Polski październik 1956, czyli odwilż gomułkowska oraz jej przyczyny i skutki


Polski październik 1956, nazywany także odwilżą październikową lub gomułkowską był okresem liberalizacji ustroju i ograniczenia komunistycznego terroru w Polsce. Jednak już od 1957 r. następuje powolny odwrót od reform październikowych. Początkowo popularny w społeczeństwie Gomułka po masakrze na Wybrzeżu w 1970 r. został ostatecznie odsunięty od rządów i odszedł w niesławie nie zostawiając prawie nic ze zdobyczy Października ’56.

Odwilż październikowa

Władysław Gomułka przemawia na pl. Defilad w Warszawie, 24 października 1956 r.

Trudno wskazać jeden moment, w którym zaczęła się odwilż październikowa w PRL. Czas ją poprzedzający to okres masowego terroru, inwigilacji, kultu jednostki, ostrej walki z Kościołem i socrealizmu w kulturze i sztuce.

Okres odwilży to długotrwały proces zapoczątkowany przede wszystkim śmiercią Stalina w 1953 r., a następnie krytyką kultu jednostki w ZSRR. Jednak Polsce bezpośrednio po śmierci Stalina kurs władzy nawet się zaostrzył. Dopiero od 1955 r. pojawiają się pierwsze symptomy poluźnienia represji i liberalizacji życia społecznego. Do dalszych zmian przyczyniła się śmierć Bolesława Bieruta i rywalizacja dwóch frakcji wewnątrz obozu PZPR. Jedna z nich dążyła do zreformowania ustroju i destalinizacji Polski, przy jednoczesnym zachowaniu idei marksizmu-leninizmu.

Zmiany przyspieszył pierwszy strajk w PRL, czyli Poznański Czerwiec 1956. Po nim do władzy doszedł Władysław Gomułka, który w pierwszych miesiącach zwanych także odwilżą gomułkowską w znaczący sposób zliberalizował politykę partii wobec społeczeństwa. Jednakże już od 1957 r., gdy Gomułka umocnił się na szczytach władzy następuje proces powrotu do starych metod rządzenia.

Śmierć Stalina i krytyka kultu jednostki

Śmierć Stalina spowodowała szybką reakcję władzy w Polsce, która chciała pokazać swoim mocodawcom w Moskwie oraz polskiemu społeczeństwu żal za komunistycznym przywódcą. Pogrzeb zmarłego 5 marca 1953 r. dyktatora odbył się 9 marca. Tego dnia w PRL ogłoszono żałobę narodową. Także 9 marca towarzysze w Polsce, by oddać cześć Stalinowi zmienili nazwę Katowice na Stalinogród, a województwa katowickiego na województwo stalinogrodzkie. Wszystko dla uczczenia pamięci Wielkiego Wodza i Nauczyciela mas pracujących i jego wiekopomnych zasług dla Polski. Dodatkowo budowany w Warszawie Pałac Kultury i Nauki także został nazwany imieniem Stalina. Na skalę masową organizowano wiece, na których publicznie manifestowano uwielbienie dla Stalina.

Jednocześnie na Kremlu doszło do walki o schedę po Stalinie. Początkowo władzę objął proreformatorski Ławrientij Beria, który dążył do liberalizacji polityki gospodarczej oraz międzynarodowego odprężenia. Przeciwko niemu Nikita Chruszczow, Gieorgij Malenkow i Wiaczesław Mołotow zawiązali spisek, który ostatecznie doprowadził do pozbawienia władzy i egzekucji Berii. Nowe kierownictwo podjęło temat krytyki kultu jednostki  i Stalina. W miejsce jednowładztwa wprowadzili zasadę kolektywnego kierownictwa i takich także zmian wymagali w państwach satelickich ZSRR.

Tajny referat Chruszczowa

Józef Stalin i Bolesław Bierut, fragment propagandowego plakatu okresu PRL

Przełomem było wygłoszenie przez Nikitę Chruszczowa w dniach 24-25 lutego 1956 r. tajnego referatu o O kulcie jednostki i jego następstwach. Referat został wygłoszono podczas XX Zjazdu KPZR i przedstawiał Stalina jako zbrodniarza i winowajcę polityki terroru. Chruszczow swoim referatem wprawił w zdumienie przywódców komunistycznych państw.

Kilka dni później, 12 marca. w Moskwie zmarł Bolesław Bierut, co oznaczało, że w Polsce wkrótce także rozpocznie się walka o przejęcie władzy.

Natomiast 21 marca postanowiono zapoznać organy partii z treścią tajnego referatu Chruszczowa. Referat szybko dotarł także do społeczeństwa powodując osłabienie strachu przed władzą, a także skruszyły dogmat nieomylności partii. Można ten moment uznać za jeden z pierwszych przejawów odwilży październikowej w Polsce. Śmierć Bieruta także przyspieszała proces liberalizacji, gdyż w przeciwnym razie odwilż byłaby znacznie bardziej powierzchowna i jej przebieg byłby wolniejszy.

Puławianie i natolińczycy

Rokossowski (w środku) z radzieckimi marszałkami, Iwan Koniew (po lewej) i Gieorgij Żukow (po prawej), w Warszawie, 1955 r.

W PRL wykrystalizowały się dwie grupy walczące o władzę nad państwem. Były to frakcje zwane puławianami i natolińczykami. Różnili się w kwestii liberalizacji i destalinizacji Polski. Jednak członkowie obu grup byli zagorzałymi marksistami-leninistami.

Do pierwszej z nich należeli m.in. Jerzy Morawski, Władysław Matwin, Stefan Staszewski i Jerzy Albrecht. Celem tej grupy było doprowadzenie do znaczącego ograniczenia aparatu represji, liberalizacji ustroju i złagodzenia dyktatury. O wypaczenia ustroju oskarżali radzieckich doradców. Nazwa frakcji pochodziła od budynku mieszczącego się w Warszawie przy ul. Puławskiej, w którym mieszkało kilku członków grupy.

Do drugiej frakcji należeli m.in. Konstanty Rokossowski, Wiktor Kłosiewicz, Franciszek Jóźwiak i Aleksander Zawadzki. Popierała ich także radziecka ambasada. Jej członkowie chcieli zahamować zmiany. Dodatkowo często posługiwali się antysemicki hasłami. Ich nazwa wywodziła się od pałacyku Urzędu Rady Ministrów w Natolinie.

Po śmierci Bieruta obie frakcje rywalizowały o przywództwo. Ostatecznie jednak żadna z nich nie uzyskała takiej przewagi, by narzucić drugiej wyłącznie swojego kandydata. Dlatego zdecydowano się na Edwarda Ochaba, którego mogły zaakceptować obie grupy. Jednocześnie zaczęto usuwać z elity partyjnej zaufanych ludzi zmarłego Bieruta.

Witold Jedlicki w paryskiej Kulturze opublikował artykuł, który obnażał zakulisowe rozgrywki partyjne. Artykuł miał tytuł Chamy i Żydy. Chamami byli natolińczycy, ze względu na swoje chłopskie pochodzenie. Natomiast Żydami byli puławianie, gdyż wielu z nich miało właśnie żydowskie pochodzenie. Artykuł był powodem szerokiej dyskusji w emigracyjnej prasie.

Początki odwilży

Oprócz pęknięcia w samej partii, w której puławianie coraz głośniej mówili o destalinizacji to także w życiu społecznym pojawiły się pewne przebłyski odwilży. W lutym 1955 r. w Warszawie powstał Klub Krzywego Koła, w którym prowadzono otwarte dyskusje polityczne, często krytyczne wobec władzy. Było to zupełne novum w komunistycznej Polsce. Dodatkowo od września 1955 r. tygodnik „Po prostu„, jako ”Tygodnik studentów i młodej inteligencji” włączył się w popieranie reform społecznych.

Jednak nie tylko „Po prostu” było orędownikiem zmian w ramach oczywiście komunistycznego ustroju. Także w innych tytułach prasowych zaczęły pojawią się postulaty amnestii dla więźniów politycznych, przywrócenia Sejmowi rzeczywistej i realnej roli w systemie organów państwa, zweryfikowania krzywdzących ocen Armii Krajowej w podręcznikach i propagandzie. Dodatkowo prasa zaczęła poruszać niewygodne tematy dla elit władzy. Wskazywała na jej liczne przywileje, które kontrastowały z fatalną sytuacją robotników.

Władza nie pozostawiała tych postulatów bez echa. W kwietniu 1956 r. podjęto uchwałę o wycofaniu części przepisów karnych, które często były wykorzystywane do skazywania członków podziemia niepodległościowego. Podjęto także rozmowy z ZSRR dotyczące repatriacji kolejnych polskich obywateli. Wreszcie podpisano umowy na mocy, których do Polski powróciły bezcenne dzieła sztuki, takie jak Sąd Ostateczny Memlinga.

Poznański Czerwiec

Poznański Czerwiec 1956

Jednak katalizatorem zmian był Poznański Czerwiec, który był pierwszym strajkiem generalnym w PRL. Powodem buntu poznańskich robotników była ich fatalna sytuacja ekonomiczna. Mimo prób negocjacji z władzą, ta nie chciała ustąpić. Pracownicy poznańskich zakładów byli przede wszystkim niezadowoleni z niskich płacy, zawyżonych norm, a także nadmiernego opodatkowania.

Zdesperowani robotnicy ostatecznie zdecydowali się ogłosić strajk i rozpocząć manifestację. 28 czerwca z największych zakładów w Poznaniu, czyli Zakładów Przemysłu Metalowego H. Cegielski ruszył pochód w kierunku centrum miasta. Na transparentach robotnicy nieśli hasła socjalne, takie jak „Chcemy chleba”.  Do protestujących zaczęli dołączać pracownicy innych zakładów. Według niektórych danych manifestowała nawet 100 tys. ludzi.

Demonstracja jednak przerodziła się w krwawą bitwę na ulicach Poznania, gdy do robotników z gmachu Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego padły pierwsze strzały. Przestraszona władza wysłała do Poznania 10 tys. żołnierzy i kilkaset czołgów i pojazdów pancernych. Podczas walk w zależności od ustaleń zginęło od 67 do 75 strajkujących, a ok. 450-800 odniosło rany. Sytuacja w mieście uspokoiła się dopiero 30 czerwca. Wówczas zaczęły się rozliczenia i zatrzymania demonstrantów. Wielu z nich w politycznych procesach zostało skazanych na kary wieloletniego więzienia. Słynne stały się słowa premiera Józefa Cyrankiewicza, który za zdarzenia z Poznania winą obarczył „agentów imperializmy” i w radiu demonstracyjnie powiedział, że:

„każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie”.

Czytaj takżePoznański Czerwiec 1956. Pierwszy strajk w PRL, który przerodził się w powstanie poznańskie

Gomułka I sekretarzem KC PZPR

Władysław Gomułka

Po wydarzeniach z Poznania elita władzy zdała sobie sprawę, iż wymagana są zmiany. Przy jednoczesnym zachowaniu idei marksizmu-leninizmu i niepodważalnej współpracy z ZSRR chciano jednak zreformować ustrój, by uczynić go bardziej znośnym. Obawiano się, że w przeciwnym razie podobne do poznańskiego bunty rozprzestrzenią się na inne miasta. Dodatkowo wśród członków partii narastała presja na rozliczenie się ze stalinizmem, w którym dostrzegano wypaczenia systemu. Zmian chcieli przede wszystkim puławianie. Obawiano się także radzieckiej interwencji.

Nowym I sekretarzem KC PZPR, czyli de facto najważniejszą osobą w państwie w październiku 1956 r. miał zostać Władysław Gomułka, mający za sobą społeczne poparcie. Powszechnie pamiętano mu, że w 1948 r. pod pozorem „odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego” został odsunięty od władzy przez jednoznacznie kojarzonego ze stalinizmem Bieruta. Dodatkowo zwolenników przysporzyła mu negatywna postawa wobec planów kolektywizacji rolnictwa. Żaden z członków PZPR jesienią 1956 r. nie był tak popularny jak Gomułka.

Nikita Chruszczow

Nikita Chruszczow

Kandydaturę Gomułki na I sekretarza poparł po wielu rozmowach Cyrankiewicz. Przeciwko Gomułce byli natolińczycy oraz radziecki ambasador. Towarzysze z Moskwy uważali go za niepewnego, a także przyznawali sobie prawo do decydowania o kierownictwie partii w Polsce. Na wiadomość, że październiku ma się odbyć plenum KC PZPR nerwowo zareagował Chruszczow, który 19 października przybył do Warszawy wraz z Łazarem Kaganowiczem, Anastasym Mikojanem i Wieczasławem Mołotowem.

Już od samego początku wizyty Chruszczow wygrażał polskim komunistom. Jednocześnie rozpoczęły się zlecone przez Kreml ruchy wojsk radzieckich stacjonujących w Polsce. Ich celem była Warszawa. Chruszczow groził puczem. Rozmowy między radziecką delegacją a polskimi komunistami, w tym Gomułką trwały wiele godzin. Przebiegały w nerwowej atmosferze, ale ostatecznie Chruszczow ustąpił i warunkowo poparł Gomułkę. W ten sposób nic już nie stało na przeszkodzie by nowym I sekretarzem KC PZPR został Gomułka. Wycofanie się Chruszczowa było spowodowane m.in. napiętą sytuacją na Węgrzech, która ostatecznie przerodziła się w powstanie. Chruszczow nie chciał ryzykować zaangażowania radzieckich sił w dwóch komunistycznych państwach. Dodatkowo za autonomią personalną PRL i innych państw komunistycznych upomniały się Chiny.

Polski październik 1956

Gomułka I sekretarzem został 21 października. Trzy dni później wygłosił w na placu Defilad w Warszawie swoje najsłynniejsze przemówienie, któremu przysłuchiwał się tłum szacowany nawet na 300-400 tys. warszawiaków. Bowiem z wyborem Gomułki społeczeństwo wiązało ogromne nadzieje na zmianę na lepsze. W emocjonalnym przemówieniu zaczynającym się od słów „Towarzysze! Obywatele! Ludu pracujący stolicy!” Gomułka powiedział:

„W ciągu ubiegłych lat nagromadziło się w życiu Polski wiele zła, nieprawości i bolesnych rozczarowań. Idee socjalizmu, przeniknięte duchem wolności człowieka i poszanowania praw obywatela, w praktyce uległy głębokim wypaczeniom. Słowa nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości. Ciężki trud klasy robotniczej i całego narodu nie dawał oczekiwanych owoców. Wierzę głęboko, że te lata minęły bezpowrotnie w przeszłość.”

Takie zdania społeczeństwo interpretowało jednoznacznie jako krytykę stalinowskich czasów jednocześnie wierząc w prospołeczne reformy.

Wybór Gomułki na szefa partii i jego warszawskie przemówienie jest z pewnością centralnym punktem odwilży październikowej.

Odwilż gomułkowska i jej przejawy

Prymas Stefan Wyszyński na spotkaniu z wiernymi

Rzeczywiście w pierwszych miesiącach od października 1956 r. w PRL to okres dużej odwilży w wielu aspektach życia. Jednak Gomułka swoje liberalne posunięcia traktował instrumentalnie, chcąc przez nie uspokoić nastroje społeczne. Tak było w przypadku jego stosunku do Kościoła. Liczył, że poprawa relacji spowoduje opadnięcie poziomu emocji w Polsce. Dlatego już 28 października z internowania został zwolniony kardynał Wyszyński, który w stolicy był fetowany jak bohater narodowy. I sekretarz zgodził się także na powrót religii do szkół jako zajęć nadobowiązkowych oraz posługę kapłańską nad więźniami i chorymi.

Kolejnym etapem odwilży była zgoda na powstanie nowych lub reaktywowanie wcześniej zakazanych organizacji młodzieżowych. W ten sposób ponownie pozwolono na działalność Związku Harcerstwa Polskiego.

Wycofano się także z dalszego nazywania Katowic Stalingrodem, a województwa katowickiego stalinogrodzkim. Usunięto także nazwisko Stalina z nazwy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Natomiast w sztuce odstąpiono od zasad socrealizmu.

Pieczęć: Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, do użytku wewnętrznego

Zrehabilitowano ok. 1500 więźniów politycznych, a z więzień wypuszczono ok. 35 tysięcy niesłusznie osądzonych osób, w tym wielu żołnierzy Armii Krajowej. Odbyły się nawet procesy niektórych zbrodniarzy z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Zlikwidowano Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego zastępując go Służbą Bezpieczeństwa (SB).

Polskie kierownictwo podjęło także rozmowy z ZSRR. Udało się uzyskać likwidację rzekomego długu Polski wobec ZSRR uznając, że został spłacony dostawami węgla z poprzednich lat. Dodatkowo polskie władzy uzyskały kredyty na zakup zboża i innych towarów. Dużym sukcesem nowego I sekretarza było wznowienie repatriacji Polaków pozostałych na terytorium ZSRR, w tym tych przebywających w łagrach. Szacuje się, że podczas tej fali repatriacji do kraju powróciło ponad 200 tys. Polaków. Bardzo pozytywnie odebrana została także umowa z dnia 17 grudnia 1956 r. pomiędzy PRL a ZSRR, która regulowała zasady stacjonowania wojsk radzieckich w Polsce. Stacjonujący w Polsce żołnierze ZSRR mieli przestrzegać polskiego prawa.

Kres odwilży gomułkowskiej i wycofywanie się ze zmian

Władysław Gomułka

Po wyborach parlamentarnych, które odbyły się 20 stycznia 1957 r. rozpoczyna się proces powolnego wygaszania odwilży i wycofywania się partii z wielu wprowadzonych zmian. Umocniony po wyborach Gomułka nie był już zainteresowany kontynuowaniem liberalnej polityki. Jednym z pierwszych symptomów zejścia z październikowego kursu był zamknięcie we wrześniu 1957 r. tygodnika „Po prostu”, co nawet wywołało w Warszawie kilkudniowe zamieszki.

W 1959 r. zostały zaostrzone kary za przestępstwa gospodarcze, z karą śmierci włącznie. W 1960 r. odbyły się pierwsze procesy, w których zapadły wyroki najwyższej kary. Część z nich wykonano. Rozpoczęły się także pierwsze procesy literatów i artystów, którzy publikowali w zagranicznej prasie, tłumaczyli nieprawomyślne zdaniem partii książki, czy tworzyli satyrę wymierzoną w członków PZPR. W 1962 r. została zmieniona ustawa o Sądzie Najwyższym w taki sposób, by można było odwoływać z niego sędziów nie dających „rękojmi należytego wykonywania obowiązków”, które sprowadzały się w dużej mierze do orzekania po myśli partii. Adwokatom nakazano współdziałanie „w ochronie i umacnianiu porządku prawnego PRL”.

Zawracanie swobód, które przyniosła odwilż gomułkowska dotknęło także Klub Krzywego Koła, który 15 lutego 1962 r. został zamknięty. Władza po prostu przestała tolerować wolnomyślicielskie spotkania i dyskusje. Zaostrzona została także cenzura, która zaczęła mocno ingerować w artykuły prasowe i pozycje wydawnicze.

Zmiana dotknęła także relacji z Kościołem. Likwidowano lekcje religii w szkołach, a z klas usuwano krzyże. Nie wydawano lub wycofywano zgody na budowę nowych świątyń. Natomiast klerycy byli powoływani do służby wojskowej.

Upadek Gomułki

Demonstracje Grudnia 1970 w Gdyni: Ciało Zbyszka Godlewskiego niesione przez demonstrantów

Zaostrzenie kursu pod koniec lat 60-tych wywołano dwa poważne kryzysy polityczne, które kosztowały Gomułkę utratę władzy. Najpierw w 1968 r. doszło do antysemickiej nagonki, która doprowadziła do emigracji z Polski ok. 20 tys. osób pochodzenia żydowskiego. Towarzyszyły jej demonstracje studenckie brutalnie rozbijane przez Milicję Obywatelską.

Natomiast wydarzeniem, które bezpośrednio spowodowało upadek Gomułki była masakra na Wybrzeżu z 1970 r. O ile Gomułkę na I sekretarza wyniósł Poznański Czerwiec 1956, o tyle Grudzień 1970 był kresem jego rządów. Gdy je obejmował cieszył się ogromnym i co do zasady szczerym zaufaniem społeczeństwa. Wiązano z jego rządami duże nadzieje. Jednak już od 1957 r., a wyraźnie od 1960 r. następuje wyraźny okres wyhamowania i  stopniowego wycofywania się z liberalnej polityki państwa wobec obywateli. Ostatecznie śmierć kilkudziesięciu osób podczas strajków na Wybrzeżu najlepiej pokazuje jak bardzo zmieniła się postawa Gomułki wobec polskiego społeczeństwa. Jedyne co Gomułka utrzymał w okresie swoich rządów było odejście od masowego terroru, jaki panował w Polsce okresu stalinowskiego.

Bibliografia:

    1. A. Kaczmarek, Historia Polski 1914-1989, Warszawa 2014.
    2. W. Roszkowski, Historia Polski 1914-2015, Warszawa 2017.
    3. A. L. Sowa, Historia polityczna Polski 1944-1991, Kraków 2011.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

5 komentarzy

  1. PRL pisze:

    To była najkrótsza odwilż. Trwała mniej niż rok. Taktycznie chciał Gomułka poukładać sobie partię i umocnić władzę, potem szybko poszło

  2. Sergiusz Kazanowicz pisze:

    Jaka to tam była odwilż pozory jednego komucha wymieniono na drugiego biuro polityczne nadal pozostało w rękach twardogłowych nowy 1 sekretarz KC towarzysz Gomułka obiecywał zmiany systemowe liberalizacje stalinizmu oraz uwolnienie więżniów politycznych reformy w sądownictwie teraz niech naród decyduje o sądach ale Gomułka już 1957 roku dokonał zmiany ustawy o sądach tak żeby one orzekały po lini partii czyli sędziowie myśleli jak chce partia w wojsku np dokonano czystki i usunięto stalinowców rusek Rokosowski będacy marszałkiem Polski wicepremierem i szefem MON musiał teraz opuścić nasz kraj i wyjechać do ZSRR i szefem MON został polak także polacy nie doczekali się wolności wtedy musieli zaczekać do czasów solidarności wtedy to się ujawnił duch wolności

  3. DJ pisze:

    Bali się wszyscy poza PZPR - Kaczka chce to przywrócic

  4. spocik pisze:

    Czyli wybór Gomułki miał swoje najpierw dobre strony, a później takie sobie.Ale jedno jest pewne: wojsko radzieckie podlegało prawu polskiemu, a dziś wojsko amerykański podlega prawu amerykańskiemu. I kto tu jest cieniasem?

Zostaw własny komentarz