Urząd ds. Polityki Pamięci. On naprawdę jest potrzebny!


Prezydent w swoim orędziu zapowiedział powstanie instytucji, która będzie zajmować się obroną dobrego imienia Polski na świecie. Te dość wąsko określone kompetencje warto rozszerzyć i utworzyć instytucję, która zajmie się kreowaniem i koordynowaniem polskiej polityki historycznej.

Prezydent podczas orędzia / fot. prezydent.pl

Prezydent podczas swojego pierwszego orędzia / fot. prezydent.pl

Także w polityce historycznej, bo dzisiaj Polska tam często wymaga obrony, wymaga obrony jej dobre imię i dlatego mówiłem, że chcę stworzyć specjalną instytucję, która będzie miała obowiązek tego dobrego imienia bronić na całym świecie - powiedział w orędziu Andrzej Duda.

Utworzenie takiej instytucji wydaje się być przesądzone, ale planowany zakres jej zadań - choć bardzo ważny - nie będzie szeroki. Powstanie tej instytucji w takiej formie nie będzie też żadną rewolucją. Już dziś w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych tego typu działania są prowadzone. Z reguły wystąpienia polskiej dyplomacji kończą się poprawieniem artykułu i przeprosinami ze strony wydawców. Wydaje się, że trzeba czegoś więcej. Instytucji, która zajmie się całościową wizją polskiej polityki historycznej.

Pomysł utworzenia takiej instytucji w swoim programie zawarło Prawo i Sprawiedliwość. Postuluje w nim, by Instytut Pamięci Narodowej przejął obowiązki dwóch innych instytucji: Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. W mojej ocenie pomysł dodania IPN-owi takich obowiązków nie jest właściwy. Instytut powinien tak jak dotąd skupiać się przede wszystkim na naukowym badaniu historii, a nie polityce.

Natomiast sama idea połączenia tych urzędów jest według mnie dobra. Obie instytucje zajmują się wieloma zadaniami związanymi z polityką pamięci. Ich scalenie w - proponowana przeze mnie nazwa - Urząd. ds Polityki Pamięci z dodaniem nowych kompetencji spowodowałby powstanie nareszcie jednego ośrodka, który zajmowałby się polityką historyczną w sposób kompleksowy.

To z pewnością nie jest zadanie łatwe i wymaga wiele pracy. Potrzebna jest koordynacja pomiędzy prezydentem, a rządem. Potrzebna jest ponadpartyjna zgoda. Kancelaria Prezydenta nie jest wstanie z własnego budżetu stworzyć taką instytucję. Z kolei jeśli taka instytucja zostałaby utworzona bez uzgodnień z prezydentem, wówczas jej autorytet byłby nikły. Spraw, którymi Urząd ds. Polityki Pamięci mógłby się zająć jest wiele. Przede wszystkim powinien nareszcie opracować wizję polityki historycznej, zaprosić w tym celu do współpracy ludzi różnych profesji i środowisk, tak by jej ostateczny kształt był wynikiem merytorycznego dialogu i poszanowania dla różnych postaw patriotycznych. Jednak naczelnym celem dla powołanej instytucji powinna być promocja polskiej historii za granicą oraz historyczna edukacja w Polsce.  Zadania, jakie dziś mają ROPWiM oraz UdSKiOR idealnie wkomponowałyby się w tak postawione zadania.

Świat powinien dowiedzieć się o naszych wielkich zwycięstwach i bohaterach, o tym jak tolerancyjnym krajem była od zawsze Polska (chociażby akt konfederacji warszawskiej), o tym jak uchroniliśmy Europę przed tureckim najazdem i bolszewicką rewolucją. Polskie książki historyczne powinny być częściej wydawane za granicą, a ta instytucja winna zapewniać im dobry marketing. Przykłady można mnożyć.

Musimy nauczyć się sprzedawać naszą historię, tak jak to robią Amerykanie, a nie tylko skupiać się na interweniowaniu, gdy przeinacza się fakty związane z naszą historią. Ta instytucja naprawdę jest potrzebna i miałaby, co robić!

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. Klaudiusz pisze:

    Popieram powstanie w 100% takiej instytucji O ILE nie będzie służyć propagandzie jednej partii. Obawiam się, że w naszych realiach to niemożliwe i taka instytucja przy wygranej PiS promowałaby same powstania, jako dobro narodowe i historię kościoła, jak wygra SLD to PRL najlepszy ustrój i czas, a jak PSL to ruch ludowy zbawca narodu...

  2. Kleo pisze:

    Dla wielu ta instytucja byłaby solą w oku. A mogłaby zajmować się właśnie promocją naszej historii.

  3. Bilbo pisze:

    Jak wyglądała polityka historyczna w wykonaniu MSZ za czasów PO czytałem kiedyś ciekawy artykuł. Kierownik komórki organizacyjnej, zajmującej się tą kwestią, odbijał się od drzwi do drzwi, a reszta śmiała się z niego. Zresztą sama komórka istniała dosyć krótko, po czym została zlikwidowana.
    Powstanie odrębnego urzędu jest bardzo potrzebne. Natomiast pomysły związane z IPN raczej nie prowadziłyby do niczego dobrego.

  4. apapapa pisze:

    Domyślam się że smakosze ośmiorniczek zgodnym chórem będą twierdzić że to marnowanie pieniędzy i w ogóle mnie to nie zdziwi.

Zostaw własny komentarz