Polscy Żydzi i film Adama Zuckera „The Return” |
Adam Zucker Amerykanin z polsko - żydowskimi korzeniami oraz niezależny filmowiec, nakręcił film o obecnym życiu i szansach na przyszłość polskich Żydów. Film nosi tytuł „The Return” (Powrót) i jest niezwykłym odniesieniem się do życia Polaków i Żydów pod „wspólnym dachem” Polski w XXI wieku.
Wbrew przekonaniom, że w Europie istnieje silny antysemityzm, Adam Zucker i jego film przynoszą dobre wieści, zadające kłam stereotypom o polskim antysemityzmie rodem z lat międzywojnia. Jest to film dokumentalny, który opowiada o życiu Żydów w Polsce, a dokładnie w kosmopolitycznym Krakowie i Warszawie. Niektóre media izraelskie np. The Times of Israel, sądziły, że spokojna egzystencja Polaków i Żydów jest trudna do zrealizowania. U podstaw takiej opinii leżały „zaśniedziałe” uprzedzenia, Zuker doświadczył zupełnie innej, normalnej sytuacji. Wywnioskował, że młodzi ludzie w krajach post komunistycznych są otwarci i ciekawi historii swoich dawnych sąsiadów. Kultura żydowska i sami Żydzi wywołują swego rodzaju zainteresowanie i nie przeszkadzają w tym przesądy, które cechowały starsze pokolenia.
Bohaterkami filmu są cztery kobiety - feministka Kasia, która dorastała jako katoliczka, Tusia, która połowę życia spędziła w Nowym Jorku po czym zdecydowała się powrócić do kraju przodków, religijna Maria oraz słowacka imigrantka Katka, która wraca do swoich żydowskich korzeni. Treścią filmu są osobiste historie kobiet, wspomnienia o tym jak i dla czego związały się z Polską oraz w jaki sposób budują swoją tożsamość polskich Żydówek.
Adam Zucker opowiadał dla czego zainteresował się Polską i Żydami: Jestem Żydem, moi dziadkowie pochodzili z Galicji więc to są moje korzenie. W 2008 roku przeczytałem książkę o kulturze żydowskiej w Polsce. Później zainteresowałem się Festiwalem Kultury Żydowskiej, organizowanym w Krakowie. Poszedłem na ten festiwal i słuchałem opowieści ludzi o tym jak byli katolikami i w pewnym momencie dowiadywali się, że są Żydami. Najbardziej poruszające były jednak myśli ludzi, którzy chcieli być Żydami w miejscu gdzie nie wiadomo jak to zrobić! Zwłaszcza w miejscu, które było kiedyś wszystkim dla tej kultury.
Zucker pytany o antysemityzm i jego poziom w obecnych czasach, odpowiedział, że nie mieszka na stałe w Polsce i nie jest specjalistą, z tego co wie jest on marginalny. Od czasu do czasu używają go skinheadzi, którzy są rasistami i homofobami, nic pond to. Z drugiej strony istnieje coś pozytywnego - filosemityzm, miłość i fetyszyzm wszystkiego co żydowskie. Dla przykładu, gdy idzie się do synagogi czy restauracji żydowskiej w Krakowie i nie ma tam strażników, wykrywaczy metali, specjalnych bramek i skanerów. Czas spędzają tam wszyscy - Żydzi i nie Żydzi - to nie ma znaczenia.
Na tle Europy Polska wypada bardzo nisko jeśli chodzi o zjawiska i tendencje antysemickie, sprzyja temu edukacja, rozwój instytucji zajmujących się historią i kulturą żydowską oraz praktyczny brak radykalizmu antyżydowskiego w polskim kościele katolickim (z małymi wyjątkami).
Zucker zauważył także, że Polaków interesuje estetyczny wymiar kultury żydowskiej - sztuka, tradycje religijne (może z pominięciem aspektu duchowego) oraz muzyka. Właśnie na Festiwalu w Krakowie dostrzegł, że muzyka specyficznie żydowska ma wielkie „wzięcie” wśród ludności polskiej. Dodatkowo odkrywane są na nowo smaki kuchni żydowskiej, z której wynika, że kuchnia polska i żydowska w toku dziejów przenikały się (np. rosół z ziemniakami i uwielbienie ogórków kiszonych!).
Film „The Return” Adama Zuckera jest dziełem innym, odbiegającym od stereotypowego ujęcia relacji polsko - żydowskich oraz życia Żydów we współczesnej Polsce. 25 października odbyła się premiera na Festiwalu Margaret Mead w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Po premierze film ruszy w podróż dookoła świata.
Poniżej zamieszczamy linki do strony filmu z harmonogramem seansów oraz trailer:
http://www.thereturndocumentary.com/see-the-film/see-the-return
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Ja nie jestem żadnym entuzjastą powrotu Żydów do Polski, w jakiejkolwiek formie. Żydzi jako społeczność gościnna w Polsce, która była obdarzona wolnością i zaufaniem, zawiodła tą gościnność. Jak w wielu innych przypadkach na świecie Żydzi wielokrotnie okazywali swoją nielojalność - od przekupywania posłów w sprawie reform IRP, po denucjacje na rzecz Moskwy a potem państwa radzieckiego, które kończyło się tortutrami i śmiercią wielu Polaków w rosyjskich katowniach. Na żydowskich rękach jest krew wielu polskich. Żydokomuna czasów PRL to też nie jest, jak chciałoby wielu, wymysł propagandy. Widomo, że nie dotyczy to wszystkich bez wyjątku, ale niestety, ogólnie obraz Żyda nie jest pozytywny. To była porażka. Żydzi udowodnili, że nie zasługują na gościnność w Polsce. Dlatego ja dziś mówię wszystkim Żydom - won z Polski. Nie zasługujecie na ten kraj.
Dziękuję za komentarz. Widzę, że zrozumiał Pan treść tekstu i wyraził niezwykle kulturalnie swoje poglądy. 🙂
Owszem, przeczytałem ze zrozumieniem. I odpowiedziałem szczerze oraz kulturalnie 🙂
Fakt... tak naprawdę jest kilka warstw postaw polskiego społeczeństwa w kwestii Żydów i ich kultury czy dziedzictwa.
1. Antysemityzm jest, z tym, że często jest przekazywany w formie zdań / stwierdzeń których nie potrafią zrozumieć ci co je mówią (np zepchnąć z mostu etc), w formie określania zwolenników tej czy innej drużyny (jako obraza, jakby słowo Żyd określało kogoś gorszego) plus realny antysemityzm
2. Obawa przed tym, że przyjdą potomkowie Niemców, Żydów etc (czyt. byli właściciele i odbiorą to co ich) (-> patrz stolica). Co jest efektem tego co działo się w czasie II w.ś. i tuż po niej
3. Autentycznego zafascynowania kulturą, która już zniknęła, której nie, która czerpała z innych i sama na inne wpływała. Tak ona jest w pewnym sensie dziedzictwem Polski i ludzi związanych z tym krajem, a odkrywając ją czujemy się jak małe dzieci dowiadując się, że tata szalał i dokazywał jak miał dwadzieścia lat, że robił rzeczy o które byśmy go nie podejrzewali, a które sprawiają, że patrzymy na niego inaczej...
4. Spojrzenie samego autora tych wypowiedzi, który pewnie był w różnych krajach, także w samym Izraelu gdzie jak wiadomo tak spokojnie nie jest, może widział wycieczki i samoloty linii izraelskich - pilnowane jakby tam sam Prezydent USA leciał... A nagle przyjeżdża do Polski i nieco kiboli i „łysych” widzi, a ci Polacy co mówią, że boją się by Żydzi nie zabrali im domu po przodkach idą do knajpy na Kazimierzu i słuchają klezmerskiej muzyki...
O, znowu się objawił gościu od białego cementu XD
A sama wypowiedź reżysera filmu daje jasno do zrozumienia, że rzekomy straszny antysemityzm Polaków jest zwyczajną plotą nie wytrzymującą z rzeczywistością.
No tak „The Times of Israel” czekał na pogromy, a tu normalność. Cóż, młodych Izraelczyków chowa się w przekonaniu, że Polska to dziki kraj pełen antysemitów. Widzieliście kiedyś wycieczkę z Izraela w Oświęcimiu albo innym niemieckim obozie zagłady? Towarzyszy im uzbrojona ochrona, która izoluje ich od otoczenia. Oni mają syndrom oblężonej twierdzy.
Właśnie dla tego takie inicjatywy kulturalne są zaprzeczeniem przekonania o dzikim antysemityzmie, które reprezentuje wielu ludzi nie znających polskich warunków. Jest w tym trochę winy systemu edukacji w Izraelu. Na szczęście produkcja zostanie pokazana szerokiej publiczności na świecie. Szkoda, że w Polsce po za nami nikt nie skomentował sprawy.
1. Żydzi to nacja ekspansywna i niezmordowanie aktywna - wystarczy sprawdzić ilość „żydowskich” witryn internetowych w Polsce, pomimo nielicznej diaspory - ale nie przesadzałbym. Pełno ich siedzi w Stanach, a dziwnym trafem wielu naszych rodaków jeszcze niedawno jeździło do USA na zarobek.
2. Jaki jest w Polsce poziom antysemityzmu, pokazali niedawno brodaci dżentelmeni do spraw Charlie Hebdo w Paryżu. W Polsce starozakonny zostanie najwyżej zwyzywany, a w Paryżu - wysłany niezwłocznie w zaświaty, aby połączył się ze swoimi przodkami.
3. Proponuję nie czytać prasy izraelskiej, ani Times of Israel, Jerusalem Post czy ynetnews. To jest pełna klaustrofobia. Pierwsza połowa szpalty to zagrożenie irańskie /egipskie, syryjskie/, druga to „front walki z antysemityzmem”. Nie ma kolorów pośrednich. Nie ma dnia w Izraelu bez incydentu z Arabami, z reguły trup, w lżejszych przypadkach gwałty lub ciężkie pobicia; od czasu do czasu rozrywka pt. „nocleg w schronie” w czasie „rozmów pokojowych” z Hamasem. Z tymi ludźmi można dać sobie spokój, oni są przyzwyczajeni do stawiania innym cenzurek pt. „kto najbardziej kocha Żydów”, a Polacy nie są faworytami w tym konkursie piękności. I nigdy nie będą. Chrzanić to. Jako Polacy mamy z grubsza porządek w kraju, morderstwa na tle rasowym czy religijnym to u nas fantasmagoria; chcielibyśmy być oceniani przez ludzi z państwa Izrael, gdzie takie zbrodnie są na porządku dziennym ?
4. Oczywiście polecam kultowy film pt. „Zniesławienie, czyli prawda o antysemityźmie”, jest na YT w wersji polskiej. To jest to. Można twierdzić, że reżyser /nota bene, aszkenazyjski żyd - izraelczyk/ trochę złośliwie przerysował pewne rzeczy, ale ujął istotę sprawy. Walka z antysemityzmem jest sensem życia dla Żydów mało religijnych, którzy z dyscypliną judaizmu i jego naukami mają już niewiele wspólnego, nie wspominając o niekoszerności tego, co spożywają. Zostały im „rosół” i „antysemityzm”. Nic dziwnego, że za odbudowę życia żydowskiego w Polsce wzięli się właśnie chasydzi i miejscowi Żydzi /Polacy/, Izraelczyków próżno tam szukać.
5. Mówi się o „praniu mózgów” żydowskiej ok. 14-16 letniej młodzieży podczas wycieczek do Oświęcimia czy Treblinki. To nie przypadek, ale „budowanie patriotyzmu”. Najpierw szok, pragnienie straszliwej zemsty, potem karabin i na Zachodni Brzeg. Wszystko podlane patriotycznym sosem, dookoła antysemici, Eretz Izrael itp. W efekcie mamy młodego człowieka po wojsku z ukształtowanym już światopoglądem, który do końca swoich dni będzie żył walką z antysemityzmem /rzeczywistym czy urojonym/, będzie regularnie karmiony Times of Israel i nigdy z Izraela nie wyjedzie, bo dookoła tylko antysemici. Z tego też powodu ta młodzież w ogóle nie kontaktuje się ze swoimi rówieśnikami z Polski, po co mieliby się niemile rozczarować, że ci z Polski takimi straszliwymi antysemitami nie są, a Izraeel nie jest wcale takim super krajem. Jeszcze zaczęliby myśleć o emigracji.
Radze poczytac F. Konecznego „cywilizacja zydowska” lub
A. Solzenicyna „200 lat razem” lub książki D. Duka „Żydowska Supremacj” - osobiscie wywnioskowalem,ze Zydom bedzie lepiej trzymac sie z dal od Polski