Kanonier, ogniomistrz, szwoleżer, rotmistrz ponownie w polskiej armii? MON szykuje rewolucyjne zmiany |
Ministerstwo Obrony Narodowej pracuje nad zmianami w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Jedna z planowanych zmian będzie prawdziwą rewolucją w nazewnictwie stopni wojskowych. Do szeregów armii powrócą bowiem kanonierzy, ogniomistrze, rotmistrzowie itp.
Zgodnie z projektem w oddziałach i pododdziałach wojsk rakietowych i artylerii w przypadku stopnia szeregowego używać się będzie nazwy stopnia wojskowego kanoniera i dalej stary szeregowy stanie się bombardierem, sierżant ogniomistrzem a starszy sierżant starszym ogniomistrzem.
Natomiast w oddziałach i pododdziałach dziedziczących tradycje kawaleryjskie używać w przypadku stopnia szeregowego używać się będzie nazwy stopnia wojskowego ułana (szwoleżera, strzelca konnego, huzara lub dragona), z kolei sierżant stanie się wachmistrzem a kapitan rotmistrzem.
Oddziały i pododdziały, które obejmie powyższa zmiana w drodze rozporządzenia określi Minister Obrony Narodowej.
Powyższe nazewnictwo zaczerpnięto z wojskowej tytulatury okresu II RP. Tam 5 sierpnia 1919 r. Minister Spraw Wojskowych zatwierdził tytulaturę stopni podoficerskich i żołnierskich w artylerii. Na mocy tego rozkazu w artylerii szeregowcy nosili stopień kanoniera.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Żeby armia nie była tak słaba jak w II RP...
Na razie, niestety, jest.
Co daje taka zmiana? Moim zdaniem nic, tylko sieje niepotrzebny zamęt. Po co komplikować życie wprowadzając różne nazewnictwo dla tego samego stopnia?
Bedzie burdello w nazewnickie, ale bedzie malowniczo. To tak jakby pokolorować „Stare Kino”.
A czy będzie „Starszy nad armatą”?
System stopni wojskowych w WP jest na pewno za bardzo rozbudowany i należałoby obciąć stopnie m.in. w korpusie chorążych. Natomiast, czy warto przywracać stopnie z okresu II RP? Mam wątpliwości.
stare stopnie to idiotyzm .Ale nie dziwmy się jaki minster takie stopnie
Co to za zmiana? Byłem w artylerii tam się mówiło kanonier bombardier, ogniomistrz. Możliwe że było to nieoficjalnie, ale było.
Minister Macierewicz akurat jest bardzo dobry, choć potrafi od czasu do czasu niepotrzebnie lub za dużo chlapnąć. Ale liczą się przede wszystkim czyny, nie słowa.
A jeśli chodzi o powrót do starych stopni wojskowych - rozumiem chęć nawiązania do polskich tradycji niepodległościowych II RP, a odcięcia się od tradycji niewolniczej PRLu. Chodzi mi tylko o to, czy jest to jednak racjonalne?
Nie wiem czemu ‚ale najczęściej wypowiadają się ludzie którzy o wojsku nie mają pojęcia.Kochani ludzie więcej luzu.
Tak jak napisał Andrzej, w oddziałach artylerii były stopnie;
bombardier,kanonier i ogniomistrz.Krótko mówiąc nic nowego.
Komu przeszkadza , że jest korpus chorążych ?Ma być , bo jest potrzebny, i już.
Akurat w wojsku powinna być jak największa prostota i jasność. Także w przypadku stopni wojskowych. Korpus chorążych z wielością stopni ten system zaburzył. Podobnie jest z systemem dowodzenia WP z okresu rządów PO. Zamiast prostego systemu stworzono dublowanie się funkcji, tak że obecnie nie wiadomo, kto miałby dowodzić polską armią w okresie wojny.
Znowu wina Tuska?