Osierocona przez uwięzionych żołnierzy wyklętych domaga się od państwa 15 mln zadośćuczynienia

Magdalena Zarzycka-Redwan jest córką dwójki żołnierzy wyklętych. Jej rodzicie zostali złapani i osadzeni w ubeckim więzieniu. Tam urodziło się ich dziecko. Teraz kobieta za czas spędzony w sierocińcach domaga się od Skarbu Państwa 15 mln zł zadośćuczynienia.

Hieronim Kazimierz Dekutowski, ps. „Zapora” w 1946 r.

Rodzice Zarzyckiej-Redwan, byli członkami konspiracyjnej organizacji Wolność i Niezawisłość. W jej ramach udzielali wsparcia żołnierzom wyklętym, w tym oddziałom mjr Hieronima „Zapory„ Dekutowskiego oraz Edwarda ”Żelaznego” Taraszkiewicza. W nocy z 2 na 3 kwietnia 1949 r. UB otoczyło gospodarstwo Zarzyckich, w którym przebywali żołnierze wyklęci. Tym udało się uciec z obławy, jednak gospodarze trafili w ręce stalinowskiego reżimu.

Matka Zarzyckiej-Redwan była wówczas w 8 miesiącu ciąży. Córkę urodziła w więzieniu na Zamku Lubelskim, zmarła wkrótce po porodzie. Jej mąż został skazany na 15 lat więzienia, wyszedł w ramach odwilży gomułkowskiej roku 1956. Do tego czasu jego córką zajmowały się więźniarki, a następnie ta trafiła do domu dziecka. Ojciec Zarzyckiej-Redwan zmarł w 1961 r. na zawał serca. Małoletnia znowu trafiła do domów dziecka, gdzie była szykowana ze względu na postawę rodziców.

Teraz Zarzycka-Redwan występuje do Skarbu Państwa z pozwem o zadośćuczynienie za 15 lat przebywania w domu dziecka. Chce miliona złotych za każdy rok. Ta precedensowa sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Najbliższa rozprawa zaplanowana jest na wrzesień. Podczas sierpniowych zeznań Zarzycka-Redwan opowiadała o tym w jaki sposób była bita i poniżana podczas swoich pobytów w sierocińcach.

Magdalena Zarzycka-Redwan jest także prezesem Stowarzyszenia Dzieci Żołnierzy Wyklętych, które zrzesza osoby, które przeszły w życiu podobną gehennę. Płacąc wysoką cenę za działalność swoich rodziców.