„Arab Przyszłości 2: Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1984-1985)”– R. Sattouf –recenzja


Arab Przyszłości 2 to kontynuacja komiksu Riada Sattoufa, który porównywany jest do Mausa Arta Spiegelmana i Persepolis Marjane Satrapi. Polski czytelnik otrzymuje do rąk lekturę opowiadającą o innym, całkowicie odmiennym świecie w nie tak odległej przeszłości. Tym samym warto dostrzec potencjał tej pozycji jako materiału edukacyjnego.

Do moich rąk trafił drugi tom autobiograficznego komiksu Riada Sattoufa, opowiadający o jego dzieciństwie spędzonym w cieniu trzech dyktatorów – Muammara Kaddafiego, Hafiza al-Asada i własnego ojca. Recenzowana pozycja, prócz pokaźnego ładunku autobiograficznego, jest także reportażem historycznym opisującym Bliski Wschód lat 80., skupiającym się na mentalności, tradycji i perspektywach. To, cozdecydowanie uderzy czytelników, szczególnie tych starszych, to liczne podobieństwa do naszej środkowoeuropejskiej rzeczywistości, mimo oczywistych różnic kulturowych. Na dodatek, niczym w barejowskim obrazie absurdy dnia codziennego wręcz uderzają w twarz, serwując pokaźny ładunek humoru wzmocniony dodatkowo przez lekką i plastyczną stylistykę ilustracji.

Arab Przyszłości to francuski komiks rozpisany na trzy części, publikacją których zajmuje się w Polsce Kultura Gniewu. Należy podkreślić, że poważne pozycje o zabarwieniu historycznym, tudzież reportaże komiksowe, powoli stają się specjalnością tego wydawnictwa.

Pierwsza część opowiada o latach 1978-1984. W telegraficznym skrócie: rodzice autora poznali się we Francji podczas studiów. Z początku przelotna znajomość przerodziła się w dłuższy związek, aby następnie ulec sformalizowaniu w postaci małżeństwa. Oboje póżniej opuszczają francuską rzeczywistość, by udać się w rodzinne strony ojca Riada, a więc na Bliski Wschód. Przeprowadzka podyktowana jest naciskami głowy rodziny, kierującą się bardziej ideologią aniżeli zdrowym rozsądkiem. Pierwszym przystankiem będzie Libia Kaddafiego.

Tom drugi skupia się na znacznie węższym fragmencie czasu, ponieważ opisuje wydarzenia z lat 1984-1985. Idealista z przekonania i Syryjczyk z pochodzenia – ojciec Riada Sattoufa, to gorący zwolennik idei panarabizmu. Dlatego z uporem maniaka ciągnie rodzinę w pogoni za wspaniałym snem o wspólnym arabskim narodzie. Następuje przeprowadzka z Libijskiej Republiki Arabskiej do rodzinnych stron, czyli syryjskiego Homs, gdzie jednocześnie głowa rodziny zamierza opiekować się swoją matką w podeszłym wieku.

Oczywiście rodziciel nie ustaje nawet na chwilę w przekonaniu, że obiecany raj czeka tuż za rogiem, wykazując tym samym gigantyczne pokłady braku krytycznego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Ta niezdrowa fiksacja na tle arabskiego socjalizmu prowadzi do wielu sytuacji – czasem komicznych, a czasem mocno absurdalnych. Tym samym dostrzega się silny kontrast, ponieważ ideologiczne zapatrzenie, odwołanie do lokalnych tradycji i odebrane w Europie wyższe wykształcenie kłócą się ze sobą nieustannie. Pewną równowagę do rodziny wprowadza matka Riada, która na większość rzeczy patrzy trzeźwo i z dystansem.

W tym kipiącym absurdami obrazie bliskowschodniej prowincji, gdzie bieda i megalomania nieustannie się krzyżują, czytelnik musi wpasować młodocianego bohatera. Riad, mimo że jako dziecko bezwolnie musi podążać za swoim ojcem-idealistą, to bacznie obserwuje ludzi i przestrzeń wokół nich zadając liczne pytania, wyciągając następnie własne wnioski. To świat dorosłych widziany oczami dziecka, ale oczywiście przefiltrowany przez pryzmat doświadczeń oraz wiedzy już dorosłego autora.

Wielka polityka nie odgrywa tak znaczącej roli w tym komiksie, choć gdy mówi się o przemianach lat 80. na Bliskim Wschodzie, to nie można od niej definitywnie uciec. Jednocześnie należy docenić sprawnie wpleciony w narrację kontekst historyczny, pomagający zrozumieć rozterki lokalnej społeczności. Dzięki temu dostrzeże się również wiele podobieństw do polskiej rzeczywistości okresu PRL i lat transformacji ustrojowej, głównie w kontekście przemian mentalności, a także stopnia do jakiego zwykli ludzie potrafią być zaradni.

Czy porównania Araba Przyszłości do Persepolis lub Mausa są celne, trudno mi jednoznacznie ocenić. Obie klasyczne pozycje wniosły wiele do sztuki komiksu, szczególnie myszy Arta Spiegelmana okazały się mocno przewrotne, pozwalając na szerszą dyskusję o spuściźnie Holokaustu. Arab Przyszłości aż tak przewrotny nie jest, toteż pewnie wśród polskich czytelników nie wzbudzi gorączkowych dyskusji. A powinien, bowiem to lektura zdecydowanie istotna, która w szkołach i uczelniach powinna zyskać status obowiązkowej do przeczytania. Rzuca wiele światła na tak wcale nieodległy od nas świat. Jeśli chcecie podjąć dyskusję o kierunku przemian, jaki obrało społeczeństwo na Bliskim Wchodzie, a także jego współczesnych problemach, to Arab Przyszłości okaże się nieocenionym źródłem.

 

Plus minus:

Na plus:

+ sprawnie ukuty scenariusz

+ ciekawe podejście do narracji

+ potencjał jako źródła historycznego

+ spora dawka humoru (pisanego przez życie)

+ Polacy poczują się dość „swojsko” w trakcie lektury

Na minus:

- trudno wypunktować poważniejsze wady, większość będzie zwykłym „czepialstwem”

 

Tytuł: Arab Przyszłości 2: Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1984-1985)

Tytuł oryginalny: The Arab of the Future 2: A Childhood in the Middle East, 1984-1985: A GraphicMemoir

Autor: Riad Sattouf

Tłumaczenie (z jęz. angielskiego): Olga Mysłowska

Wydawca: Kultura Gniewu

Rok wydania: 2018

ISBN: 13:9788364858697

Liczba stron: 160

Okładka: miękka

Cena: 49,90 zł

Ocena recenzenta: 9/10

 

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko

Korekta językowa: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz