„Krótka historia archeologii” – B. Fagan – recenzja


Życiorysy archeologów niczym wyjęte z filmów o Indianie Jonesie? Chłopiec z ubogiej rodziny, który marzy o odnalezieniu Troi? Teatralny ciężarowiec będący twórcą egiptologii? Noblista, który rewolucjonizuje badania archeologiczne? Badacz z przezwiskiem „Anioł śmierci”? Historia archeologii to historia nie tylko niezwykłych, ale i zwykłych ludzi, którzy chcieli szukać – oprócz skarbów – przede wszystkim informacji o dawnych, zapomnianych społecznościach.

Emerytowany profesor antropologii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara Brian Murray Fagan od lat zajmuje się popularyzowaniem archeologii. Jest światowej sławy autorytetem w dziedzinie prehistorii. Był konsultantem archeologicznym w wielu organizacjach m.in. National Geographic Society i Encyclopædia Britannica. Napisał 46 książek poświęconych archeologii oraz 100 specjalistycznych artykułów, wśród nich dla American Archaeology i Archaeological Discovery. Niedawno w Polsce ukazała się też jego Zażyła więź. Jak zwierzęta kształtowały historię ludzkości.

Krótka historia archeologii ma charakter czysto popularnonaukowy. Brak w niej klasycznego wstępu i zakończenia (tę rolę pełnią pierwszy i ostatni z 40 rozdziałów) oraz bibliografii. Autor poszczególne rozdziały poświęcił sylwetkom awanturników poszukujących dla zysku „starożytności” dla prywatnych kolekcjonerów oraz badaczy, którzy w starożytnych zabytkach widzieli więcej niż tylko wartość materialną. Pod tym względem jego wywód jest nieco podobny do wydanej przed blisko 70 laty pracy C. W. Cerama Bogowie, groby i uczenidosyć szczegółowo przedstawiającej właśnie wybitne postaci, dzięki którym narodziła się archeologia jako nauka, oraz ich odkrycia. B. Fagan poszedł o krok dalej od swego poprzednika. Opisując historię archeologii w dwójnasób, ukazał bardzo przejrzyście i przystępnie istotne zmiany, jakie zachodziły w badaniu i w podejściu do znalezisk archeologicznych na przestrzeni ostatnich 200 lat: od poszukiwania skarbów i chęci zdobycia sławy, po chęć pozyskania informacji o zapomnianych społecznościach i warunkach ich życia. Zwrócił również uwagę na odmienną specyfikę badań poszczególnych archeologicznych kultur na różnych kontynentach.

Takie osobistości jak Denon, Botta, Layard, Thomsen, Evans, Keller, Carter, Koldewey, Petrie, Lepsius, Ji i wielu innych stworzyło fundamenty nowej nauki i co rusz dokładało do nich kolejne cegiełki. Dzięki nim archeologia stała się dyscypliną ogólnoświatową. Autor recenzowanej książki przytoczył najważniejsze odkrycia zarówno w Europie, jak i w obu Amerykach, na Dalekim Wschodzie i w Afryce Południowej, które zmieniły znacząco znany obraz starożytności i najdawniejszych dziejów człowieka. Poza tym przedstawił osiągnięcia naukowców nie będących archeologami, a mających wpływ na zrewolucjonizowanie datowania zabytków archeologicznych. Dziś bez dendrochronologii i metody C14  określenie dokładniejszego wieku znaleziska nie byłoby możliwe.

Każdy kolejny archeolog-awanturnik, a później zawodowi badacze, dokładając wspomniane cegiełki do fundamentów nowej dyscypliny, sprawili, że ta nauka jest tym, czym jest obecnie: interdyscyplinarną dziedziną badającą przeszłość człowieka na podstawie śladów jego działalności. Celowo użyłam przymiotnika „interdyscyplinarną”, albowiem archeologia korzysta z osiągnięć innych nauk, m.in. geologii, antropologii, etnologii, lingwistyki, palinologii, paleoklimatologii a nawet medycyny sądowej! Współcześnie niekiedy nad zbadaniem jednego stanowiska archeologicznego pracują nie tylko stricte archeolodzy, ale właśnie specjaliści z wymienionych dziedzin, wskutek czego możliwe jest kompleksowe poznanie wąskiego wycinka przeszłości. O ile jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym często na jedno stanowisko archeologiczne przypadał jeden archeolog, o tyle obecnie nad jednym stanowiskiem pracują całe zespoły ludzi, a badania są żmudne i dokładne. Im trudniejsze warunki (dotyczy to zwłaszcza archeologii podwodnej), tym więcej badaczy. Daleko im do barbarzyńskich XIX-wiecznych metod wykopaliskowych. Gdyby się nad tym zastanowić, to przez ten brak profesjonalizmu i nastawienie na zysk utracono wiele cennych informacji, dzięki którym znany obraz starożytności byłby zapewne pełniejszy. Obecnie archeolodzy korzystają z osiągnięć techniki i nie muszą już przekopywać hektarów ziemi. Używając georadarów lub Lidaru nawet miasta dobrze ukryte pod pokrywą dżungli nie mają już przed nikim tajemnic.

Fagan poruszył również kwestie wyzwań, przed jakimi stoi współczesna archeologia. Zobrazował ją najbardziej wyrazistym przykładem jakim jest mauzoleum Qin – grobowiec pierwszego chińskiego cesarza. Jego przebadanie i udostępnienie turystom byłoby bardzo pożądane, jednak wykopaliska prowadzone są wyłącznie wokół niego. Sama chętnie obejrzałbym wszystkie pułapki w jego wnętrzu, łącznie z kuszami gotowymi do strzału, jakie przygotowano dla rabusiów. Jednakże istnieje pewne ryzyko: trudności w finansowaniu konserwacji setki zabytków, które zostaną wydobyte i domniemane jezioro rtęci w jego wnętrzu. Ta ostatnia jest szkodliwa dla zdrowia, a w wysokim stężeniu występuje na terenie całego mauzoleum, gdyż za jej pomocą miał w nim zostać utworzony obraz oceanu i głównych rzek. Można wyobrazić sobie przyszłych archeologów pracujących tam w specjalnych skafandrach, nie mówiąc już o turystach…

Publikacja ma wiele zalet i odrobinę wad – tych ostatnich zawsze trudno uniknąć. Średnio 8-stronicowe rozdziały stanowią osobne eseje, dzięki czemu Faganowi udało się krok po kroku wprowadzać czytelnika w świat archeologii, od pierwszych badań Pompejów w XVIII w. poprzez zwrotny moment – wyprawę Napoleona I do Egiptu w latach 1798-1801, wkład w sposób prowadzenia badań przez Karla R. Lepsiusa (poł. XIX w.) aż do dziś. To najbardziej przejrzyście ukazana historia archeologii z jaką miałam do czynienia. Każdy rozdział otrzymał ciekawy tytuł, wiele mówiący o jego treści, np. Osły i faraonowie, Rzeczy małe i niepozorne, Rzucić światło na niewidzialne. Poza tym w nagłówkach umieszczono czarno-białą rycinę, która tematycznie wiązała się z jego treścią. W pracy nie odnajdzie się żadnego innego materiału ilustracyjnego, autor zresztą często zachęca czytelnika do wyobrażania sobie omawianych artefaktów, stanowisk archeologicznych i  wcześniejszychmieszkańców badanych terenów. W jego opinii poprzez wyobraźnię wciąż obecna wszędzie przeszłość jest dostępna dla każdego. Niemniej szkoda, że tekstu nie wzbogacono o ilustracje. W jednym przypadku autor nieściśle wypowiedział się o znajomości pisma w Europie. Powinien był sprecyzować, iż pismo w Europie na północ od Alp rozpowszechniło się po podbojach Juliusza Cezara, zamiast uogólniać, że w „znacznej swej części […]źródła pisane pojawiły się tu dzięki niemu”. Nie każdy może wiedzieć, gdzie Cezar dokonywał podbojów. Wierzę, iż może być to wynik błędnego tłumaczenia.

Książka jest ładnie wydana. Wygląd okładki nawiązuje do innych publikacji z serii „Krótka historia”, wydawanej nakładem Wydawnictwa RM. Choć praca jest dosyć obszerna, to dzięki miękkiej okładce można wygodnie czytać ją w każdym miejscu, zwłaszcza w podróży.

Podsumowując: autor naprawdę w telegraficznym skrócie opisał wszystkie istotne postaci i odkrycia mające wpływ na kształt współczesnej archeologii. Pomijał wiele ciekawych szczegółów, np. to, jak Schliemann z egzemplarzem Iliady w ręku biegał wokół wzgórza Hisarlik oceniając czy to może być homerowa Troja. Ale za to podał wiele innych, mniej znanych faktów, jak chociażby to, że żyjący w XVIII w. William Stukeley zjadał kolację z lordem Winchelsea na jednym z trylitów Stonehenge (dziś byłoby to nie do pomyślenia!). Autor oczywiście przybliżył też postaci pierwszych archeolożek – jedna z nich, Gertrude Bell, odrzuciła zaloty słynnego Lawrenca z Arabii, a w czasie I wojny światowej pracowała nawet dla brytyjskiego wywiadu.

Gorąco polecam!

 

Plus minus:

Na plus:

+  interesująca tematyka

+  lekki, nieco gawędziarski styl autora

+  forma jasnrgo i klarownego wykład

+  prezentacja wybitnych postaci, które przyczyniły się do tworzenia i rozwijania archeologii

+  szczegółowe ukazanie sposobów prowadzenia badań wykopaliskowych w różnych warunkach na przestrzeni ostatnich 200 lat

+  unikanie specjalistycznego słownictwa, co czyni książkę idealną dla czytelników w każdym wieku

+  trudniejsze pojęcia wyjaśnione zwięźle w nawiasach

+  wiele, wiele ciekawostek

+  zburzenie utartego obrazu archeologa wyłącznie kopiącego w ziemii szukającego skarbów

Na minus:

- słaba szata graficzna

- książka mogła zostać wzbogacona o indeksy miejsc i osób, co ułatwiłoby odszukanie interesujących treści

- ze względu na swój popularnonaukowy charakter nie może stanowić rzetelnego źródła wiedzy

 

Tytuł: Krótka historia archeologii

Tytuł oryginalny: A Little History of Archaeology

Autor: Brian Fagan

Tłumaczenie (z jęz. angielskiego): Aleksandra Gorlewska

Wydawca: Wydawnictwo RM

Rok wydania: 2018

ISBN: 978-83-7773-935-8

Liczba stron: 336

Okładka: miękka

Cena: 34,99 zł

Ocena recenzenta: 9/10

 

Redakcja merytoryczna: Adrianna Szczepaniak

Korekta językowa: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz