To karanie za ludzką ignorancje. Yad Vashem sceptyczny wobec ustawy o „polskich obozach śmierci” |
Ustawa polskiego rządu, proponująca między innymi kary więzienia za użycie sformułowania „polskie obozy śmierci” odbiła się szerokim echem wśród zagranicznych mediów. Teraz do sprawy odniósł się również Yad Vashem – Izraelski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu. – Tak napisana ustawa jest bliska negowaniu Holokaustu – czytamy w oświadczeniu instytutu.
Polska walka z powyższym sformułowaniem, została odebrana na świecie pozytywnie. Wiele środowisk – przy całkowitej zgodzie, iż o udziale narodu polskiego w Holokauście mowy być nie może – wykazywało jednak obawy, że ta walka może przerodzić się w coś więcej. W coś, co negowało będzie jakiekolwiek, nawet pojedyncze przypadki zbrodni dokonywanych przez Polaków na ludności żydowskiej. – Jeżeli ja będę mówić, że niestety było coś takiego jak Jedwabne, to czy to jest łamanie prawa? – pytał w rozmowie na antenie TVN24 Michael Schudrich, naczelny rabin Polski.
„To brzmi jak prawo Erdogana”
Całą sprawę skomentował Yad Vashem. W oświadczeniu instytutu czytam – wysiłki na rzecz zakazania mówienia o kolaboracji Polaków w czasie Holokaustu sprawiają, że Polska zbliża się do antyliberalnego nurtu, który nabiera rozpędu na świecie.
– Nowa ustawa jest bliska negowaniu Holokaustu […], brzmi jak prawo prezydenta Erdogana w Dzisiejszej Turcji. To niezwykle rozczarowujące – napisał Yehuda Bauer, szef doradców Izraelski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu, jeden z najwybitniejszych badaczy Holokaustu.
Prawe i sprawiedliwe karanie ignorancji…
Yad Vashem w swoim komentarzu odniósł się najprawdopodobniej do nieaktualnego projektu ustawy, złożonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości, który wówczas nie precyzował jeszcze kwestii odniesienia do zbrodni nazistowskich. Niemniej główny aspekt – ten budzący największy sprzeciw Instytutu – pozostał niezmieniony, w związku na mocy ustawy, za użycie zwrotu „polski obóz zagłady” i im podobnych grozić będzie kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Poniżej zamieszczamy tekst obecnego projektu ustawy:
Kto to publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie 8 sierpnia 1945 r. (Dz. U. z 1947 r. poz. 367) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Rabinie Schudrich - jeśli będzie Pan twierdził, że zbrodnia w Jedwabnem to wyłącznie problem polski, który najlepiej jeszcze powiązać z wrodzonym polskim antysemityzmem, i tyle, to tak - wtedy będzie rabin nie tyle łamał prawo, ile zniekształcał historię.