Przekaz byłej dekoracji Kolegium Jezuickiego w Toruniu


Rozwijająca się w Toruniu reformacja pod koniec XVI wieku napotkała bardziej zdecydowane przeciwdziałania obozu katolickiego. Decyzją biskupa chełmińskiego Piotra Kostki postanowiono osiedlić w Toruniu zakon jezuitów, któremu powierzono stworzenie silnego ośrodka kontrreformacyjnego.

Thorner_Blutgericht

Egzekucja protestantów w Toruniu, 1724 rok

Przeciwwagą dla działań reformacji, a zarazem główną ostoją katolicyzmu, miało stać się kolegium, którego zadaniem było kształcenie i wychowanie w duchu ofensywnej konfrontacji z innowiercami młodzieży katolickiej1. Uczelnia została utworzona w 1593 roku, ale na dobre mogła zacząć funkcjonować dopiero trzy lata później, ze względu na opór ze strony miasta. Początkowo mieściła się w murach szkoły parafialnej przy kościele św. Janów. Dopiero w 1691 roku zaczęto wznosić nowy gmach na rzecz kolegium jezuickiego. W ciągu dziesięciu lat trwania budowy powstał okazały budynek, który dzięki narożnemu usytuowaniu miał dwie elewacje uliczne, a swoim wyglądem wzbudzał podziw mieszkańców Torunia. Jak czytamy w publikacji Toruń i miasta ziemi chełmińskiej na rysunkach Jerzego Fryderyka Steinera z pierwszej połowy XVIII wieku (tzw. Album Steinera): „Mimo niechęci środowiska protestanckiego do jezuitów i samego gmachu kolegium, które było przecież areną wydarzeń tumultu toruńskiego w 1724 r., ten wspaniały budynek uznawany był powszechnie za największą ozdobę miasta”2.

Na szczególną uwagę w budynku kolegium jezuitów zasługuje przede wszystkim dekoracja fasad3, którą wykonał Jakub Willant4. Jak pisze Magdalena Górska: „Malowidła fasad były nie tylko przejawem propagandy wizualnej. Za sprawą gatunku emblematycznego, akceptowanego także przez protestanckich ikonoklastów, przemawiały do torunian równocześnie słowem i obrazem”5.

211_23

Źródło: http://www.turystyka.torun.pl/upload/image/211_23.gif.

Na reprezentacyjnej elewacji północnej kolegium znajdowało się dwanaście emblematów. W pasie dolnym, najbliżej narożnika (od lewej) umieszczony został emblemat przedstawiający słup pomiarowy poziomu wody, z lemmą, który wznosi się wśród skał ponad poziomem morza, opatrzony inskrypcją Sibi conscia recti, czyli „Świadoma tego, co prawe”. Tą samą inskrypcją opatrzono kolejny emblemat Societas frustrat calumniis infamatur, co oznacza „Towarzystwo nadaremnie zniesławiane oskarżeniami”. Co ciekawe, optyczne złudzenie zakrzywienia miarki pod lustrem wody przyrównywano w subskrypcji do wykrzywień słusznej nauki jezuitów w nie mających podstaw oskarżeniach, jakie padały pod adresem zakonu. Kolejny emblemat, Mele juditur igne, został błędnie przez Steinera odczytany (zarówno niewyraźnie zachowany w rysunkach). Powinno być Male luditur igne, - „Źle jest igrać z ogniem”. Przedstawiono tutaj małpę trzymającą gałązkę w płomieniach, następną małpę uciekającą od ognia, a trzecią trzymającą małpiątko. Dzięki obszernej subskrypcji wiemy, iż temat ten zaczerpnięto z Indyjskiej opowieści6.

Następne przedstawienia - emblematy także dedykowano przeciwnikom zakonu. Tuż obok wejścia do kolegium widniała scena z wyobrażeniem arki Noego dryfującej podczas potopu, wśród wystających ponad poziom morza dachów domów i wieży kościelnej. Lemma Surges surgentibus undis mówi o wytrwałości zakonu, który miałby „Sprostać wznoszącym się ogromom wody”. Interpretacja tego emblematu nie przysparza większego problemu, mówi wprost, iż zakon przetrwa nadchodzące niepokoje. Lemma ta, odnosi się również do kolejnej sceny – tematu: Societas rebus aduersis crescit – „Towarzystwo wzrasta przeciwnościami„. Czyni to arkę wyniesioną przez wody Potopu, figurę tryumfu jezuitów, poprzez liczne przeciwności. Ikona następna ukazywała stojące przy stole putto, które za pomocą młotka i dłuta rzeźbiło literę „C„, gdzie obok leżały już litery „A” i ”B” oraz wieniec. Temat ten, Multo vulnere pulchrior znaczy „Znacznie piękniejsza za sprawą rany (uderzenia)”. Scena z tematem Persecutio Societatem ornat informujące o tym, iż „Prześladowanie zdobi Towarzystwo” – wartości nadają blizny. Kolejny emblemat przedstawiał putto grające na leżącym na stole instrumencie klawiszowym, prawdopodobnie klawikordzie, z lemmą Multo fit plausus ab ictu, w tłumaczeniu „Wiele poklasku powstaje z uderzenia”. Societas abundans gaudio In afflictione sua to temat kolejnego przedstawienia, znaczący „Towarzystwo w swym utrapieniu obfitujące radością„. O wspólnocie jezuitów w cierpieniu informuje nas subskrypcja emblematu, zbudowanego z anagramu imion św. Ignacego i św. Franciszka Ksawerego. Lemma niesie przekaż, iż ”Uciskani cieszą się”. Ostatnia kompozycja w dolnym rzędzie przedstawień to powtórzenie za Imago lemmą Iactemur modo prosimus. W obrazie zawiera widok miasta, latarni morskiej, statków cumujących w zatoce, grobli z falochronem oraz beczek dryfujących na falach w planie pierwszym. Informacja tego emblematu, to „Jesteśmy nisko założeni, bylebyśmy byli pomocni”. Autor przedstawień zaktualizował obraz – ukazał dwa rzędy kamieni (falochron mostu przez rzekę) na tle płaskiej linii brzegowej i panoramy miasta, w której można dopatrywać się, dzięki układom wież kościelnych, panoramy Torunia. Kompozycję tą, poświęcono tematowi Missionis naualis utilitas. Korzyść misji morskiej odnosiła się do poświęcenia jezuitów dla dobra ogółu, które porównano do oznaczania mielizn i niebezpieczeństw grożących tchórzliwym żeglarzom. Graficzne panoramy Torunia zawierają drewniany most łączący przeciwległy brzeg Wisły z Bramą Mostową i Kępą Bazarową. Most ten spłonął w 1707 roku, w czasie wojny północnej. Po odbudowie istniał do drugiej ćwierci XIX wieku. Jego odcinek przypominał ten z emblematu Willanta. Aktualizowana przez niego scena z pewnością miała na celu przekonanie o pożytku toruńskiej misji jezuickiej, która chroniła miasto przed wpływem szkodliwych doktryn7.

kolegiumjezuickie291212

Kolegium Jezuickie w Toruniu. Źródło: http://www.turystyka.torun.pl/art/298/kolegium-jezuickie.html

Pas górny przedstawień od lewej rozpoczyna emblemat z wyobrażeniem geniusza wyciągającego ramiona oraz główkę wiatru wśród chmur, całość na tle pejzażu. Scena ta opatrzona lemmą Adversa juvant informuje nas, iż „Przeciwności bawią”. Autor pominął prawdopodobnie najważniejszy element obrazu – latawiec. Do tej sceny odnosiła się lemma Praestant aduersa secundis – „Przeciwności ujawniają gorszych”. Dedykowano to tematowi  Societati optandae res aduersae – „Przeciwności pożądane przez Towarzystwo”. Według subskrypcji była to figura przeciwieństw spotykających zakon, dzięki którym zgromadzenie zyskiwało chwałę. Emblemat następny, to scena z żołnierzem w zbroi, który godzi włócznią węża. Przedstawienie i lemma Inania Duro/Vulnera dat ferro, figitque In acumine dentes znaczy „Próżno kąsa żelazo i na ostrzu łamie zęby”. Pierwotnie u Steinera Inania Duro dat vulnera ferro – „Daremnie zadaje rany twardemu żelazu”. Z pewnością źródło tego przedstawienia należy wypatrywać w Metamorfozach Owidiusza, bardzo wówczas popularnych, w opowieści o Kadmusie. Autor dekoracji przypisał scenę tematowi Inuidia, Societati obtrectans, sibi demnum accersit – znamienne zdanie „Nienawiść, sprzeciwiająca się Towarzystwu, sprowadza na siebie karę”. Subskrypcja porównuje zakon do Kadmusa w zbroi – tą dla zakonu była doktryna i cnota. Następny emblemat ukazuje płynącego po rzece łabędzia. Lemma Tangor, non tingor, ab unda znacząca „Przez fale dotknięty, nie zmoczony” dopełnia Imago. Scena ta mówi nam o czystości zakonu trwającego w nieprzyjaznym otoczeniu.Przedstawienie kolejne obrazuje wyłaniającą się z chmury rękę, trzymającą chorągiew ze znakiem krzyża św. Andrzeja, lemma brzmiała Iam se formosius ipso est – „Z własnej woli jest teraz piękniejszy”. W imago oznaczała ona Societas totis centrum Annie praeliis exercita – „Towarzystwo doświadczane atakami przez całe sto lat”.Poszarpana chorągiew odpowiadała w subskrypcji stuletniej walce zakonu, pod znakiem Chrystusa, przykładowi postawy wojskowej, poświęcenia i trudu. Emblemat kolejny przedstawia wagę, w stanie nierównowagi na tle pejzażu. Emblemat został opatrzony lemmą Vis eadem attollit quae deprimit. Słowo i obraz tutaj, informuje nam, iż „Podnosi ta sama siła, która przygniata (poniża)”. Odnosi się to do tematu Societas cum depremitur, extollitur – „towarzystwo podnoszone, gdy poniżane”.  Ostatni z emblematów fasady północnej odnosi się do symbolu zakonu – palmy. Lemma In senectavberi – „w kwitnącej starości”, wywodzi się z psalmów8 i określa temat Societas Anno saeculari copiosos fructus promittit. Znaczenie tego zdania i przekaz jest bardzo wyniosły: „W roku stulecia Towarzystwo  przyrzeka obfite plony”. Kontekst tego przedstawienia, sugerując się znaczeniem poprzednich, to symbol obciążonej kamieniem palmy, oznaczającej cnotę krystalizującą się pod wpływem przeciwności. Obraz przedstawiał geniusza z gałęzią palmy w ręku, z lemmą Magis inclinata refulget – „Zgięta bardziej promienieje”.

Ignatius_Loyola

Św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów

Dekoracje elewacji wschodniej rozpoczyna w pasie dolnym od lewej emblemat ukazujący słonia dotykającego trąbą słoniątka. Lemma Formam lingva dabis znaczy „Dasz kształt (piękno) językiem”. Nastąpiło tutaj pewne odstępstwo od standardu, gdyż w tym temacie popularne przedstawienie w XVI wieku ukazywało Niedźwiedzicę liżącą dwa niedźwiadki. Zmianę tą wyjaśnia się obecnością w symbolice jezuickiej elephanti lingua, co oznacza opanowanie języka. Odnosi się to do kaznodziei kształtującego i nauczającego wierzących. Emblemat drugi w rzędzie ukazuje dwie kolumny stojące nad brzegiem morza o wschodzie słońca. Kolumny oplatają taśmy z inskrypcją PLVS VLTRA – „Jeszcze dalej”. Odzwierciedla to popularną dewizę cesarza Karola V lecz  z pewnymi zmianami. Pojawia się Antipodum mihi cura qvod – „Także mieszkańcy przeciwnej strony kuli ziemskiej moją troską„. Nie zmieniono jednak sensu emblematu pochodzącego z 1640 roku, który mówił o jezuickiej ”misji nowego świata”. Kolejny emblemat przedstawia na rycinie Amora z łukiem i strzałą w dłoniach, podtrzymującego półkulę globu ziemskiego. Lemma Unus non sufficit orbis – „Jeden świat nie wystarczy”. Zobrazowano tutaj temat societatis Missiones Indicae – „Misje indyjskie Towarzystwa” Amor łączy serca w poddaniu Bogu. Następny kartusz zawiera emblemat ukazujący prostokątne lustro zawieszone na ścianie w którym przegląda się putto, opatrzone lemmą Omnibus omnia – co oznacza „Wszystkim wszystko”. Amor casus – złączonych ze sobą czyni podobnymi, niepodobnych przekształca w swój obraz. Scena kolejna to przedstawienie rzemieślnika pracującego pomiędzy posągami Chrystusa i uskrzydlonego geniusza. Lemma Donec formeris Christus – „Aż uformujesz Chrystusa”, występuje tutaj zapewne zamiast biblijnego cytatu Donec formetur CHRISTVS In Vobis – „Ażby był Chrystus w was ukształtowany”. Podjęto tutaj temat Institutio iuuentutis – „Nauczanie młodzieży”. Jezuici kształtujący dusze na kształt Chrystusa – podobnie jak czyni rzeźbiarz odkuwający ludzką postać na wzór Boga-człowieka. Ostatni emblemat w pasie dolnym przedstawia trzech mężczyzn w strojach wojskowych z włócznią, stojących obok dwóch naczyń umieszczonych na ziemi, oraz króla w trzyosobowej asyście. Lemma tej sceny to Dmihi animas cetera tolle tibi – „Daj mi duszę, inne rzeczy pobierz sobie”. Willant za postacią króla nie ukazał żołnierzy, lecz dwóch jezuitów. Aktualizacja emblematu ma tutaj ogromne znaczenie. Informuje to nas o ochronie Towarzystwa Jezusowego przez władców9.

Rząd górny od lewej otwiera emblemat z lemmą Terram deseriusse juvat co oznacza „Wspiera ziemię, gorliwie służąc”. Obraz przedstawia mężczyznę w stroju jezuity, w wnętrzu pracowni, trzymającego w dłoni pierścień. Na stole obok, do którego postać zasiada, leżą liczne narzędzia złotnicze. Zawarto tutaj temat Vocatio ad Societatem – „Powołania do Towarzystwa”. Porzucenie świata dla zakonu porównano do wyboru, oznaczającego umysł ludzki, drogocenny kamień oddający blask nieba. Następne dwa emblematy narzucają skojarzenie z imieniem założyciela zakonu i ognia. Pierwszy nie ma odpowiednika w Imago. Obraz ukazuje putto oddające strzał z armaty w stronę globu ziemskiego. Scena opatrzona lemmą Ignem veni mit tere ad terram – „Przyszedłem puścić ogień na ziemię” odwołuje się prawdopodobnie na wzór jednego z emblematów dedykowanych Ignacemu Loyoli, ze zbioru jezuity Carla Bovio – Ignatius Insignium Epigrammatum et Elogiorum Centuriis expressus. Wyobrażenie to, na tle bastionu armaty i wystrzelonej kuli z lemmą Igne procul mittente – „Ogniem posłanym w dal”, dotyczyło w zbiorze tematu Concionantis In campo vox Ignatki, a conferta patriae suae multitudine ad trecento passus auditur – „Głos Ignacego mówiącego kazanie na polu słyszany na trzysta kroków przez tłum zgromadzony z jego ojczyzny”. Dodatek putta i globy jest prawdopodobnie toruńskim uzupełnieniem kompozycji. Kolejny emblemat z lemmą Sursum rapit ignis – „Ogień porywa w górę”, ukazuje wybuchającą kulę armatnią z której wypada łańcuch. Przedstawiono tutaj temat Ignatius feruenter orans a terra eleuatur – „Żarliwie modlący się Ignacy porwany z ziemi”. Przyrównano w tej scenie św. Ignacego do ognia zesłanego z nieba na ziemię jako siły sprawczej dla lotu ku niebu, czyli zbawieniu. Lemma Exiguo vivit quia Proxima coelo – „Małym żyję, która najbliższa niebu”, to uzupełnienie następnego emblematu, którego obraz przedstawia ptaka rajskiego, na tle górzystego pejzażu. Zawarto w tym emblemacie temat Ignatij crebra & per multom dies continua ta ieiunia – „Częste i przez wiele dni trwające posty Ignacego”. Wyrażono w ten sposób skromne życie zakonu, częste posty, umysł bliski niebu. Następna scena ukazuje kwiat słonecznika zwrócony w stronę słońca, na tle pejzażu. Poprawna lemma Respicit astro rum Regem – „Ogląda się za królem niebios” zaznacza temat Quartum Societatis votum, obedentia/Summo Pontifici – „Czwartym ślubem Towarzystwa posłuszeństwo papieżowi”.Subskrypcja objaśnia, iż służba jezuitów we wszystkich częściach świata sprowadza się zawsze ku miłości do Boga. Podobnie jak słonecznik obraca się w stronę słońca. Ostatni już emblemat bocznej fasady gmachu wyobraża jadącego konno rycerza, który celuje włócznią w zawieszonego na drzewie węża zwiniętego w obręcz. Scenę dopełnia lemma Non est mortale quo opto – a znaczy „Nie jest śmiertelne to co wybieram”. Wpisuje się to w zbiór tematów Societas aeternitatem intuetur – „Towarzystwo mające na względzie wieczność”. Symbolika węża w układzie pierścieniowym – uroboros, oraz czynność turniejowa tłumaczy się dzięki subskrypcji, iż misyjny bieg jezuitów przez świat sprowadzano do jednego celu – wiecznej chwały zbawionych.

Kalisz_Kolegium_Jeziuickie_i_Korpus_Kadetow

Dla porównania: Kolegium Jezuitów w Kaliszu

Intencją pomysłodawcy dekoracji toruńskiej nie była wzajemna relacja scen rzędów górnych do dolnych czy na odwrót, według zasad programu emblematycznego, gdzie rozwinięcie znaczenia kompozycji znajduje kontynuację w scenie sąsiedniej. Jest to przykład tradycyjnego myślenia o Vita activa (dół) i Vita contemplativa (góra). Pewnym jest, iż autor kierował się książeczką emblematów wydania antwerpskiego z 1644 roku. Kontekst obrazowy zmieniono w typowy dla recepcji emblematy ki książkowej, na polski w zgodzie z propagandowymi potrzebami ośrodka. Zamierzano upamiętnić stuletnie dzieje kolegium wraz z jego misyjną specyfiką. Część przedstawień pomyślana została celowo jako pamiątka zmagań toruńskiej placówki z negatywnie nastawionym otoczeniem, które jednak nie doprowadziło do upadku ośrodka. Autor dekoracji przekazał treść mówiącą nie tylko o zmaganiach zakonu, które ów zakon wzmacniały, ale także o chwale zgromadzenia uzyskanej wytrwałością. Willant, prócz ukazania, iż jezuici wyszli zwycięsko z wszelkich napaści, przedstawił, że wciąż są na zniewagi gotowi. Formuły lemm odnosiły się do teraźniejszości – dzięki czemu były formą wezwania, manifestacji, nieskuteczności przeprowadzanych ataków. Zdobienia fasady bocznej kolegium, w rzędzie dolnym, odnosiły się do misyjnej działalności jezuitów. Górny pas przedstawień to swego rodzaju komentarz do  specyfiki powołania zakonnego – żołnierska służba w posłuszeństwie papieżowi zostanie nagrodzona w niebie. W Toruniu było kilka przykładów osób odznaczających się wielkim poświęceniem czego świadectwem były dalekosiężne misje10. Można wnioskować, że autor, prócz świadomości byłych doświadczeń zakonu w Toruniu11, przewidywał także zaostrzenie konfliktów. Przypisał Kolegium rolę bardzo znaczącą i odpowiedzialną – jako nieugiętego, aktywnego obrońcy katolicyzmu.

Na tle obecnego stanu badań nad dekoracjami emblematycznymi XVII i XVIII wieku w Rzeczypospolitej, fasada toruńska odznacza się oryginalnością. Nie ma odpowiednika nawet poza granicami naszego kraju, który w podobny sposób wyeksponował kartusze z przedstawieniami. Emblematyka głównie wykorzystywana była jako dekoracja wnętrz, co czyni toruński obiekt jeszcze bardziej znaczącym. Szczególnie, jeżeli zwrócimy uwagę na skalę dekoracji. Na przykład emblematyczne dekoracje sgraffitowe kamienic, popularne w Niemczech, nie miały charakteru kompozycyjnej dominanty. Emblematyczne przedstawienia w dobie baroku często zamieszczano na stropach, a także balustradach, stallach, konfesjonałach, ołtarzach. W toruńskich dekoracjach przywiązywano wielką uwagę w celu czytelności scen. Stąd z pewnością liczne przemiany w emblematach na tle wzorców europejskich. Na osobne podkreślenie zasługuje duże znaczenie, jakie miała modyfikacja scen. Sceny morskie zaznaczają rangę handlową miasta, jest to aluzja specyfiki Torunia. Możliwe jest, iż fasada Kolegium służyła jako okazjonalny materiał ilustrujący wykłady na temat teorii symbolicznej. Zbiega się to z programem podręcznika J. Masena. Anonimowy projektodawca dzieła to, jak można przypuszczać, istny profesor retoryki. Źródła, z których czerpano pomysły dla przedstawień to m.in. utwory literatury klasycznej, takie jak „Eneida„ Wergiliusza czy ”Metamorfozy” Owidiusza (cieszące się w XVI, XVII i XVIII wieku ogromną popularnością), ale obok nich oczywiście także teksty biblijne (psalmy, ewangelie). Nie brakowało również zapożyczeń z dalekiego wschodu – ze wspomnianych w tekście opowieści Indyjskich.

Świadectwa odbioru koncepcji ideowej dekoracji kolegium nie są nam znane. Jak zaznacza M. Górska, tego zjawiska nie komentował ani J. Baumgartem, ani J.H. Zernecke. Można jedynie przypuszczać, iż podstawowe założenia jezuitów opierających się o cytaty Owidiusza czy też Wergiliusza, były zrozumiałe dla wykształconej warstwy społecznej Torunia.

Bibliografia:

  1. Arszyński Marian, Biskup Marian, Jerzy Dygała, Michał Woźniak, Toruń i miasta ziemi chełmińskiej na rysunkach Jerzego Fryderyka Steinera z pierwszej połowy XVIII wieku (tzw. Album Steinera), Toruń 1998.
  2. Praca zbiorowa pod red. Juliusza Raczkowskiego, Stare i nowe dziedzictwo Torunia, t.1, Toruń 2013.
  3. Praca zbiorowa pod red. Krzysztofa Mikulskiego, Henryk Stroband (1548-1609) – Burmistrz toruński, w czterechsetną rocznice śmierci, Adam Marszałek, Toruń 2010.
  4. Poplatek Jan, Paszenda Jerzy, Słownik Jezuitów artystów, Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków 1972
  5. Salmonowicz Stanisław, Toruń w czasach baroku i oświecenia, szkice z dziejów kultury Torunia XVII-XVIII wieku, Towarzystwo Naukowe w Toruniu, prace popularnonaukowe nr 38, Warszawa - Poznań - Toruń 1982.
  6. Kruszelnicki Zygmunt, Toruń nie istniejący, Towarzystwo Naukowe w Toruniu, prace popularnonaukowe nr 46, Zabytki Polski północnej nr 8, Polskie Wydawnictwo Naukowe, Warszawa – Poznań – Toruń 1987.
  7. Górska Magdalena, Emblematyczna dekoracja fasad Kolegium Jezuitów w Toruniu (1701). Antyprotestancki program według Imago Primi Saeculi Societatis Iesu (1640), [w]: Zapiski Historyczne, tom LXXIV, z. 1, 2009.
  8. Kolendo-Korczak Katarzyna, Propaganda reform Burmistrza Henryka Strobanda w dekoracji Sali Rady z 1603 roku w Ratuszu Staromiejskim w Toruniu, [w]: Zapiski Historyczne, tom LXXIV, z. 3, 2009.
  9. Birecki Piotr, Sztuka reformacji na Ziemi Chełmińskiej od połowy XVI wieku do ćwierci XVIII wieku, Zakład Historii Sztuki, Instytut Zabytkoznawstwa
    i Konserwatorstwa, Wydział Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, Toruń 2004.
  10. Mosingiewicz Anna, Antoni Möller (ok. 1563-1611), malarz, [w:] Artyści w dawnym Toruniu, pod red. J. Poklewskiego, Warszawa-Poznań 1985.
  11. Szymański Józef, Nauki pomocnicze historii, wydanie szóste, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
  12. Pawłowska Jadwiga, Z dziejów stosunków artystycznych Torunia i Gdańska w XVI
    i XVII w.,
    „Teka Komisji Historii Sztuki TNT”, tom 1, 1959.
  13. Dąbrowski Stanisław, Malowidła Antoniego Moellera w ratuszu toruńskim, Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu, t. 7: 1927-1928, nr 6.
  14. Praca pod red. Elżbiety Pileckiej i Katarzyny Kluczwajd, Sztuka w kręgu władzy: materiały LVII Ogólnopolskiej Sesji Naukowej Stowarzyszenia Historyków Sztuki, poświęconej pamięci Profesora Szczęsnego Dettloffa (1878-1961) w 130 rocznicę urodzin, Toruń, 13-15 listopada 2008.
  1. Toruń i miasta ziemi chełmińskiej na rysunkach Jerzego Fryderyka Steinera z pierwszej połowy XVIII wieku (tzw. Album Steinera)…, s. 221. []
  2. Tamże. []
  3. Wszystkie przedstawienia z dawnej fasady przedstawia „Album Steinera”. []
  4. M. Górska, Emblematyczna dekoracja fasad Kolegium Jezuitów w Toruniu (1701). Antyprotestancki program według Imago Primi Saeculi Societatis Iesu (1640), [w:] „Zapiski Historyczne”, t. LXXIV, 2009, s. 7. []
  5. Tamże, s. 19. []
  6. Tamże. []
  7. Tamże, s. 21. []
  8. Psalm 91, wers 15. []
  9. Jezuici zawdzięczali Zygmuntowi powrót do Torunia w 1607 roku. Następnie Jan III Sobieski w 1680 roku wsparł katolicyzm zakazując praktyk kalwińskich w mieście. []
  10. M. Górska, dz. cyt. s. 28. []
  11. Tumulty w latach 1606, 1614, 1688. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz