Jak Spartakus z niewolnika stał się inspiracją dla rewolucjonistów?


Historię piszą jednostki ponadprzeciętne, które mają wpływ na  przemiany społeczne, a nawet zmieniają bieg historii. Z całą pewnością taką postacią był Spartakus. Tracki gladiator, który z prostego niewolnika stał się postrachem całej Italii. Swojego piętna nie odcisnął jedynie na umysłach starożytnych, gdyż stał się również inspiracją dla myślicieli nowożytnych i współczesnych spod znaku rewolucyjnego. Czy powstanie Spartakusa było starciem klas, a sam przywódca walczył o obalenie niewolnictwa?

Kim był Spartakus?

Rzeźba przedstawiająca Spartakusa CC BY-SA 3.0

Spartakus pochodził z Tracji z plemienia Maedi. Data jego narodzin nie jest znana, a utrata przez niego wolności oraz zostanie gladiatorem są owiane tajemnicą.. Istnieje wiele teorii na ten temat, jednak wszystkie zakładają, że pierwotnie Spartakus był wolnym człowiekiem. Jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez jest ta, wedle której Rzym w wyniku wojen z królem Pontu, Mitrydatesem VI, podporządkował sobie Traków i nałożył na ludność obowiązek służby wojskowej. W latach 78–76 p.n.e. część plemion (m.in. Meadi) zbuntowało się przeciwko republice. Rzym w kontrze wysłał ekspedycje karne, w wyniku których do niewoli dostało się wielu ludzi, w tym zapewne Spartakus. Z uwagi na jego tężyznę fizyczną i sprawność był łakomym kąskiem dla szkół gladiatorskich. Trafił do słynnej placówki w Kapui, którą prowadził Lentulus Batatius. Tracki wojownik szybko awansował na trenera szermierki, co musiało świadczyć o jego wysokich umiejętnościach w posługiwaniu się bronią.

Jest to rys biograficzny prostego, lecz zdolnego człowieka – takich jednak było na pęczki w starożytnym Rzymie. W dodatku o najniższym statusie społecznym z prawami ograniczonymi do minimum. Idealnie wpisujący się w wizję Karola Marksa: człowieka uciemiężonego, przedstawiciela większości, który jest wyzyskiwany przez zachłanną mniejszość. Już na tym etapie widać, czemu niemiecki filozof pałał tak wielką sympatią do Traka i nazwał go nawet „najwspanialszą postacią całej historii starożytnej”1 oraz uważał za przedstawiciela starożytnego proletariatu.

Niewolnictwo w Rzymie

Dla zrozumienia poczynań Spartakusa i powstańców należy znać położenie niewolników. W prawie rzymskim niewolnik nie był traktowany jak człowiek, ale rzecz (res). Nie miał żadnych praw, a jedynie obowiązki. Jednak nie oznacza to, że traktowano go jak przedmiot. Rzeczywiście, pan miał prawo życia i śmierci nad swoim poddanym, mógł go karać itd. Jednak w opinii publicznej szerzył się pogląd, że nie należy używać przemocy wobec swoich sług bez konkretnego powodu. Cenzorzy mogli nawet wszcząć śledztwo, jeśli uznali, że kara nie miała żadnej podstawy. Takie stanowisko reprezentował Warron (116–27) w dziele O gospodarstwie rolnym.

Niewolnictwo w Rzymie było silnie rozwinięte, należy jednak zerwać z błędnym wyobrażeniem, że na sługę było stać każdego wolnego człowieka i że gospodarka Rzymu funkcjonowała tylko dzięki pracy wyzyskowej. Plutarch w Żywotach sławnych mężów wspomina, że Katon Starszy kupił poddanego za 1500 drachm (15 000 asów). W tym samym okresie dzienny żołd legionisty wynosił 5 asów. Gdyby żołnierz chciał sobie kupić sługę, musiałby pracować na niego 3 000 dni! Jak widać, człowiek był dobrem luksusowym. Niewolnicy pracowali głównie w latyfundiach (rolnictwo intensywne). Za to w Rzymie dominowało rolnictwo ekstensywne, w którym pracowali głównie wolni ludzie dzierżawiący ziemię. Zatem poddani nie odgrywali przewodniej roli w gospodarce.

W Rzymie nikogo nie dziwiło niewolnictwo. Było na nie przyzwolenie społeczne i nie występowały ruchy domagające się zniesienia tego procederu. Nawet Seneka, który twierdził, że skrępowanie ciała sługi nie równa się z uciemiężeniem jego umysłu, nie był przeciwko niewolnictwu.

Czy Spartakus rozpoczął bunt z pobudek ideowych?

Powstanie wybuchło w Kapui w 73 r. p.n.e. na czele ze Spartakusem, Kriksosem i Oinomaosem. Nie będę opisywał przebiegu całego powstania, tylko skupię się na elementach ważnych w odniesieniu do pytań postawionych na wstępie.

Jakie Trak mógł mieć motywacje, decydując się na wszczęcie powstania? Najłatwiej zacząć od rzeczy oczywistych, czyli po prostu chciał odzyskać wolność. W dodatku Lenlus Batatius trzymał swoją szkołę w ryzach. Mówiąc eufemistycznie, nie ułatwiał życia swoim wojownikom. Oczywiście nie doprowadzał ich do stanu wyczerpania i nie szafował ich życiem, ponieważ byli źródłem jego utrzymania, i nie należeli do tanich towarów. Chęć powrotu na wolność i trudy codzienności były wystarczającymi pobudkami do buntu. Trak prawdopodobnie czuł się jak ptaszek z bajki Ptaszki w klatce Krasickiego: „Jam był wolny, dziś w klatce – i dlatego płaczę”2. Oswobodził się dzięki swoim niesamowitym umiejętnościom strategicznym i przywódczym.

Wizja walk gladiatorów – Pollice verso (mal. Jean-Léon Gérôme, 1872)

Jednak czy za egoistycznymi powodami zrywu Spartakusa kryje się jakieś drugie dno? Wielu myślicieli przypisuje Trakowi poglądy rodem z epoki oświecenia. Można spotkać się z tezami mówiącymi o walce o zniesienie poddaństwa, zdobycie obywatelstwa dla szerokich mas itd. Marks posuwa się o krok dalej i przedstawia Spartakusa jako przywódcę rewolucyjnego, który reprezentował proletariat i chciał wywrócić porządek ówczesnego świata do góry nogami. Później Lenin i Stalin bunt Spartakusa sprowadzili do walki klas.

Pierwszą poważną przesłanką, żeby wątpić w ideologiczny charakter tego powstania (w Rzymie było kilka powstań niewolników) są ruchy wojska Spartakusa, które wskazują na chęć ucieczki z Italii, a nie na wybawienie ludu rzymskiego. Po wygranych spod Wezuwiusza i pokonaniu Klaudiusza Glabera i Publiusza Wariniusza doszło do rozłamu w obozie buntowników. Spartakus postanowił iść na północ i przekroczyć Alpy w celu opuszczenia Półwyspu Apenińskiego. Później chciał rozformować swoje wojsko, a powstańcy mieliby rozejść się i powrócić do swoich domów. Za to Kriksos nie chciał rezygnować z grabieży Rymu i odłączył się od Traka z grupą ok. 30 000 wojowników. W 72 r. p.n.e. wdali się w bitwę pod Garganusem z konsulem, Lucjuszem Geliuszem Publikolem. Zostali pokonani i doszczętnie rozbici, a sam Kriksos stracił życie. Natomiast Oinomaos zginął w jednej z wcześniejszych bitew.

Spartakus w pewnym momencie marszu na północ zastopował i postanowił powrócić na południe. Dlaczego zdecydował się zaniechać próby ucieczki? Entuzjaści Traka pewnie twierdziliby, że ruszyło go sumienie i wrócił ratować resztę biednych dusz, które pozostały w niewoli. W tej sytuacji prędzej zadziała chłodna kalkulacja niż współczucie wobec innych. Po pierwsze na obszarze Galii Przedalpejskiej było trudniej zaopatrzyć i wyżywić kilkadziesiąt tysięcy ludzi niż na południu. Po drugie pozostawała kwestia trudnej przeprawy przez Alpy i stacjonujących za górami legionów, które stanowiły wielką przeszkodę na drodze powodzenia akcji. Należy pamiętać, że armia Spartakusa składała się z wielu grup etnicznych i społecznych. Część po prostu nie chciała opuszczać półwyspu, lecz dalej siać popłoch i plądrować napotkane miasta. Warto zaznaczyć, że Spartakus próbował ograniczyć okrucieństwa swoich kompanów, jednak jest to prawie niemożliwe wśród tak dużej grupy, która odzyskała wolność chwilę temu, a chęć zemsty nad oprawcami jest dalej w niej żywa i mocna.

Gdyby Spartakus zamierzał zdobyć władzę w celu zmiany systemu i zniesienia niewolnictwa, to w ogóle nie zmierzałby na północ. Zostałby na południu, gdzie aprowizacja wojska była dużo łatwiejsza. Mógłby powiększać armię i ulepszać jej wyposażenie aż do momentu, kiedy uznałby, że jest gotowa na atak na Rzym. Śmiem wątpić, żeby Rzymianie pozwolili mu na taką samowolkę tuż pod ich nosem. Jednak mimo znikomych szans, na południu miał o wiele lepsze perspektywy niż na północy, o czym na pewno wiedział. Można to wywnioskować po jego kolejnym ruchu, w którym zawrócił na południe i chciał przez Sycylię uciec z półwyspu. W dodatku gdyby nie miał zamiaru opuszczać Italii, to rozłam z Kriksosem byłby bezsensowny. Wtedy obaj mieliby wspólny cel – łupienie Rzymu i rośnięcie w siłę.

Czynienie ze Spartakusa jakiegoś ideologa, który wyznawał oświecone poglądy, jest mocną nadinterpretacją, a nawet bezpodstawnym twierdzeniem. Obalającym tę tezę argumentem jest jego postępowanie. Po wieści o śmierci Kriksosa uwięził ok. 300 Rzymian i na jego cześć (było to też formą zemsty) wyprawił igrzyska, w których jeńcy walczyli między sobą. Czy ktoś, kto chce znieść niewolnictwo, mógł pojmać ludzi i kazać im walczyć dla rozrywki? Zważywszy, że Spartakus sam miał okazję przeżyć podobne nieprzyjemności? Nie gotowałby komuś losu, przed którym rzekomo miał uratować cały Rzym.

Śmierć Spartakusa

Nawet gdyby Spartakus planował przejąć władzę w Rzymie, to nie przeprowadziłby rewolucji społecznej, a tylko zastąpił starą elitę nową. Nie dążył do zdobycia praw. Rzym mu nic nie oferował. Chciał tylko wydostać się na wolność, pomagając uczynić to samo kompanom, którzy mu zaufali. Jak wspominałem, w Rzymie niewolnictwo było normalne i akceptowalne. Trak nie buntował się przeciwko systemowi, a ludziom.

Dziedzictwo Spartakusa

Spartakus jest fenomenem w historii. Z niepozornego gladiatora stał się przywódcą inspirującym dziesiątki tysięcy ludzi i zagrzewającym ich do walki o swoją wolność. Był wybitnym strategiem i jednym z najlepszych dowódców w całej historii świata. Pokonał wielokrotnie lepiej uzbrojoną armię rzymską, co stanowiło wyczyn na miarę dokonań Napoleona czy Aleksandra Wielkiego. Po nieudanej próbie ucieczki przez Sycylię (zawiodły pertraktacje z piratami) zmuszony był do dalszej walki. Marek Krassus zmotywowany zbliżającym się powrotem Pompejusza z Iberii postanowił położyć kres powstaniu i zmobilizował ogromne siły przeciwko Trakowi. Oponenci w 71 r. p.n.e. spotkali się nad rzeką Silarus (Sele). Krassus zwyciężył, rozbijając wojska Spartakusa, który zginął w czasie walk. Tak zakończyło się największe powstanie niewolników w Rzymie.

Marek Licyniusz Krassus

Spartakus powinien funkcjonować w naszym wyobrażeniu jako wybitny wódz, a nie jako starożytny abolicjonista. Postać Traka została wykorzystana do celów propagandowych przez Marksa, Che Guevarę czy marksistowski Związek Spartakusa utworzony m.in. przez Różę Luksemburg i Karla Liebknechta. Należy mieć nadzieję, że Spartakus zazna w końcu spokoju i będzie kojarzony jako wybitny umysł dowódczy, a nie patron rewolucyjnych myślicieli i organizacji.

Bibliografia:

  1. Fields N., Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e. Bunt gladiatora przeciw Rzymowi, tłum. N. Łajszczak, Poznań 2009.
  2. Grant M., Gladiatorzy, tłum. T. Rybowski, Wrocław 1980.
  3. Krasicki I., Ptaszki w klatcehttps://literat.ug.edu.pl/ikbajk/010.htm (dostęp: 27.04.2019 r.).
  4. Marks K., Letter from Marx to Engels In Manchester, https://www.marxists.org/archive/marx/works/1861/letters/61_02_27-abs.htm (dostęp: 27.04.2019 r.).
  5. Nowaczyk B., Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e., Warszawa 2008.

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak
Korekta: Agata Polte

  1. K. Marks, Letter from Marx to Engels In Manchester, https://www.marxists.org/archive/marx/works/1861/letters/61_02_27-abs.htm (dostęp: 27.04.2019 r.). []
  2. I. Krasicki, Ptaszki w klatcehttps://literat.ug.edu.pl/ikbajk/010.htm (dostęp: 27.04.2019 r.). []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz