Wirydarze zakonów cenobickich jako wyraz tęsknoty za utraconym Rajem |
Ogrody od najdawniejszych lat stanowiły odzwierciedlenie panujących warunków społeczno-gospodarczych, a także poglądów estetycznych i rozmaitych wierzeń. Nie inaczej było w średniowieczu, kiedy sztukę komponowania zieleni zdominowały trzy obszary: Bizancjum, imperium Arabów oraz Europa Zachodnia. Na terenie tej ostatniej zaczęły krystalizować się nowe formy przestrzenne, wobec których nie bez znaczenia – zwłaszcza na terenach klasztorów – pozostaje religia chrześcijańska.
Teoretyczne podwaliny
Choć sztuka zakładania ogrodów swoimi korzeniami sięga m.in. starożytnego Babilonu, Egiptu, Indii czy Chin, to kultury te nie pozostawiły po sobie naukowego dorobku z obszaru tej dziedziny1. Tradycja, która wpłynęła na średniowiecze, pochodzi z antycznej Grecji okresu klasycznego2, a wiedza o niej rozpowszechniła się przede wszystkim za sprawą traktatów rzymskich. Ludzie średniowiecza nie znaleźli w nich jednak reguł dotyczących estetyki komponowania zieleni. W przeważającej mierze traktują one bowiem wyłącznie o problematyce technologicznej, w większości nieprzydatnej na północy z powodu odmiennego klimatu. Z tego względu główne inspiracje układów roślin i elementów użytkowych, jak np. ławki, fontanny czy altany, pochodzą z wcześniejszych wzorów przybyłych z Bizancjum lub z przykładów arabskich, które do Europy Zachodniej dotarły za pośrednictwem wypraw krzyżowych.
Najważniejsze rozprawy teoretyczne wieków średnich, które pochodzą z północy Starego Kontynentu, zaczęły powstawać dopiero w okresie dojrzałym. Nie znaczy to jednak, że nauka o ogrodnictwie zamarła na kilka wieków. Znana jest grupa dzieł o takiej tematyce, która pochodzi z wczesnego średniowiecza. Do ważniejszych tekstów powstałych przed rozkwitem nauki o przyrodzie należy m.in. dwutomowy manuskrypt Physica Hildegardy z Bingen, w którym Doktor Kościoła opisała według porządku alfabetycznego elementy natury, takie jak drzewa, kamienie, ryby, ptaki i gatunki roślin. Jednakże to na przełomie XIII i XIV w., kiedy w ludziach narastała ciekawość wobec procesów natury, powstały najważniejsze z zabytków średniowiecznego piśmiennictwa o ogrodach. Wincenty z Beauvais spisuje wówczas Speculum Maius, gdzie zawarł niemal wszystkie znane informacje o przyrodzie i ogrodnictwie. Podstawowym źródłem wiedzy i najszerzej znanym traktatem stała się De Agricultura Pietro de Crescentis, napisana około 1305 r., w której autor cały VIII rozdział poświęcił zakładaniu ogrodów. Crescentis wspomina w dziele m.in. o rodzajach gleb, ich odchwaszczaniu i komponowaniu zieleni wirydarzy. Dzieło doczekało się przekładów na wiele języków, w tym także na polski, w 1549 r., autorstwa Andrzeja Trycieskiego.
Różnego rodzaju traktaty były wyrazem tendencji, wedle których średniowieczny człowiek podejmował coraz to nowe próby porządkowania otaczającego go świata. Usiłując naśladować dzieło stwórcze Boga, sam dzielił przestrzeń na określone obszary, by w ten sposób nadać jej kontynuację podobną do rajskiej3. Działaniom tym towarzyszyło pragnienie, aby już w trakcie ziemskiego życia zbliżyć się do krainy wiecznej szczęśliwości. To zainteresowanie problematyką Raju w średniowieczu wywarło wpływ na szczególny rozwój sztuki ogrodowej, na temat której wypowiadało się wielu teologów tego czasu. Szczególnie w kręgach monastycznych zaznaczyła się jego pogłębiona interpretacja nawiązująca do form życia zakonnego4. Spowodowane było to tym, iż pod wpływem ich silnej ekspansji eklezjalne rozumienie Raju jako Kościoła (o którym wspomina choćby Honoriusz z Autun5 czy Tomasz z Citeaux) zostaje zastąpione przez pojmowanie monastyczne claustrum est paradisus6. To właśnie owo nieodparte pragnienie, by zbliżyć się do Boga i porozmawiać z Nim – podobnie jak czynił to przed upadkiem Adam – oraz nowe tendencje monastyczne leżą u podstaw powstania namiastki ogrodu rajskiego na ziemi7. W ten sposób klasztory, a zwłaszcza ich wirydarze, stały się wyrazem powtórzenia aktu boskiej kreacji w mikroskali i zarazem okazaniem żalu za utraconym Rajem. Działo się tak, ponieważ człowiek w swojej tęsknocie za początkami istnienia świata ukuł pojęcie „ziemskiego raju”. Miał on służyć jako substytut i dawać poczucie mocy stwarzania i nadawania imion, czyli odsyłał do stanu Pierwszego Człowieka, tak doskonałego i niezastąpionego8.
Wirydarze i ich symbolika
Rozwiązania zabudowań klasztornych, a co za tym idzie, także ogrodów, podzielić można na dwie grupy, które dzięki podobnym postulatom reguł zakonnych ukształtowały charakterystyczne dla siebie formy. Pierwsza z nich to zakony eremickie. Ich podstawowym założeniem jest całkowite odizolowanie od świata w ślad za pierwszymi pustelnikami. Drugą grupą są klasztory cenobickie, w których zakonnicy prowadzą wspólne życie. W związku z tym architektura klasztorów obu grup różniła się od siebie. Wirydarze eremitów były zazwyczaj niewielkim sadem, pośród którego znajdował się cmentarz, natomiast te tworzone przez zgromadzenia prowadzące wspólne życie stały się miejscem zbiorowej kontemplacji, które w założeniu zbliżało do Edenu. Oba typy reprezentowały jednak idealne rozwiązanie ogrodowe na średniowiecznym Zachodzie – tzw. hortus conclusus. Genealogicznie wywieść go można z willi antycznego Rzymu, a konkretnie z perystylu, którego stanowi transformację. Ten „zamknięty ogród” otaczany był krużgankami, które w zależności od klimatu danej szerokości geograficznej były otwarte bądź odizolowane oknami. Z początku wirydarze traktowano jako przestrzeń przede wszystkim do uprawy ziół leczniczych, z czasem jednak stały się miejscami do namysłu o silnym nacechowaniu symbolicznym9. Opierając się bowiem na powszechnej wówczas zasadzie konkordancji Starego i Nowego Testamentu, religijna umysłowość wieków średnich wypracowała archetyp mający przywrócić w ogrodzie pierwotny stan: Adama i Ewę zastąpili Chrystus i Jego Matka, którzy według pisarzy chrześcijańskich na powrót mieli wprowadzić ludzkość do utraconego Raju10. Dlatego też samo położenie wirydarza w środku zabudowań klasztornych uzasadniane było wersetami Pieśni nad Pieśniami mówiącymi o Matce Bożej: „Ogrodem zamknionym jesteś siostro moja, oblubienico moja! Źródło zamknione, zdrój zapieczętowany”11. Wewnętrzne ulokowanie argumentowane było także opisem biblijnego Raju otoczonego murami, którego po wygnaniu pierwszych ludzi strzegły cherubiny12. Dla podkreślenia wyizolowanego od zewnętrznego świata chaosu charakteru wirydarzy na kapitelach kolumienek krużganków czy zwornikach sklepiennych często dostrzec można – poza scenami biblijnymi – różnorakie bestie i motywy apotropaiczne.
Wirydarze zakładane były najczęściej na planie kwadratu, figury uważanej za doskonałą dzięki swojej budowie opartej na stałych, powtarzalnych modułach. Te doskonałe proporcje wprowadzające harmonię sprawiły, że czworokąt stał się wyrazem spokoju i szczęścia towarzyszącego pierwszym ludziom w Raju13. Był on przykładem służącym do odzwierciedlenia ich pierwotnego pokoju i rajskiej bezgrzeszności14. Cztery boki i kąty symbolizowały m.in. cztery rzeki rajskie, czterech ewangelistów czy cztery cnoty kardynalne. Zatem nie tylko figury geometryczne, ale i liczby służyły do stwarzania powtórnej kosmogonii15. Poza odniesieniami do Raju zamieszkiwanego przez pierwszych ludzi w najpowszechniejszym rzucie ad quadratum, na jakim zakładano wirydarze, odnaleźć można także nawiązanie do Raju Niebiańskiego, gdyż jak pisze w Apokalipsie św. Jan, Niebiańska Jeruzalem zbudowana jest na planie czworoboku, „długość, szerokość i wysokość jej są równe”. Jego konkretne wymiary uściślone zostały na podstawie reguły św. Benedykta z Nursji i komentarza do niej z około 830 r. Wedle nich idealnym będzie kwadrat o długości boku stu stóp, dokładnie taki, jaki wyrysowany został na planie z Sankt Gallen.
Nie bez znaczenia pozostawał także punkt centralny tychże ogrodów zamkniętych. Krzyżujące się najczęściej prostopadle ścieżki, które wychodziły zazwyczaj z połowy długości boku, dzieliły ogrody na kwatery akcentowane w centrum elementem wertykalnym. Mogły nim być fontanny lub studnie, które stanowiły odniesienie do słów zapisanych w Księdze Rodzaju: „z Edenu zaś wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała, dając początek czterem rzekom”16 oraz woda (na zasadzie odniesienia Starego Testamentu do Nowego, a konkretnie do fragmentu Ewangelii św. Jana), o której takimi słowami mówił do napotkanej Samarytanki Jezus: „Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu”17. Zatem w tym znaczeniu woda będzie zbliżała ludzi do krainy wiecznej szczęśliwości. Najistotniejszym jednak fragmentem w Biblii traktującym o wodzie jest moment ukrzyżowania i przebicia boku Chrystusa, z którego wypłynęła. Pisarze chrześcijańscy utożsamiali Syna Bożego z nowym Adamem i nowym Rajem18. Woda w ogrodach klasztornych była więc nie tylko źródłem służącym nawadnianiu uprawianych roślin. Przypominała także o najwyższych wartościach chrześcijaństwa: o mistycznej wodzie życia, o Raju, Chrystusie oraz Marii, którą nazywano „rzeką litości, pokoju i łaski”19.
Centralnym punktem wirydarza bywało również drzewo, które sadzono w ślad za opisem Raju Ziemskiego: „I wywiódł Pan Bóg z ziemi wszelkie drzewo wdzięczne na wejrzeniu, i smaczne ku jedzeniu; i drzewo żywota pośrodku sadu”20, którego cykliczne obumieranie i odradzanie wiązano z symboliką wszechświata. W ten sposób ogród klasztorny ze swymi czterema bokami tworzącymi kwadrat i fontanną pośrodku sugerował już pewien wzorzec kosmiczny. Komentatorzy zaś często skłonni byli uważać go za miejsce pośredniczące w drodze do Raju, do którego mnisi dochodzili przez kontemplację21.
Symbolika roślin
Kwatery, które powstawały przez wydzielenie ich ścieżkami, obsadzane były trawą, krzewami, kwiatami i ziołami, których warstwa symboliczna odwoływała się najczęściej do kultu Chrystusa i Marii. Wzmianki takie odnaleźć można m.in. w Księdze Psalmów, Księdze Jeremiasza i Proroctwach Izajasza, które następnie rozwijane były w pismach Ojców i Doktorów Kościoła. Najważniejszym jednak fragmentem biblijnym dotyczącym flory jest opis stworzenia świata z Księgi Rodzaju. Według niego rośliny pojawiły się na Ziemi w trzecim dniu, zatem przed Słońcem i gwiazdami. Podążając za myślą filozofa Filona z Aleksandrii, kolejność ta służy podkreśleniu, że to Bóg jest stwórcą świata. Istnienie życia na ziemi nie jest uwarunkowane logicznym wydawałoby się wpływem Słońca, deszczu i tlenu, lecz wynika z woli i działania samego Stwórcy22. Tym samym roślinność poza wymiarem estetycznym nabrała znaczenia symbolicznego, wywiedzionego wprost ze Starego Testamentu.
Kierując się takim rozumowaniem, roślinność, którą sadzono w klasztornych wirydarzach, podzielić można na trzy grupy. Po pierwsze, symbolika objawiała się w kolorystyce, np. czerwień kojarzona była z Pasją Chrystusa. Szczególnie z Jego męką na krzyżu, dzięki której otworzył drogę do zbawienia i tym samym do odzyskania upragnionego Raju. Dlatego też w wirydarzach odnaleźć było można było m.in. kwiaty maku, które były symbolem śmierci Syna Bożego23. Na znak przelanej przez Zbawiciela krwi ogrody te obsadzane były także czerwonymi różami. Biel kwiatów, tak często wykorzystywana w scenach wcielenia, oznaczała niewinność, co odnosiło się głównie do dziewictwa Marii, nowej Ewy, Boskiej pośredniczki. Do Matki Bożej nawiązywały również kwiaty w kolorze niebieskim. Po wtóre, znaczenie roślin poza kolorem warunkowane było też ich kształtem. Wspomniany mak ze względu na czarny znak krzyża wewnątrz kwiatostanu nabierał przez to jeszcze silniejszego znaczenia pasyjnego. Goździk natomiast (po grecku „kwiat Boga”) dzięki swojej smukłej, cienkiej łodydze konotował gwoździe, którymi przybito Chrystusa do krzyża i tym samym Jego zbawczą śmierć. I wreszcie po trzecie, symbolikę związaną z Rajem przypisywano także poszczególnym gatunkom. Najbardziej znamiennym przykładem jest chaber, który już w starożytności uważany był za lek na ukąszenia węży. Kultura chrześcijańska zaadaptowała to znaczenie na własne potrzeby, nadając mu symbolikę związaną z rajskim wężem, uosobieniem szatana.
Poza tymi roślinami, które konotowały w pewien sposób dążenie do odzyskania pierwotnej pozycji Adama i Ewy, w wirydarzach pojawiały się także te, które dosłownie wymieniane są w Piśmie Świętym. Poprzez analizę tekstów biblijnych próbowano rekonstruować rajską roślinność, której Bóg nadał pierwszeństwo istnienia. Po raz kolejny zwracano się tu do wersetów Pieśni nad Pieśniami – „pędy twe – granatów gaj, z owocem wybornym kwiaty henny i nardu: nard i szafran, wonna trzcina i cynamon i wszelkie drzewa żywiczne, mirra i aloes i wszystkie najprzedniejsze balsamy”24. Istotne inspiracje płynęły także z Księgi Powtórzonego Prawa, w której odnaleźć można słowa: „Albowiem Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi pięknej, ziemi obfitującej w potoki, źródła i strumienie, które tryskają w dolinie oraz w górze – do ziemi pszenicy, jęczmienia, winorośli, drzewa figowego i granatowego – do ziemi oliwek, oliwy i miodu – do ziemi, gdzie nie odczuwając niedostatku, nasycisz się chlebem, gdzie ci niczego nie zabraknie”25. Wymienione w nim siedem najważniejszych gatunków roślin stało się asumptem do tworzenia tzw. ogrodów biblijnych.
Inne rodzaje ogrodów klasztornych
Oczywiście w ślad za postulatami zawartymi w regułach – żeby przytoczyć tu choćby najpopularniejszą św. Benedykta z Nursji26 – wirydarze nie były jedynymi ogrodami, które wchodziły w skład zabudowań klasztornych. Pozostałe założenia, choć nie tak silnie związane symboliką z samym Rajem, wciąż wykazywały tendencje do porządkowania przestrzeni, co miało zbliżać je do Edenu. Przykładem tychże dążności niech będzie plan idealnego klasztoru z Sankt Gallen. Poza okazałym kościołem, do którego przylega czworobok zabudowań klasztornych z umieszczonym wewnątrz nich wirydarzem, ujęty na nim został szereg innych ogrodów o ściśle zaplanowanym układzie. Należy do nich m.in. tzw. herbularis, czyli ogród ziołowy umieszczony w prawym górnym rogu, na którym odnaleźć można zapisane nazwy takich roślin jak mięta, rozmaryn (kojarzony ze wspomnieniem o Raju), kmin czy lubczyk. Na przeciwległym krańcu założenia ulokowany został ogród warzywny. Zaznaczone na nim są takie warzywa jak cebula, czosnek, por, kapusta lub burak. Tuż obok niego wyrysowany jest sad pełniący jednocześnie funkcję cmentarza, na co jednoznacznie wskazują zaznaczone między drzewami mogiły. Także i tam podpisane gatunki poza swoim zastosowaniem praktycznym naznaczone były symboliką odwołującą się do krainy Eden. Przewidziano tam bowiem jabłoń, figę, jarząb i gruszę.
Jak zatem wynika z powyższego, według ludzi średniowiecza należało na podobieństwo dzieła Boga założyć ogród o podobnej konstrukcji i przeznaczeniu co kraina Eden z symboliczną kulminacją w wirydarzu – Raju. Trzeba było także wyznaczyć granicę, ścieżki i alejki, zasiać odpowiednie zioła, posadzić kwiaty i drzewa. Wszystko po to, aby wywołać wspomnienie o utęsknionej krainie wiecznej szczęśliwości z kart Księgi Rodzaju. Taka przestrzeń, wytyczona, nazwana i uporządkowana, stawała się własnością ludzką, wolną od wpływów nieznanych czynników, zależną natomiast od woli człowieka i jego pracy. Ogród jawił się więc w świadomości zakonników jako towarzyszący im mikrokosmos powstały w wyniku aktu powtórnej, ziemskiej kosmogonii. W ten sposób, tworząc mały świat od podwalin i nadając mu prawa, dokonywano dowodu mocy podobnej do nieograniczonej boskiej siły sprawczej. Wszelkie działania, które do tego prowadziły, bez względu, czy stwarzany ogród był wirydarzem, czy herbarium, czy sadem, stanowiły obraz tęsknoty człowieka za pierwotnym miejscem szczęścia, którym był Eden.
Bibliografia
Źródła:
- Biblia Tysiąclecia: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, tłum. W. Borowski, Poznań 1991.
- Reguła św. Benedykta z Nursji.
Opracowania:
- Delumeau J., Historia raju: ogród rozkoszy, Warszawa 1996.
- Klemens J., Zarys historii kształtowania ogrodów: od Starożytności do Baroku, Gliwice 2007.
- Kobielus S., Człowiek i ogród rajski w kulturze religijnej średniowiecza, Warszawa 1997.
- Krenz M., Średniowieczna symbolika wirydarzy klasztornych, Kraków 2005.
- Majdecki L., Historia ogrodów, Warszawa 1972.
- Milecka M., Średniowieczne dziedzictwo sztuki ogrodowej klasztorów europejskich, „Hereditas Monasterium”, nr 1/2012, s. 31–56.
- Pudelska K., Mirosław A., Symbolika średniowiecznych ogrodów przyklasztornych i ich roślinność, „Teka Komisji Architektury, Urbanistyki i Studiów Krajobrazowych”, nr 9(2)/2013, s. 49–56.
- Rotter L., Symbolika roślin: heraldyka i symbolika chrześcijańska, Kraków 2007.
- Stępniewska B., Kompozycja zieleni, t. 2, Wrocław 1993.
Redakcja merytoryczna: Zuzanna Świrzyńska
- B. Stępniewska, Kompozycja zieleni, t. 2, Wrocław 1993, s. 74. [↩]
- M. Milecka, Średniowieczne dziedzictwo sztuki ogrodowej klasztorów europejskich, „Hereditas Monasterium”, nr 1/2012, s. 31. [↩]
- M. Krenz, Średniowieczna symbolika wirydarzy klasztornych, Kraków 2005, s. 18. [↩]
- S. Kobielus, Człowiek i ogród rajski w kulturze religijnej średniowiecza, Warszawa 1997, s. 139. [↩]
- „Ogród zamknięty to Kościół, w którym znajdują się liczne cnoty świętych, różne rodzaje ziół leczących różnorodne rany grzechów. W ogrodzie tym są rozmaite kwiaty, wielorakie grupy wybranych, męczennicy jako róże, wyznawcy jako fiołki, dziewice jako lilie, pozostali zaś wierni to inne kwiaty. Ogrodnikiem jest Chrystus Oblubieniec, użyźniający ogród łaską i zraszający nauką” (zob. J. Delumeau, Historia raju: ogród rozkoszy, Warszawa 1996, s. 117). [↩]
- S. Kobielus, dz. cyt., s. 130. [↩]
- M. Krenz, dz. cyt., s. 18. [↩]
- Tamże, s. 26. [↩]
- J. Delumeau, dz. cyt., s. 116. [↩]
- M. Krenz, dz. cyt., s. 91. [↩]
- Pnp 4, 12. [↩]
- Rdz 3, 24. [↩]
- K. Pudelska, A. Mirosław, Symbolika średniowiecznych ogrodów przyklasztornych i ich roślinność, „Teka Komisji Architektury, Urbanistyki i Studiów Krajobrazowych”, nr 9(2)/2013, s. 50. [↩]
- M. Krenz, dz. cyt., s. 45. [↩]
- Tamże, s. 47. [↩]
- Rdz 2, 10. [↩]
- J 4, 14. [↩]
- M. Krenz, dz. cyt., s. 70. [↩]
- Tamże, s. 73. [↩]
- Rdz 2, 9. [↩]
- J. Delumeau, dz. cyt., s. 116. [↩]
- L. Rotter, Symbolika roślin: heraldyka i symbolika chrześcijańska, Kraków 2007, s. 148. [↩]
- Tamże, s. 157. [↩]
- Pnp 4, 13–14. [↩]
- Pwt 8, 7–9. [↩]
- „Gdyby zaś warunki miejscowe lub ubóstwo kazały braciom własnoręcznie zbierać plony, niechaj się tym nie martwią, bo właśnie wówczas są prawdziwymi mnichami, jeśli żyją z pracy rąk swoich, jak Ojcowie nasi i Apostołowie” (zob. Reguła św. Benedykta, o codziennej pracy fizycznej, 7–8). [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.