„Czego chcą od nas biedni Niemcy” – E. Polak-Pałkiewicz – recenzja


Stosunki polsko-niemieckie od czasu zakończenia II wojny światowej miały swoje wzloty i upadki. Niezaspokojone wbrew postanowieniom międzynarodowym roszczenia Polski w stosunku do zachodniego sąsiada co i rusz wzbudzają ożywienie opinii publicznej. Na niezwykle drażliwym niemieckim temacie wielu polityków zbiło społeczny kapitał. A czego chcą od nas biedni Niemcy?

Nakładem Oficyny Wydawniczej Volumen ukazała się kontynuacja wydanej w 2016 r. książki Powrót pańskiej Polski pod dość zagadkowym tytułem Czego chcą od nas biedni Niemcy. Poprzednia praca Ewy Polak-Pałkiewicz spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, m.in. dwumiesięcznika „Arcana„. Tym razem inspiracją autorki była walka z zafałszowanym, propagandowym obrazem Polski i jej historii. Do reprezentacji wrogo nastawionego Zachodu wezwani zostali tytułowi ”biedni Niemcy”. Zobaczyć więc należy, dlaczego nasz bogaty zachodni sąsiad jest ubogi oraz dlaczego ma tak bardzo zły PR w Europie.

Recenzowana pozycja składa się z luźno powiązanych esejów, których wspólnym motywem jest wyjaśnienie czytelnikowi, że siłą Polski (a zarazem powodem do ataków na nią) jest powszechnie panujący w niej katolicyzm i głębokie oddanie Bogu. Dlatego tytułowi Niemcy mają być biedni. Oddanie się protestantyzmowi, a także obecnie postępująca laicyzacja, odrzeć ich miały z wielu bogactw nadprzyrodzonych, które nadal są udziałem Polaków.

Przedstawiając swoje poglądy na historię, współczesność i stosunki międzynarodowe, autorka nie stroni od jasnego zdefiniowania własnych sympatii partyjnych czy poglądów na wydarzenia z 10 kwietnia 2010 r. Poglądy polityczne i zapatrywania na obecnie dzielące Polaków miesięcznice smoleńskie nie będą przedmiotem recenzji. Choć stanowią one integralną część narracji, to jednak należą do osobistych przekonań.

Sposób prowadzenia wywodu w książce nasuwa nieodmiennie skojarzenie z ideałami epoki romantyzmu: Polska Chrystusem Narodów, Przedmurzem Chrześcijaństwa, ukochana w specjalny sposób przez Jezusa Chrystusa i Jego Matkę. Dochodzi do tego tęsknota za etosem ziemiańskim, który został przez autorkę zmitologizowany i niemal automatycznie przełożony na całe ówczesne społeczeństwo. Wydaje się, że nie dostrzega ona małego procentu Polaków doby XIX i początków XX w., mogących pozwolić sobie na całkowite oddanie swojego czasu niespodziewanym gościom czy przebieraniu się w strój wizytowy do posiłków. W opowieści serwowanej czytelnikowi nie ma chłopów pańszczyźnianych, służących, analfabetów, robotników fabrycznych i całej rzeszy osób, które często spożywały jeden posiłek dziennie, a buty zakładały tylko do kościoła.

Przedstawiając całą plejadę wyrazistych osobowości, jak Zofia Kossak-Szczucka, Witold Pilecki, Jan III Sobieski, Andrzej Bobola, Stanisław Papczyński, Mieszko I i inni, maluje obraz sielankowy, pełen wyższości Polaków nad innymi oraz ukochania ich kraju przez Boga. Często zapomina dodać, że Jan III Sobieski spiskował na rzecz obalenia Jana Korybuta Wiśniowieckiego oraz brał na ten cel pieniądze z dworu francuskiego albo że Mieszko I ochrzcił tylko swój dwór, a wydarzenia znane jako reakcja pogańska pokazały, że stara wiara miała się bardzo dobrze. Każde zdarzenie ma swoje uzasadnienie na gruncie religijnym i sami Polacy niewiele są winni własnych klęsk. Nie dostrzega również wkładu w rozwój kraju i bohaterstwa obywateli niebędących katolikami. Wizja Polski prezentowana w książce jest wyłącznie czarno-biała: Polacy to bohaterowie, wierni synowie Kościoła, a reszta świata ich za to nienawidzi i cały czas próbuje zniszczyć.

Choć można polemizować z zapatrywaniami autorki na przeszłość Polski, to jednak należy jej się szacunek za piękną, staranną polszczyznę, którą się posługuje. Także lektura książki, zawierająca w sobie duży ładunek romantycznych wizji w stulecie odzyskania niepodległości, ma dużo uroku. Przywołanie tego wyidealizowanego świata jest bardzo ciekawe. I niewątpliwie wciąga, niezależnie od poglądów.

Podsumowując, Ewa Polak-Pałkiewicz, mimo że podtrzymała trochę zapomniany już mityczny obraz Polaka i jego losów, to stworzyła dość uroczą wizję. Jednak ktoś może powiedzieć, że jest to po prostu manipulacja.

 

Plus minus:

Na plus:

+ piękna polszczyzna

+ odnowienie mitów okresu romantyzmu

Na minus:

- przemilczanie mniej chwalebnych czynów opisywanych postaci

- powielenie stereotypu Polak-katolik

 

Tytuł: Czego chcą od nas biedni Niemcy

Autor: Ewa Polak-Pałkiewicz

Wydawca: Oficyna Wydawnicza Volumen

Rok wydania: 2018

ISBN: 978-83-64708-34-3

Liczba stron: 502

Okładka: twarda

Cena: 49,00 zł

Ocena recenzenta: 5/10

 

Redakcja merytoryczna: Malwina Lange

Korekta: Edyta Chrzanowska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz