„Rosjanie wygrali pod Grunwaldem” czyli historia pisana na nowo


Minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski oraz Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo - Historyczne, którego jest przewodniczącym, stwierdzili, że w bitwie pod Grunwaldem zwyciężyli Rosjanie, a nie Polacy i Litwini.

Bitwa pod Grunwaldem

Moskwa znów pisze historię na nowo. Tym razem Rosjanie podali, że to oni pokonali Krzyżaków na polach Grunwaldu w 1410 roku. Na stronie internetowej Towarzystwa opublikowano notatkę pt.: „Grunwaldzka bitwa. 15 lipca 1410 r. pamiętna data wojskowej historii Rosji”. Trzon tego groteskowego pisma stanowi zdanie: „tego dnia 1410 roku, rosyjskie wojska i ich sojusznicy: Litwini, Polacy i Czesi odnieśli zwycięstwo nad niemieckimi rycerzami w grunwaldzkiej bitwie”.

Rosjanie wyjaśniają, że to właśnie pułki smoleńskie złożone z Rusinów wytrzymały główne natarcie Krzyżaków, przez co zdecydowały o losach bitwy. Redaktorzy noty muszą mieć wyjątkowe luki w wiedzy historycznej (co jest typowe dla Rosjan), gdyż zapominają, że z 50 chorągwi dowodzonych przez króla Polski Władysława II Jagiełłę i Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda tylko 3 pochodziły z ziemi smoleńskiej: chorągiew smoleńska, smoleńsko-mścisławska i smoleńsko-orszańska.

Rosyjskie Towarzystwo Historyczno-Wojskowe już w przeszłości wielokrotnie przeinaczało historię. Towarzystwo zainicjowało budowę pomnika czerwonoarmistów w Krakowie oraz sugerowało, że radzieccy jeńcy z wojny polsko-bolszewickiej umierali w polskich obozach koncentracyjnych.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

11 komentarzy

  1. Jan Długosz pisze:

    Ale pierdoły i po co to zajmować takimi bzdurami serwer...

  2. Michał pisze:

    To nie pierdoły tylko polityka historyczna. Mamy już polskie obozy koncentracyjne, a na świecie panuje przekonanie że komunizm obalili berlińczycy burząc mur. Prawda sama się nie obroni, dlatego trzeba nagłaśniać takie przekłamania.

  3. Bilbo pisze:

    Zgadzam się. Teraz się śmiejemy z tej rosyjskiej propagandy, ale za jakiś czas możemy płakać. Na szczęście, w Polsce idzie nowe. Wpisuje się w to inicjatywa portalu historia.org.pl dotycząca napisania raportu z polskiej polityki historycznej, więc jestem optymistą.

  4. ffamousffatman pisze:

    1. „Chcieliście? Macie? Skumbrie w tomacie...” Za dziecięcia bowiem skomunizowanego zdawało mi się bowiem, K.I.G. z Kisielem rozprawili się byli z z politykami nierealistycznymi.

    2. Czy „polska polityka historyczna” wypinając pierś po ordery za 300 ty. bohaterów przyjmie na klatę 60 tys. kanalii? Pytam o uczciwość „polityków historycznych”. Pytam o to, czy „politycy historyczni” będą podpierać się ustaloną (np. przez IPN) prawdą wszędzie (w przypadku „Jedwabnych” też), czy też tylko tam gdzie jeim wygodnie (zastępując ustalenia historyków niesławnymi wyrokami sądów wojskowych z lat 90 XX w.?

    3. Czy to ma być POLSKA polityka historyczna, czy też dalszy ciąg wikipedystycznych porachunków między brygadą historyczną GL a brygadą historyczną PiS-NSZ?

    4. Ile jeszcze muszę w ramach „walki o prawdę” znosić dowartościowywania się pana C. za dziadka-ubeka?

    5. I czy każdego psychopatę, który wyprowadzał za stodołę bojówkę ZWM uzbrojoną w ulotki mamy wansować do generała wojsk przeklętych?

  5. ffamousffatman pisze:

    PS: Dlaczego wszyscy udają, że nie znają rosyjskiej „arytmetyki grunwaldzkiej” obecnej w ich historiografii od 150 lat chyba?

  6. Bilbo pisze:

    Nie wiem wprawdzie o jakie 60 tys. kanalii chodzi, ale w końcu też przyjmie. Na wszystko jednak trzeba czasu.

  7. Regi pisze:

    Kurwa, my chyba żyjemy w innych rzeczywistościach.
    Czy ktoś tym baranom spod Kremla pijących wodę z duktów ołowianych wytłumaczy coś ?

  8. Komar pisze:

    Wystarczy zajrzeć do Wikipedii (hasło: „Bitwa pod Grunwaldem), aby dowiedzieć się, że wojska litewskie nie składały się z samych Litwinów. Poza chorągwiami z ziem ściśle litewskich (kowieńska, wileńska, trocka) większość - to były chorągwie z ziem ruskich, w tym z terenów obecnej Rosji. Poza trzema chorągwiami smoleńskimi były między innymi chorągwie: połocka i witebska. A czy można uznać, że litewskie były chorągwie: kijowska, pińska, nowogródzka czy krzemieniecka? One były pod dowództwem Witolda, ale to były chorągwie ruskie. Lepiej zapoznać się z faktami niż nadymać się nacjonalistycznie.

    • Waldi pisze:

      Właśnie, lepiej zapoznać się z faktami niż mówić coś o czym się nie wie do końca. Ruskie = rosyjskie według Ciebie? Na to wygląda.

    • Lech pisze:

      Komar móżdżek ma jak komar. W tym wyjaśnienie jego komentarza.
      - W bitwie pod Grunwaldem nie brały udziału żadne ruskie pułki. Oprócz wojsk polskich i litewskich były jeszcze wojska czeskie przysłane przez czeskich Husytów i tatarskie przysłane przez Chana. Zarówno w wojskach polskich jak i litewskich były pułki/chorągwie z ziem należących do Polski i Litwy, a w tym między innymi z ziemi krakowskiej itd, oraz kowieńskiej, wileńskiej, trockiej, nowogrodzkiej, pińskiej, kijowskiej, smoleńskiej, itd. Odpowiednio do władania ziemią były to wojska polskie i litewskie. Rosja w tym czasie stała właśnie dokładnie po przeciwnej stronie. Rosja tak samo jak Węgry była razem z Zakonem Krzyżackim.
      - Warto poznać fakty, użyć chociaż ociupinkę uma i wszystko staje się jasne.

Odpowiedz