„Wojna, która nas zmieniła” – P. Pieniążek – recenzja


O trwającej wciąż od 2014 r. wojnie na Ukrainie można powiedzieć, że jest zbyt młoda, by pisano o niej w szkolnych podręcznikach i zbyt stara, by ekscytowały się nią media. W tej sytuacji świetnie odnalazł się dziennikarz Paweł Pieniążek, którego książka Wojna, która nas zmieniła zapobiega powstaniu kolejnej białej plamy w historii najnowszej.

Recenzowana tu pozycja nie jest klasycznym reportażem wojennym, na stronach którego dominuje swoiste podniecenie zapachem krwi. Zresztą autor już na wstępie nie pozostawia wątpliwości, iż obca jest mu apologia wojny, która „(…) zabija marzenia i nadzieje (…)„, „(…) a zostawia po sobie chaos i śmierć (…)„, ”(…) buduje nienawiść i nieufność (…)”1. Wyjście z takiego założenia jest kluczowe dla treści książki, gdyż ukazany w niej konflikt jawi się niczym mikrowszechświat, opisywany poprzez pryzmat zawieszonych w nim poszczególnych ciał niebieskich, czyli ludzi, zarówno żołnierzy, jak i cywilów. Co robili przed wojną? Czym zajmują się teraz? O czym marzyli i o czym marzą? Jak ten konflikt ich zmienił? A zatem wojna w książce P. Pieniążka uzyskuje swój pełny i, choć zabrzmi to nieco jak oksymoron, „ludzki„ wymiar. Jest to obraz nie tylko okopów, czołgów, umundurowanych cyborgów, świszczących nad głowami pocisków i rozkładających się trupów, ale też niespełnionych artystów, młodych idealistów, pełnych chęci do życia i determinacji „szarych„ ludzi. Ta opowieść ma bardzo realistyczny charakter, wzmocniony efektem zaburzonej czasoprzestrzeni: na jednej stronie jesteśmy „tu„, by na drugiej znaleźć się „tam”; już na dobre rozsiadamy się na ławce w ługańskim parku, by nagle znaleźć się pod ostrzałem w Dabelcawe; przez chwilę towarzyszymy ukraińskiej Greczynce Alinie w jej pracy z dziećmi we frontowej Marjince, by po chwili znaleźć się u boku „Kota”, zahartowanego weterana w klapkach, który ”czyści” zaplecze z separatystów. Nieprzewidywalność tej narracji jest jej niezmiernym atutem, a pozorny chaos sprawia, że czytelnik jest ciągle pobudzony, ożywiony – właśnie niczym prawdziwy reporter wojenny. Z pewnością nie jest to dobra ”lektura do poduchy”, gdyż wciąż aktywizuje umysł, co rusz zaskakując.

Mikrowszechświat opisywany w książce to nie tylko teatr konfliktu – Donbas, ale cała Ukraina. P. Pieniążek umiejętnie prezentuje samą wojnę jako element większego, złożonego procesu, obejmującego całość ukraińskiego państwa i społeczeństwa. Publikacja zawiera wspomnienia z kijowskiego Majdanu, „rosyjską wiosnę”, wszechobecną korupcję, mechanizmy oligarchicznej władzy, proces budowy ukraińskiej armii itd. Są też odpowiedzi, a przynajmniej ich próby, na niektóre pytania: np. czemu nie powstał Lewy Sektor, czyli gdzie podczas ostatniej zawieruchy dziejowej na Ukrainie podziali się lewicowcy? I choćby przy okazji tego zagadnienia znów autor przedstawia historię, której na próżno byłoby szukać w zideologizowanych, mainstreamowych mediach – historię Romana, działacza kijowskiej Antify, który podczas protestów na Majdanie, nie zmieniając swoich poglądów, przyłączył się do demonstrantów z Prawego Sektora i walczył ramię w ramię ze znanym sobie z ulicznych walk neonazistą. Co motywowało działania Romana i dlaczego potem pojechał jako ochotnik do Donbasu? Szukanie odpowiedzi na tego typu pytania, jak i wiele innych, podobnych historii, rozterek, dylematów, trudnych decyzji to chleb powszedni w reportażu P. Pieniążka. Te krótkie impresje z życia bohaterów książki są tak bogate i ciekawe, że spokojnie mogłyby być zalążkiem osobnych, fascynujących powieści.

W publikacji niemal każdy znajdzie coś dla siebie. Amator mocnych, frontowych wrażeń i miłośnik militariów będzie zadowolony z realistycznych opisów działań wojennych; autor odnosi się do wszystkich ważniejszych starć w Donbasie, prezentuje uzbrojenie ukraińskich żołnierzy i bojowników oraz nakreśla szlak bojowy i światopoglądowe oblicze poszczególnych batalionów ochotniczych. Przy okazji tych ostatnich zaczyna się gratka dla politologów, którzy odnajdą w książce obiektywnie przedstawiony polityczny i ideologiczny aspekt konfliktu w Donbasie. Często pojawiające się na kartach książki rozmowy ze zwykłymi ludźmi, aktorami donbaskiego przedstawienia, to z kolei świetna ilustracja nastrojów społecznych, panujących na Ukrainie, którymi nie pogardzi żaden lubujący się w pisanych lekkim piórem lekturach socjolog. Adepci reporterskiego rzemiosła znajdą dla siebie sporo fachowych wskazówek warsztatowych. Nawet fan piłki nożnej dowie się coś niecoś o specyfice ukraińskiej sceny kibicowskiej.

Mocną stroną książki P. Pieniążka jest obiektywizm, którego w przypadku relacji z wojny w Donbasie często tak bardzo brakuje. Sam autor poświęca zresztą spory ustęp temu zjawisku, określając go mianem „postprawdy„. Jak słusznie zauważa, wszystko, co mówi i pisze się w ukraińskich i rosyjskich mediach o konflikcie, służy propagandzie, a jej odbiorcy z obu stron barykady zgadzają się w zasadzie tylko w jednym punkcie – że ”trwa tu konflikt zbrojny”. Niestety w odczuciu piszącego te słowa, społeczeństwo ma do czynienia z podobnym zjawiskiem w przypadku polskich mediów i opinii publicznej, dlatego tym bardziej Wojna, która nas zmieniła jest godna polecenia, gdyż wypełnia lukę, a raczej lej po bombie propagandy, która skutecznie zafałszowała prawdziwy obraz konfliktu w Donbasie. Takie podejście autora i swoiste mistrzostwo w uprawianym przez niego reporterskim rzemiośle bierze się z bogatych doświadczeń – recenzowana tu książka nie jest jego debiutem, a uzbrojony w pióro i aparat już wcześniej przemierzał Ukrainę, Bliski Wschód czy szlaki uchodźców w Europie.

Reasumując, reportaż Pawła Pieniążka Wojna, która nas zmieniła jest książką pełną. Jeśli ktoś nadal ma problem ze zrozumieniem zarówno wielowymiarowości konfliktu na Ukrainie, jak i z odpowiedzią na fundamentalne pytanie – „o co właściwie w tej wojnie chodzi?”, powinien czym prędzej sięgnąć po tę pozycję. Pisana lekkim piórem, jest świetną lekturą dla każdego mola książkowego, nie tylko tego z historycznym zacięciem. Jedyna rzecz, z którą bym polemizował, to sam tytuł książki (o ile właściwie go interpretuję), gdyż z jej lektury wynika, że obecna wojna raczej nie zmieniła Ukraińców. Wręcz przeciwnie – spetryfikowała i umocniła to, przeciwko czemu wybuchły protesty na Majdanie w 2013 r., a więc wszechobecną korupcję i inne społeczne patologie. Ale jest to jedynie moja osobista dygresja, która nie zmieni faktu, że zachęcony recenzowaną tu pozycją z wielką ochotą sięgnę po wcześniejszą książkę Pawła Pieniążka pt. Pozdrowienia z Noworosji2.

 

Plus minus:

Na plus:

+ wielowymiarowe i wielowątkowe ujęcie prezentowanego tematu

+ żywa narracja

+ obiektywizm

+ język

+ liczne kolorowe i czarno-białe zdjęcia, dwie mapy – Ukrainy i konfliktu w Donbasie

+ kalendarium wydarzeń

Na minus:

- brak

 

Tytuł: Wojna, która nas zmieniła

Autor: Paweł Pieniążek

Wydawca: Krytyka Polityczna

Rok wydania: 2017

ISBN: 978-83-65369-84-0

Liczba stron: 296

Okładka: miękka

Cena: 34,90 zł

Ocena recenzenta: 10/10

 

 

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak

Korekta językowa: Aleksandra Czyż

  1. P. Pieniążek, Wojna, która nas zmieniła, Warszawa 2017, s. 12. []
  2. P. Pieniążek, Pozdrowienia z Noworosji, Warszawa 2015. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz