja ta wg Skargi niesie za sobą wiele szkód dla społeczności katolickiej, wierni tracą świątynie, w których mogli się modlić i słuchać słowa Bożego i nauki Kościoła57, tracą także duchownych, którzy byli ich nauczycielami. Wszystkie te negatywne następstwa stawiają pod znakiem zapytania dalsze prawidłowe funkcjonowanie religijno-moralne wiernych pozostawionych bez opieki i nadzoru duchownego. W najgorszej sytuacji są dla Skargi chłopi, dla których Kościół katolicki był jedyną pociechą w ich życiu, a teraz są przez panów przymuszani do uczestnictwa w innowierczych nabożeństwach i karani za wyznawanie wiary katolickiej58. Argument przymuszania chłopów do uczestnictwa w nabożeństwach nie mógł mieć praktycznego posłuchu, ze względu na niezaprzeczalność faktu całkowitej zależności chłopa od szlachcica w dobrach, którego się znajdował. Według apologetów konfederacji warszawskiej szlachta innowiercza sporadycznie przymuszała chłopów do uczestniczenia w jej nabożeństwach, zwracają uwagę także na paradoks polegający na tym, że jeśli chłop uczęszcza na nabożeństwo katolickie, a jest poddanym ewangelika, to musi oddać pewną część zbiorów dla pana-katolika, a dziesięcina dodatkowo i tak należy się dla pana-ewangelika, dodatkowo chłopi według nich są grupą, która nie wykazuje zbyt dużego zainteresowania uczestniczeniem w nabożeństwach59. Albo zdaniem przeciwników konfederacji są tak zmęczeni wypełnianiem powinności, że podczas mszy śpią60. Ale nie należy zapominać o bardzo dużym przywiązaniu chłopów, czy wręcz przyzwyczajeniu do ceremonii kościelnych. Strata dóbr kościelnych i należnych Kościołowi dziesięcin jest czynnikiem uniemożliwiającym funkcjonowanie kapłana pozbawionego źródła utrzymania61, a także hamuje pomoc materialną udzielaną przez Kościół sierotom, wdowom, żebrakom, szpitalom, na którą dobra i dziesięciny kościelne są przeznaczone62. Skarga także negatywnie odnosi się do budowy zborów innowierczych w miastach królewskich, które mogą odciągać wiernych od Kościoła katolickiego, dodatkowo obsadzanie zborów ministrami protestanckimi, jest dla autora Kazań sejmowych wprowadzaniem nowych urzędów do miast królewskich, które osłabiają funkcję i jurysdykcję biskupią w tych miastach63. Zabór mienia kościelnego jest dla niego bezprawnym zabraniem cudzej własności. Dla Skargi najlepszym rozwiązaniem, które byłoby pomyślne dla społeczności katolickiej i zakończyło ten cały proces wyniszczający Kościół materialnie i duchowo, jest proces innowierców przed sądem duchownym, na który się oni nie chcą zgodzić, ponieważ byłoby to dla nich podpisaniem na siebie wyroku skazującego. Żeby tego uniknąć powołują się oni na statut i na Biblię, którą zdaniem Skargi źle interpretują64. Statutem, na który się powołują innowiercy musi być konstytucja znosząca jurysdykcję duchowną nad szlachtą z lat 1562-1563, o której była już mowa powyżej. Konfederacja przynosi szkodę społeczności katolickiej umożliwiając heretykom przyciąganie do siebie wiernych, a tym samym powodując ich odstępowanie od Kościoła katolickiego i uniemożliwiając im dostęp do zbawienia65. Ze szkodą dla heretyków odmawia konfederacja karania o wiarę, ponieważ gdyby katolicy ją posiadali, mogliby nawrócić niektórych heretyków na łono Kościoła66.
Szymon Starowolski nie wykorzystuje argumentacji społeczno-ekonomicznej, do zniszczeń dóbr kościelnych odnosi się pod kątem argumentacji wyznaniowej, która będzie poruszana odnośnie do kwestii stosunku do innowierców. Nie potrzebuje on tego typu argumentacji ze względu na wyżej już zaznaczoną zmianę sytuacji politycznej innowierców i odzyskanie przez Kościół katolicki przeważającej części dóbr i nadrzędnej funkcji religijnej w Rzeczypospolitej.
Jakie mogą być skutki konfederacji dla funkcjonowania politycznego Rzeczypospolitej?
Pogląd o szkodliwości wspólnej egzystencji różnych wyznań w Rzeczypospolitej, do której dopuszcza konfederacja warszawska, na funkcjonowanie państwa jest reprezentatywny dla wszystkich publicystów ją negujących. Negacja powiązana z tego typu argumentacją rozpoczęła się w 1572 roku67. Zarówno dla Skargi jak i Starowolskiego herezje i związane z nimi niepokoje prowadzą do upadku państw68. Występowanie herezji w państwie według Skargi doprowadza do rozerwania zgody pomiędzy obywatelami i osłabienia posłuszeństwa i poszanowania zwierzchności. Równolegle z tymi negatywnymi czynnikami występuje hipokryzja i obłuda, a wszystkie one razem połączone muszą doprowadzić do śmierci politycznej Rzeczypospolitej69. Skarga dodaje, (…) lecz herezje mając matkę apostazją i pychę, długo posłuszeństwa wytrzymać nie mogą i Rzeczpospolitą turbują, jako czasów naszych doznawamy70. Znaczący jest także fakt, że sprzeciw wobec instytucji Kościoła katolickiego niesie za sobą ze strony heretyków sprzeciw przeciwko państwu, co w rezultacie prowadzi do zaburzeń jego funkcjonowania71. Ten sposób myślenia Skargi jest związany z wyznawaną przez niego doktryną teokracji, która w jego ujęciu jest najlepszym ustrojem państwowym. Starowolski posługuje się podobnym argumentem odnosząc się do niemożliwych dla autora pracy zidentyfikowania wydarzeń z czasów Zygmunta III i wcześniejszych, kiedy to przedstawiciele arian w połączeniu z innymi heretykami chcieli zgubić Rzeczpospolitą72 Starowolski znowu stosuje radykalnie wyolbrzymiony argument, ale może sobie na to pozwolić z powyżej już opisanych powodów. Skarga jako przykłady upadłych państw, które nie dotrzymały jedności wyznaniowej mającej zapewnić spokojną egzystencję pod Boską opieką, przytacza los Węgier, których część dostała się pod panowanie tureckie73, chociaż fakt ten nie miał nic wspólnego z reformacją rozwijającą w państwie węgierskim. Do przykładów dodaje jeszcze państwa, w których wybuchły zbrojne konflikty wyznaniowe: Francję, Anglię, Niemcy74. Dodatkowo jeszcze dla autora Kazań Sejmowych szkodliwe działanie konfederacji warszawskiej dla państwa jest ściśle połączone z problematyką szkodliwości ekonomicznej dla Kościoła, przez fakt możliwości wykorzystania dóbr kościelnych w sytuacji zagrożenia egzystencji Rzeczypospolitej75.
Dlaczego konfederacja warszawska jest niemoralna?
W rzeczywistości cała argumentacja prawna zastosowana w celu negacji konfederacji warszawskiej jest ściśle powiązana z systemem wartości propagowanych przez Kościół katolicki. Prowadzi to w rezultacie do uznania jej za dokument wycelowany przeciwko moralności, która dla obu publicystów jest podstawą egzystencji każdego społeczeństwa powiązanego z Kościołem katolickim, który musi stać na jej straży i nie dopuszczać żadnych czynników mogących ją zakłócić. W momencie przeniknięcia do społeczności czynnika szkodliwego dla jej funkcjonowania, musi zostać jak najszybciej przywrócone wcześniejsze status quo przez jego wyeliminowanie.
Konfederacja warszawska jest właśnie jednym z takich czynników, a jej sprzeczność z systemem wartości Kościoła katolickiego przejawia się w następujący sposób:
1) Zakaz karania heretyków-bluźnierców Boga, znajdujący się w konfederacji warszawskiej jest sprzeczny z boskim prawem pisanym, którego poszanowanie i przedłużenie znajduje się m.in. w wyżej przedstawionych prawach koronnych wycelowanych przeciwko heretykom. Przestrzeganie tych praw jest ściśle powiązane z okazaniem należnej czci samemu Bogu i poszanowaniem wiary katolickiej. Nie podporządkowanie się tym zaleceniom jest także sprzeczne z tradycją państwa, które zawsze stało na straży Kościoła katolickiego i może doprowadzić do unicestwienia Rzeczypospolitej.
2) Moralność ustawy neguje także fakt, że pozwala ona bezkarnie zabierać dobra kościelne i pozostawiać bez opieki wiernych a także skazywać na bliżej nieokreślony los duchowych Kościoła katolickiego pozbawianych swoich urzędów. Niezgodne z podstawowymi wartościami chrześcijańskimi jest zabieranie dziesięcin przeznaczonych na cele charytatywne. Niemoralny jest proceder zamiany kościołów ufundowanych przez ojców po ich śmierci przez synów na świątynie innowiercze Zły syn, jam to Bogu memu dał od którego wszystkom miał , poświeciłem to za grzechy moje zbawienia mego taką jałmużną poprawić chciał. A ty jako się i dotykać tego śmiesz? Takiś niezborny wyrodek, który się Boga Ojców twoich nie boisz? takiś niesprawiedliwy drapieżca? Takiż lew jadowity, iż się na moje zbawienie targaż? Takiś pies głodny? Iż i Bożemu nie przepuścisz? Pomsty na cię u Boga będę żądać, abyć się tak stało jak Ananiaszowi, i Zafirze, abyś swoje dobra nabyte zgubił, a twój potomek z tego pociechy nie miał, jeśli się nie upamietasz. Iżeś od wiary Katolickiej odstapił: na swoje to zło uczynił, ale mego nie bierz, ale Bożemu i nabożeństwu Rzymskiego Kościoła nadaniu daj spokój76.
3) Konfederacja pozwala na szczepienie złych obyczajów i cnót77, ten zarzut postawiony przez Piotra Skargę jest ściśle powiązany z jego stosunkiem do heretyków, którzy dla niego i całego stronnictwa walczącego z reformacją protestancką byli propagatorami złych obyczajów.
4) Dla Piotra Skargi konfederacja niszczy miłosierdzie do bliźniego78, w tym aspekcie miłosierdzie Piotra Skargi należy rozumieć jako możliwość ukarania heretyka za jego odstępstwo od prawdziwej wiary, co w rezultacie może doprowadzić do jego nawrócenia i odzyskania go dla społeczności katolickiej79. Z nawróceniem na katolicyzm i odpowiednią pokutą związana jest oczywiście nadzieja na uniknięcie piekła.
Na podstawie powyższego zestawienia negatywnej argumentacji odnoszącej się do konfederacji warszawskiej możemy stwierdzić, że jest ona podobna u obu publicystów w podstawowych kwestiach, a różnice są spowodowane okresem historycznym, w którym przyszło im żyć i tworzyć. Zarówno Szymon Starowolski jak i autor Kazań Sejmowych odmawiają ustawie mocy prawnej, ponieważ dla nich dalej tą moc zachowują wcześniej wydawane ustawy wymierzone przeciwko heretykom. Tak samo negują moc przysięgi królewskiej, w którą został włączony pokój warszawski. Identycznie podchodzą także do problemu szkodliwości współegzystencji odmiennych wyznań w Rzeczypospolitej.
Bibliografia:
Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia. Polemiki wokół konfederacji warszawskiej w latach 1573-1658, Warszawa 1973
Piotr Skarga, Proces nad konfederacją, w: Piotr Skarga, Kazania przygodne i inne drobniejsze pisma, cz.2, Wilno 1738.
Piotr Skarga, Dyskurs nad konfederacją, w: Antologia tekstów polemicznych, w: Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia. Polemiki wokół konfederacji warszawskiej w latach 1573-1658, Warszawa 1973.
Piotr Skarga, Kazania sejmowe, Wrocław 2003.
Piotr Skarga, Upominanie do ewanjelików i do wszystkich społem niekatolików iż o skażenie zborów krakowskich gniewać się i nic nowego i burzliwego zaczynać nie mają, w: Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia Polemiki wokół konfederacji warszawskiej w latach 1573-1658, Warszawa 1973..
Szymon Starowolski, Lament utrapionej korony matki Polskiej, Kraków 1859.
Szymon Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione, w: Filozofia i myśl społeczna w XVII wieku, cz.1, wybrał, opracował, wstępem i przypisami opatrzył Zbigniew Ogonowski, Warszawa 1979.
Szymon Starowolski, Lament utrapionej korony matki Polskiej, Kraków 1859
Janusz Tazbir, Państwo bez stosów i inne szkice, Kraków 2000.
Janusz Tazbir, Szlachta i teologowie, Warszawa 1987.
Zbigniew Ogonowski, Filozofia polityczna w Polsce XVII wieku i tradycje demokracji europejskiej, Warszawa 1999.
- M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia. Polemiki wokół konfederacji warszawskiej w latach 1573-1658, Warszawa 1973, s.135. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją, w: Piotr Skarga, Kazania przygodne i inne drobniejsze pisma, cz.2, Wilno 1738, s. 132. [↩]
- Tamże. [↩]
- P. Skarga, Dyskurs nad konfederacją, w: Antologia tekstów polemicznych, w: Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia… s.368. [↩]
- Tamże [↩]
- Tamże, s.133, por. Piotr Skarga, Upominanie do ewanjelików i do wszystkich społem niekatolików iż o skażenie zborów krakowskich gniewać się i nic nowego i burzliwego zaczynać nie mają, w: Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia….s.181. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików…..s. 181. por. Piotr Skarga, Proces nad konfederacją…..s.133. [↩]
- P. Skarga, Przestroga do Katolików o zachowaniu się z heretykami, w: Mirosław Korolko, Klejnot swobodnego sumienia….s.201. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewajelików…..s.181-182. [↩]
- Tamże, s. 182. [↩]
- Tamże, s.182, patrz przypis nr 12. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją….s.132. [↩]
- Sz. Starowolski, Lament utrapionej korony matki Polskiej, Kraków 1859, s.9. [↩]
- Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione, w: Filozofia i myśl społeczna w XVII wieku, cz.1, wybrał, opracował, wstępem i przypisami opatrzył Zbigniew Ogonowski, Warszawa 1979, s. 518. [↩]
- J. Tazbir, Państwo bez stosów i inne szkice, Kraków 200, s.25. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…..s. 134. [↩]
- Tamże. [↩]
- Tamże, s. 134-135. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików….s.189. por. Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione….s.518. por. Szymon Starowolski, Prawdziwe objaśnienie Braterskiego Napomnienia, w: Filozofia i myśl społeczna w XVII wieku…..s. 565. [↩]
- Edykt Wieluński, [w:] J. Krzyżaniakowa, Koncyliaryści, heretycy i schizmatycy, Kraków 1989, s.80. [↩]
- Si quis rediens ab Alina provincia, qualescungue novas doctrinas, aut libros propagere subministrare, et uti illis vellet is iuxta antiqua iura et privilegia Regni debet se instificare- jeśli ktoś wracający z obcej krainy, chciałby rozpowszechniać nowe nauki i rozprowadzać ksiązki albo książkami tymi się posługiwać, ten zgodnie z dawnymi prawami i przywilejami Królestwa wienien się usprawiedliwić. [↩]
- Tamże, s.519. [↩]
- J. Tazbir, Państwo bez stosów…s. 73-74. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją……s. 134-135. [↩]
- Tamże, s. 134-135. [↩]
- Tamże, s.135. [↩]
- Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione…..s.520. [↩]
- Z. Ogonowski, Filozofia polityczna w Polsce XVII wieku i tradycje demokracji europejskiej, Warszawa 1999, s. 130. [↩]
- P. Skarga, Kazania Sejmowe….s. 151. także tamże przypis 61. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacja …..s. 135. por. Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione….s. 519-520. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików….s.182. por. Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione….s. 522. [↩]
- Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione….s. 522. [↩]
- Tamże. [↩]
- M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia…..s. 44. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją….s. 135. [↩]
- Tamże. [↩]
- Szymon Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione…..s. 519. [↩]
- Tamże, s.521. [↩]
- Sz. Starowolski, Prawdziwe objaśnienie Braterskiego Napomnienia……s.565. por. Sz. Starowolski Prawdziwe objaśnienie Braterskiego Napomnienia, s. 56, cyt.za Z. Ogonowski, Filozofio polityczna w Polsce XVII wieku…,s. 139. [↩]
- Sz. Starowolski, Prawdziwe objaśnienie Braterskiego Napomnienia, s. 44-46, cyt. za Z. Ogonowski, Filozofia i myśl polityczna w Polsce XVII wieku, s. 137. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…..s. 135. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików, s. 189. por. P. Skarga, Proces nad konfederacją….s.135. [↩]
- Tamże, s.175. [↩]
- Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione…..s. 520. [↩]
- Z. Ogonowski, Filozofia polityczna w Polsce…s.131. [↩]
- Sz. Starowolski, Braterskie napomnienie Ad Dissidentes Religione…s.522-523. [↩]
- Z. Ogonowski, Filozofia polityczna w Polsce…..s.138. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…s. 142. [↩]
- Z. Ogonowski, Filozofia polityczna w Polsce …..s. 89. [↩]
- M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia….s. 82. [↩]
- Tamże. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją….s.121. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików…….s.196. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…s. 121. [↩]
- Tamże, s. 142. [↩]
- J. Tazbir, Szlachta i teologowie, Warszawa 1987, s. 15. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików…..s. 195. [↩]
- Tamże, 195-196. [↩]
- M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia….s.123. [↩]
- Tamże. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików…..s.207. [↩]
- Tamże, s. 197. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją….s. 146. [↩]
- Tamże, s. 124- 127. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików….s.201. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją….s.141-142. [↩]
- M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia….s. 120. [↩]
- Piotr Skarga, Kazania sejmowe…., s.98, por. Szymon Starowolski, Dyskurs o monecie, w: Sz. Starowolski, Wybór z pism, przekład z tekstów łacińskich, wybór i opracowanie Ignacy Lewandowowski, Wrocław 1991, s. 147. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do ewanjelików….s.183. [↩]
- Tamże. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…, s.131. [↩]
- Sz. Starowolski, Prawdziwe objaśnienie Braterskiego Napomnienia…., s. 557-558. [↩]
- P. Skarga, Kazania Sejmowe….., s. 91. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją…, s.129. [↩]
- P. Skarga, Upominanie do Ewanjelików…., s.195. [↩]
- P. Skarga, Proces nad konfederacją, s. 126. [↩]
- Tamże, s. 132. [↩]
- Tamże, s. 137. [↩]
- Tamże. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.