Lotniskowce Marine Nationale |
Jednym z wyznaczników państwowej potęgi morskiej jest to, czy w skład jej floty wchodzą lotniskowce. Francja ma okręt Charles de Gaulle, jedyny – poza USA – okręt tej klasy o napędzie atomowym. Jest on zwieńczeniem długiej historii okrętów lotniczych La Royale. Na zakończenie cyklu poświęconego grze World of Warships pozwolę sobie przedstawić ich dzieje z nadzieją, że ten tekst pomoże wprowadzić linię francuskich lotniskowców do gry.
Historia okrętów lotniczych Marine Nationale rozpoczęła się w 1909 r., kiedy Clément Ader, wynalazca i pionier aeronautyki, zasugerował budowę jednostek wyposażonych w płaski pokład startowy, nadbudówki umieszczone na jednej z burt i pomieszczenia dla samolotów we wnętrzu kadłuba. Choć propozycja nie spotkała się z zainteresowaniem w jego ojczyźnie, podchwycili ją Amerykanie i już w następnym roku przeprowadzono pierwszy udany start samolotu z drewnianej, specjalnie w tym celu zabudowanej, platformy na krążowniku USS Birmingham. Na początku 1911 r. udało się z kolei wylądować na tymczasowym pokładzie lotniczym krążownika USS Pennsylvania.
Francuzi w tym czasie przebudowali tender torpedowców na tender wodnosamolotów. Okręt zaopatrzono w niezbędne pomieszczenia i dźwigi umożliwiające przenoszenie łodzi latających na i z okrętu. Konwersja została ukończona w 1913 r. Foudre w trakcie Wielkiej Wojny służył na Morzu Śródziemnym, operując maksymalnie ośmioma maszynami. Został wycofany trzy lata po zakończeniu konfliktu.
Złomując Foudre, Francuzi mieli w planach przebudowę jednego z nieukończonych pancerników typu Normandie na okręt lotniczy. Wypróbowawszy w 1920 r. przydatność kadłuba pod zabudowę jako lotniskowca, wykończyli jednostkę w 1927 r. Zgodnie z limitem przyznanym im na konferencji waszyngtońskiej, przebudowany okręt miał niespełna 30 tys. ton wyporności pełnej. Béarn mierzył 183 m długości, 35 m szerokości i rozwijał prędkość 21,5 węzła. Przenosił do 40 samolotów i 865 marynarzy, lotników i mechaników.
Początkowo prognozowano, że będzie to pojedynczy okręt mający zostać zastąpiony przez okręty od podstaw budowane jako lotniskowce. Pozostał jednak jedyną jednostką lotniczą w La Royale aż do zakończenia II wojny światowej. Rozpoczętą w 1938 r. budowę lotniskowca Joffre przerwała klęska w kampanii 1940 r. Ani ten okręt, ani bliźniaczy Painlevé nie zostały ukończone.
Béarn przed kapitulacją Francji brał udział w pościgu za niemieckim pancernikiem kieszonkowym Admiral Graf Spee oraz wykonał ważną misję polegającą na transporcie francuskich rezerw złota do Kanady. Po podpisaniu zawieszenia broni, wioząc transport samolotów z USA, skierował się na Martynikę, gdzie został internowany. W 1943 r. został przejęty przez Wolnych Francuzów gen. de Gaulle, a następnie zmodernizowany w amerykańskich stoczniach do roli transportowca samolotów. Stało się tak, gdyż uznano, że jest zbyt mały i zbyt przestarzały, by operowały z niego najnowsze maszyny. W końcu Béarn nigdy nie wysławszy swoich samolotów na misję bojową, został złomowany w 1967 r. we Włoszech.
Tuż po II wojnie światowej La Royale postanowiła powiększyć flotę posiadanych lotniskowców. Z braku możliwości dokończenia okrętów typu Joffre i wielkiej podaży jednostek, które nagle przestały być potrzebne, zdecydowano się na zakup niezbyt jeszcze wyeksploatowanych jednostek ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Pierwszym zakupem okazał się być HMS Colossus, przemianowany na Arromanches. Okręt wiodący typu został wypożyczony w 1946 r. i odkupiony w 1951 r. Mierzył 212 m długości, 24,5 m szerokości i 13,5 tys. ton wyporności standardowej, przy czym przenosił do 48 samolotów. Jednostka ta została użyta w trakcie I wojny indochińskiej, a następnie w trakcie kryzysu sueskiego, razem z bliźniaczymi jednostkami pozostającymi w służbie Royal Navy. W latach 1957-1958 Arromanches został przebudowany i otrzymał skośny pokład lotniczy, gdyż przeznaczono go do pełnienia patroli przeciwko okrętom podwodnym. Dekadę później został przeklasyfikowany na śmigłowcowiec desantowy. W 1974 r. został wycofany ze służby, a cztery lata później złomowany.
W roku, w którym zakupiono HMS Colossus, La Royale, korzystając z amerykańskiego programu wsparcia obrony wzajemnej, otrzymała odnowiony okręt USS Langley typu Independence, który przemianowano na La Fayette. Był to okręt zbudowany na kadłubie krążownika lekkiego typu Cleveland o wyporności 11 tys. ton przy długości 190 m i szerokości 33 m. Niemal natychmiast został on wysłany na Daleki Wschód w celu wsparcia wojsk walczących w Wietnamie. Podobnie jak Arromanches, został zaangażowany w operacje na Morzu Śródziemnym prowadzone w związku z kryzysem sueskim w 1956 r. Potem zabezpieczał ewakuację uchodźców francuskich z Algierii, gdzie toczyła się wojna o niepodległość. W 1963 r. został zwrócony USA i tam złomowany w następnym roku.
Na podobnych warunkach Francja w 1953 r. wypożyczyła także drugi okręt tego samego typu, USS Belleau Wood, który przemianowano na Bois Belleau. Nazwa okrętu w obu językach odnosiła się do bitwy, którą stoczyli w 1918 r. żołnierze Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego. Jednostka wpierała oddziały naziemne w I wojnie indochińskiej, a następnie uczestniczyła w wojnie w Algierii. Okręt, choć sprawny, to jednak nieprzystający do wymagań nowoczesnych maszyn odrzutowych, został zwrócony USA w 1960 r. i tam złomowany.
Służba amerykańskich okrętów odpowiadała potrzebom chwili, ale w jej trakcie zaprojektowano i rozpoczęto budowę własnych okrętów lotniczych. W październiku 1957 r. położono stępki pod dwie jednostki typu Clemenceau. Były to nowoczesne okręty ze skośnym pokładem dostosowane do osiągania dużych prędkości i obsługi samolotów o coraz większej wadze i wymiarach. Clemenceau i Foch weszły do służby odpowiednio w 1961 i w 1963 r. Ich budowa i wprowadzenie były demonstracją gaullistowskiego dążenia do utrzymania i utwierdzenia mocarstwowej pozycji Francji na świecie, podobnie jak rozpoczęta niedługo potem budowa atomowych okrętów podwodnych z rakietami atomowymi typu Redoutable. Lotniskowce typu Clemenceau miały 33 tys. ton wyporności pełnej i przenosiły 40 samolotów obsługiwanych przez 528 z 1338 członków załogi. Dzięki sprawnemu systemowi napędowemu osiągały 32 węzły prędkości maksymalnej, a ich rozmiary wynosiły 265 m długości i 51 m szerokości.
Jednostka wiodąca typu, nosząca numer burtowy R98, uczestniczyła aktywnie w działaniach Marine Nationale do 1997 r. W tym czasie brała udział w testach atomowych na atolach Pacyfiku, zabezpieczaniu odzyskania niepodległości przez Dżibuti, wojnie w Libanie oraz w działaniach NATO w trakcie wojny w byłej Jugosławii. Po wycofaniu z czynnej służby, została przeholowana do Indii, by tam zostać złomowana. Jednakże protesty obrońców środowiska, obawiających się azbestu użytego w konstrukcji okrętu, spowodowały, że została ona rozebrana w Anglii w latach 2009-2010.
Foch, noszący numer R99, po wejściu do służby i osiągnięciu gotowości bojowej został wysłany do Dżibuti w 1997 r.
Razem z bliźniaczym Clemenceau prowadził operacje powietrzne nad Libanem i Libią w latach 80. XX w., a potem także nad byłą Jugosławią. Skreślenie go z listy jednostek floty w 2000 r. pozbawiło Francję okrętów lotniczych na pół roku, dopóki do służby nie wszedł Charles de Gaulle. Na tym jednak nie skończyła się kariera tej jednostki, ponieważ została ona sprzedana Brazylii, by służyć dalej już jako NAe São Paulo. Ze względu na wiek i coraz częstsze awarie okręt od 2012 r. rzadko wychodził w morze, a na początku 2017 r. został wycofany z czynnej służby. Do tego czasu był jednym z najstarszych lotniskowców znajdujących się w służbie, tuż obok INS Viraat i USS Enterprise.
Charles de Gaulle służy Francji od 2001 r. Jego wejście do służby zwieńczyło dwunastoletni proces budowy i wyposażania. Jest to obecnie, obok HMS Queen Elisabeth, jedyny tak duży okręt lotniczy, by mogły z niego operować największe i najcięższe samoloty pokładowe. Jest również jedynym lotniskowcem, poza amerykańskimi, o napędzie atomowym. Będąc jednostką unikatową i jedynym lotniskowcem Francji, pełni nie tylko zadania bojowe, ale także służbę reprezentacyjną. Jednostka ta jest nieco mniejsza od poprzedników. Mierzy 261 m długości i 64,5 m szerokości. Wypiera jednak ponad 40 tys. ton wody, o 1/3 więcej od Clemenceau.
Zgodnie z prawem La Royale powinna dysponować dwoma lotniskowcami, by móc prowadzić operacje lotnicze jednocześnie na Morzu Śródziemnym i Atlantyku. Z powodu problemów i kryzysów gospodarczych nie słyszy się jednak ani o budowie bliźniaka Charles de Gaulle, ani o jego następcy. Należy jednak sądzić, że, o ile Francja zdecyduje się na wprowadzenie drugiego okrętu tej klasy, będzie on co najmniej tak duży, jak obecnie służący, oraz z pewnością napędzany przez reaktory atomowe.
Więcej o historii Francji przeczytasz klikając na poniższą grafikę:
Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko
Korekta językowa: Wiktoria Wojtczak
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Czy autor mógłby wytłumaczyć, dlaczego zamiast nazwy Marine Nationale (czyli Marynarka Wojenna) używa nazwy La Royale? Republikańska Francja i ta nazwa? Coś tu nie tak...