„Obrońcy Skarbów” przeciwko ISIS


Wiadome jest, że ISIS wykorzystuje zysk ze sprzedaży dóbr kultury na czarnym rynku do finansowania swoich działań. 26 lutego 2015 roku ISIS ujawniło nagranie, na którym rebelianci zniszczyli starożytne zabytki asyryjskie. Była to zarówno rzeźba lamassu, jak i posągi królów z Hatry. Poza zniszczeniem posągów doszło również do spalenia starożytnych książek i rękopisów z biblioteki w Mosulu.

Lamassu w Luwrze, VIII w. p.n.e. Takie właśnie zabytki niszczą w Lewancie bojownicy ISIS CC BY-SA 3.0

Lamassu w Luwrze, VIII w. p.n.e. Takie właśnie zabytki niszczą w Lewancie bojownicy ISIS CC BY-SA 3.0

Tydzień później granicę syryjską przekroczył absolwent archeologii, Ahmed Salem. Przybył tam aby udokumentować zbrodnie na dziedzictwie kulturowym popełniane przez ISIS.

Salem – którego imię zostało zmienione na potrzeby artykułu – jest członkiem podziemnej siatki aktywistów, którzy starają się udokumentować niszczenie starożytnych zabytków w Syrii. Jednak bojówkarze ISIS nie niszczą wszystkich zabytków. Część z nich zostaje sprzedana na czarnym rynku. Eksperci twierdzą, że znaczna część działań ISIS jest finansowana z rabunku zabytków.
Aktywiści z siatki przesyłają dowody do Al-Azma, dawnego głównego archeologa w syryjskim Ministerstwie Antyków i Muzeów. Dowody są wykorzystywane przez Al-Azma i jego kolegów w celu wywarcia nacisku na organizacje międzynarodowe i organy ścigania i walki przeciwko grabieży i czarnemu rynkowi.

Syria jest jednym z krajów o najbogatszym dziedzictwie kulturowym na świecie. Znajdują się tam zabytki z Mezopotamii oraz sześć miejsc znajdujących się na liście dziedzictwa światowego UNESCO, np. Krac des Chevaliers, pochodzący z czasów wypraw krzyżowych.

Jak twierdzi France Desmarais, grabienie zabytków nie zostało zapoczątkowane przez ISIS. Każda grupa zaangażowana w wojnę domową w Syrii plądrowała zabytki. Wojska rządowe pozwoliły na grabież Apamei, a antyrządowi rebelianci wymieniali zgrabione zabytki na broń. Jednak działania ISIS są zakrojone na największą skalę.

Al-Azm spędził większą część swoich młodzieńczych lat w Damaszku. Należał on do fali młodych ekspatriantów, którzy spodziewali się odwilży po zainstalowaniu Bashara al-Assada w Syrii. Został profesorem na wydziale antyków na Uniwersytecie w Damaszku. Mimo początkowego entuzjazmu, okazało się, że Bashar al-Assad nie chciał wprowadzić reform. W związku z tym opuścił Syrię w 2006 roku.

Wraz z Obrońcami Skarbów, Al-Azm wkroczył do akcji w 2012 roku. W tym czasie oblężony był Maarat. Było tam muzeum, gdzie znajdowały się zabytki z czasów Bizancjum i starożytnego Rzymu.

Al-Azm znał muzeum bardzo dobrze. Razem z aktywistami opracował plan podobny do tego, który był stosowany w Europie podczas obu wojen światowych – zdecydowali się pokryć zabytki w muzeum workami z piaskiem. Jednak największe zagrożenie – ISIS – miało dopiero nadejść. ISIS sprowadziło w pobliże Al-Rakki buldożery w celu odnalezienia i wydobycia artefaktów. Grabienie dóbr kultury, obok wydobycia ropy, jest najbardziej opłacalnym sektorem „gospodarki„ ISIS. Zgrabione zabytki są sprzedawane ”pośrednikowi”, który sprzedaje je komuś innemu. Owa osoba czeka latami, aż pamięć o całej sprawie zaginie i będzie można sfałszować pochodzenie i historię przedmiotu.

Mimo że Obrońcom Skarbów udało się uratować muzeum w Maarat, mogą oni tylko ocalić małą część zabytków z Syrii. Al-Azm napisał otwarty list, w którym próbował nakłonić Radę Bezpieczeństwa ONZ do nałożenia zakazu na handel przedmiotami pochodzącymi z Syrii. List został podpisany przez 250 pracowników akademickich. Dwóch amerykańskich polityków zaproponowało ustawę, która miałaby zakazać napływu przedmiotów z Syrii i innych krajów objętych konfliktem. Niestety, bez sukcesu.

Jak dotąd, mimo zagrożenia ze strony reżimu Assada, rebeliantów i ISIS, wszyscy z Obrońców Skarbów żyją. Mimo widma śmierci czy więzienia, każdy z nich chce ocalić dziedzictwo kulturowe Syrii.

Źródło: Meet the „Monuments Men” Risking Everything to Save Syria’s Ancient Treasures From ISIS

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Maław pisze:

    Pieniądze nie śmierdzą...

Odpowiedz