„Wojna w kanałach” – S. Pawlina – recenzja


W czasie Powstania Warszawskiego polscy żołnierze na masową skalę zaczęli wykorzystywać podziemne ciągi warszawskich kanałów ściekowych. Przechodzili nimi łącznicy, powstańcze patrole, ewakuowano całe oddziały, rannych i cywilów; podziemnych przejść używano nawet do celów bojowych, aby odpowiednio zaskoczyć wroga. Powstańcze zastosowanie przejść kanałowych jest ewenementem na skalę światową.

Właśnie o tym jest recenzowana książka. Autor pracy Sebastian Pawlina to historyk i dziennikarz, znawca dziejów Warszawy oraz specjalista od warszawskiej konspiracji. Jest autorem książki Praca w dywersji. Codzienność żołnierzy Kedywu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej (za którą otrzymał Nagrodę Historyczną „Polityki”) oraz współautorem pracy Wielka Księga Armii Krajowej. Publikował w „Polityce„ i „Focusie Historia„, aktualnie współpracuje z: „Ale Historia„, „Stolicą” oraz portalem ”CiekawostkiHistoryczne.pl”. Dla mnie Sebastian Pawlina jest także znany jako były zastępca redaktora naczelnego portalu ”Historia.org.pl” oraz autor wielu tekstów tam opublikowanych, wśród których wyróżnia się chociażby Desant kanałowy na plac Bankowy – 30/31.08.1944 r. – zarys problemu i analiza źródeł.

W swojej pracy Sebastian Pawlina zebrał wszystkie informacje na temat powstańczego wykorzystania warszawskich kanałów, nazywanych wówczas „trasami specjalnymi„. Zaczął przy tym od początku i przytoczył przypadki, w których kanałami ściekowymi z getta uciekali żydowscy powstańcy, a z Pawiaka takim samym sposobem wydostawali się polscy więźniowie. Na samym wstępie autor podał historię planowania i budowy warszawskich kanałów oraz niebagatelną rolę ówczesnego prezydenta Warszawy, rosyjskiego generała Sokratesa Starynkiewicza. Jednak nie wiem czemu, w tym miejscu znajdzie się też tuzin informacji o Wacławie Szymanowskim i Bolesławie Prusie. W dalszej części pracy można zapoznać się z przygotowaniem do powstańczych walk oraz z pierwszymi bojami. Prawdziwą esencję książki odnajduje się dopiero w rozdziale szóstym, w którym autor zajął się obrońcami zlokalizowanej na Ochocie ”Reduty Wawelskiej” oraz ich ewakuacją kanałami.

Właśnie opisy podziemnych akcji przeprowadzonych w kanałach są najmocniejszą częścią książki. Można z zapartym tchem poznawać historię przejścia do Puszczy Kampinoskiej grupy mjr. „Okonia„ czy kolejne zejścia do kanałów patrolu por. „Agatona„. Prawdziwą perełką jest dla mnie pasjonujący opis prywatnej wojny o kanały prowadzonej z Niemcami przez ppor. ”Antka”. Przyznam, że nie znałem tej historii. W dalszej kolejności zawarto opisy brawurowej podziemnej dywersji na placu Bankowym, czy dramatycznej ewakuacji powstańczego Mokotowa. Ważną rolę w tych momentach publikacji zajmują fragmenty relacji i wspomnień bezpośrednich świadków zdarzeń, które dodatkowo urzeczywistniają opisywane dzieje. Dzięki temu czytelnik może realnie zetknąć się z ciemnością, strachem, smrodem, niebezpieczeństwem utonięcia i zagubienia, a nawet atakami paniki – panującymi w podziemnych kanałach.

Niestety mam odczucie, że równolegle obok znakomitych i wciągających opisów operacji w kanałach, znajdują się miejscami przydługie, „przegadane„ i powtarzające się fragmenty książki, które spowalniają narrację i osłabiają siłę oddziaływania przekazu. Nie chcę wyrokować, ale po lekturze mam wrażenie, że niektóre części książki były pisane jakby ”na siłę”, aby zwiększyć jej objętość.

Znalazłem w omawianej pracy także kilka błędów rzeczowych. Na s. 200 przy opisie pierwszego natarcia na Dworzec Gdański (20/21 sierpnia 1944 r.), autor umiejscowił relację „Karasia„ z batalionu „Pięść„, dotyczącą ataku prowadzonego od strony Starówki. Ale podczas pierwszego natarcia żadnego działania zbrojnego od strony Starego Miasta nie było. Starówka atakowała dopiero przy drugim natarciu, dobę później. Na s. 231 autor pisze o ”Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych”, ale PWPW to przecież Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych (Państwową Wytwórnią Papierów Wartościowych była w dobie PRL).

Warto jeszcze podkreślić staranne i trwałe wydanie książki, w której kartki zostały zszyte i oprawione w twardą okładkę. Ilustracja wykorzystana na okładce również z pewnością zachęci do sięgnięcia po niniejszy wolumin, w którym aż roi się od czarno-białych wartościowych archiwalnych fotografii. Nie mam zastrzeżeń do czcionki, pracy redakcji i korekty. Ale dla mnie o wiele wygodniejsze jest zamieszczenie przypisów na dole każdej ze stron, a nie na końcu książki.

Podsumowując – Wojna w kanałach Sebastiana Pawliny jest książką bardzo dobrą. Gdyby „odchudzić„ ją nieznacznie o fragmenty, moim zdaniem, „przegadane„, miałaby szanse być pracą wybitną. Polecam lekturę, aby ”z pierwszej ręki” zapoznać się z innym aspektem Powstania Warszawskiego, zaznajomić się z życiem pod ziemią i panującymi w warszawskich kanałach warunkami.

Plus minus:
Na plus:
+ ważne, ale mało znane powstańcze epizody
+ pasjonujące opisy walk i akcji kanałowych
+ bardzo realny opis warunków panujących na podziemnych „trasach specjalnych”
+ wiele przytoczonych relacji i wspomnień świadków wydarzeń
+ staranne wydanie
Na minus:
- książka miejscami „przegadana”
- kilka błędów rzeczowych
- przypisy na końcu książki

Tytuł: Wojna w kanałach. Podziemna walka Warszawy

Autor: Sebastian Pawlina

Wydawca: Znak Horyzont

Rok wydania: 2019

ISBN: 978-83-240-5747-4

Liczba stron: 446

Okładka: twarda

Cena: 49,90 zł

Ocena recenzenta: 8/10

Redakcja merytoryczna: Malwina Lange
Korekta: Klaudia Orłowska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz