„Reformacja. Rewolucja Lutra” – S. Duda – recenzja


Sebastian Duda opisał Marcina Lutra z wielkim wyczuciem epoki, a co najważniejsze, znakomicie pokazał duchową ewolucję wielkiego reformatora. Jest to bardzo uczciwa publikacja, która pokazuje człowieka, nie zaś instytucję. I to chyba najważniejsza cecha tej książki, tj. ukazanie Lutra jako kogoś, kto dochodzi do pewnych wniosków związanych z Kościołem i swoim w nim miejscu, bardziej niż zdecydowanego od początku rewolucjonisty. Duda opisuje zakonnika ze swoimi dylematami i rozważaniami – człowieka z krwi i kości, odbywającego wielką duchową i intelektualną wędrówkę.

Dla mnie ta książka jest doskonałym przykładem ekumenizmu w działaniu, a nie samych wzniosłych deklaracji. Pozwala ewangelikom i katolikom wspólnie spojrzeć na historię. Cieszę się zatem, że tego typu publikacja mogła wyjść spod pióra osoby związanej z redakcją czasopisma „Więź”. Mimo wszystko to nieco smutne, że obiektywne opracowanie traktuje się jako wyjątek, i choć należy się z tego cieszyć, to powinien to być jednak standard. Sebastian Duda przygotował bardzo ciekawie napisaną pracę, doskonale ukazując ducha epoki. Autor jest historykiem Kościoła, ale zna także problemy teologii – siłą tej książki jest przedstawienie w zrozumiały i przystępny sposób zawiłych teologicznych kwestii. Tym bardziej że w dzisiejszych, nieco zlaicyzowanych czasach nie są to sprawy na pierwszy rzut oka proste. Właściwe omówienie tych teologicznych sporów jest jednak niezbędne dla zrozumienia istoty reformacji.

Jak mantra w każdej pracy o ruchach protestanckich są powtarzane kwestie o zepsuciu kleru, nadużyciach finansowych, odpustach i generalnych problemach w Kościele. Jednak w tej publikacji kwestie te zostały naprawdę obrazowo pokazane – Duda wybrał drogę krótkiego i barwnego zarysowania kilku konkretnych przypadków z życia papieży i Kościoła. To bardzo ważne, od tego przecież wszystko się zaczęło, od chęci naprawy Kościoła. Bez zrozumienia tego faktu nie jest możliwe pojęcie istoty reformacji oraz udziału w niej niemieckiego mnicha.

Luter przede wszystkim nie został wysłuchany, a tylko napomniany do posłuszeństwa. Duda znakomicie pokazuje tę wielką duchową i intelektualną podróż, w jaką ruszył młody zakonnik. To było naprawdę ciekawe doświadczenie, przejść tę drogę razem z nim. Nieomal czułem, jak Luter powoli formułował swoją myśl, dochodząc do kolejnych wniosków, które są w zasadzie konsekwencją poprzednich. Dzięki lekturze tej książki widać, jak cały ten proces postępował. To nie była pojedyncza chwila, to było poszukiwanie Boga i odkrywanie chrześcijańskiej wolności. Nadal jednak pozostaje otwarte pytanie – czemu to się w ogóle udało? I to zwykłemu mnichowi bez jakichś szczególnych osiągnięć teologicznych czy wcześniejszych publikacji, z prowincjonalnego uniwersytetu?

Czytając dziś Lutra można natknąć się na wiele sformułowań, które zaskakują, a nawet wywołują zażenowanie. Autora książki cenię także za to, że stara się pokazać ducha czasów – wypowiedzi reformatora osadza w kontekście inwektyw, jakie kierowano w jego stronę. Zakonnik i tak dość długo nie reagował na tego typu język, w końcu jednak ulegał. Z drugiej strony, co przeczytałem ze sporym zaskoczeniem, wiele osądów Lutra wynikało po prostu z lektury Biblii, np. słynne oskarżenie o to, że w Rzymie zasiada Antychryst. Wnioski te przerażały Lutra. Duda znakomicie pokazuje tego typu elementy, przez co rzucają one dla mnie nieco inne światło na reformatora.

Co ciekawe, autor w znacznym stopniu bazuje na innych biografiach słynnego wittenberczyka, tylko częściowo pracując bezpośrednio na źródłach. Odpowiednio jednak nimi żonglując i nie stroniąc od cytatów z innych prac, potrafi wytworzyć nową jakość. Wiem jednak, że dla wielu osób może to stanowić pewien problem, warto więc o tym wspomnieć. Wielu czytelnikom prościej sięgnąć bezpośrednio do wydanej w Polsce ponad 20 lat temu pracy Todda, niż kupić dziś książkę Dudy i zobaczyć co on uznał za warte dopowiedzenia. Wydaje się, że jest to największa wada pracy.

Istotną wadą są też problemy z redakcją – w pracy jest zauważalna liczba literówek i różnego rodzaju drobnych pomyłek, między innymi w datach. Rok 1518 czasami jest rokiem 1516 etc. Parę takich kwestii można wyłapać z kontekstu i domyślić się właściwej daty, ale mniej zorientowany czytelnik może zostać wprowadzony w błąd.

Polecam tę książkę, to dobra publikacja oparta na zrozumiałym ukazaniu dojrzewania teologii Lutra. Mimo że jest kolejną pracą o reformatorze z Wittenbergi, to warto po nią sięgnąć.

Plus minus:
Na plus:
+ Luter ukazany przez pryzmat duchowej ewolucji
+ świetne narysowane czasy, w których działał zakonnik
+ zrozumiałe przedstawianie kwestii teologicznych
+ duża erudycja autora i znakomity język
Na minus:
- powtarzające się literówki, zwłaszcza w datach
- nieco zbyt częste cytowanie innych prac

Tytuł: Reformacja. Rewolucja Lutra
Autor: Sebastian Duda
Wydawca: Helion
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-283-3674-2
Liczba stron: 392
Okładka: miękka
Cena: 39,90 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko
Korekta: Klaudia Orłowska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz