Bitwa na wodach Øresundu według „Sagi o Olafie Tryggvasonie” Oddra Snorrasona (część 2) |
Za młodu uciekał z Norwegii przed prześladowcami, następnie łupił wybrzeża Bałtyku i Anglii, wreszcie przyjął chrzest i powrócił na ojcowiznę upomnieć się o władzę. Jego pięcioletnie rządy zakończyła wrześniowa, krwawa bitwa na wodach Øresundu. Kim był Olaf Tryggvason i co doprowadziło do jego upadku pod Svoldr?
Pierwsza część artykułu dostępna tutaj.
„(…) król Olaf zebrał wielkie wojsko i kazał słać wici w całym królestwie…”1
Co w takim razie sprawiło, że doszło do wielkiej bitwy pod Svoldr, która miała miejsce we wrześniu roku 1000, niespełna 5 lat po objęciu norweskiego tronu przez Olafa, i była przyczyną jego upadku? Niemożliwym jest wytypowanie tylko jednej przyczyny. Saga o Olafie Tryggvasonie wskazuje, że zarzewiem konfliktu były kobiety. Czytelnik dowiaduje się, że władca Norwegii pojął za żonę siostrę władcy Danii, Swena Widłobrodego, o imieniu Thyra. Ta zaś wcześniej została wydana przez brata za wspomnianego już Burysława. Związek ten nie był szczęśliwy, co zaowocowało odesłaniem małżonki przez władcę Wendlandu. Pozostawiła ona jednak w jego kraju swoje dobra, do których odzyskania namówiła norweskiego króla. Ten wyruszył do kraju Burysława celem ich odzyskania. Olaf został tam ciepło przyjęty, a co więcej, lokalny władca zgodził się spełnić prośbę Tryggvasona i wypłacił mu odszkodowanie za ziemie byłej partnerki. Druga z dam, która była zarzewiem konfliktu, to świeżo poślubiona żona Swena Widłobrodego – Sygryda Storrada, wdowa po Eryku Zwycięskim. Miała ona według Oddra namawiać swego męża do wystąpienia przeciwko władcy Norwegii. Ostatecznie zarzuciła Swenowi tchórzostwo, co zmusiło duńskiego władcę do podjęcia działań. Skąd taka niechęć Sygrydy wobec Olafa? Otóż władca Norwegii, nim pojął za żonę Thyrę i zanim Storrada wyszła za Swena, starał się o jej rękę. Tryggvason jednak dwukrotnie ją pohańbił, po raz pierwszy, ofiarowując jej pierścień z fałszywego złota (pochodzący ze zlikwidowanej przez niego świątyni w Trøndelag) i po raz drugi, podczas następnego spotkania, gdy uderzył ją rękawicą w twarz, zrywając zaręczyny, ponieważ Sygryda odrzuciła chrześcijaństwo (warunek ślubu) i chciała trwać przy pogańskich wierzeniach. Tyle informacji prezentuje czytelnikowi Saga o Olafie Tryggvasonie. W rzeczywistości jednak główną przyczyną niechęci Swena wobec swego dawnego towarzysza broni był fakt, że pod rządami Olafa Norwegia stawała się niezależna względem Danii, której powinna być lennem2.
Nadmienić również należy, że gdy Tryggvason obejmował władzę w Norwegii po zamordowanym Haakonie, został oskarżony o jego śmierć przez dwóch synów nieboszczyka – Eryka oraz Svena. Chcieli się zemścić na nowym panującym i szukali pomocy u władców ościennych. W pierwszej kolejności udali się na dwór Eryka Zwycięskiego, do Szwecji3. Jego rychła śmierć jeszcze w 995 r. i objęcie władzy przez syna, młodego Olafa Skötkonunga spowodowały, że Eryk i Swen udali się do Danii i władającego tam Swena Widłobrodego4. Ten zaś postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję, by zwrócić synom Haakona ojcowiznę i tym samym przywrócić dominację duńską w Skandynawii. Pamiętać należy, że od momentu ślubu z Sygrydą Swen stał się opiekunem jej syna, władcy Szwecji – Olafa Skötkonunga5.
W całym konflikcie nie bez znaczenia okazała się również rola, jaką miał odegrać jarl Jomswikingów Sigvaldi, który zgodnie z sagą, początkowo podczas wizyty Olafa w Wendlandzie udaje jego przyjaciela. Co więcej, obiecuje wesprzeć Norwega w drodze powrotnej do swego kraju, gdy ten dowiaduje się o flocie duńskiej grasującej na wodach Bałtyku. Warto tu jeszcze nadmienić, że według sagi, Olaf podczas owej wizyty na Słowiańszczyźnie spotkał się z prośbą części swych ludzi o wcześniejszy powrót do domu. Musiał na to przystać – pozbawiony został więc na wstępie części swego wojska. Wobec takiego obrotu zdarzeń król Norwegii otrzymał wsparcie w postaci nieznanej ilości wojów od Astrydy, córki Bursyława, a żony Sigvaldiego (niewykluczone, że właśnie on dowodził owymi posiłkami). Saga informuje, że zdradziecki jarl prowadził Olafa prosto w zasadzkę nań szykowaną.
„Król Olaf rzekł: Leśne kozy nas nie pokonają, a Duńczycy mają odwagę kóz…”6
Sam przebieg bitwy opisany jest w Sadze o Olafie Tryggvasonie i można skrócić go do kilku zasadniczych punktów. Koalicja dwóch królów, oczekując na władcę Norwegii, wielokrotnie chciała napaść na mniejsze jednostki pływające pod flagą Olafa, myląc je z Długim Wężem (jego flagowym i budzącym podziw nawet wśród przeciwników drakkarem). Odwodził ich od tego jednak jarl Eryk, który ów drakkar wcześniej widział. Ostatecznie Olaf w wyniku podszeptów jarla Sigvaldiego wpłynął w zasadzkę. Najbliżsi doradcy oraz wojowie króla mieli radzić mu, by w obliczu oczywistej przewagi liczebnej wrażych jednostek nie stawał do walki, lecz postarał się przebić przez wojska nieprzyjaciela. Syn Tryggvego przystąpił jednak do walki. Połączył ze swoim Długim Wężem dwie inne jednostki – Krótkiego Węża i Żurawia. Jako pierwszy atak przypuścił Swen Widłobrody, jednak tracąc wielu swoich wojów, nie był w stanie przebić się przez obronę Olafa. Kolejne uderzenie wyszło ze strony Olafa Skotkonunga, lecz również nie osiągnęło ono pożądanego skutku. Wówczas to koalicja miała się wycofać na krótką naradę, podczas której ustalono, że ostateczne natarcie przeprowadzi Eryk Haakonsson, w zamian za liczne łupy, Długiego Węża oraz dwie trzecie Norwegii, z której będzie Swenowi płacił trybut. Trzeci atak, przeprowadzony przy pomocy Duńczyków oraz Szwedów prosto na Długiego Węża, okazał się być skuteczny. O wyniku starcia mógł przesądzić fortel, do którego zastosowania posunął się Eryk. Thorkell Wysoki, brat jarla Sigvaldiego, poradził krewniakowi wzniesienie wieży z bali drewnianych na pokładzie statku i zrzucanie tychże kłód na Długiego Węża. Rola jarla Jomswikingów w samej bitwie była drugorzędna. Na kartach sagi można przeczytać, że „(…) niewiele wiadomo o tym, co w bitwie czynił”7. Olaf podjął jeszcze nieudaną próbę zabicia syna Hakona, trzykrotnie miotając w jego kierunku oszczepami.
„(…) król (…) tak rzucał się w oczy, że wszyscy biorący udział w bitwie mogli go widzieć…”8
Na skutek udanego abordażu wojsk koalicji i śmieci Olafa bitwa została zakończona. Nad Długim Wężem dowodzenie przejął jarl Eryk Haakonsson. Kontrowersje jednak wzbudza moment śmierci władcy. Sam Oddr w swej sadze przywołuje kilka relacji na ten temat. Część walczących dostrzegła władcę skąpanego w oślepiającym świetle, pochodzącym z nieznanego źródła – miał on zniknąć wraz z blaskiem. Inna wersja zakłada, że Olaf, podobnie jak i inni wojowie, skoczył do wody i zakrył się tarczą. Doprowadzić to miało do nierozróżnienia władcy od jednego z jego ludzi, zwanego Kolbjörn, i pojmania nieodpowiedniej osoby przez wojska koalicji. Nieznane są też dalsze losy Olafa. Według sagi miał on zrzucić kolczugę pod wodą (co czynił w młodości często, dla zabawy) i wsiąść na jeden ze statków odpływających do Wendlandu. Tam, wyleczywszy rany, miał życie poświęcić Bogu. Oddr wyraża swoje zupełne przekonanie, jakoby Olaf miał osiąść w klasztorze w Grecji lub Syrii. W rzeczywistości nie są nam znane dalsze dzieje Tryggvasona. Przypuszczalnie utonął, jak wielu jego sprzymierzeńców i oponentów, w wodach Øresundu. Badacze dziejów Skandynawii we wczesnym średniowieczu stawiają hipotezę, że śmierć ta mogła być efektem nieszczęśliwego w skutkach przechodzenia władcy między okrętami w czasie bitwy9.
„Król Olaf (…) spytał: Co to pękło? (…) Norwegia w Twoich rękach, królu…”10
Jakie były skutki starcia pod Svoldr? Jak zaznaczyłem wcześniej, Oddr przedstawia nam hipotetycznie dalsze losy Olafa Tryggvasona. Wspomina również o rychłej śmierci żony króla, Thyry, która miała żyć jeszcze przez pewien czas i po długim okresie postu, podczas którego przyjmowała tylko jedno jabłko dziennie, umrzeć. Z innych źródeł (np. Historia Norvegiæ czy Heimskringla) dowiadujemy się, że na wygranej bitwie dużo zyskał Swen Widłobrody. Podzielił on Norwegię między synów Haakona Sigurdssona, sobie zostawiając tylko (i aż) strategiczne miasto Viken11. Eryk miał otrzymać trzecią część kraju, Olaf Skötkonunga zaś Upplandię i Trondelag, gdzie namiestnikiem ustanowił drugiego z synów Haakona, jarla Swena12. Od tego momentu Swen Widłobrody miał w posiadaniu, ściślejszym lub luźniejszym, znaczną część Skandynawii.
„Zatem błagam każdego, kto czyta tę sagę, aby modlił się do Pana, by Olaf stał się godnym, by dzielić niebieskie dziedzictwo z (…) Jezusem Chrystusem…”13
Tymi słowami kończy Sagę o Olafie Tryggvasonie Oddr Snorrason. Warto zadać sobie pytanie o cel spisania dziejów tego norweskiego władcy pod koniec XII w. Zgodzić się wypada tu z Anną Waśko, która w opracowaniu dotyczącym sagi zaznacza, że Oddr uważał, iż Olaf, chrześcijański władca Norwegii, powinien być otoczony kultem i zostać postawiony na równi z innymi świętymi14. Podobną teorię stawia także Jakub Morawiec, który uważa, że Tryggvason „zginął jako męczennik, zdradzony przez wrogów i fałszywych przyjaciół15, a jego fizyczna porażka została ukazana jako duchowe i moralne zwycięstwo”16.
Bibliografia:
- Kijas A., Ruś, Poznań 2014.
- Morawiec J., Niektóre sporne problemy dotyczące życia i działalności Olafa Tryggvasona, [w:] M. Dworaczyk, A. B. Kowalska, S. Moździoch, M. Rębkowski (red.), Świat Słowian wczesnego średniowiecza, Warszawa 2006.
- Morawiec J., Norwegia, Poznań 2017.
- Morawiec J., Wolin w średniowiecznej tradycji skandynawskiej, Katowice 2007.
- Snorrason O., Saga o Olafie Tryggvasonie, tłum. A. Waśko, Kraków 2013.
Korekta językowa: Aleksandra Czyż
- O. Snorrason, Saga o Olafie Tryggvasonie, tłum. A. Waśko, Kraków 2013, s. 131. [↩]
- J. Morawiec, Norwegia, Poznań 2017, s. 133. [↩]
- Ibidem. [↩]
- Ibidem. [↩]
- Ibidem. [↩]
- O. Snorrason, op. cit., s. 143. [↩]
- Ibidem, s. 149. [↩]
- Ibidem, s. 151. [↩]
- J. Morawiec, Norwegia, op. cit., s. 140. [↩]
- O. Snorrason, op. cit., s. 152. [↩]
- J. Morawiec, Wolin w średniowiecznej tradycji skandynawskiej, Katowice 2007, s. 355. [↩]
- Ibidem, s. 366. [↩]
- O. Snorrason, op. cit., s. 159. [↩]
- Ibidem, s. 15. [↩]
- J. Morawiec, Norwegia, op. cit., s.134. [↩]
- Ibidem. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Obudzić myśli z przeszłości, budować wzorce na korzeniach terażniejszości, to potęga optymizmu dla przyszłych i obecnych pokoleń. Nie zapominaj, co było a co nie jest...