„Timeline. Wynalazki” - recenzja i wrażenia z gry |
Twórcy gry karcianej Timeline. Wynalazki w metalowym pudełku na ponad stu kartach umieścili kilkadziesiąt tysięcy lat historii ludzkiej wynalazczości. Proste zasady, szybkość rozgrywki i jej walor edukacyjny na pewno znajdzie zwolenników wśród graczy.
Karty umieszczono w niedużym i metalowym pudełku. Na nim też zawarto skrótowy opis gry i jej zasad. W środku znajduje się 110 dwustronnych kart. Na jednej stronie każdej z nich widnieje rysunek wynalazku i jego nazwa, na drugiej dodatkowo umieszczono datę roczną wynalezienia oraz napisano drobnym druczkiem imię i nazwisko konstruktora. Uwagę zwracają dopracowane grafiki wykonane przez Xaviera Fructusa.
Wybrane do rozgrywki wynalazki odzwierciedlają przekrój przez wszystkie okresy historyczne i pochodzą z różnych kultur działalności człowieka. Aczkolwiek nie trudno zauważyć, iż szczególnie dużo wynalazków związanych jest z francuskimi twórcami. Nie może to być przypadek, jeśli weźmie się pod uwagę, iż Frédéric Henry jest właśnie tej narodowości. Stąd niepasujące do reszty „wynalazki”, jak rewolucja francuska, publikacja Nędzników, czy budowa piramidy w Luwrze. Nie ma niestety żadnego wynalazku, który został przypisany Polakowi. Można też mieć wątpliwości, co do kilku dat i wynalazców podanych przez twórców gry, ale są to detale, które nie wpływają na jakość rozgrywki. Warto dodać, że w polskiej wersji w sprzedaży jest bliźniacza gra tego autora pt. Timeline, ale zawierającej dwukrotnie więcej kart. Natomiast poza Polską ukazały się już m.in. Timeline Historical Events, Timeline Discoveries, Timeline Music & Cinema.
Sama gra jest banalnie prosta, a zasady można streścić w kilku zdaniach, co mam nadzieje mi się uda. Na początek graczom rozdaje się cztery karty tak by strona bez daty była na wierzchu. Pozostałe karty ustawia się na stosie, a pierwsza z nich stanowi punkt wyjśćia dla gracza, który zaczyna. Musi on wybrać jeden ze „swoich” wynalazków i postawić go po prawej stronie - jeśli wynaleziono go później lub po lewej - jeśli wcześniej niż data z karty leżącej już na stole. Następny gracz stawia karty w podobny sposób, ale ma już więcej opcji do wybory, gdyż na stole są dwie karty, a chronologia musi być ciągle zachowana. Opcji z każdą kolejką przybywa, dlatego gra z czasem staje się coraz trudniejsza. Jeśli gracz źle dopasuje kartę, wówczas odkłada ją na bok i bierze kolejną ze stosu. Wygrywa osoba, która jako pierwsza pozbędzie się wszystkich kart.
Średni czas rozgrywki nie jest długi, w dwóch graczy kończy się ją przeważnie w przeciągu 5 minut. Dlatego im więcej osób tym gra dłuższa i trudniejsza. Jeśli ktoś nie lubi godzinnych potyczek, to Timeline. Wynalazki będzie na pewno propozycją dla niego. Jeśli zaś chodzi o element losowości to ma on przeciętne znacznie. Rzadko zdarza się, by gracz otrzymał rozdanie mieszczące wynalazki tylko z jednego okresu historycznego. Najważniejsza jest wiedza oraz intuicja zawodnika.
Niestety, co widać na zdjęciu obok, karty nie są wiele większe od niedużego klocka Lego. Przypuszczam, że dlatego, iż linia czasu szybko staje się bardzo długia zajmując wiele miejsca. Jednak można sobie poradzić z tym problemem poprzez budowę jej w kilku rzędach lub kładając karty jedna na drugiej, tak by widoczna była tylko data. Toteż tym bardziej karty mogłyby być nieco większe i twardsze. Czasami ze stołu ciężko je zabrać, w trakcie rozgrywek kilku z nim zadarłem ranty.
Atutem gry jest z pewnością możliwość własnych modyfikacji zasad. Dla trudności można zaczynać grę z większą ilością kart lub wymagać podania nazwiska konstruktora. Można też zagrać tak, by na osi czasu karty miały zakryte daty, co zmusi zawodników do wytężenia swojej pamięci. Jednakże z czasem znajomość wynalazków przez stałych graczy będzie coraz większa czyniąc grę mniej atrakcyjną. Rozwiązaniem jest połączenie karty z innymi zestawami z serii Timeline, jednak na razie polskiego wydania doczekały się tylko te z wynalazkami.
Jest to jedna z niewielu karcianek, w którą z powodzeniem można grać samemu. Taki trening na pewno będzie dobry dla kogoś kto lubi wygrywać. Tym bardziej, że o ile wszystkie wynalazki są powszechnie znane i używane, to ich daty powstania często zaskakują, co jest najfajniejszym elementem każdego rozdania. W trakcie gry nie raz pojawiały się westchnięcia: serio? naprawdę wtedy to wynaleziono?
Timeline. Wynalazki, z pewnością ma też wymiar edukacyjny. Przede wszystkim uczy chronologii i przypomina wielkich konstruktorów. Jednak tylko od graczy zależy, czy po rozgrywce lub w trakcie niej zechcą poszukać w internecie dodatkowych informacji na temat wynalazców i ich innowacji.
Grę z powodzeniem można zabrać na imprezę lub w podróż, nie zajmuje też dużo miejsca. Myślę, że będzie dobrym prezentem dla dzieci w wieku szkolnym, aczkolwiek i dużo starsze osoby mogą się przy niej świetnie bawić. Na pewno proste zasady, szybkość rozgrywki i jej walor edukacyjny znajdą zwolenników wśród graczy.
Plus minus:
Na plus:
+ solidne i poręczne pudełko
+ łatwe zasady
+ ładne grafiki kart
+ cena
+ walor edukacyjny
Na minus:
- karty powinny być większe i twardsze, a ich ilość większa
- na razie brak polskiego wydania innych zestawów z tej serii
- kilka kart przedstawia nie wynalazki, a ważne wydarzenia dla francuskiej kultury
Tytuł: Timeline. Wynalazki
Projektant: Frédéric Henry
Ilustrator: Xavier Collette Nicolas Fructus
Wydawca: Rebel.pl
Liczba graczy: 2-8 osób
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 15 minut
Waga: ok. 0.28 kg
Cena: 49,95 zł grę można kupić tutaj
Ocena recenzenta: 7,5/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Niestety tych polskich wynalazków było bardzo mało...
Może nie dużo ich, ale warto się zapoznać: http://historia.org.pl/2011/06/15/slynne-polskie-wynalazki/