Flagowe nowinki w polityce historycznej USA


Co ostatnimi dniami połączyło Apple, Disney World oraz Hillary Clinton? Otóż kwestia Flagi Skonfederowanych Stanów Ameryki, która rozgorzała całkiem niedawno, a sądząc po mnogości doniesień zza oceanu z pewnością prędko się nie zakończy.

Confederate_Rebel_Flag.svg

Southern Cross – popularne wyobrażenie flagi Konfederacji, stanowiące połączenie sztandaru bojowego Armii Konfederacji ze wzorem proporca marynarki wojennej Konfederacji.

Zbrodnia i flaga

W czerwcu 2015 roku świat obiegła wieść, że firma Apple zdecydowała się usunąć aplikacje, które zawierają flagę Konfederacji pod zarzutem żywego powiązania owej flagi w świadomości ludzi z rasizmem i dążeniem do utrzymania niewolnictwa Kolorowych w Stanach. Aplikacje, które zostały w związku z decyzją Apple, to między innymi gry tematycznie dotyczące wojny secesyjnej.

Decyzja Apple spowodowana została w znacznej mierze masakrą, do jakiej doszło w Charleston w Południowej Karolinie. Dnia 17 czerwca 2015 roku dwudziestojednoletni Dylan Roof otworzył ogień w świątyni Afrykańskiego Episkopalnego Kościoła Metodystycznego do modlących się podczas nabożeństwa czarnoskórych. Czyn Dylana Roofa został jednomyślnie uznany za zbrodnię na tle rasowym i zbrodnię z nienawiści. W związku z wydarzeniami z Charleston wielu aktywistów i polityków amerykańskich przyczyną tej erupcji nienawiści obarczyło właśnie konfederacką flagę jako nośnik kultury Południa i zbuntowanych stanów południowych. Zażądano usunięcia flagi Konfederacji z przestrzeni publicznej1.

Gubernator Karoliny Południowej Nikki Haley oraz burmistrz Charleston Joseph Riley uznali jednomyślnie, iż odpowiednim miejscem dla flagi Konfederacji jest wyłącznie muzeum, jako że jest ona symbolem niechlubnej przeszłości i podziałów, jak i nietolerancji.

civil-war-1863

Zdjęcie z gry Civil War 1863, jednej z tych, które usunęło Apple.

Na apele aktywistów odpowiedziała błyskawicznie dyrekcja Apple, usuwając gry historyczne i dowodząc, że wykorzystane tam flagi konfederackie były używane w „obraźliwym kontekście”2 Na Amazonie, eBayu i w Walmarcie nie można już zakupić flagi Konfederacji. Nawet chińska firma Alibaba zdecydowała się na wycofanie ze sprzedaży flag i gadżetów z symboliką Południa, choć większość obsługiwanej przez firmę klienteli pochodzi z Azji.

O co właściwie chodziło w wojnie secesyjnej?

Utożsamianie problemu niewolnictwa i rasizmu z wojną secesyjną jest w takim samym stopniu stereotypowe, jak i nie do końca prawidłowe. Równie niewłaściwe jest sprowadzanie roli flagi do symbolu zniewolenia Czarnych.

Od przyłączenia się Teksasu do Unii i końca wojny amerykańsko-meksykańskiej (1846-1848) pomiędzy Stanami Południa i Północy zarysowywał się coraz widoczniejszy podział o warunki gospodarcze. Południe pretendowało do miana rolniczego centrum świata (produkując m.in. bawełnę która stanowiła w  przededniu wojny secesyjnej aż 45% amerykańskiego eksportu)3 podczas gdy Północ przeżywała okres silnej industrializacji - szczególnie intensywnie rozwijał się przemysł stalowy oraz mechaniczny i maszynowy, obniżka cen stali skutkowała również obniżką cen produkcji przemysłu tekstylnego. Dzięki temu amerykański przemysł osiągnął standard produkcji równy brytyjskiemu4; ustępował mu jednak ceną.  Po tym, jak w roku 1857 uchylono, nie bez brytyjskich nacisków5, cła na towary importowane, doszło do kryzysu produkcji amerykańskiej gospodarki6, z którego obronną ręką wyszły koncentrujące się na eksporcie wielkoobszarowe latyfundia z Południa7. Podczas wyborczych walk o głosy republikańscy politycy na Północy podnieśli argument niewolnictwa by uzyskać poparcie drobnych farmerów czy rzemieślników, widzących w ustroju niewolniczym zarówno niemoralną praktykę, jak i zagrożenie dla wolnorynkowej konkurencji (warto jednak zaznaczyć że nie wszyscy Amerykanie widzieli w niewolnictwie instytucję niemoralną8 ).  Kryzys podzielił nie tylko amerykańskie społeczeństwo, lecz również najsilniejszą partię polityczną - Demokratów. Północni Demokraci nominowali Stephena Douglasa, natomiast frakcja z Południa Johna Breckinridge’a. Sytuacja taka umożliwiła zwycięstwo partii republikańskiej, której wyborcy nie byli podzieleni.

USA_Map_1864_including_Civil_War_Divisions

Czerwień - stany Konfederacji; błękit - stany Unii; jasny błękit - stany Unii, w których legalne niewolnictwo było legalne na początku wojny; biel - terytoria zorganizowane.

Wybór w 1860 Abrahama Lincolna na prezydenta, który uzyskał  mniej niż 40% lecz zwyciężył w większej liczbie okręgów elektorskich9 przeraził mieszkańców Południa. 20 grudnia 1860 Karolina Południowa postanowiła ogłosić swe wystąpienie z Unii. Jej decyzję powtórzyło kolejne 10 stanów niewolniczych. Zwolennicy ruchu secesji podnosili argument, że żaden akt prawny nie zakazywał stanom wystąpienia z Unii, sama zaś Unia miała mieć charakter dobrowolnego zrzeszenia.  Przeciwnicy ruchu secesyjnego uważali jednak, że suwerenem władzy nie są poszczególne stany, lecz cały naród amerykański i to właśnie on musiał zgodzić się na secesję. Ostatecznie dwuwładzę i istnienie obok siebie separatystycznych Skonfederowanych Stanów Ameryki i Zjednoczonych Stanów Ameryki przerwał incydent zbrojny w forcie Sumter. 8 kwietnia 1861 r. nowo wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych Abraham Lincoln wysłał ekspedycję morską z zaopatrzeniem do znajdującego się na terenie Skonferedowanych Stanów Fortu.  Cztery dni później zaś Konfederaci po odrzuceniu żądań opuszczenia jednostki przez lojalne wobec rządu federalnego wojsko rozpoczęli ostrzał jednostki Południa10.

Argument konieczności zniesienia niewolnictwa w wojnie secesyjnej nie był początkowo podnoszony, gdyż część stanów niewolniczych opowiedziała się po stronie Unii - Delaware, Kentucky i Maryland - zaś północno-zachodnia część Wirginii odłączyła się od reszty Wirginii właściwej i przystąpiła do Unii. Ponadto, podczas wojny secesyjnej Missouri pozostało formalnie częścią Unii, choć duża część ludności stanu popierała secesję. W ciągu 1861 roku siły federalne zdobyły kontrolę nad stanem i utrzymały ją do końca wojny, instalując rząd popierający Unię. Prezydent Lincoln, stawiający sobie za cel przede wszystkim uratowanie jedności kraju, przeciwny był początkowo znoszeniu niewolnictwa11. Dopiero 23 września 1862 opublikowano proklamację, głoszącą, że jeśli do 1 stycznia zbuntowane Stany nie dołączą na nowo do Unii, to wszyscy niewolnicy na ich terenach uzyskają wolność i będą mogli zostać wcieleni do armii federalnej. Ostatecznie, wobec odrzucenia pokojowej propozycji, 1 stycznia Lincoln zmuszony był ogłosić dekret o zniesieniu niewolnictwa12, a czarnoskórzy zasilili wydatnie siły zbrojne wojsk Północy - ponad 200 000 odbyło służbę w wojsku a 30 000 w marynarce13.

Również utożsamienie Południa podczas wojny secesyjnej z prymitywnym rasizmem ma się nijak do rzeczywistości. Posiadaczami niewolników na amerykańskim Południu byli zarówno Żydzi14 jak i Kolorowi15.

Krzyż Południa

Sama historia flagi CSA jest zawiła. Pierwotnie miała się składać z trzech poziomych pasów: czerwonego, białego i czerwonego oraz kwadratowego, błękitnego kantonu (pole flagi znajdujące się na górze flagi i przylegające do drzewca) z 13 białymi gwiazdami tworzącymi okrąg. Co ciekawe, na fladze znajdowało się więcej gwiazd niż było Stanów wchodzących w skład Konfederacji16. Flaga ta cieszyła się małą rozpoznawalnością nawet na polu bitwy i opracowano nowy wzór sztandarów wojennych dla oddziałów tej armii: niebieski krzyż świętego Andrzeja z 13 białymi gwiazdami na ramionach, na czerwonym polu. Wzór ten zwany „Krzyżem Południa” (Southern Cross) szeroko przyjął się w całej Armii CSA, jednak nigdy nie stał się jedynym wyłącznym wzorem ani też wzorem urzędowym. Dopiero 1 maja 1863 roku Kongres Skonfederowanych Stanów Ameryki ustanowił nową flagę narodową – jednolicie białą, z kwadratowym Southern Cross w kantonie17. W styczniu 1865 roku zmodyfikowano po raz drugi flagę narodową, dodając czerwony pionowy pas po prawej stronie. Flaga ta wyjątkowo krótko znajdowała się w użyciu gdyż wprowadzono ją w marcu, zaś rychło potem, 9 kwietnia 1865, nastąpiła kapitulacja Konfederacji18.

Flag_of_Mississippi.svg

Flaga stanowa Missisipi

Niektóre z południowych stanów Ameryki, których stanowe flagi nawiązują do flagi Skonfederowanych Stanów - a więc Arkansas, Alabama, Missisipi oraz Florydy - czeka istna „droga krzyżowa” - zwolenników Południowego Krzyża jest bowiem taka sama moc jak przeciwników. Pierwsi odwołują się do poczucia lokalnej tożsamości, tradycji, dziedzictwa szerszego, niż tylko wojna secesyjna; drudzy uparcie dowodzą, że flaga jest symbolem podziałów i nierówności społecznej, a dziś jest jawnie wykorzystywana w kontekście rasistowskim. W 2003 roku z flagą nawiązującą do Konfederacji pożegnała się Georgia, jako że w rozpisanym referendum większość obywateli stanu opowiedziała się za zmianą flagi i symboliki. Możemy być pewni, iż głośne protesty przeciwko używaniu symboliki Konfederatów pojawią się również w kontekście flag stanowych czterech wcześniej wymienionych stanów. Niektóre już rozgorzały.

Wojskowej flagi Konfederacji nie wolno już wywieszać w Południowej Karolinie. Decyzją gubernatora zakazano umieszczania flag na terenie stanowej administracji. Rozporządzenie to było efektem wspomnianej już masakry, w której zginęło dziewięć osób. Flagę uznano zatem za nośnik złej symboliki, do której odwołują się rasiści19.

W mieście Ocala na Florydzie zorganizowana została demonstracja wyrażająca poparcie dla decyzji hrabstwa Marion, które nie zdjęło flagi Konfederacji z terenu budynków administracyjnych. Hrabstwo było w swojej decyzji odosobnione. Hasłem uczestników protestu przeciwko próbom zniesienia flag Konfederacji było „heritage, not hate” - „dziedzictwo, nie nienawiść”20.

Dyskusje i decyzje

Jak donoszą najnowsze badania opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych, poparcie dla flagi i sprzeciw wobec niej rozkłada się podług sympatii do partii: demokraci chcieliby jej usunięcia, natomiast republikanie przeciwnie, chętnie by ją pozostawili. Ogólnie jednak postrzeganie flagi jako symbolu „południowej dumy”, nie zaś jako symbolu rasistowskiego, zmniejszyło się - 54% Amerykanów udzieliło takiej odpowiedzi, w porównaniu z 59% badanych w roku 2000. Znaczna zmiana w postrzeganiu flagi konfederackiej zaszła w środowisku demokratów - w 1992 roku jako pozytywny symbol flagę uznawało 61% demokratów, teraz zaś tylko 32%. Niewielka większość demokratów (58%) postrzega dziś flagę jednoznacznie jako symbol ucisku i rasizmu. W skali kraju pogląd taki wyznaje 34% obywateli21. Znamienne jest to, że sympatie te układają się w sposób odmienny do strony popieranej w wojnie secesyjnej.

Zmieniające się nastroje społeczne i podnoszące się głosy środowisk przeciwnych fladze spowodowały masowy wręcz odzew firm, polityków i działaczy. Zapał ten ogarnął nawet Disney World. Epcot’s American Adventure, tematyczny park rozrywki na Florydzie, prezentował dotychczas „Krzyż Południa” podczas trzydziestominutowego show poświęconego historii Stanów. Opowieść o wojnie secesyjnej odbywać się odtąd będzie bez udziału symbolu Południa. Jeden z odwiedzających park rozrywki, którego wypowiedź przytacza Daily Caller, oświadczył, że popiera decyzję Disney World, jako że „w dzisiejszych czasach nie powinniśmy promować tej części historii, z której nie jesteśmy dumni”22.

Głos w sprawie flagi zabrała również Hillary Clinton. W opublikowanym przed paroma dniami wideo kampanii społecznej zamieszczono wypowiedzi mieszkańców Południowej Karoliny, którzy wypowiadali się o historycznym znaczeniu wycofywania flagi Konfederacji z obiegu publicznego. Clinton stwierdziła również, że usunięcie flagi jest dobrym krokiem, ku budowaniu równości w prawach obywatelskich23.

800px-NathanBedfordForrestportrait

Nathan Bedford Forrest

Znacznie poważniejsze w skutkach może okazać się to, co wydarzyło się w mieście Birmingham w stanie Alabama. Pomnik w Linn Park, poświęcony weteranom wojny secesyjnej, którzy walczyli po stronie Konfederacji, ma zostać usunięty. Można, rzecz jasna, mnożyć przykłady podobnych posunięć - choćby w Polsce, gdzie z różnymi reakcjami spotykają się np. pomniki dedykowane czerwonoarmistom. W Birmingham prowodyrem akcji przeciwko pomnikowi jest aktywista Frank Matthews, który monument porównał do flagi Konfederacji, uznając, iż obie te rzeczy służą gloryfikacji niewolnictwa24. Władze miasta decyzję o przeniesieniu pomnika podjęły w błyskawicznym tempie, Matthews zaś stwierdził, iż nie jest jego celem usunięcie wszelkich śladów historycznych związków miasta z wojną secesyjną - wszak nie protestuje przeciwko nazwie parku, która została nadana na cześć Charlesa Linna, jednego z żołnierzy konfederackiej marynarki.

W Memfis w stanie Tennessee debatuje się gorąco nad posunięciem, które zapewne okaże się brzemienne w skutkach. Zaapelowano bowiem, iż doczesne szczątki generała Konfederacji i przywódcy wczesnego Ku Klux Klanu, Nathana Bedforda Forresta, oraz jego żony, powinny zostać przeniesione z miejskiego cmentarza na prywatny. Jak tłumaczą władze miasta, w przestrzeni publicznej nie wolno oddawać czci osobom negatywnie kojarzącym się, żywym symbolom „bigoterii i rasizmu” (słowa radnego Myrona Lowery’ego)25.

Gdzieś to już słyszałem

Flaga Konfederacji nie jest pierwszym symbolem, którego wyrugowanie z przestrzeni publicznej postulowano.

Symbole i fakty historyczne padały już ofiarą „polityki historycznej” w grach komputerowych. Niejednokrotnie przyszło graczom się mierzyć z tajemniczym tworem jakim jest „armia nazistowska”. Jeden z najgłośniejszych przypadków podkoloryzowania historii miał miejsce w cyklu Hearts of Iron, w którym to nie tylko zastąpiono niemiecką flagę ze swastyką flagą cesarstwa niemieckiego, lecz w niemieckiej edycji gry usunięto z gry nazistów z Adolfem Hitlerem na czele. Sama zaś dyskusja na temat słuszności takich decyzji karana była na oficjalnym forum banowaniem26.

Kłopotliwe konotacje wywołuje dziś także herbowy kwiat lilii. Jest to symbol głęboko zakorzeniony w historii pofrancuskiej Luizjany. Spotkać go tam można niemal wszędzie - na budynkach, flagach, wizerunkach świętych. Najbardziej nieszczęsnym przykładem użycia kwiatu lilii było nakazane przez uchwalony w 1685 Code Noir (tyczący się m.in. położenia czarnej ludności w koloniach) wypalanie tego symbolu na złapanych zbiegłych niewolnikach27. Prawdopodobnie z tego powodu czarnoskórzy mieszkańcy Luizjany opowiadają się za jego wyeliminowaniem z przestrzeni publicznej28.

Ma on jednak o wiele dłuższą historię. Najdawniejsze przykłady kwiatów lilii, przypominających te, którymi posługiwano się w zachodniej Europie w wiekach średnich, spotykamy na asyryjskich pieczęciach i płaskorzeźbach pochodzących z okresu 3000 lat p.n.e. Symbol ten spotykano również w Indiach i Egipcie oraz na Krecie. Prawdopodobnie wszędzie miał on podobne znaczenie - symbolizował władzę monarszą29. W tym też znaczeniu symbol ten stał się elementem symboliki władców Francji z rodu Kapetyngów. Uświęcony charakter katolickiej monarchii francuskiej i „niebiańskie” pochodzenie królewskiej misji są na tarczy herbowej podkreślone przez błękitne tło złotych lilii. Od panowania Filipa Augusta król Francji nie nosi na swej tarczy, sztandarze czy odzieniu jednego lub trzech kwiatów lilii, lecz są one nimi „usiane”, przy czym liczba lilii nie jest określona30.  Nic więc dziwnego, że lilia jako symbol władzy monarszej była używana w różnych sytuacjach. Utożsamienie tego symbolu jedynie jednak z uciskiem niewolników jest zatem wysoce krzywdzące.

Symbol fleur de lis nie miał szczęścia i w innych krajach. W Bośni, po tym, jak symbolem tym posługiwali podczas ostatniej wojny muzułmanie31 w symbolice flagi narodowej zastąpiono go pięcioramiennymi gwiazdami. Zmiana ta została dokonana w celu nieantagonizowania ze sobą zamieszkujących kraj grup Bośniaków, Serbów i Chorwatów. Podobny przypadek zmiany znaczenia herbu miał miejsce w Albanii i Kosowie gdzie tamtejsi muzułmanie za swój symbol obrali herb walczącego przeciw Turkom Skanderbega.

Polityka historyczna?

Pomimo kontrowersji, jakie wywołuje obecnie w społeczeństwie flaga Konfederacji, historycy zauważą, że jest ona częścią historii. Jej znaczenie uległo znacznej deformacji, bowiem postrzega się ją jako symbol rasizmu, wbrew powtarzanemu od lat hasłu „heritage, not hate”. Z tej też przyczyny fladze Konfederacji najwidoczniej pisane jest zniknięcie z przestrzeni publicznej Stanów Zjednoczonych, których obecna polityka historyczna nie może uwłaczać niczyjemu poczuciu godności. Obawy wzbudzają jednak coraz to liczniejsze przykłady kontrowersyjnych decyzji podejmowanych w sprawach związanych z wojną secesyjną, jak choćby przenoszenie zwłok z cmentarzy i usuwanie pomników weteranów.

Miejsce flagi jest w muzeum - takie zdanie wygłaszają dziś liczni działacze i politycy, przeciwni „dumie Południa”. Nie byłoby to z pewnością złe rozwiązanie. Istnieje przecież Muzeum Konfederacji w stanie Wirginia, które gromadzi ponad 550 flag konfederackich z okresu wojny secesyjnej. Nie można jednak mieć pewności, czy i tam nadal dozwolone będzie ich pokazywanie, jak bowiem donosi New York Times, również i kustosze Muzeum zaczęli obawiać się kontrowersji32.

Polityka historyczna - to hasło ostatnio modne, hasło, którym tłumaczy się zaangażowanie państwa w kreowanie określonego dyskursu politycznego. Czym innym jednak jest polityka historyczna, a czym innym rugowanie z dyskursu i przestrzeni publicznej elementów historii, w imię, choćby i najbardziej chwalebnej, ideologii. Czy więc mamy tu do czynienia jeszcze z polityką historyczną, czy może już z polityką ahistoryczną?

  1. Church Massacre Suspect Held as Charleston Grieves []
  2. Z czym nie zgadzają się zupełnie twórcy gry i trudno nie przyznać im racji, zob. Apple usuwa gry z App Store, bo pokazują flagę Konfederacji. Dla wielu to symbol rasizmu []
  3. H. N. Scheiber, Rozwój gospodarki amerykańskiej 1789-1848 [w:] Historia Stanów Zjednoczonych, tom 2, 1783-1848, Warszawa 1995, s. 237 []
  4. Ibidem s. 260 []
  5. J. Sowa, Fantomowe ciało króla, peryferyjne zmagania z nowoczesną formą, Kraków 2011, s. 260-261. []
  6. M. Żywczyński, Historia Powszechna 1789-1870,  Warszawa 2008, s. 465 []
  7. M. E. Nelly jr., Konflikt regionalny 1848-1861 [w:] Historia Stanów Zjednoczonych, tom 3, 1783-1848, Warszawa 1995, s. 23 []
  8. A. Peck, W poszukiwaniu tożsamości, rasizm w amerykańskich koncepcjach religijnych, Kraków 2008, s.91-97; M. Maleszka, Biblijna argumentacja w dyskusji o separacji rasowej i niewolnictwie czarnych w USA  [w:] Klio 27 4/2013, s. 59-80; C. Kidd, The Forging of Races: Race and Scripture in the Protestant Atlantic World, 1600-2000, Cambridge 2006, s. 29-41 []
  9. M. E. Nelly jr., op. cit., s. 32 []
  10. B. E. Weisberger., Wojna Secesyjna 1861-1865 [w:] Historia Stanów Zjednoczonych, tom 3, 1783-1848, Warszawa 1995, s. 43 []
  11. Ibidem, s.44-46 []
  12. Ibidem, s. 55. []
  13. M. Żywczyński, op. cit., s. 467. Co ciekawe jako pierwsza do swej armii powołała Kolorowych strona Południowa, część z nich jak np. 1st Louisiana Native Guard później zmieniła stronę konfliktu, por. M. F. Berry, Negro Troops in Blue and Gray: The Louisiana Native Guards, 1861-1863 [w:] Louisiana History: The Journal of the Louisiana Historical Association, Vol. 8, No. 2 (Spring, 1967), s. 165-190. []
  14. M. Maleszka, Głos rabina Morrisa Jacoba Raphalla w amerykańskiej debacie o niewolnictwie [w:] Pro Fide Rege et Lege,  nr. 73-74 2014/2015, s. 71-88. []
  15. D. B. Davis, Inhuman Bondage -The Rise and Fall of Slavery in the New World, Oxford 2006, s. 180-181. []
  16. P. Katcher, R. Scollins,  Flags Of American Civil War 1: Confederate, s. 4-10. []
  17. Ibidem, s. 11-14 []
  18. Ibidem, s. 14-15 []
  19. South Carolina Settles Its Decades-Old Dispute Over a Confederate Flag []
  20. Thousands rally to support Confederate flag in Florida city []
  21. Poll: Republicans favor the Confederate flag, Democrats oppose it []
  22. Disney World Removes Confederate Flag From Historical Display []
  23. Hillary Clinton campaign releases video about Confederate flag (has video) []
  24. Birmingham city officials take steps to remove Confederate monument at Linn Park []
  25. Memphis to dig up Confederate general and Ku Klux Klan leader buried in city park []
  26. Forum []
  27. Art. XXXVIII []
  28. Historians say fleur de lis has troubled history []
  29. M. Pastoureau, Średniowieczna gra symboli, Warszawa 2006, s. 111 []
  30. Ibidem, s. 116-117 []
  31. Mimo, iż był to pierwotnie na tym obszarze symbol chrześcijańskich władców z dynastii Kotromanić, walczących z muzułmańskimi Turkami. []
  32. Even as Museum Piece, Confederate Flag Is in Dispute []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

8 komentarzy

  1. Zosia pisze:

    Bardzo dobry tekst. Gratuluję autorom wyboru tematu.

  2. Pebs pisze:

    Poprawność polityczna zabije USA i Skandynawów.

  3. Bilbo pisze:

    Fakt, że flaga Południa stanowi symbol rasizmu. Jest jednak częścią historii USA i pozbywanie się jej z przestrzeni publicznej nie jest zbyt mądre. Ciekawe zresztą, jak ten zakaz zostanie wyegzekwowany na Amerykanach.

    • kopromil pisze:

      Ciężko to określac jako „symbol rasizmu”, jeśli znamy stosunek Unii do czarnoskórych i imigrantów z Europy. Jednocześnie po stronie Konfederacji walczyli czarni wyzwoleńcy, zdarzali się nawet czarni właściciele niewolników. Uproszczenie historii przyczyn konfliktu jest przykładem, jak wiele zła i przekłamań niesie za sobą polityka historyczna, że nawet tu kolega określa tę flagę jako „symbol rasizmu”.

  4. Kapsol pisze:

    Co krok to kontrowersje w tych Stanach. Historii nie powinno się zmieniać nawet tej najgorszej bo ma ona być przestrogą dla przyszłych pokoleń, dlatego powinno uświadamiać społeczeństwo w tych nawet niechlubnych tematach. Uczymy się na błędach, a tuszując te błędy doprowadzamy do tego że znowu możemy je popełnić. „Historie trzeba znać, bo jeżeli nie zna się historii to będzie trzeba przeżyć jeszcze raz”.

  5. Bilbo pisze:

    Historia i tak, niestety, nie jest nauczycielką życia, gdyż historia ludzkości dowodzi, że na ogólnym poziomie ciągle powtarzamy te same błędy. Co nie oznacza, oczywiście, że nie należy rzetelnie badać przeszłości.
    Co do flagi Południa - wszystkie fakty, które podał kolega kopromil, to prawda. Mógłbym jeszcze dodać, że wielu Południowców było za zniesieniem niewolnictwa Murzynów. Ale nie zmienia to faktu, że obecnie flaga Południa w przeważającej części USA jest uważana za symbol rasizmu. Możemy nad tym ubolewać, ale tak, niestety, jest.

  6. Zulukarnajn pisze:

    Problemem nie jest geneza tej flagi czy tego symbolu. Nawet nie jest wazne ze byla uzyta podczas wojny secesyjnej. Wazne i to sie w gruncie rzeczy liczy dla wiekszosci amerykanow, zwlaszcza tych Afroamerykanow (nie jak autor napisal „Czarnych” albowiem ten termin jest dosc obrazliwy w USA) z Poludnia (tzw. Sunbelt) ze wielu rasistow tego symbolu uzywalo w czasach po wojnie secesyjnej. Podobnie stalo sie w Charleston...

Odpowiedz