„Obserwatorzy. Tajna historia panowania Elżbiety I” - S. Alford - recenzja |
Historia panowania Elżbiety I to nie tylko to, co było widoczne dla wszystkich oczu – charyzmatyczna królowa, która postanowiła sama zasiąść na tronie i która zmuszona była niejednokrotnie podejmować trudne decyzje. Równie istotne jak to, co działo się na scenie, jaką był dwór królowej, było też to, co działo się za kurtyną, a tam niezwykle ważną rolę odgrywali szpiedzy.
Stephen Alford, historyk i profesor uniwersytetu w Leeds, podjął się napisania książki niezwykłej, bo nie skupionej tylko i wyłącznie na postaci królowej Elżbiety I, ale na jej siatce szpiegowskiej, którą spokojnie można nazwać jedną z najlepiej rozwiniętych w ówczesnej Europie. Dokładnie opisał działania podejmowane przez szpiegów, których zadaniem było pozyskiwanie informacji zarówno w kraju, jak i poza jego graniami. Szpiegów było mnóstwo, prawie każdy mógł stać się jednym z nich, jeśli tylko był w jakiś sposób użyteczny. Nie miało znaczenia jaką ten ktoś miał za sobą przeszłość, nikogo też nie obchodziło co się z nim stanie, jeśli zostanie zdemaskowany. Najważniejsze było zebranie jak największej ilości informacji – wszystko po to, aby uchronić królową. Istotną rolę pełnili również kryptografowie, których zadaniem było tworzenie tajnych szyfrów, szyfrowanie i rozszyfrowywanie korespondencji. Każdy ważny list musiał być zabezpieczony na wypadek, gdyby wpadł w niepowołane ręce.
Monarchia angielska, która za czasów panowania Elżbiety I była wyjątkowo narażona na różnego rodzaju ataki ze strony licznych wrogów, musiała się bronić wszelkimi metodami. Szpiedzy i ludzie, którzy gotowi byli zaryzykować swoją moralność i zasady dla dobra Królestwa byli na wagę złota.
Autor w bardzo ciekawy sposób wprowadza nas w ten niebezpieczny świat tajemnic, które czaiły się za każdym rogiem. Zabiera nas w podróż mrocznymi korytarzami angielskiego dworu, gdzie każdy walczył o swoje przetrwanie i łaski królowej Elżbiety.
„Obserwatorzy” to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. To tytuł, którego nie może zabraknąć na półce żadnej osoby zafascynowanej Anglią Tudorów. Dzięki takim właśnie książkom można lepiej poznać zasady funkcjonowania królestwa i dworu królewskiego, gdzie nie wszystko było tak oczywiste, jakby się wydawało. Można poznać świat, w którym spiski, zamachy i konspiracje były na porządku dziennym.
Zalety:
- dokładność opisów
- ciekawa narracja
- dokładne przypisy
- piękne wydanie typowe dla Wydawnictwa Astra
- zdjęcia i kopie dokumentów
Wady:
- brak
Ocena recenzenta: 10/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Naprawde taka dobra?
Polecam 🙂 Oczywiście każdy ma inny gust, ale osobiście uważam, że spojrzenie na świat Tudorów z innej strony, pokazanie tej czarnej roboty jaką wykonywali szpiedzy jest bardzo interesujące 🙂
Książkę miałem w ręku i mam mieszane uczucia: 1 - przypisy, typowo anglosaskie, nie to co „szkoły niemieckiej”, czyli zbiorczo na końcu książki, ogólnie, bez podawania stron, etc. 2 - jak to możliwe, że w książce o szpiegach Elżbiety I brak jakiejkolwiek wzmianki o John’ie Dee? to tak jakby pisać o bitwie pod Grunwaldem nie wspominając von Jungingena... dla mnie więc pozycja nie do końca wiarygodna.
...ani słowa o John’ie Dee...