„Powiedz, że się boisz” – R. Mason – recenzja


Pasja do latania zmieniła życie wielu młodych chłopców, którzy później przeistoczyli się w podniebnych wojowników. Taka sama historia spotkała Roberta Masona, autora klasycznych wspomnień wojennych, wybitnego pilota śmigłowców i uznanego specjalisty w tej dziedzinie.

To nie jest moja pierwsza książka o wojnie w Wietnamie. Wystarczy wspomnieć recenzowane już kiedyś Depesze, pozycję wybitną. Okazało się, że także wspomnienia Boba Masona są wyjątkowe (co w przypadku subiektywnych relacji zdaje się być truizmem). Co ciekawe – są klasykiem literatury, rzeczą polecaną każdemu pilotowi śmigłowca – a w Polsce wydane zostały dopiero teraz. Lepiej późno niż wcale.

Historia Masona jest banalna, powiedziałbym, że nawet bardzo. Jako chłopak chciał latać, potem zafascynował się śmigłowcami, więc poszedł do wojska, by zostać pilotem wiropłatów. Można powiedzieć, że miał porządnego pecha, bo kończąc szkołę, trafił do Kawalerii Powietrznej, nowej, eksperymentalnej jednostki w Armii Stanów Zjednoczonych, i bardziej nie chcąc niż chcąc, pojechał na wojnę do Wietnamu. Oczywiście zostawił w Stanach żonę i małego synka. To także jest rzeczą powtarzającą się w podobnych wspomnieniach. I trafił w sam środek piekła wojny i samotności, przecinających powietrze smugaczy, głuchych uderzeń pocisków o duralowe poszycie maszyny, tępoty zwierzchników i tak dalej, i tak dalej.

Okres służby Masona przypadł na sam początek szerszego zaangażowania sił amerykańskich w Wietnamie. Rok spędzony w Azji Południowo-Wschodniej przeżył w większości w obozach polowych batalionów śmigłowców 1. Dywizji Kawalerii Powietrznej oraz 101. Dywizji Powietrzno-Desantowej. Służył więc w najsławniejszych formacjach tamtej wojny, wożąc żołnierzy w strefy walk i ewakuując ich z kotłów. Wziął udział w rozsławionej filmem Mela Gibsona Byliśmy żołnierzami bitwie w dolinie Ia Drang, a następnie w morderczych operacjach w Bong Son.

Wszystkie walki i zadania, w których autor wziął udział, opisane są bardzo dokładnie, mimetycznie, a często i turpistycznie. Obrazy bólu, cierpienia, kalectwa, śmierci i rozkładu są wszechobecne. Niemal, proszę wybaczyć, śmierdzi trupem z niektórych stron. Zwłaszcza opisy poszukiwań zwłok poległych, które lokalizowano „na węch”, zostawiając im czas, by zaczęły się psuć, budzą słusznie odruchy żołądka. Mason nie waha się i podaje wszystkie szczegóły. Opowiada o śmierci cywilów, zabitych przez jego strzelca pokładowego, starającego się zlikwidować zagrażającego kolumnie śmigłowców cekaemistę. Opisuje usmażone napalmem dwuletnie dziecko, które zawisło na drutach kolczastych. Daje przykłady koszmarnego losu uchodźców i zwykłych mieszkańców Wietnamu – szukających zysku i odwetu na amerykańskich intruzach. Opisuje domy rozpusty, podłe bary, choroby weneryczne oraz skundlenie psychiczne, a także moralne swoje i kolegów. Pisze bez ogródek o paraliżującym strachu towarzyszącym każdemu wylotowi i bezsensie śmierci daleko od domu w nieswojej wojnie.

Powiedz, że się boisz to także podręcznik latania bojowego i ciekawa opowieść o jednym z symboli wojny wietnamskiej – śmigłowcu UH-1 Iroquis/Huey. Jest w niej jakaś czułość i wyczuwalna sympatia człowieka do solidnej maszyny, która wielokrotnie pozwoliła ujść z życiem z opresji. W trakcie lektury wprost słyszy się charakterystyczny łopot wirnika tego śmigłowca, tak świetnie sportretowanego w wielu filmach o Wietnamie.

Ta książka wciąga. Jest pełna brudu i niesprawiedliwości wojny. Daje wgląd w duszę człowieka odzieranego z sumienia w trakcie wypełniania obowiązków na rzecz ludzi, którzy wcale ich nie chcieli. Pokazuje, jak wojna i jej okropne obrazy odbijają się na psychice i jakie spustoszenia wywołują jeszcze długo po powrocie do domu. Jeśli kogoś interesuje taka tematyka – zapraszam do lektury. Innym zwyczajnie może zrobić się niedobrze. Niemniej ja oceniam ją na pełne 10 oczek.

Plus minus

Na plus:

+ brutalna prostota opowieści o wojnie

+ przerażający realizm opisów wojennego barbarzyństwa

+ galeria zdjęć

Na minus:

- dla osób wrażliwych będzie zbyt turpistyczna

Metryczka

Tytuł:Powiedz, że się boisz

Tytuł oryginalny: Chickenhawk

Autor: Robert Mason

Tłumaczenie (z jęz. ang.):Janusz Ruszkowski

Wydawca: Vesper

Rok wydania:2018

ISBN: 978-83-7731-289-6

Liczba stron: 502

Okładka: miękka

Cena: 44,90 zł

Ocena recenzenta:10/10

Redakcja merytoryczna: Adrianna Szczepaniak
Korekta językowa: Aleksandra Czyż

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Bartek pisze:

    Pierwsze polskie wydanie tej książki miało miejsce w 1993 roku. Wydawnictwo Marba Crown Ltd.

  2. Michał pisze:

    Czytałem oba wydania. Drugie ma super uzupełnienie, które dostarczyło mi sporo frajdy ponieważ od lektury pierwszego wydania ciągle mnie męczyło co stało się z tym człowiekiem.

Odpowiedz