„Rosyjskie źródła nazizmu” - Michael Kellogg - recenzja


Nowatorska i znakomita książką Michaela Kellogga, rzucająca nieco światła na źródła ideologii narodowosocjalistycznej. Autor przybliża nam wpływ, jaki na Niemcy i skrajnie prawicowe ideologie lat 20-tych miała „biała” emigracja rosyjska oraz ci Niemcy, którzy zetknęli się z rewolucją bolszewicką na wschodzie, tak w Cesarskiej Armii jak i Freikorpsach.

royjskie zrodla nazizmu recenzjaMichael Kellogg niniejszą książką wpisuje się w dyskusję na temat sposobu formowania się światopoglądu Hitlera, jak i źródeł nazizmu, i trzeba przyznać, że jest to bardzo mocny głos. Główny kościec poglądów przyszłego Wodza III Rzeszy wytworzył się w Monachium, po upadku Cesarstwa Niemieckiego i klęski Niemiec w Pierwszej Wojnie Światowej. Autor znakomicie wykazuje, jak istotnym elementem kształtującym jego poglądy była z jednej strony „biała” emigracja z ogarniętej chaosem wojny domowej Rosji, z drugiej ci Niemcy, którzy mieli w tym okresie kontakt albo z Ukrainą, albo z państwami nadbałtyckimi. Warto pamiętać, że Niemcy czasów Pierwszej Wojny Światowej byli zaskoczeni tak silnym antysemityzmem panującym na Wschodzie, który nie pasował do ich wyobrażenia o cywilizowanym kraju. Ba, to oni byli wręcz siłą stabilizującą, która ograniczała antyżydowskie pogromy. Stoi to w dużym kontraście do ich poczynań na tych terenach dwadzieścia lat później. Cała książka mocno podcina tezę o niemieckiej „specjalnej drodze” do Auschwitz, która w świetle tak istotnej roli wpływów z zewnątrz, stoi pod znakiem zapytania. Zaskakujące jest jednak, jak bardzo pod wpływem tych doświadczeń, ideologia volkistowska została „wzmocniona” odpowiednim przekazem właśnie ze Wschodu. Takie idee, jak mit „żydokomuny”, czy skrajny antysemityzm i antykomunizm były mocno ugruntowane wśród wielu byłych „białych”, którzy emigrowali między innymi do Niemiec, w poczuciu klęski z wielkim komunistycznym zagrożeniem. Wielu Niemców to tutaj miało okazję po raz pierwszy aktywnie walczyć z „żydokomunizmem”, a potem przywieźć ze sobą cały ten zestaw poglądów do ojczyzny. Zaskakujące dla mnie jest nawet to, że kariera słynnych „Protokołów mędrców syjonu” wiąże się z opisywanymi wydarzeniami, a sama książka stała się popularna w Niemczech właśnie dzięki białej emigracji. Te dwa światy, volkistów i skrajnej niemieckiej prawicy z jednej, a z drugiej białej emigracji wzmocnionej tymi Niemcami, którzy na Wschodzie byli i m.in. z komunizmem walczyli, przenikały się, przede wszystkim w Bawarii.

Co mnie uderza in plus to bardzo schludny i uporządkowany wykład autora, który prowadzi nas w metodyczny sposób przez chaotyczne lata 20-te. Stopniowo w kolejnych rozdziałach wprowadzane są kolejne elementy solidnie obudowujące argumentami prezentowaną tezę. Ba, nawet każdy rozdział zbudowany jest według banalnie prostego, ale skutecznego schematu. Jest to najpierw tradycyjne wprowadzenie, wraz z tezami danego rozdziału, potem rozwinięcie i uzasadnienie. Na koniec podsumowanie i ponowne wypunktowanie najważniejszych elementów rozdziału. Zwracam na to uwagę, gdyż w chaosie mało znanych postaci i wydarzeń, ułatwia to odnalezienie się i poczucie właściwego kierunku. Dawno nie czytałem tak uporządkowanej pracy!

Co także warto docenić, autor pokazuje jak wielki wpływ wspomniane siły miały na kształtujący się nazizm i jego morderczą ideologię, ale jednocześnie udowadnia jak mocno osłabły one po klęsce puczu listopadowego. Pozwala nam to uchwycić opisywane wydarzenia we właściwym kontekście. Główną osią opisywanych wydarzeń była niemiecka organizacja „Aufbau” (odbudowa), której ideolodzy mieli silny wpływ na poszczególne czołowe postacie nazizmu. Jednym z istotnych i znanych był Alfred Rosenberg - jedyny z nich, który utrzymał się jednocześnie w szczycie nazistowskiej władzy, nawet jeśli jego historia to raczej opowieść o powolnym osuwaniu się w dół.

Pracę należy serdecznie polecić tym wszystkim, którzy interesują się źródłami ideologicznymi III Rzeszy. Dorzucę jednak na koniec jedno zastrzeżenie. Mam momentami wrażenie, że autor przecenia wpływy i kształtującą siłę „Aufbau” i białej emigracji. Był to na pewno silny katalizator idei, ale nie jedyny i być może nawet wcale nie najważniejszy. Antysemityzm na skrajnej prawicy istniał już wcześniej. Istotną rolę w rozprzestrzenianiu skrajnych postaw i rozwiązań miał też Wielki Kryzys Gospodarczy. Mnie uderzyło także, stanowczo na wyrost wiązanie wpływu „Aufbau” i Rosenberga, na młodego Hitlera, z jego późniejszą decyzją z sierpnia 1941 r. o skierowaniu głównego ostrza uderzenia armii niemieckiej podczas operacji Barbarossa na Ukrainę, zamiast bezpośrednio na Moskwę. W tej książce nie ma żadnych bezpośrednich dowodów, że AKURAT te wpływy były decydujące. Rozumiem doskonale chęć wykazania wpływu opisywanych powiązań na „Wielką” historię. W mojej ocenie tego związku autor nie może wykazać. Niemniej pomimo tego, książka i tak jest istotnym głosem w dyskusji na temat źródeł tej morderczej ideologii.

Książka bardzo dobrze wydana, cieszą zdjęcia większości głównych postaci opisywanych w pracy, przyjemny papier i wygodny format.

Plus/Minus
Na plus:
+ schludne i uporządkowane argumentowanie
+ nowatorskość, nowe światło na źródła światopoglądu Hitlera
+ ważny głos w dyskusji na temat niemieckiej drogi do „zagłady” i jej nieuchronności

Na minus:
- niepotrzebne dywagacje na temat wpływu opisywanych wydarzeń na decyzję o ataku na Ukrainę w sierpniu 1941 r.
- momentami przecenianie wpływu opisywanych powiązań na Hitlera i kształtujące się NSDAP

Tytuł: Rosyjskie źródła nazizmu
Autor: Michael Kellogg
Wydanie: 2015
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 978-83-7976-293-4
Stron: 452
Oprawa: miękka
Cena: ok. 45 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Bilbo pisze:

    Tak, wpływ Białych Rosjan na początkowe NSDAP to rzeczywiście zaskoczenie, choć jednocześnie to fajna ciekawostka. Zresztą części Niemcom to pozostało po 22.06.1941 r. I stąd tego typu eksperymenty, jak Łokocki Okręg Autonomiczny czy „wschodnie” formacje kolaboracyjne.

    • Patryk Janiak pisze:

      Dokładnie tak, co do Łokockiego Okręgu Autonomicznego to jest i na historia.org.pl bardzo ciekawy artykuł.
      Cały ten wątek jest i dla mnie zaskoczeniem, nawet jeśli jest to wątek z cyklu dawnych korzeni, zostawiły jednak jakiś ślad w ideologii nazizmu.
      pozdrawiam!

Odpowiedz