Konstantynopol – perła wśród miast |
Kiedy w 324 roku cesarz Konstantyn Wielki podjął decyzję o założeniu miasta na swoją cześć, nie zdawał sobie sprawy, że stanie się ono stolicą nowego wspaniałego imperium, które miało przetrwać ponad tysiąc lat.
Konstantyn Wielki jako twórca imperium bizantyńskiego
Konstantyn Wielki zaliczany jest do grona osób, które w zasadniczy sposób zmieniły oblicze świata. Urodzony w 272 r. w Niszu (dzisiejsze Bałkany), był synem cesarza Konstancjusza Chlorusa, jednego z czterech współwładców ustalonym przez cesarza Dioklecjana (284–305) systemie rządów, tetrarchii. Celem tego systemu było zapewnienie sprawnego zarządzania ogromnym imperium rzymskim. Niestety system ten całkowicie się nie sprawdził, bowiem po oddaniu steru rządów przez Dioklecjana dochodzi do walk o władzę. Jednym z przejawów tej walki była rywalizacja pomiędzy Konstantynem a jego konkurentem – Maksencjuszem. Między rywalami doszło do starcia w 312 r., które do historii przeszło jako bitwa przy moście Mulwijskim. Ponoć podczas tej bitwy, jak to relacjonuje w Żywocie Konstantyna Euzebiusz z Cezarei, Konstantyn miał ujrzeć na niebie świetlisty krzyż a pod nim napis „Pod nim zwyciężaj”1. Przezorny władca zrozumiał, że jest to znak od Boga chrześcijan i gdy tylko odniósł zwycięstwo, w 313 r. wydaje tak zwany edykt mediolański gwarantujący swobodę wyznania chrześcijanom. Był to pierwszy krok mający na celu uczynienie chrześcijaństwa religią dominującą. Po zwycięstwie w 312 r. Konstantyn stał się władcą zachodniej części imperium, natomiast Licyniusz wschodniej. Między nimi bardzo szybko doszło do nieporozumień i już w 324 r. Konstantyn staje się jedynym władcą imperium rzymskiego. Jego pierwszym krokiem, jako jednowładcy, było wzniesienie nowej stolicy imperium na jego wschodnich rubieżach.
Konstantynopol – nowy Rzym
Gdy Konstantyn Wielki szukał miejsca pod budowę nowego miasta, początkowo jego wybór padł na ruiny starożytnej Troi. Jak relacjonuje ówczesny historyk Kościoła, Sozomen, cesarz udał się do ruin miasta, przygotowując plany przyszłej stolicy Jednak z relacji tego samego autora wiemy, że Konstantyn pod wpływem snu postanowił zmienić zdanie co do lokalizacji stolicy imperium. Historyk z V wieku zrelacjonował to tak:
„Zajętymi tymi przygotowaniami ukazał się pewnej nocy sam Pan Bóg i obwieścił mu, aby poszukał innego miejsca (do budowy); i przeniósłszy go we śnie) do Bizancjum w Tracji, naprzeciw bityńskiego Chalcedonu, polecił mu rozbudować to miasto i nadać mu nazwę od imienia Konstantyna”2.
Konstantyn po raz kolejny uwierzył widzianym wizjom i bezzwłocznie postanowił założyć miasto w dawnej kolonii greckiej Bizancjum (założonej w VII wieku p.n.e. przez Greków z Megary). Gdy tylko tam przybył, zdał sobie sprawę ze strategicznego położenia terenu, który znajdował się nad cieśniną Bosfor. Od 324r. do 330 r. nie szczędzono funduszy na budowę nowego miasta. Nowo powstałe miasto miało pod każdym względem miało przypominać Rzym. Nadał swemu dziełu swoje imię Konstantynopol, czyli miasto Konstantyna, co nie było niczym nadzwyczajnym w historii, bowiem wielu słynnych władców nadawało nowo założonym miastom nazwę od swojego imienia np. Aleksander zakładając Aleksandrię czy cesarz Hadrian zakładając Hadrianopolis (Adrianopol). Nie mogło w nim zabraknąć głównego rynku czy senatu. Całe miasto było zdobione kolumnami przywożonymi z całego imperium. Ponadto w czasach największej świetności imperium rzymskiego mieszkańcom tego ogromnego miasta, liczącego w czasach Justyniana Wielkiego(527–565) od pół do miliona mieszkańców, dostarczano za darmo bochenek chleba. Nowy Rzym, bowiem tak zostało nazwane to miasto, został przez swego założyciela wyposażony w Wielki Pałac, katedrę HagiaSophia, uniwersytet, hipodromy, łaźnie i liczne kościoły, wśród nich najważniejszym był kościół Świętych Apostołów (mauzoleum cesarza).
Strategiczne położenie miasta – kluczem do przetrwania
Nowy Rzym został założony w południo-wschodniej Tracji, przy połączeniu cieśniny Bosfor z Propondytą. Otoczony z trzech stron przez morze: z jednej strony przez morze Marmara, z drugiej zaś przez wody cieśniny Złoty Róg. Od strony lądu zaś zostały zbudowane mury, które przez tysiąc lat zatrzymywały ataki nieprzyjaciół. Pierwsza linia umocnień została wybudowana z rozkazu cesarza Konstantyna. Natomiast wtedy, gdy nastąpił gwałtowny rozwój miasta, cesarz Teodozjusz II (408–450) zlecił budowę drugiej linii murów, natomiast trzecią i ostatnią linię zlecił cesarz Anastazjusz (491–518) . Miasto dzięki swojemu strategicznemu położeniu bardzo szybko się bogaciło. Położenie między morzem Śródziemnym a Morzem Czarnym sprzyjało rozwojowi handlu. W średniowieczu miasto to było uważano za jedno z najbogatszych, stając się przez to niejednokrotnie celem wypraw łupieżczych.
Hagia Sophia – duma Konstantynopola
W 326 r. cesarz Konstantyn po raz pierwszy podjął decyzję o budowie drewnianej Bazyliki Hagia Sophia, która została ukończona w 360 r. za panowania cesarza Konstancjusza II. Niestety po zamieszkach na początku V wieku kościół spłonął, po czym został odnowiony przez cesarza Teodozjusza II w 415 r. Kolejnym punktem zwrotnym w historii Kościoła jest rok 532, kiedy to podczas powstania Nike, wymierzonego w panowanie cesarza Justyniana Wielkiego, po raz kolejny świątynia została zniszczona. Cesarz Justynian, który słynął z manii architektonicznych, postanowił odbudować kościół. Zadanie to powierzył dwóm uczonym: Antemiuszowi z Tralles i Izydorowi z Miletu. Obaj uczeni, którzy nie byli inżynierami tylko matematykami, przedstawili cesarzowi ambitny plan odbudowy budowli. Rozpoczęto ją 45 dni po stłumieniu zamieszek, a trwała do 537 r. Według relacji, kiedy cesarz Justynian wszedł do nowo wybudowanej Bazyliki, miał krzyknąć: „Salomonie Prześcignąłem Cię”. Nowo wybudowaną świątynią zachwyceni byli wszyscy. Prokopiusz, ówczesny historyk, tak opisał nowo wybudowaną Bazylikę:
„Kościół ten stał się widowiskiem niezwykłej piękności, olśniewającym tym, którzy go ujrzeli, a zupełnie niewiarygodnym dla tych, którzy tylko o nim słyszeli. Sięgając do nieba, wznosi się wysoko ponad inne budowle, niby okręt zakotwiczony pośród nich. I z wysokości spogląda w dół na całe miasto. (...) Wyróżnia się nieopisanym pięknem. Dumnie prezentuje swój ogrom subtelnie połączony z harmonią proporcji, w których nie ma ani nadmiaru, ani niedostatku, ponieważ jest okazalszy niż zwykłe budynki i znacznie bardziej wysmakowany od owych nadmiernie rozległych . Wypełnia go światło słoneczne, a refleksy promieni odbijają się od marmuru. Można by powiedzieć, że wnętrza nie oświetla z zewnątrz słońce, ale jasność rodzi się w środku, tak wielka obfitość światła zalewa całą świątynię”3.
Świątynia została ozdobiona licznymi mozaikami. Kościół ten pełnił znaczącą rolę w historii imperium bizantyńskiego, ponieważ to w nim koronowano każdego cesarza. To tutaj znajdowała się siedziba patriarchy wschodniego. To tutaj w razie zagrożenia lud miasta spotykał się na wspólnych modlitwach, prosząc swoją patronkę Matkę Bożą o ratunek. Świątynia ta jest najpiękniejszym zabytkiem chrześcijańskim pierwszego tysiąclecia. Jej historia po 537 r. nie zawsze bywała jednak świetlista. W 558 r. podczas trzęsienia ziemi kopuła bazyliki zawaliła się. Została jednak odbudowana dostępnymi materiałami w 562 r. Kiedy cesarz Leon III (717–741) rozpoczął proces niszczenia ikon – ikonoklazm, w 726 r. zniszczono z jego rozkazu znajdujący się w świątyni wizerunek Maryi i Chrystusa oraz świętych. Kolejnym tragicznym wydarzeniem w historii kościoła było zdobycie w 1204 r. Konstantynopola przez Krzyżowców z Zachodu. Wówczas to Hagia Sophia została ograbiona przez najeźdźców. Mimo to Kościół został odbudowany przez odnowiciela cesarstwa Michała VIII (1261–1282) . Ostateczną tragedią dla dzieła Justyniana stał się fakt zdobycia stolicy przez sułtana osmańskiego, Mehmeda II, w 1453 r. Od tej pory świątynia chrześcijańska stała się meczetem muzułmańskim.
Pierwsze próby zdobycia miasta
Konstantynopol, jak to zostało wyżej wspomniane, z racji swojego położenia był miastem trudnym do zdobycia. Nie oznaczało to jednak, że nie próbowano go zdobyć. Wieści o bajecznym bogactwie miasta przyciągały najeźdźców. Pierwszym poważnym zagrożeniem dla stolicy imperium był rok 626. W tym czasie cesarstwo pogrążone w chaosie zmagało się z jednej strony z Persami a z drugiej z Awarami, którym pomagali Słowianie. Na szczęście dla imperium na tronie zasiadał wybitny władca Herakliusz (610-641). Jednak sytuacja imperium w 626 r. była tak poważna, że sam imperator rozważał przeniesienie stolicy do Kartaginy (Afryka Północna). Tym planom sprzeciwiał się ówczesny patriarcha Sergiusz, który wspomógł cesarza w walce, oddając skarbiec patriarchalny. Kiedy to Awarowie rozpoczęli oblężenie miasta, na pomoc im chcieli przyjść Persowie, którzy przeprawili się przez Bosfor. Na szczęście dla miasta Persowie i Awarowie odstąpili od oblężenia. Na jakiś czas mieszkańcy miasta odetchnęli z ulgą.
Kolejnym krytycznym momentem był rok 674, kiedy to siły kalifa arabskiego Moawiji rozpoczęły oblężenie stolicy Bizancjum. Cesarzem bizantyńskim był wtedy Konstantyn IV ( 668–685). Dla Arabów zdobycie Konstantynopola było celem nadrzędnym, odkąd pojawili się na arenie dziejów. Niestety, dla nich, wyprawa ta zakończyła się ich klęską. Zwycięstwo Rzymian było możliwe dzięki zastosowaniu ognia greckiego. Była to samozapalna mieszanka wybuchowa, która powodowała, że okręty przeciwnika stawały w płomieniach, powodując popłoch we wrogich oddziałach. Zrezygnowany i pokonany kalif musiał w 678 r. podjąć decyzję o odwrocie. Jednak same marzenia świata arabskiego o zdobyciu stolicy imperium Rzymian ( bo tak bowiem siebie określali Bizantyjczycy ) były aktualne. Do drugiego oblężenia arabskiego doszło w 717 r., kiedy to wykorzystano słabości wewnętrzne państwa. Po raz kolejny jednak w dziejach imperium pojawił się odpowiedni władca, który potrafił dać sobie z tym radę. Był nim cesarz Leon III (717–741). Sytuacja, w której zastał państwo, nie była zbyt korzystna. Stolica była oblężona z dwóch stron. Z jednej strony przez Bułgarów, a z drugiej przez Arabów dowodzonych przez Maslama. I tym razem ponownie wykazano skuteczność ognia greckiego. W rezultacie Maslama zwinął oblężenie w 718 r., poniósłszy dotkliwe straty.
Tragedia roku 1204
W 1202 r. papież Innocenty III ogłosił czwarta krucjatę. Tym razem krzyżowcy pod dowództwem Bonifacego z Motferrat zebrali się w Wenecji, skąd mieli wypłynąć do Egiptu. Jednak bardzo szybko okazało się, że nie posiadali odpowiednich funduszy na opłacenie weneckich przewoźników. Niezwłocznie osiągnięto porozumienie, na mocy którego krzyżowcy zobowiązali się pomóc Wenecji w odzyskaniu miasta Zara, leżącego na wybrzeżu dalmatyńskim. W tym samym czasie w Bizancjum nastąpił okres anarchii wewnętrznej. Aleksy Angelos, syn zdetronizowanego Izaaka II, udał się na zachód, szukając poparcia. Aleksy złożył krzyżowcom ofertę nie do odrzucenia, bowiem wyraził chęć udziału w krucjacie, obiecał również uznać prymat papieża. Krzyżowcy przystali na to i w 1203/1204 r. pojawili się na przedpolach Konstantynopola. Legalny cesarz Aleksy III zbiegł z miasta, natomiast Izaak II i jego syn Aleksy IV zostali cesarzami. Bardzo szybko okazało się, że Aleksy III nie jest w stanie wywiązać się z obietnic z powodu braku pieniędzy. W samej stolicy lud zaczął buntować się przeciwko cesarzowi i krzyżowcom, przygotowując się do zbrojnego odparcia tych ostatnich. Obalono Aleksego IV i wybrano nowego cesarza Aleksego V. Na wieść o wydarzeniach w stolicy krzyżowcy postanowili zaatakować Konstantynopol. Kiedy tylko udało im się zdobyć miasto, natychmiast rozpoczęli jego plądrowanie. Fakt ten został opisany przez ówczesnego kronikarza Niketasa Choniatę.
„Od samego początku(łacinnicy) dali się poznać jako rasa miłośników złota; obmyślili oni nową metodę plądrowania, co całkowicie uszło uwagi wszystkich, którzy w tym czasie plądrowali cesarskie miasto. Otworzywszy grobowce cesarzy, spoczywających na terenie cmentarza przy kościele Świętych Apostołów, ogołocili je co do jednego pod osłoną nocy(...) Gdy znaleźli szczątki cesarza Justyniana(...) wpadli na ich widok w zachwyt, lecz nie powstrzymali się przez (rabunkiem) grobowych ozdób. Można rzecz, że ci ludzie Zachodu, nie oszczędzili ani żywych ani umarłych”4.
Podbite Bizancjum zostało podzielone przez łacinników, którzy utworzyli na jego terenie swoje państwa. Najważniejszym z nich było Cesarstwo Łacińskie. Taki stan rzeczy trwał przez prawie 60 lat, kiedy to Michał VIII Paleolog odzyskał w 1261 r. Konstantynopol, przywracając tym samym cesarstwo bizantyńskie.
Ostateczny upadek Konstantynopola
Odzyskanie stolicy przez Michała VIII jest początkiem ostatniego okresu w dziejach Bizancjum. Słabnące imperium stawało się coraz bardziej państwem drugorzędnym, nie liczącym się na arenie międzynarodowej. Następcą Michała nie udało się utrzymać granic imperium w ustalonym przez jego działaniu. Sytuacja stała się jeszcze bardziej groźna, kiedy na arenie dziejów w XIV w. pojawiają się Osmanowie, którzy rzucili wyzwanie Bizancjum. Do ostatecznej rozgrywki dochodzi w 1453 r., kiedy to sułtan turecki Mehmed II Zdobywca podjął decyzję o oblężeniu Konstantynopola. W tym czasie terytorium cesarstwa tak naprawdę ograniczało się tylko do stolicy i okolicznych terenów. Ostatni cesarz Konstantyn XI (1449–1453) robił wszystko, aby uchronić miasto przed klęską. Mimo chęci zawarcia unii pomiędzy obydwoma Kościołami, wschodnim i zachodnim, obiecana pomoc z zachodu była niewystarczająca. Cesarzowi zabrakło również pieniędzy na zakup armaty wykonanej przez węgierskiego puszkarza Urbana. Urban, kiedy tylko stało się jasne, że cesarzowi brakuje pieniędzy, poszedł ze swoimi pomysłami do Mehmeda II, który nakazał mu wybudowanie największej armaty, jaką do tej pory widziano. Kiedy wszystko było przygotowane sułtan nakazał oblężenie 2 kwietnia 1453 roku. Mimo waleczności mieszkańców i samego cesarza, który miał zginąć podczas walki, ponad tysiącletnie mury miasta nie wytrzymały w zetknięciu z nowoczesną sztuką wojskową. 29 maja 1453 Konstantynopol upadł, tym samym zakończyła się historia imperium bizantyńskiego, a zaczęła imperium osmańskiego.
Bibliografia:
- Angold M, Czwarta Krucjata, Warszawa 2006.
- Bizancjum i Arabowie. Spotkanie cywilizacji VI-VIII wieku, red. T. Wolińska, Paweł Filipczak, Warszawa 2015.
- Burckhardt J., Czasy Konstantyna Wielkiego, Warszawa 1992
- Browning R., Justynian i Teodora, Warszawa 1971.
- Choniates N, Historia, red. J.L.Dieten, New York, Berlin 1975, s.647-651.
- Euzebiusz z Cezarei, Życie Konstantyna, tłum. T. Wnętrzak, Kraków 2007.
- Konstantynopol Nowy Rzym, red. M.J. Leszka, T.Wolińska, Warszawa 2011.
- Prokopiusz z Cezarei, O Budowlach, tłum. P. Ł. Grotowski, Warszawa 2006.
- Sozomen Hermiasz, Historia Kościoła, tłum. S.J.Kazikowski, Warszawa 1989.
Korekta: Zuzanna Świrzyńska
- Euzebiusz z Cezarei, Życie Konstantyna, tłum. T. Wnętrzak, Kraków, 2007, s.117. [↩]
- Hermiasz Sozomen, Historia Kościoła, tłum. S.J. Kazikowski, Warszawa 1989, s.60. [↩]
- Prokopiusz z Cezarei, O Budowlach, tłum. P. Ł. Grotowski, Warszawa 2006, s.85 [↩]
- N.Choniates, Historia, red. J.L. Van Dieten„ New York, Berlin 1975, s.647-651. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Ciekawy tekst !
Ciekawy tekst, choć przydało by się więcej o oblężeniach.
Super czekam na więcej takich tekstów Tego Autora.
Pozdrawiam.
Ciekawy tekst !
Ciekawy tekst
Ciekawy tekst,ale pod innym względem - ani słowa o tym,że to rusy zdobyli Konstantynopol i zawarli umowę o przyznaniu Rusi jako równorzędnego partnera.Księżniczkę bizantyjską wydano za żone pogańskiemu rusowi, co wtedy było dla cesarza poniżające. A tu ani słowa.Slowianie według tekstu byli ino mieszkańcami nie wartymi uwagi.
fajowe