„Dziedzictwo” – G. Gołębiowski – recenzja


Rodzinne tajemnice ciągną się za ludźmi przez całe życie. Szczególnie jest to trudne, jeśli pragnie się budować swoją karierę na wizerunku osoby, będącej jak żona Cezara – poza wszelkim podejrzeniem.

Grzegorz Gołębiowski jest doktorem habilitowanym nauk ekonomicznych i nauczycielem akademickim. Do tej pory można było się zapoznać jedynie z jego opracowaniami naukowymi oraz komentarzem prawno-ekonomicznym do ustawy o finansach publicznych. Tym razem swoją pasję do kryminałów oraz zainteresowanie historią przekuł w pisarstwo. Do rąk czytelnika trafia kolejny tom, w którym spotkać można starych znajomych z Cienia przeszłości.  Oczywiście znowu wplączą się oni w dużą awanturę.

Adam Floriański ma szczęście do nietypowych zleceń, które pozornie wyglądają całkiem zwyczajnie. Tym razem na polecenie Amerykanina ma odszukać jego daleką rodzinę w Polsce. Nieoczekiwanie poszukiwania splotą się z rodziną prof. Mariusza Zakrzewskiego, twórcy partii Oświecona Polska. Główną zasadą Zakrzewskiego i jego ugrupowania jest postawienie na wiedzę, nabyte doświadczenie, a także skrajną uczciwość oraz transparentność. Jednak, jak to bywa w kryminałach, nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Oprócz paskudnego charakteru polityczny lider skrywa bowiem rodzinną tajemnicę, która niezbyt koresponduje z tym, na kogo się kreuje. Można powiedzieć, że debiuty są często mało udane i dopiero późniejsze prace zaczynają być coraz lepsze. Niestety, ta zasada nie dotyczy recenzowanej pozycji. Tak samo jak w Cieniu przeszłości fabuła jest skrajnie przegadana. Kilometrowe monologi polityczne Zakrzewskiego mogą uśpić nawet najbardziej wytrwałego czytelnika. Poza tym w całej powieści jest wiele bezsensownych odniesień do polskiej polityki. Być może miało to przypominać House of Cards, ale efekt nie jest zadowalający.

Wiele fragmentów tekstu po prostu nic nie wnosi do całości, a czasami nawet zamiast zamierzonego dramatyzmu przynosi efekt komiczny (tak jak końcowa tyrada Ani, dziewczyny Adama). Nie można liczyć też na zaskoczenie. Właściwie po przeczytaniu jednej czwartej książki wiadomo, że „zabił lokaj”.

Nie można powiedzieć, że Gołębiowskiemu brakuje pomysłów. Założenie, tak samo jak przy Cieniu przeszłości, było bardzo dobre. Jednak znowu pojawił się problem z wykonaniem. Sytuacji nie ratują nawet podawane ciekawostki o burzliwych dziejach Sadownego. Autor rozpoczyna wiele wątków, jednak w większości ich nie kończy, co sprawia wrażenie, jakby nie łączyły się z głównym nurtem narracji.

Podsumowując: Gołębiowski ponownie zaserwował przerywnikowe czytadło lub lekturę „do czekania w kolejce” – w tej roli sprawdzi się znakomicie. Da być może chwilę rozrywki, ale nie zdziwię się, jeśli znudzony czytelnik pominie polityczne wywody Zakrzewskiego.

 

Plus minus:

Na plus:

+ pomysł na fabułę

Na minus:

- przegadana i przewidywalna fabuła

- tendencyjność

- monologi jednej z głównych postaci są po prostu zbędne

 

Tytuł: Dziedzictwo

Autor: Grzegorz Gołębiowski

Wydawca: Novae Res

Rok wydania: 2018

ISBN: 978-83-8147-186-2

Liczba stron: 292

Okładka: miękka ze skrzydełkami

Cena: 35,99 zł

Ocena recenzenta: 5/10

 

Redakcja merytoryczna: Malwina Lange

Korekta językowa: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz