O ustroju Królestwa Polskiego za ostatnich Piastów (1320–1370)


W historiografii ustroju i prawa mało miejsca poświęca się charakterystyce formy rządów odrodzonego Królestwa Polskiego. Tymczasem po bliższej analizie okazuje się, że ustrój Polski w tym okresie miał niewiele wspólnego z typowym ustrojem feudalnym zachodniej Europy.

Uwagi wstępne

Władysław I Łokietek

W 1320 r. nastąpiła koronacja Władysława Łokietka na króla Polski. Tę datę uznaje się za symboliczny początek odrodzonego Królestwa Polskiego, które swój byt prawny i polityczny zakończyło w 1795 r. wraz z III rozbiorem. Polska w czasie koronacji Łokietka od ponad 350 lat (zaczynając od 966 r. – chrzest Polski) była częścią kulturową, polityczną i religijną tzw. Zachodu. Przez te 350 lat, dzielące chrzest Polski od koronacji Łokietka, Polska była otwarta na import zachodnich rozwiązań kulturowych – zarówno w sferze religijnej, jak i politycznej oraz ustrojowej. Wynikało to z niekwestionowanego faktu, że centrum politycznym Zachodu było Cesarstwo, religijnym – papiestwo, natomiast ustrój państw, sukcesorów monarchii Karola Wielkiego był uznanym wzorem organizacyjnym. Mimo tego w czasie śmierci Kazimierza Wielkiego w 1370 r. ustrój Polski i państw Europy Zachodniej dużo więcej dzieliło niż łączyło.

Klasyczny feudalizm zachodnioeuropejski

W postkarolińskiej Europie Zachodniej panował ustrój feudalny. Z biegiem czasu ten system ewoluował, niemniej jednak stale wykazywał on na tyle idące podobieństwa i brak rewolucyjnych zmian, że można mówić o pewnym wzorcu, który w czasie odrodzenia Królestwa Polskiego był już na Zachodzie uznawany za naturalny. Według R.Pipesa, który jest modelowym przedstawicielem zachodniej nauki, istniały następujące kluczowe elementy zachodniego modelu feudalnego w epoce postkarolińskiej:

1) podział na ludzi wolnych i poddanych – za ludzi wolnych uznawano nie tylko członków klasy feudalnej – warto wiedzieć, że istniały także rozległe kategorie wolnych chłopów i mieszczan;

2) podział stanowy – w Europie Zachodniej już w XI w. społeczeństwa były podzielone na sztywne stany społeczne cieszące się wspólnymi prawami. Dotyczyło to oczywiście ludzi wolnych;

3) lenno – ustrój był oparty na piramidzie feudalnej, gdzie kolejne szczeble seniorów i wasali łączyły wzajemne przysięgi i zobowiązania, a materialną podstawą zobowiązań wasali wobec seniorów były nadawane im lenna. Co więcej, służba wojskowa wasali na własny koszt obejmowała tylko 40 dni. Potem senior powinien rekompensować wasalowi wydatki;

4) niezależność sądownictwa od władcy – członkowie klasy feudalnej mogli być sądzeni tylko przez sądy parów, złożone z równych im urodzeniem;

5) dziedziczenie urzędów państwowych – w Europie Zachodniej w X w. ustaliła się zasada dziedziczenia stanowisk w administracji terytorialnej – zarówno na szczeblu lokalnym (hrabiowie), jak i regionalnym (książęta);

6) elekcyjność tronu – na początku uznawano zasadę elekcji, zaś z biegiem czasu (stopniowo i w niepełnym stopniu) zastąpioną ją zasadą dziedziczenia;

7) publicznoprawny charakter władzy monarszej – w związku z zasadą elekcyjności pozostawało uznanie publicznego charakteru władzy królewskiej, która nie podlegała regułom prawa prywatnego – nie mogła zostać darowana, sprzedana czy przekazana w spadku;

8) udział przedstawicieli ludzi wolnych w stanowieniu prawa – nieregularne zgromadzenia przedstawicieli ludzi wolnych odbywały się jeszcze w czasach frankijskich (wystarczy wymienić m.in. słynny wiec w Padeborn w 777 r., gdzie podjęto uchwały dotyczące krzewienia chrześcijaństwa w Saksonii). Potem stopniowo przekształcały się one w klasyczne zgromadzenia stanowe. W Anglii parlament zebrał się pierwszy raz w 1295 r., francuskie Stany Generalne – w 1302 r., natomiast Sejmy Rzeszy Niemieckiej zbierały się od końca XIII w. Wymienione zgromadzenia stanowe obejmowały delegatów wszystkich kategorii ludzi wolnych: przedstawicieli miast, duchowieństwa, feudałów i wolnych chłopów;

9) autonomia Kościoła – po długim okresie kontrowersji na Zachodzie ustalono, że Kościół katolicki rządzi się własnym prawem oraz nie podlega regulacjom państwowym. Tylko okazjonalnie i w małym stopniu Kościół współfinansował wydatki państwowe.

Specyfika ustroju Polski piastowskiej

Tymczasem w Polsce piastowskiej, aż do końca tej epoki, trudno dostrzec istnienie wymienionych elementów ustrojowych. W Polsce piastowskiej nadawanie lenna miało charakter wyjątkowy i nie było fundamentem organizacji ustrojowej. Stanowiło to raczej docenienie osobistych zasług beneficjenta. Urzędy administracji lokalnej, kasztelanów i starostów nie były dziedziczne ani nawet formalnie piastowane dożywotnio. Tym samym nie było pola do powstania piramidy feudalnej. Rycerstwo w ramach pospolitego ruszenia gromadziło się albo pod kierownictwem lokalnych urzędników, albo w ramach organizacji rodowych.

W Polsce piastowskiej trudno też dostrzec jednoznaczny podział na ludzi wolnych i poddanych. Ogół mieszkańców kraju miał ustalone obowiązki w ramach systemu tzw. prawa książęcego, które, jak się wydaje, dziedzicznie przywiązywało całą ludność do określonych służb na rzecz panującego. Zatem osoby podlegające prawu książęcemu nie miały podstawowego prawa ludzi wolnych, czyli możliwości zmiany zawodu i miejsca zamieszkania. Pewnym wyjątkiem – ale znaczącym – były wsie i miasta lokowane na prawie niemieckim, gdzie ludność miała pisemnie zagwarantowaną wolność osobistą. Jednak z drugiej strony ludność poddana nadal podlegała sądom monarszym i mogła skarżyć swoich panów – aż do 1518 r. Miało to ogromne znaczenie, gdyż sądy w Polsce były sprawowane jednoosobowo przez panującego, ewentualnie wyznaczonego przez niego sędziego. Jeszcze u schyłku XVIII w. wraz z przybyciem króla sądy ziemskie zawieszały działalność, uznając swoją zbędność w obecności monarchy. W Polsce niezależny od króla sąd apelacyjny powstał dopiero w 1578 r. wraz z powołaniem Trybunału Koronnego.

Kazimierz Wielki według Jana Matejki, czy naprawdę tak wyglądał?

W takich realiach ustrojowych nie było pola do powstania wyodrębnionych prawnie stanów społecznych – aż do śmierci Kazimierza Wielkiego. Wyjątkiem było duchowieństwo, które uzyskało wiele przywilejów zbiorowych, poczynając od XII w. Cieszyło się ono szczególną pozycją z uwagi na papieską protekcję. Rycerstwo na przywileje dające mu podstawowe prawa (ograniczoną wolność podatkową) musiało czekać do śmierci ostatniego Piasta. Dopiero 60 lat później, czyli w 1433 r., rycerstwo otrzymało przywilej zakazujący aresztowania bez wyroku sądowego – neminemcaptivabimusnisi iure victum. Za tymi przywilejami nadeszły kolejne, ale dopiero schyłek XVI w. – wraz z usankcjonowaniem zasady wolnej elekcji oraz wspomnianym powołaniem Trybunału Koronnego – zakończył budowanie pozycji prawnej stanu szlacheckiego. Niemniej jednak w czasach Kazimierza Wielkiego rycerze byli zobowiązani do bezterminowej służby wojskowej na własny koszt. Dopiero na mocy przywileju piotrkowskiego z 1388 r. uzyskali prawo do (dość skromnego) wynagrodzenia w czasie wojen za granicą oraz do wykupu z niewoli, zaś w połowie XVII w. ograniczono im czas służby w pospolitym ruszeniu do 3 miesięcy, czego jednak w praktyce nie przestrzegano.

Mieszczanie nigdy nie uzyskali praw zbiorowych, a ich pozycja zależała tylko od dobrej woli i chęci poszanowania przez władców i feudałów ich przywilejów lokacyjnych. W Polsce nie wyodrębnił się prawnie stan wolnych chłopów. Chłopi poddani byli raczej przedmiotem prawa niż stanem w rozumieniu ustrojowym, bowiem nie mieli żadnego udziału we władzy publicznej, a zmiana ich uprawnień mogła następować bez konieczności uzyskania ich zgody. Nie zmieniają tego sugestie niektórych historyków, że w Polsce nastąpiło zakwalifikowanie pewnych grup chłopów, gdzie indziej uznawanych za wolnych chłopów, jako szlachty. To wynikało raczej z niejednoznaczności statusu tych grup społecznych, a nie z chęci dowartościowania mitycznych polskich wolnych chłopów.

W Polsce późnopiastowskiej trudno też dostrzec publiczny charakter władzy monarszej. Warto wiedzieć, że XIII-wieczni książęta piastowscy bez ograniczeń sprzedawali, darowali, dzielili i zapisywali w spadku swoje księstwa, bez względu (przynajmniej formalnie) na opinię poddanych. Kazimierz Wielki samodzielnie wybrał następcę tronu (swojego siostrzeńca), sprowadzając społeczeństwo do roli statystów. Mimo to w swoim testamencie dokonał rozległych darowizn, m.in. księstw sieradzkiego i łęczyckiego na rzecz swojego wnuka Kazimierza słupskiego. W mojej ocenie wynika to z przekonania, że władza państwowa stanowi kategorię z zakresu prawa prywatnego, która – tak samo jak własność prywatna – może być przedmiotem swobodnego obrotu. Jak wspomniałem wyżej, formalne prawo do swobodnego wyboru monarchy szlachta polska uzyskała już w epoce nowożytnej, po śmierci Zygmunta Augusta. Nie zmienia tego faktu okoliczność częstych wypędzeń książąt piastowskich przez możnych i powoływanie nowych spośród członków dynastii. Jak się wydaje, nie była to żadna norma ustrojowa, prawo możnych do zmiany władcy, tylko przejaw działania bezprawnego opartego na doraźnej kalkulacji ryzyka, zysków i strat. Można to uznać za typowy zamach stanu uznany za legalny wówczas, gdy się powiódł.

Nie ma informacji o tym, aby stanowienie podatków i nowego prawa (podstawowe uprawnienia przedstawicielstw stanowych) w Polsce zależało od zgody przedstawicieli stanów. W ramach swojej władzy Kazimierz Wielki przyznał sobie prawo do obciążania rycerstwa i duchowieństwa wysokimi podatkami – słynne poradlne kazimierzowskie. Ponadto w źródłach nie ma informacji, aby ich pobór i wysokość zależały od zgody zobowiązanych. Owszem, są wzmianki źródłowe, że w Polsce w tym okresie zwoływano wiece dzielnicowe, na których ogłaszano ważne decyzje ustrojowe, np. statuty wiślickie, wyrażono zgodę na pokój kaliski (1343 r.) czy też na dziedziczenie tronu przez Ludwika Węgierskiego. Należy jednak podkreślić, że nie ma pewnych informacji, kto miał prawo brać udział w takich wiecach – czy wyłącznie osoby zaproszone spośród lokalnych elit, czy też delegaci. Nie wiadomo także, czy te wiece miały jakieś prawo ustawodawcze, czy też były jedynie forum spotkania dobranych elit z królem, gdzie król przedstawia podjęte wcześniej decyzje. Biorąc pod uwagę, że zasadę stanowienia nowego prawa za zgodą sejmu wprowadzono dopiero konstytucją nihil novi w 1505 r., mam wątpliwości dotyczące ustawodawczej władzy wieców za panowania ostatnich Piastów.

Ludwik Węgierski, król Polski

Natomiast Kościół w Polsce podlegał daleko idącej ingerencji władzy państwowej. Kazimierzowi Wielkiemu udało się np. opodatkować 50% podatkiem dochodowym własność duchowną i przejąć oszczędności ze skarbców kościelnych oraz nakłonić duchownych do wystawiania oddziałów wojskowych. Uprawnienia duchowieństwa doznały więc znaczącego umniejszenia w porównaniu z okresem rozbicia dzielnicowego, kiedy to immunitet podatkowy kleru i wolność od służby wojskowej nie były kwestionowane.

Podsumowanie

Ustrój Polski średniowiecznej od chwili przyjęcia przez Polskę chrześcijaństwa w 966 r. niewątpliwie ewoluował w stronę zachodniego feudalizmu. Wynikało to stąd, że w naszej części świata stanowił on jedyny wyższy wzór kulturowy dla polskich elit. Niemniej jednak w późnym okresie średniowiecza było jeszcze daleko do pełnej recepcji kluczowych instytucji zachodniego feudalizmu. Według wielu historyków umowny koniec średniowiecza nastąpił w 1492 r., tymczasem pierwszy polski sejm walny odbył się w 1493 r. – 200 lat po zwołaniu pierwszego wzorcowego parlamentu angielskiego czy francuskich Stanów Generalnych. Tak dla porównania – rewolucję francuską z 1789 r. i wybory do parlamentu w kraju, symbolu autokracji, czyli Rosji z 1906 r. dzieli 117 lat. Pierwsza wolna elekcja w Polsce miała miejsce w 1573 r., natomiast szlachecki sąd odwoławczy – Trybunał Koronny – powołano w 1578 r. Polski model ustrojowy pozostawił poza nawiasem zarówno mieszczan, uznając ich za element obcy, rządzący się prawem niemieckim, jak i chłopów, uznając ich w całości za poddanych.

Jak opisywano wyżej, za panowania ostatnich Piastów ustrój Polski był jeszcze daleki od modelowego ustroju feudalnego. Prawa zbiorowe miało jedynie duchowieństwo, a pozycja rycerstwa, w pewnej mierze także i duchowieństwa, zależała od dobrej woli władcy – w tym okresie nie było bowiem przywilejów ogólnych, a sądy należały do króla i powołanych przez niego urzędników. Mało tego, ze źródeł wynika, że Kazimierz Wielki miał władzę autokratyczną, zaś Polska była jego osobistym majątkiem, gdzie elity mogą jedynie statystować decyzjom podejmowanym przez władcę. Taki model ustrojowy nie był wyłączną specyfiką Polski – podobny ustrój panował w Wielkim Księstwie Litewskim czy w Rosji. Uwagi zachodnich komentatorów, że car Piotr I jest jedynym panem życia, pracy i majątku ogółu ludności Rosji, z wyjątkiem cudzoziemców zamieszkujących wydzielone części miast, w dużym stopniu można by odnieść do czasów Kazimierza Wielkiego.

Opisany powyżej ustrój niektórzy nazywają ustrojem patrymonialnym, odwołując się do opisu formy rządów państwa frankijskiego. Owszem, władzę państwową traktowano tam w kategoriach majątku prywatnego, jednak w państwie frankijskim nie było tak dalece posuniętego zaprzęgnięcia całej ludności do ciągnięcia rydwanu machiny państwowej. Ludność wolna miała prawnie przyznane przywileje i wolności, w tym wolność przemieszczania się. Ponadto istniały sądy niezależne od władcy, chociaż zwykle sądzące pod przewodnictwem królewskiego przedstawiciela.

W tej sytuacji jestem zdania, że w Europie Wschodniej występował odmienny tryb ustrojowy, który nazywam ustrojem despocji wschodnioeuropejskiej. Cechował się on traktowaniem całej ludności państwa jako poddanych, obowiązanych do służby na rzecz panującego. Rodzaj służby był dziedziczny i opisany w prawie zwyczajowym. W teorii mogło to stanowić zaporę przed autokracją, jednak w praktyce miało to znaczenie drugorzędne, gdyż jedynym realnym źródłem prawa i wymiaru sprawiedliwości był władca i powoływani przez niego urzędnicy, którzy mogli swobodnie naginać prawo zgodnie ze swoimi potrzebami. Istniała także możliwość stanowienia nowych praw przez władcę, byleby to odbywało się wobec zaproszonych przedstawicieli elit, czyli niejako na spotkaniu władcy z jego urzędnikami.

Na zakończenie warto zastanowić się nad przyczynami wykazanych podobieństw ustrojowych Rosji (państwa moskiewskiego) i Polski. Uważam, że w obu przypadkach wynikało to z faktu, że te kraje były stworzone przy pomocy drużyny zbrojnej pod silnym przywództwem. Zatem punktem wyjścia nie był naród dokonujący podboju i ekspansji, ale oddział wojskowy. Nie było więc mowy o równości księcia i jego wojowników. Ich głos był dla władcy tylko głosem doradczym. Cała realna władza była w ręku księcia i jego urzędników, a zebranie potomków drużynników – wiece – miały znaczenie jedynie doradcze, ewentualnie stanowiły forum zgłaszania pretensji do władcy. W przypadkach skrajnego niezadowolenia mogło dojść do zbrojnego buntu wśród elit albo spisku kończącego się śmiercią lub wygnaniem władcy. Były to jednak przypadki pozaustrojowego zamachu stanu, lecz stanowiącego straszak na słabszych władców. Podobny punkt wyjścia nie oznaczał wspólnego celu. Polska poszła drogą recypowania zachodnich rozwiązań feudalnych i suigeneris demokratyzacji ustroju, z kolei Rosja umacniała władzę panującego i uszczelniała system autokratyczny, osiągając apogeum za czasów Piotra I. Jednak już w okresie rządów Katarzyny II, korzystając ze względnej słabości carycy, szlachta wymusiła na niej przywileje dające pewne wolności osobiste, zaś półtora wieku później, czyli w 1906 r., zebrał się pierwszy rosyjski parlament.

Bibliografia:

  1. Althoff G., Ottonowie. Władza królewska bez państwa, Warszawa 2009.
  2. Bardach J., Leśnodorski B., Pietrzak M., Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 2009.
  3. Baszkiewicz J., Odnowienie Królestwa Polskiego 1295–1320, Poznań 2008.
  4. Błaszczyk G., Litwa na przełomie średniowiecza i nowożytności, Poznań 2002.
  5. Czapliński W., Galos A., Korta W., Historia Niemiec, Wrocław 1990.
  6. Jana Długosza Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego ks. 9, Warszawa 2009.
  7. Koranyi K., Powszechna historia państwa i prawa. Średniowiecze, Warszawa 1963.
  8. Leciejewicz L., Słowianie zachodni, Ossolineum 1989.
  9. Manteuffel T., Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 1999.
  10. Modzelewski K., Chłopi w monarchii wczesnopiastowskiej, Wrocław 1987.
  11. Pipes R., Rosja carów, Warszawa 2008.
  12. Rozkwit średniowiecza, pod red. D. Powera, Warszawa 2011.
  13. Wojciechowski Z., Zygmunt Stary, PIW 1979.
  14. Wyczański A., Polska w Europie XVI stulecia, Poznań 1999.

Netografia:

  1. Kronika Jana z Czarnkowa, https://pl.wikisource.org/wiki/Kronika_Jana_z_Czarnkowa/Ca%C5%82o%C5%9B%C4%87 (dostęp: 10 listopada 2018 r.).
  2. Nogal A., Czechy i początki polskiej państwowości, https://historia.org.pl/2018/08/26/czechy-i-poczatki-polskiej-panstwowosci/ (dostęp: 10 listopada 2018 r.).
  3. Nogal A., Krucjaty Kazimierza Wielkiego, https://historia.org.pl/2018/04/12/krucjaty-kazimierza-wielkiego/ (dostęp: 10 listopada 2018 r.).
  4. Przywileje szlacheckie w Polsce, https://historia.org.pl/2009/10/19/przywileje-szlacheckie-w-polsce-tabela/ (dostęp: 10 października 2018 r.).

Nota biograficzna

Adwokat Andrzej Nogal, l. 44, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, autor ponad 200 artykułów popularnonaukowych na tematy prawne i historii prawa.

Redakcja merytoryczna: Marcin Rozmarynowski
Korekta: Jagoda Pawłowska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Paweł pisze:

    Panie Mecenasie, wyrażenia łacińskie należy pisać poprawnie, w tym pod względem rozdzielności tworzących je wyrazów, a zatem neminem captivabimus nisi iure victum oraz sui generis. Ponadto w czasach Kazimierza Wielkiego nie używano nazwy Rosja, lecz Ruś. Nazwę Rosja wprowadził właśnie Piotr I Romanow.

Odpowiedz