Roninowie. Samotne wilki |
Roninowie - samuraje bez pana, za takich w głównej mierze byli uważani. I tak zapamiętała ich popkultura. A tak naprawdę nie byli to tylko bushi, poza nimi w tej grupie znaleźli się także zbiegli, jak i zbuntowani chłopi, mnisi wyrzuceni z zakonów czy po prostu zdesperowani ludzi nie mający nic do stracenia.
Postaram się pokrótce opisać kilka ciekawych aspektów owej grupy wyklętych. Skupię się w głównej mierze na samych samurajach, gdyż jest to najbardziej widoczna i najtrwalej zapisana w historii część tej grupy społecznej. Ludzie nie mieszczący się w ramach tamtego porządku, którzy zamiast honorowej śmierci po utracie swego feudała, wybrali życie w hańbie. Samo słowo „ronin” oznacza „człowieka falę”1 - nie posiadającego domu i stale wędrującego.
Określenie wywodzi się prawdopodobnie z okresu Nara lub Heian, gdzie tak nazywano zbiegłych chłopów. Dopiero w następnych dekadach zaczyna być szerzej rozumiane. Termin zaczął dotyczyć bushi od około 1185 roku. Do końca okresu Sengoku roninowie nie występowali aż tak licznie. Zazwyczaj byli to ludzie wyrzuceni ze służby u swego pana, zdyskredytowani przez swe czynny. Były to naprawdę pojedyncze przypadki. Praktycznie każdy bushi wolał odebrać sobie życie niż egzystować w cieniu swojej hańby2.
Dopiero po Bitwie pod Segihara, która ustaliła rządy bakufu3, pojęcie ronina zaczynało stawać się coraz bardziej popularne.
Stawali się swego rodzaju najemnikami, choć oryginalnie dla wielu pieniądze miały bardzo marginalne znaczenie, jednak z czasem stały się one głównym czynnikiem kierującym roninami. Ich głównym celem, jak i nagrodą, nadal zostawała wierna służba. Odbywali oni słynne musha shugyo4, podczas których pojedynkowali się praktycznie z każdym przejawiającym jakiekolwiek umiejętności władania bronią5. I właśnie ten aspekt spowodował zapisanie się ich w kulturze Japonii jako azjatyckiego odpowiednika wypraw po św. Graala. Sama droga była celem. Możliwość stałego rozwoju umiejętności władania kataną, jak i sposobność poszerzenia horyzontów. Poprzez poznanie wszelakiej maści ludzi na swym szlaku, droga zapoczątkowała setki opowieści związanych z tą tematyką i do dziś popularnych. Samo pojedynkowanie się było głównym motorem wędrówek, udowodnienie światu swojego kunsztu sprawiło, że wielu słynnych samurajów, twórców największych szkół, wybierało w pewnym etapie taki typ życia.
Same pojedynki były bardzo szybkie jak i krwawe. Gdzie jedno cięcie decydowało o przegranej lub wygranej. Wyjątkami stawały się pojedynki mistrzów mieczy zwanych kenshi6, które potrafiły toczyć się przez wiele godzin. Najsłynniejszym utrwalonym pojedynkiem okazała się walka pomiędzy Miyamoto Musahi7 z Sasaki Kojiro8. Co ciekawe, wbrew szerokiej opinii pojedynek nie trwał długo, a skończył się po jednym ciosie, przynosząc zwycięstwo twórcy stylu Ni-ten Ichi Ryu9. Warto dodać, że istnieją ponad trzy główne wersje tego starcia i żadna nie przemawia całkowicie za swoją prawdziwością.
Drugim, bardzo ważnym aspektem tego typu wędrówki stawała się sfera duchowa i jej rozwój. Właśnie buddyzm zen miał gigantyczny wpływ na samo postrzeganie sztuki władania mieczem jak i rozwój klasy wojowników. To on pchał do kolejnych wyzwań i treningów mających ich oświecić, jak i pomóc zdobyć mądrość życiową. Jednak między historią a fikcją literacką są duże różnice. Z czasem okazało się, że bardzo mała ilość samurajów była zainteresowana życiem w ascezie i polepszaniu swych umiejętności na dłuższą metę.
Większość wybierała żywot wykidajła w różnych grupach przestępczych czy w domach rozkoszy. A jeżeli i to nie przynosiło zysków, zostawali wszelkiego rodzaju bandytami jak i zabójcami na zlecenie. Jednak ich los zazwyczaj był krótki i smutny, organy ścigania jak i shinsengumi10 nie próżnowały w ich łapaniu. Jednak ciekawsze losy spotkały tych, co podążyli drogą wojownika. Najsłynniejszym z takich wagabundów, oczywiście, jest Miyamoto Musashi. Postać znana każdemu dzięki kulturze masowej, która rozpowszechniła jego historię za sprawą filmów Akiry Kurosawy. Jest znany z wielu osiągnieć w swym życiu. Przedstawię teraz te najważniejsze. Uzyskał poziom mistrzowski we władaniu dwiema broniami ((O. Ratti, Samurai secrets, s.232.)) i rozpowszechnieniem takiego stylu, czego efektem były szkoły zgłębiające na swój sposób to zagadnienie. A samo wakizashi zaczęło być coraz bardziej powszechniejsze w walce. Jednak nieśmiertelność przyniosło mu napisanie traktatu pięciu kręgów11. Dzieło Musashiego porusza wiele kwestii związanych nie tylko z władaniem bronią, ale również wykłada pewną filozofię życia. Charakteryzuje się ona prostotą, jak i czerpiącą w pełni z życia ziemskiego. Porusza zagadnienia fizyczności, duchowości człowieka, zachęca do ascezy, gdyż dopiero wyrzeknięcie się przyjemności, kształtuje prawidłowo człowieka. Rozdziały poświęcone samej walce zawierają wskazówki dotyczące zdominowania przeciwnika w trakcie starcia, ukazania własnej potęgi, jak i wyzbycia się niepotrzebnych emocji. Oprócz tego autor traktatu krytykuje inne szkoły przekazujące własną „drogę„. Jednak, o dziwo, nie jest to tak mocna i faktyczna krytyka, a bardziej stwierdzenie, że i tak te szkółki na koniec zaczną podążać jego drogą, a on traktuje je jako formę młodzieńczego buntu. Ostatnią rzeczą, z jakiej jest znany, to że nie przegrał ani jednego pojedynku w swej karierze, wykazując prawdziwy kunszt szermierczy oraz spryt podczas swoich walk. Choć i tu nie ma stu procentowej pewności co do jego osiągnięć. Ciekawostką może być często pomijana informacja na temat artystycznej części działalności Musashiego. Był dobrym artystą, który opanował kaligrafię, jak i sztukę klasycznego malowania pędzlem. Jego najsłynniejsze dzieła to „Wróbel na bambusie„ czy ”Dzierzba na martwym konarze”.
Jednak nie tylko on był słynnym roninem. Kolejnymi przykładami mogą być przedstawiciele rodu Yagyu12, którzy zasłynęli jako osobiści trenerzy fechtunku13 rodziny Tokugawa, niepokonani szermierze czy wierni yojimbo14. Najsłynniejszym przedstawicielem rodziny jest Yagyu Munetoshi15.
Kolejnymi przykładami wielkich i sławnych byli: Yamaga Sokō16, który napisał przełomowe dzieło, znane obecnie jako „Droga Samuraja”, podsumowujące kanon zachowań odpowiednich dla wojownika. Praktycznie od razu stała się swoistym kodeksem, przestrzeganej i wymaganej etykiety u bushi.
Kolejnymi wielkimi ludźmi drogi stali się Yui Shōsetsu17, wielki strateg oraz zajadły przeciwnik szogunatu czy choćby Kumazawa Banzan18, który rozwinął szkołę neokonfucjanizmu po doświadczeniach zebranych w czasie swej „drogi”. Jak widać, roninowie nie tylko poprzez drogę miecza zdobywali sławę. W historii Japonii zaznaczyli dość mocno swoją obecność.
Oficjalnie szogunat ścigał i nie zbyt tolerował roninów. Całkowicie inną opinię na ich temat miał półświatek. Tam byli witani z otwartymi rękami jako yojimbo, właśnie ta rola pokazywała różnice w rozumowaniu profesji ochroniarza. Japoński odpowiednik, jak na standardy europejskie, był osobą dziwną. Często pracował i ryzykował życie za bardzo drobne opłaty, a czasami nawet za ich brak. Dla pierwszych yojimbo największą nagrodą, jaką mogli zyskać, było zaufanie i szacunek chlebodawcy. Jednak tyczyło się to tych, którzy cenili własne słowo jak i honor. Historia zapamiętała ich w czasach szogunatu jako ludzi od brudnej roboty, szpiegów czy po prostu skutecznych i tanich zabójców. By ich poskromić, została nawet utworzona specjalna grupa, zwana shinsengumi, której jednym z głównych celów było zwalczanie wszelkiego rodzaju wagabundów.
Warto w tym momencie zastanowić się nad kwestiami postrzegania bushido jak i honoru pośród roninów. Jest to dość trudna kwestia do stwierdzenia bez rozpatrywania każdego przypadku osobno. Nawet społeczeństwo tamtych czasów miało do roninów stosunek ambiwalentny. Przez mieszczan i chłopów byli postrzegani jako niebezpieczne jednostki, choć zdarzały się społeczności, które traktowały ich wręcz przeciwnie. Przykładem może być pewna wioska, która zostało obroniona przez garstkę roninów na terenie obecnej prefektury Shikoku. Na skutek tej akcji i jej podobnych w późniejszym czasie roninowie byli darzeni dość dużym szacunkiem na terenie tej prefektury.
Sama kasta samurajów traktowała ich z pogardą, dając na każdym kroku znak, że są niczym. I przy każdej sposobności próbowali udowodnić swoją wyższość poprzez pojedynki. Jednak nie zawsze kończyły się one po myśli prowodyra. Dość ciekawym przykładem na zachowania roninów może być historia dość znana, czyli historia 47 roninów, którzy na skutek intryg stracili swego pana. Poprzysięgli krwawą zemstę na sprawcy tego zdarzenia. Przygotowywali się przez dwa lata, w których każdy występował jako wolny strzelec do wynajęcia, rozpowszechniając obraz wędrującego wojownika i zbierając odpowiednie informacje jak i kontakty19. Po dwóch latach wędrówki, zebrali się razem i przystąpili do realizacji śmiałego planu - zaatakowali posiadłość winnego. Zabili go oraz spalili owe miejsce, następnie dali się złapać i wszyscy popełnili rytualne seppuku, by pokazać czystość swych intencji oraz wierność wobec zabitego daymio. Jak widać na podanym przykładzie, mimo utraty pana nie zapomnieli o bushido.
Na zakończenie warto wspomnieć o jedynej znanej wyprawie grupy roninów20, która wzorem włoskich kondotierów, wyruszyła na tereny Syjanu i rozpoczęła oferować swoje usługi lokalnym władcom, szybko zdobywając renomę jak i swoistą wyłączność na usługi o charakterze militarnym aż do wojny Tajwanu z Koreą. Stali się nawet elitarną gwardią królewską króla Syjamu Neresuena21. Za przywódcę i najsłynniejszego przedstawiciela tej grupy uważa się Yamade Naganase22. W nagrodę za wierną służbę, on i jego podlegli mu bushi, dostali ziemie jak i znaczne gratyfikacje w złocie. A on sam został gubernatorem jednej z prowincji oraz wżenił się w rodzinę królewską, biorąc za żonę młodszą córkę panującego władcy. Drugą, słynną działalnością stało się piractwo, które szybko okazało się bardzo dochodowym zajęciem. W głównej mierze przeważali tu roninowie pochodzący z byłych terenów klanu Chosokabe. Doszło nawet do tego, że pierwszy
udokumentowany przykład napadu Japończyków na Anglików odbył się w 1605 roku. Japońscy piraci zaatakowali angielski statek dowodzony przez Johna Davisa, zabijając kapitana oraz całą załogę. Stali się bardzo szybko problemem dla zdobywającej coraz większe wpływy na tym terenie kompani wschodnioindyjskiej. Działalność najemniczą zakończył edykt o izolacji23, który skutecznie uciął wszelkie wędrówki ludzi drogi. Jedynie ci, którzy działali za cichym przyzwoleniem władzy, kontynuowali swój proceder, stając się na bardzo długi czas morskim koszmarem dla większości ludzi żyjących z morza24.
Praktycznie większość znanych roninów przeżyła swoje życie w pełni zgodnie z założeniami Musashiego. Co dziwne, to właśni oni stali się ludźmi, którzy ocalili bushido jak i dawną filozofię kultu miecza. Okres panowania bakufu wpłynął bardzo negatywnie na samurajów, mocno ich demoralizując i skutecznie odwracając uwagę od dawnych ideałów. I tu następuje paradoks, gdyż ci wyklęci zachowali pamięć o dawnych tradycjach jak i drogach, skutecznie je kultywując i zachowując. Dodatkowo to właśnie roninowie bardzo mocno wpłynęli na wiele nurtów filozofii, sztuki czy szermierki. Trwale wpisali się w historię Japonii, stając się symbolem dawnych czasów w coraz to bardziej zepsutym świecie. Unieśmiertelnił ich Akira Kurosowa jak i twórcy jego pokolenia, którzy skutecznie wpasowali archetyp roninów w popkulturę, dzięki czemu do dzisiaj możemy spotkać się z tym interesującym, pełnym sprzeczności stanem.
- Ronin (浪人) - same znaki oznaczają dosłownie podróżnika, włóczęgę, nieskrępowaną falę. [↩]
- O. Ratti, Samurai secrets, Boston 1973, s. 89 [↩]
- Bakufu (幕府) dosłownie oznaczało „rządy spod namiotu”, system zarządzania krajem przez dowódców, zwanych szogunami, jak i również jest to nazwa okresu historycznego. [↩]
- Musha shugyō (武者修行) - wędrówka , pielgrzymka mająca dwa cele rozwój sfery duchowej jak i umiejętności władania bronią. [↩]
- D. Suzuki, Zen and Japanese Culture, Princeton 1938, s. 128 [↩]
- Kenshin (検診) - mistrz miecza, który pokonał minimum trzech mistrzów przy świadkach podczas swego życia. [↩]
- Miyamoto Musashi (宮本 武蔵) - 1584-13.06.1645, jeden z najsłynniejszych roninów, założyciel jednej z największych szkół walki. [↩]
- Sasaki Kojirō (佐々木 小次郎) - 1585-13.04.1612, zwany diabłem, mistrz miecza walczący za pomocą no-dachi. [↩]
- Niten’ichi-ryū ( 二天一流) - dosłownie „dwa nieba jako jedność”, styl wykorzystujący jednocześnie dwa ostrza w walce. [↩]
- Shinsengumi (新選組) - dosłownie nowo wybrani, odział do zadań specjalnych podlegający szogunowi. [↩]
- Gorin-no Sho (五輪書) - Księga pięciu kręgów, napisana w 1645 roku, na rok przed śmiercią autora. [↩]
- Klan Yagyū (柳生氏) - rodzina feudalnych daymio, twórcy stylu Shinkage-ryu. [↩]
- S. Turnbull, Samurai Sourcebook, Warszawa 2000, s. 179. [↩]
- Yojimbo (用心棒) - strażnik przyboczny. [↩]
- Yagyū Sekishūsai Taira-no-Munetoshi (柳生石舟斎平宗厳) - 1529-25.05.1606, założyciel rodu Yagyu. [↩]
- Sokō Yamaga (山鹿素行) - 1622-1685, japoński filozof. [↩]
- Yui Shōsetsu (由井正雪) - 1605-10.09.1651, strateg, przywódca powstania Keian. [↩]
- Kumazawa Banzan (熊沢 蕃山) - 1619-09.09.1691, konfucjański uczony. [↩]
- B. Till, The 47 Ronin, 1951, s. 16. [↩]
- S. Turnbull, Samurai Sourcebook, s. 94. [↩]
- Naresuan Maharat (taj. สมเด็จพระนเรศวรมหาราช) - 1555- 25.04.1605, król królestwa Ayutthaya. [↩]
- S. Turnbull, Samurai Sourcebook, s. 95. [↩]
- Edykt Sakoku - 1635, edykt zabraniający opuszczania Japonii jak i przyjmowania obcokrajowców na ziemiach Ipponu. [↩]
- S. Turnbull, Samurai Sourcebook, s. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
1. Shinsengumi zostali utworzeni w XIX wieku (1864) i sami czasami byli wynajętymi roninami do ochrony szogunatu, nigdzie nie ma informacji o łapaniu roninów ani tym bardziej sugerowanej w artykule działalności w wieku XVII.
2. nie „Syjan” ani „Synaju” tylko SYJAM i SYJAMU! no chyba że roninowie odwiedzili Izrael
artykuł oceniam na 3 w skali do 5, brakuje dat np. wojna Syjamu z Koreą, właściwie trudno jest tą wojnę zidentyfikować, może istnieje ona tylko w umyśle autora? Może chodziło o inwazję Japonii na Koreę?
„Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji.” Ok, super ale może trochę kontroli nad autorami? tak od strony zgodności z faktami historycznymi
Akurat jednym z głównych celów jakie przyświecały podczas tworzenia, shinsengumi obok ochronny było zwalczanie roninów. Wychodzili z założenia, że ogień trzeba zwalczać ogniem. Posiadali nawet swoja komórkę szpiegów i „tropicieli” do tego celu. Choć dość szybko zdali sobie sprawę, że jest to walka z wiatrakami.
Te czasy już nie wrócą
Czytałem ostatnio, że potomkowie ostatnich samurajów chcą zemsty za zamordowanie japończyka przez ISIS. Ciekaw jestem czy naprawdę tego mogą dokonać.