Bonnie Prince Charlie - ostatnia nadzieja Stuartów |
W XVIII w. nadzieję na to, że na tron Anglii powrócą Stuartowie miało już niewielu. Sami przedstawiciele dynastii nie łudzili się co do swoich szans. Był jednak książę, który nieomal zdobył angielską koronę. Bonnie Prince Charlie, jak zapamiętali go Szkoci, po raz ostatni miał szansę odzyskać Wyspy Brytyjskie dla swojej rodziny. Stał się tym samym nieśmiertelnym bohaterem pieśni, które po dziś dzień śpiewa się w Szkocji.
Karol Edward Stuart urodził się 31 grudnia 1720 r. Był synem Jakuba III i Klementyny Sobieskiej, wnuczki króla Jana III Sobieskiego. Rodzina Stuartów przebywała na emigracji w Italii, głównie w Rzymie. Jakub był synem Jakuba II i Marii z Modeny, to jego narodziny spowodowały wybuch Chwalebnej Rewolucji, która pozbawiła Stuartów tronu. Karol miał młodszego brata, Henryka, który później wybrał życie duchownego. Dzieciństwo księcia znacznie skomplikowało zachowanie jego matki, która popadała w coraz większy konflikt z mężem. Oczekiwała od niego chociażby oddalenia z dworu wszystkich niekatolików, czego Jakub, doskonale zdający sobie sprawę z tego, że nie może odrzucić żadnego poparcia, nie mógł uczynić. Ostatecznie opuściła ona rodzinę w 1725 r.
Karol Edward odebrał edukację iście królewską. Uczył się języków obcych, szermierki, jazdy konnej, tańca... W wieku czternastu lat nabierał doświadczenia w sztuce wojennej uczestnicząc w prowadzonym przez armię hiszpańską oblężeniu Gaety. Mimo wykształcenia godnego każdego z książąt europejskich, Stuart nie miał zbyt wielu perspektyw życiowych. Jako syn pretendenta do tronu Anglii nie mógł liczyć na korzystny związek małżeński. Nie udały się także starania o nadanie synom Jakuba Stuarta polskiego indygenatu.
W drodze po koronę
Życie księcia zmieniło się, gdy w 1743 r. do Rzymu doszły wieści o tym, iż Ludwik XV jest gotów poprzeć inwazję Stuartów na Anglię i obalić panowanie dynastii hanowerskiej. Król zaproponował, aby na wyprawę wysłany został właśnie Karol Edward, jako tytularny dowódca wojsk. W całkowitej tajemnicy książę udał się do Francji. Do Paryża dotarł w lutym 1744 r. W czerwcu udał się do Dunkierki, gdzie oczekiwała flota składająca się z dwudziestu okrętów i siedmiu tysięcy żołnierzy. Szczęście im jednak nie sprzyjało. Na morzu na statki oczekiwał angielski admirał John Norris. W wyniku jego działań oraz sztormu dwanaście okrętów zatonęło. W tej sytuacji Ludwik XV wycofał swoje wsparcie dla wyprawy.
Karol wrócił na razie do Paryża. Wbrew sugestiom ojca nie miał zamiaru wycofać się do Rzymu. Postanowił samodzielnie zorganizować wyprawę. W 1745 r. rozpoczął starania wśród emigrantów we Francji o pożyczki, które pozwoliłyby mu na zorganizowanie wyprawy do Szkocji. Tam planował wywołać powstanie, które miało rozpowszechnić się na tereny Anglii. Gdyby insurekcja odniosła sukces, spodziewano się uzyskać wsparcie Francji. W czerwcu, po zastawieniu klejnotów po matce, zakupił dwa okręty i wyruszył do Szkocji.
Kiedy zawinął do wybrzeży, zaczęły odwiedzać go delegacje góralskich rodów. Wiele z nich zdecydowało się poprzeć sprawę młodego pretendenta, jak zaczęto nazywać Karola Edwarda. Zwolennicy Stuartów byli jednak rozczarowani brakiem obecności Francuzów u boku księcia. Zdawano sobie sprawę, że dynastia hanowerska nie podda się bez walki. Karol Edward słał listy do Ludwika XV, w których prosił o pomoc. Na razie jednak nie doczekał się odpowiedzi.
Nie czekając na wieści z Francji, należało wyruszyć, gdyż każdy dzień bezczynności zwiększał prawdopodobieństwo angielskiej kontrofensywy. Armią stacjonującą w Szkocji dowodził generał John Cope. Z nim też wojska pretendenta spotkały się 20 września pod Dunbar. Armią górali dowodził George Murray. Bitwa zakończyła się spektakularną klęską Anglików, którzy ulegli pod naporem energicznego natarcia Szkotów. W ręce wojsk Karola Edwarda wpadł cały tabor przeciwników.
Przez kilka tygodni zwycięzcy świętowali w Edynburgu. Dołączali do nich coraz to nowi ochotnicy. W tych dniach Stuart po raz pierwszy w życiu czuł się jak władca. W październiku podjęto decyzję o marszu na Anglię. Murray podzielił armię na trzy części, które poruszały się różnymi drogami. Wojsko pretendenta nie spotykało się z oporem, miasta otwierały przed Szkotami swe wrota. Do Karola Edwarda przyłączali się kolejni ludzie, lecz pochodzili oni z niższych stanów, był wśród nich tylko jeden szlachetnie urodzony. Powstrzymać tę armię miał syn króla Jerzego II, książę Cumberland.
Wojska pretendenta 4 grudnia 1745 r. dotarły do Derby. Siły Cumberlanda zostały za nimi. Szkoci mieli wolną drogę na Londyn. W stolicy wybuchła panika. Król pakował swoje klejnoty na statki i rozważał ucieczkę do Hanoweru. Klienci Banku Anglii zjawili się w placówce, żądając zwrotu swoich pieniędzy. Coraz więcej polityków rozważało uznanie Jakuba III za króla. Po raz ostatni w historii stała przed Stuartami szansa na odzyskanie korony Anglii. Została jednak zaprzepaszczona.
Szkoci, mimo przewagi liczebnej, obawiali się starcia z wojskami Cumberlanda. Zdawali sobie sprawę, że w razie klęski nie mogą liczyć na ukrycie się w niedostępnych górach, jak czynili to dotychczas. Dodatkowo do obozu dotarła wiadomość o tym, iż do szkockiego wybrzeża dobili Francuzi w liczbie 800. W tej sytuacji, mimo gorących sprzeciwów Karola, zadecydowano o odwrocie. Uważano, że najważniejsze jest zabezpieczenie panowania w Szkocji, a dopiero potem ‒ zdobycie Anglii. 6 grudnia rozpoczął się odwrót. Już nigdy więcej Stuartowie nie zagrożą Londynowi i nie będą tak bliscy odzyskania korony.
Powrót na północ przebiegał w zupełnie inny sposób niż triumfalny marsz na Anglię. Dyscyplina była słaba, dochodziło do rabunków. Coraz więcej potyczek Szkoci przegrywali. Do tego, po dotarciu do ojczyzny, górale pragnęli wrócić do domów. Armia Cumberlanda zaś cały czas ścigała Stuarta. 16 kwietnia 1746 r. obie armie spotkały się na polu, które do dziś jest żywe w kulturze szkockiej, pod Culloden Moor. Bitwa trwała niespełna pół godziny. Armia szkocka poszła w rozsypkę. Cumberland nie miał zamiaru okazywać łaski. Mordowano rannych i tych, którzy się poddawali.
Karolowi udało się uciec. Zdawał sobie jednak sprawę, że także on nie może liczyć na łaskę. Za jego głowę została wyznaczona nagroda. Podróż do Francji nie była łatwa. Książę musiał się ukrywać, zdarzało się nawet, że uciekał przed aresztowaniem w przebraniu służącej. Ostatecznie dotarł bezpiecznie do wybrzeży Francji. Tu nie od razu poddał się rozpaczy. Znacznie gorzej poradzili sobie jego zwolennicy. Ci, którzy nie zbiegli z kraju, musieli się liczyć z represjami. Ponad sto osób zostało skazano na śmierć.
Tułaczka
We Francji książę starał się wyprosić u Ludwika XV pomoc w zorganizowaniu kolejnej wyprawy. Bezskutecznie. Jego nalegania pozostawały bez odpowiedzi. Jakub III chciał, aby syn powrócił do Italii. Karol Edward wiedział jednak, jak blisko sukcesu się znajdował i pragnął po raz kolejny spróbować sięgnąć po koronę. Dla Francuzów stawał się jednak coraz mniej miłym gościem. W związku z kolejnymi niepowodzeniami książę czuł się coraz bardziej przygnębiony. Pił zbyt wiele alkoholu, pociechy szukał w ramionach kobiet.
W 1748 r. zakończyły się rokowania w Akwizgranie, które kończyły wojnę między Francją a Anglią. Jednym z warunków traktatu było opuszczenie przez Stuarta Francji. W związku z tym oficjalnie nakazano Karolowi Edwardowi opuścić ziemie należące do Ludwika XV. Tyle że książę nie miał zamiaru wyjeżdżać z Paryża. Oznajmił, że w razie gdyby próbowano go zmusić do podporządkowania się, stawi zbrojny opór lub popełni samobójstwo. Nawet Jakub Stuart listownie namawiał go do poddania się i powrotu do Rzymu. Bezskutecznie. W końcu, 10 grudnia w czasie powrotu z opery, Karol Edward został aresztowany i zamknięty w Chateau de Vincennes. Później odstawiono go do granicy kraju.
Początkowo Stuart zatrzymał się na dworze Stanisława Leszczyńskiego w Lotaryngii. Przez następne lata błąkał się po Europie, zatrzymując w różnych miejscach i nie odgrywając żadnej roli w polityce. Zaznał nieco szczęścia, gdy związał się z Klementyną Walkinshaw. Przez kilka lat żyli razem, doczekali się nawet w 1753 r. córki, Karoliny. Do 1756 r. mieszkali, jako mieszczańska rodzina, w Bernie. Później jednak po raz kolejny pojawiła się dokonania francuskiej inwazji na Anglię, w którą książę się zaangażował. Kolejne fiasko doprowadziło go do depresji i alkoholizmu. W 1759 r. Klementyna razem z córką opuściły Karola.
W 1760 r. zmarł Jakub III. Teraz to Karol Edward stał się pretendentem do angielskiej i szkockiej korony. Zaczął tytułować się Karolem III, lecz tytułu tego nie uznał nawet papież, chociaż wspierał go finansowo. Nie stanowił jednak najlepszego kandydata do tronu. Bardzo wiele pił. Jego brat, Henryk, obecnie kardynał, starał się namówić Karola do jakichkolwiek aktywności, bezskutecznie jednak. W 1772 r. poślubił Luizę, księżniczką Stolberg-Gedern. Związek ten miał być szansą na przedłużenie linii Stuartów. Małżonkowie zapałali do siebie uczuciem. Luiza nawiązała jednak romans i starała się zakończyć związek z nadużywającym alkoholu mężem. W małżeńskie niesnaski ingerował sam papież, starając się pogodzić parę, między innymi poprzez obcięcie pensji. Nie doprowadziło to jednak do zgody między małżonkami.
W 1782 r. stan zdrowia Karola Edwarda znacznie się pogorszył. Wówczas przybyła do niego córka, Karolina. Chociaż od lat nie utrzymywali kontaktów, to teraz troskliwie opiekowała się ojcem. Stuart uczynił ją swą główną spadkobierczynią i nadał tytuł księżnej Albany. Bez wątpienia w kontaktach z córką znajdował jedyną pociechę. Karol III zmarł 30 stycznia 1788 r. Wtedy królem, jako Henryk IX, ogłosił się jego brat. Otrzymywał niewielką pensję wypłacaną przez Jerzego III. Wraz z jego śmiercią wygasła linia pretendentów z linii Jakuba II.
Legenda Karola Edwarda nie umarła wraz z nim. Do dziś dzień ta postać jest obecna w szkockiej kulturze. Wspomina się jednak głównie o wyprawie do Szkocji, która nieomal przywróciła panowanie Stuartów na Wyspach. Niewielu pamięta o jego dalszych losach, pełnych porażek i nieszczęścia.
Bibliografia:
- Grzybowski S., Pretendenci i górale, Warszawa 1971.
- Piniński P., Dziedzic Sobieskich. Bohater ostatniej wojny o niepodległość Szkocji, Warszawa 2013.
Więcej o historii Anglii przeczytasz klikając na poniższą grafikę:
Korekta: Aleksandra Czyż
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.