Ewolucja tenisówek w Brooklyńskim Muzeum


Piętno na modzie, jakie odcisnęły takie modele butów jak Air Jordan czy adidasy Ricka Owena jasno wskazuje na ewolucję, jaka stała się udziałem tenisówek - z „butów do latania” do „wyznacznika mody”.

Stare, znoszone tenisówki, Cheeser1 CC BY-SA 2.5

Stare, znoszone tenisówki, Cheeser1 CC BY-SA 2.5

Tenisówki ewoluowały z praktycznych, prostych butów sportowych, do wysokiej jakości marek, jakie możemy dostać od Prady: z seriami limitowanymi lub unikatowymi, pojedynczymi modelami za tysiące dolarów. Wpływ adidasów na popkulturę jest głównym tematem nowej wystawy Muzeum Brooklyńskiego w Nowym Jorku.

Powstanie ‚Kultury Adidasów’ jest wyczerpującym przewodnikiem na temat tego, jak i dlaczego obuwie urosło z dodatku sportowego do rangi wyznacznika mody. Na mapie rozwoju butów, tabliczką zatytułowaną „kamień milowy” może zostać oznaczone takie wydarzenie, jak zaprojektowanie i dystrybucja znanych już na całym świecie butów Air Jordan.

Podzielona na sześć sekcji wystawa przedstawia kolejno lata: 1830-1920, 1920-1970, 1970-1980 oraz 1980 do dzisiaj, jak również okresy dedykowane specjalnie dla marki Air Jordan czy innych wiekopomnych projektów pod okiem Elizabeth Semmelback, starszą kustosz Bata Shoe Museum (Ontario, Kanada).

Rzadkie pary butów, jak replika egzemplarza „gold spików„ Michaela Johnsona, które miał na sobie w 1966 na Letnich Igrzyskach w Atlancie, znajdują się tuż obok futurystycznych egzemplarzy Nike dla użytku wojskowego – ”Special Forces Boot”.
Wspomniane buty Michaela Johnsona zostały zaprojektowane przez Tinkera Hatfielda, a ukazanie procesu ich kreowania i tworzenia jest jednym z głównych zamysłów wystawy. Ponadto, przedstawieni zostali artyści, którzy zwrócili swą dotychczasową twórczość w kierunku obuwia (Rock Owens, Damien Hirst), jednak tyleż samo uwagi poświęconej zostało osobom takim jak Paul Litchfield (Reebok Pump) czy Eric Avar (Nike Foamposite), którzy zdecydowali się na innowacje, które nie od razu zwróciły uwagi i nie poruszyły wyobraźni użytkowników.

Rick Owens, posiadacz własnej linii adidasów

Rick Owens, posiadacz własnej linii adidasów CC BY-SA 3.0

W pokojach i korytarzach pełnych butów umieszczone są ekrany przedstawiające historię poszczególnych modeli. Chwile takie, jak zwycięstwo Jessego Owensa na Olimpiadzie w 1936, czy wygrana Stana Smitha w Wimbledonie przeciwko Ilie Nastase; lecz również materiały dotyczące paniki, jaka ogarnęła mieszkańców z powodu zabójstw powiązanych z kradzieżami drogiego obuwia – wszystko to wciąż jest żywe i obecne w kontekście konsumerskim.

„Przeniesienie tematu butów z ulicy do muzeum rewolucjonizuje nasze pojęcie o tym elemencie sztuki plastycznej,„ – powiedziała Pauline Willis, dyrektor Amerykańskiej Federacji Sztuki (AFA) – ”dzięki stworzeniu możliwości zobaczenia wspomnianej części naszej garderoby w muzeum, jej radykalne znaczenie w kulturze jest uwydatnione”.

Prywatna kolekcja Darryla „DMC„ McDanielsa, także jest częścią wystawy, a piosenka ”My Adidas” zespołu Run-D.M.C została użyta jako punkt startowy dla prezentowanej drogi, jaką przeszły tenisówki, aby stać się częścią mody, aby uzyskać pewien status, w szczególności pośród Afroamerykańskiej części populacji Ameryki, a zatem u gwiazd takich jak Spike Lee czy Michael Jordan, którzy stali się twarzami Nike.

Ściana poświęcona modelowi Air Jordan stała się główną atrakcją i kroniką rozwoju z obowiązkowego obuwia koszykarskiego do coraz śmielszych pomysłów, nad którymi pracował Tinker Hatfield, a które zamienił we wzory dla obuwia zarówno codziennego, jak i sportowego.

Wystawa rozpoczęła się 10 lipca i potrwa do 4 października 2015 roku.

Źródło: Evolution of sneakers explored at Brooklyn Museum exhibition

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz