SLBM – demony z głębin cz. 2


Głowice nuklearne to najbardziej złowieszcza broń znana ludzkości. Jej skuteczność zależy jednak od umiejętności jej niespodziewanego użycia. Najbardziej efektywną metodą wykorzystania ich potencjału jest ukrycie ich głęboko pod wodą, a następnie wystrzelenie z dowolnego miejsca w najmniej spodziewanym momencie. Oto historia SLBM, czyli Submarine-launched Ballistic Missile, pocisków balistycznych wystrzeliwanych z okrętów podwodnych.

Pierwsza część artykułu dostępna TUTAJ.

Rosjanie zostają prześcignięci przez Amerykanów

Wystrzeliwując spod wody testową wersję R-11FM i podejmując się opracowania pocisku R-21 Rosjanie byli już spóźnieni w stosunku do konkurentów, ponieważ 30 grudnia 1959 roku amerykański okręt podwodny USS George Washington SSBN-598 odpalił spod wody pocisk Polaris A-1. Było to efektem starań adm. Arleigha Burke’a, który zdecydował o odrzuceniu idei budowy wielkich lotniskowców klasy United States, mających być platformą dla bombowców strategicznych uzbrojonych w bomby atomowe1, i podjęciu prac nad technologiami rakietowymi. Było to zaprzeczeniem polityki jego poprzednika, adm. Roberta Carney’a, który wręcz groził oficerom popierającym program balistyczny dla floty ciężkimi konsekwencjami, a także zapowiedzią konfliktu z Siłami Powietrznymi i Armią o kontrolę nad środkami przenoszenia borni jądrowej.2 Przejąwszy obowiązki w 1955 r., Burke połączył jednak siły z szefem sztabu US Army, Maxwellem Taylorem, w celu prowadzenia wspólnych badań.

Pierwszym pomysłem, jaki pojawił się w dowództwie Marynarki USA było umieszczenie pocisków na pokładach statków handlowych, ale padła także propozycja opracowania okrętów podwodnych o napędzie atomowym zdolnych do przenoszenia kilku rakiet i ta okazała się najbardziej perspektywiczna. Podęto też decyzję, że prace prowadzone będą wyłącznie nad rakietami na paliwo stałe, gdyż tankowanie rakiet silnie reaktywnymi paliwami na morzu uznano za zbyt niebezpieczne i czasochłonne. Wymagany zasięg określono na 1500 Mm, co miało umożliwić uderzenie na Moskwę z okrętów patrolujących Morze Norweskie. W tym czasie fizycy jądrowi poinformowali o możliwości takiego pomniejszenia głowic atomowych, by możliwe stało się przenoszenie ich przez systemy balistyczne.3

Skutkiem problemów finansowych Marynarki USA w latach budżetowych 1957-1958 była rezygnacja z programu pocisków manewrujących Regulus i skoncentrowanie się na programie balistycznym o kryptonimie Polaris. Zaczęto zauważać potencjał odstraszania drzemiący w nowoopracowywanym systemie, na co wskazywał adm. Burke mówiąc o odporności morskiego systemu rakietowego na uderzenie wyprzedzające, co stało się podstawą doktryny ostatecznego odstraszania.4 Zdecydowano, że siły odstraszania nie będą miały na celu wygrania wojny, a jedynie postawienie przeciwnika przed niemal pewnym zniszczeniem jego ośrodków produkcyjnych i ludnościowych w razie wypowiedzenia wojny. Postanowiono także o rozłączeniu programów floty i armii.

Ostatecznym impulsem, który przyspieszył program Polaris, było wystrzelenie przez ZSRR pierwszego międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) – R-7 Siemiorka, zdolnego do uderzenia atomowego na amerykańskie miasta, oraz wystrzelenie za pomocą tej samej rakiety pierwszego sztucznego satelity Ziemi. Dostrzegając rosnące zagrożenie zdecydowano o szybkim wprowadzeniu do służby pierwszych pocisków Polaris o zasięgu mniejszym od zakładanego, bo zaledwie 1200 Mm (2225 km), a wdrożenie ulepszonych typów odłożono na później, koncentrując się na pilnych potrzebach chwili.5 Faktycznie, w kolejnych latach wprowadzano ulepszenia, bo już dwa lata po wprowadzeniu wersji A-1 zastąpiła ją A-2 o zasięgu 2775 km, przenosząca silniejszą głowicę termojądrową o mocy 1,2 Mt, a po kolejnych dwu latach, w 1964 pojawiła się ostatnia wersja pocisku A-3 trafiająca cele oddalone o 4635 km za pomocą trzech głowic o sile 200 kt każda.6

Rozważano różne koncepcje odpalania pocisków. Jedną z najbardziej awangardowych było stworzenie specjalnej kapsuły, która po uwolnieniu z okrętu wyniosłaby rakietę na powierzchnię i tam odpaliła dzięki zautomatyzowanym procedurom. Postanowiono jednak, nieco w ciemno, na wystrzeliwanie pocisku w bąblu powietrznym i odpaleniu pocisku po wyjściu na powierzchnię morza. W tym samym czasie trwały dyskusje nad kształtem okrętu-nosiciela. Stało się jasne, że w celu umożliwienia jak najdłuższego przebywania pod wodą, okręty te muszą mieć napęd niezależny od dostępu powietrza. Perspektywicznym był napęd atomowy, stosowany już z powodzeniem na USS Nautilus i okrętach myśliwskich typów Skipjack i Tresher. Sugerowane przez adm. Rickovera rozwiązanie polegające na zastosowaniu, dla bezpieczeństwa, układu dwuśrubowego zostało odrzucone. Czując zagrożenie ze strony ZSRR postanowiono dokonać pewnej prowizorki, łącząc kadłuby budowanych okrętów typu Skipjack z sekcjami zawierającymi szesnaście wyrzutni rakiet7, których liczba była ustalona w wyniku uśrednienia opinii na ten temat pośród członków Biura Projektów Specjalnych, głównego organu nadzorującego rozwój rakiet i okrętów Polaris. Wymogło to kilka zmian w rodzaju powiększenia powierzchni sterowych i mechanizmów balastowych, z czym jednak amerykańscy stoczniowcy poradzili sobie gładko. W ten sposób powstało pięć pierwszych amerykańskich SSBN typu George Washington, zamawianych od końca 1957 roku. Okręty te miały wyporność 6700 t w zanurzeniu przy długości 116 m i szerokości 10 m. Osiągały prędkość podwodną 22 w i mogły zanurzać się na głębokość 215 m.

W kilkumiesięcznych odstępach rozpoczęto także budowę ulepszonych typów boomerów8 – Ethan Allen i Lafayette, tak, że w samym tylko 1960 roku na pochylniach znajdowało się 14 okrętów-nosicieli pocisków balistycznych. Dwa ostatnie typy były nieznacznie (125 m długości i 7900 t wyporności oraz 129 m długości i 8250 t wyporności) powiększone i zmodyfikowane w stosunku do George Washington. Dysponowały jednak większym zanurzeniem, 400 m, dzięki zastosowaniu w produkcji sekcji rakietowej stali o większej wytrzymałości.9 W latach 60. do trzech wymienionych typów dołączyły także Benjamin Franklin i James Madison, co łącznie dało 41 okrętów z 656 rakietami – 41 for Freedom. Stanowiły one filar amerykańskiego systemu odstraszania jako broń odwetowa, z którą należało się liczyć, gdyż w służbie patrolowej było w morzu zawsze 2/3 ogólnej liczby SSBN, co gwarantowało unicestwienie potencjalnego agresora.

Po odpaleniu pierwszego pocisku Polaris spod powierzchni wody prezydent D. Eisenhower otrzymał depeszę: POLARIS – FROM OUT OF THE DEEP TO TARGET PERFECT. Okręt SSBN-598 wyruszył w pierwszy patrol jesienią 1960 r., po którym został przejęty przez drugą załogę, co wprowadziło standard operacyjny w postaci załóg „złotej„ i ”niebieskiej”, zmieniających się co patrol. Umożliwiło utrzymywanie ciągłości odstraszania za pomocą 2/3 ogólnej liczby okrętów oraz ciągłe uch serwisowanie bez szkody dla nadrzędnego zadania. Przed jego powrotem do portu, na patrol wyszedł USS Patrick Henry SSBN-599, co zapoczątkowało regularne patrole odstraszania nuklearnego US Navy.

W trakcie patroli stosowano system „łańcucha” trzech okrętów, wzajemnie przejmujących po sobie zestawy celów, i zastępujących się w trakcie rotacji do portu. Jest to standardem także dzisiaj.10 Ten sposób operowania wymaga szczególnej uwagi i standaryzacji, ponieważ każdy z okrętów musi przenosić dokładnie takie same głowice, identyczną ich liczbę oraz środki przełamywania obrony przeciwrakietowej.

Amerykańskie okręty z pociskami balistycznymi Polaris A-1 o zasięgu 1200 Mm miały poważny problem, by bezpiecznie krążyć po Morzu Norweskim i Morzu Barentsa, mając w zasięgu najważniejszy cel w Związku Radzieckim – Moskwę. Najbezpieczniejsze akweny w odpowiedniej odległości należały do Szwecji. Dlatego pojawiła się hipoteza, że we wczesnych latach 60. Stany objęły Szwecję jednostronną gwarancją pomocy w razie wojny z ZSRR, prawdopodobnie w zamian za udostępnienie szwedzkiej części Skagerraku na potrzeby boomerów US Navy, które miały operować tam w latach 1960-1963. Amerykanie mieli pomóc także w rozwoju myśliwca Saab 37 Viggen, dzięki czemu silne Szwedzkie Siły Powietrzne mogły trzymać radzieckie samoloty zwalczania okrętów podwodnych z dala od rejonów patroli amerykańskich boomerów. Nie ma jednakże dowodów, że umowa w takim kształcie rzeczywiście istniała.11

W latach 60. Zawarto także stosowne umowy z Wielką Brytanią i Hiszpanią dotyczące udostępnienia baz morskich dla bazowania tych okrętów krążących po Atlantyku. Miało to na celu wydłużenie okresu efektywnego patrolowania przez eliminację kilkudniowej żeglugi przez ocean. Dopiero po zabezpieczeniu obszaru tego akwenu i po wprowadzeniu rakiet Polaris A-3 Amerykanie wysłali okręty balistyczne na Pacyfik, a stało się to w 1964.

W 1971 roku na pokłady amerykańskich boomerów został wprowadzony nowy pocisk – Poseidon C-3. Był to głęboko zmodernizowany i przystosowany do pokonywania obrony przeciwrakietowej pocisk Polaris A-3. Pomimo tego, że zasięg rakiety był taki sam – 2500 Mm – to jego celność i możliwości wzrosły dzięki zastosowaniu pojazdu powrotnego z niezależnie wycelowanymi głowicami bojowymi w liczbie od 10 o mocy 100 kt do 14 o mocy  50 kt. Był to niesamowity wręcz przeskok od rakiet z jedną tylko głowicą dokonany w zaledwie dekadę. Zwiększenie ilości głowic i niezależne ich naprowadzanie na cele na danym obszarze zaowocowało znacznym wzrostem prawdopodobieństwa trafienia i celności, która wynosiła zaledwie 450 m. Wprowadzenie Poseidona do uzbrojenia okrętów wiązało się z koniecznością poddania ich pewnym zmianom, związanym z większymi wymiarami nowych rakiet. Okazało się jednak, że konstrukcja boomerów była na tyle podatna na zmiany, że ich wprowadzenie nie nastręczało trudności. Do 1994 r. morza patrolowało 10 okrętów uzbrojonych w te pociski, pomimo wprowadzenia w międzyczasie systemu rakietowego Trident.12

Wprowadzenie do służby 41 okrętów-nosicieli pocisków balistycznych z głowicami atomowymi było jednym z największych przedsięwzięć wojskowych minionego wieku, które wymagało olbrzymiej pracy koncepcyjnej wszystkich niemal gałęzi przemysłu i nauki, oraz pochłonęło niewiarygodnie wysokie nakłady finansowe. Aby umożliwić funkcjonowanie boomerów konieczne było opracowanie systemów podtrzymywania życia na pokładach okrętów, które miesiącami nie wynurzały się na powierzchnię, a także sprawnych i pewnych mechanizmów łączności z tym jakże ważnym filarem obronności kraju czy systemów pozycjonowania i nawigacji rakiet. 41 for Freedom można określić jako jeden z najbardziej kompleksowych i pełnych programów zbrojeniowych XX wieku.

Nie tylko Amerykanie i Rosjanie

Posiadanie broni atomowej i środków jej przenoszenia stało się wyznacznikiem statusu państwa na arenie międzynarodowej. Aspirowanie do rangi mocarstwa wiązało się więc także z posiadaniem okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi. Boomery stały się tym, czym jeszcze kilkanaście lat wcześniej były pancerniki.

W 1963 roku, bazując na doświadczeniach amerykańskich, swoje własne okręty SSBN opracowali Brytyjczycy. Cztery okręty typu Resolution były dość dużymi okrętami wypierającymi 8400 t w zanurzeniu przy 130 m długości i 10 m szerokości. Przenosiły po 16 zakupionych w USA pocisków Polaris A-3 wyposażonych w brytyjskiej produkcji głowice. Weszły one do służby w latach 1966-1968 i służyły do połowy lat 90., kiedy zastąpiły je okręty typu Vanguard.13

Wkrótce do grona flot wyposażonych w okręty z rakietami balistycznymi dołączyła Francja. Opracowanie własnej konstrukcji przenoszącej również własnej produkcji rakiety stanowiło przejaw niezależnej polityki międzynarodowej prezydenta de Gaulle’a. Sześć okrętów typu Redoutable powstało w latach 1964-1985, a wchodziły do służby od 1971 r. Rozmiarami nie odbiegały one od okrętów brytyjskich: 128 m długości, 10 m szerokości, 8000 t wyporności pod wodą. Przenosiły 16 pocisków rakietowych francuskiej konstrukcji. W trakcie służby były poddawane modernizacjom, umożliwiającym im wystrzeliwanie coraz nowszych rakiet o coraz większym zasięgu i mocy.14

Bibliografia:

Książki:

  1. Bukharin O., Russian Strategic Nuclear Forces, MIT Press 2004.
  2. Polmar N., Cold War submarines: the design and construction of U.S. and Soviet submarines, Potomac Books 2003.
  3. Polmar N.,Submarines Of The Russian and Soviet Navies 1718–1990, Naval Institute Press 1990.
  4. Project Azorian, the story of the Hughes Glomar Explorer, Studies in Intelligence,CIA, Fall 1985.
  5. Romanowski B.,Torpeda w celu, MON, 1973.
  6. Tall J.J., Kemp P.,HM Submarines In Camera, Sutton Publishing 1996.
  7. Тарас А.Е.,Дизельные подводные лодки 1950–2005, Харвест
  8. Ward,Dr. Space: The Life of Wernher von Braun, Naval Institute Press 2013.

Artykuły:

  1. Neufeld M.J., Wernher von Braun, the SS, and Concentration Camp Labor: Questions of Moral, Political, and Criminal Responsibility,„German Studies Review” 1/2002, vol. 25, s. 57–78.
  2. Ryś M., Niemieckie bombowce strategiczne cz. 1, „Nowa Technika Wojskowa” 1/2005, s. 57–61;
  3. Ryś M., Niemieckie bombowce strategiczne cz. 2, „Nowa Technika Wojskowa” 2/2005, s. 55–60.

Strony internetowe:

  1. http://fas.org – Federation of American Scientists

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko
Korekta językowa: Klaudia Orłowska

  1. J. A. Zichek, The Incredible Attack Aircraft of the USS United States, 1948–1949. Schiffers Publishing Ltd. 2008, p. 10-50. []
  2. M. T. Isenberg, Shield of the Republic: The United States Navy in an Era of Cold War and Violent Peace. St. Martin’s Press 1993, p. 146-147. []
  3. R. Hewlett, F. Duncan, Nuclear Navy 1946-1962, University of Chicago Press, 1974, p. 325. []
  4. MAD – Mutual Assured Destruction, doktryna zagwarantowanego wzajemnego zniszczenia. Doktryna wojskowa, której podstawowym założeniem jest stworzenie takiej sytuacji, w której siła odpowiedzi na atak nuklearny w zasadzie uniemożliwia jego przeprowadzenie, gdyż gwarantuje zniszczenie zarówno zaatakowanego jak i atakującego. []
  5. R. Hewlett, F. Duncan, op. cit., p. 330. []
  6. Graham Spinardi: From Polaris to Trident: the development of US Fleet ballistic missile technology. Cambridge University Press, p. 50-80. []
  7. R. Hewlett, F. Duncan , op. cit., p. 331. []
  8. Tak w slangu US Navy zaczęto nazywać okręty podwodne z pociskami balistycznymi. []
  9. N. Friedman, U.S. Submarines Since 1945: An Illustrated Design History. United States Naval Institute 1994, pp. 199–203, 244. []
  10. G. Spinardi, From Polaris to Trident: the development of US Fleet ballistic missile technology. Cambridge University Press 1994, s. 1–8. []
  11. Sprawa ta jest o tyle ciekawa, że wypłynęła na światło dzienne dopiero trzydzieści lat później, w 1994 r. Do tej pory badacze nie są zgodni, czy umowa taka istniała, a jeśli tak, to czy została spisana i gdzie są odnośne dokumenty. Nie ma także pewności czy rejony patrolowania boomerów miały znajdować się na zachodnim wybrzeżu Szwecji czy na Bałtyku. Więcej w: S. Moores, Polaris Submarines and the Unilateral US Security Guarantee – a case of Cold War fiction, [w:] Kungliga Krigsvetenskapsakademiens Handlingar och Tidskrift, 6/2008, p. 78-92. Artykuł dostępny w Internecie pod adresem: http://www.kkrva.se/wp-content/uploads/Artiklar/086/kkrvaht_6_2008_9.pdf [dostęp: 1..3.2017 r.] []
  12. Duncan Lenox: Jane’s Strategic Weapon Systems Issue Forty-nine. Jane’s Information Group, 2008, s. 616. []
  13. R. Gardiner, Conway’s All the World’s Fighting Ships 1947–1995. Conway Maritime Press 1995, p. 531. []
  14. Ch. Herrou, Warships - Navires de guerre: L’Union Européenne - European Union, Marines Editions 1997, p. 5-20. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz