Pierwszy znany terrorysta. Jego imię miało być zapomniane na wieki


Jego imię miało zostać na wieki zapomniane i tak by się zapewne stało, gdyby nie dokładność pewnego historyka, który w jednym ze swoich dzieł wspomniał imię podpalacza efeskiej świątyni. W ten sposób unieśmiertelnił w pamięci potomnych Herostratesa, pierwszego znanego terrorysty, którego losy splotły się z narodzinami Aleksandra Wielkiego.

Efez
Plan starożytnego Efezu

Plan starożytnego Efezu

Efez był jednym z najważniejszych miast jońskich założonych w starożytności przez Greków w Azji Mniejszej między rzekami Hermos a Meander. Zostało najprawdopodobniej założone w IX w. p.n.e.  Z jego powstaniem wiąże się legenda o Androklosie. Zanim wyruszył do Jonii poprosił wyrocznię o wróżbę. W odpowiedzi otrzymał wskazówkę, by założyć miasto w miejscu, które wskażą ryba i dzik. Gdy Androklos przybył do Jonii dotarł na wzgórze Pion, przy ujściu rzeki Kaystron. Spotkał tam kilku rybaków piekących ryby przy ognisku. Jedna z nich, gdy wpadła do ognia, spowodowała rozprysk iskier, które wystraszyły znajdującego się w pobliskich zaroślach dzika. Androklos uznał to zdarzenie za wypełnienie przepowiedni i u zboczu góry Pion założył swoje miasto.

Świątynia Artemidy w Efezie

Świątynia Artemidy w trakcie budowy

Kilkaset lat po założeniu miasta zaczęto wznosić w niej świątynię, prawdopodobnie na gruzach wcześniejszej budowli o charakterze sakralnym. Została ulokowana na bagnistym gruncie, aby w ten sposób niwelować skutki trzęsienia ziemii, które mogłyby zawalić budowlę. Dodatkowo, by świątynia nie osiadła na miękkim gruncie, jej fundamenty wkopano na warstwie tłuczonego węgla i runa owczego. Jej budową prowadził architekt Chersifron. Budowla znajdowała się poza murami miasta.

Świątynia była olbrzymia, jej wymiary wynosiły 130 m na 69 m. Do jej budowy wykorzystano wspaniałe surowce w postaci marmuru i cedru libańskiego. By ją wznieść skonstruowano 117 kolumn, największe z nich miały 18 m wysokości i 2,5 m średnicy. Świątynia była bogato zdobiona płaskorzeźbami i fryzami. Monumentalność budowli spowodowała, że stała się jednym z siedmiu cudów starożytnego świata.

Posąg Artemidy Efeskiej

Świątynię poświęcono Artemidzie (stąd zwana jest Artemizjonem), która w mitologii greckiej była boginią łowców, zwierząt, lasów i roślinności. Czczono ją także jako boginię płodności. Jej atrybutami był łuk, strzały i kołczan.

Wewnątrz świątyni znajdował się kunsztowny posąg Artemidy, stojący między dwoma rzeźbionymi łaniami. Został wykonany w technice nazywanej chryzelefantyna. Polega na łączeniu złota, kości słoniowej, drewna i wielu innych drogocennych surowców.

Herostrates

Plan świątyni Artemidy

Jego imię miało zostać na wieki zapomniane i tak by się zapewne stało, gdyby nie dokładność jednego historyka, Teopompa z wyspy Chios, który w jednym ze swoich dzieł wspomniał imię podpalacza efeskiej świątyni. W ten sposób unieśmiertelnił w pamięci potomnych Herostratesa.

Podpalaczem był wspomniany Herostrates, lokalny szewc, któremu zamarzyła się wieczna sława. Uznał, że zapewni mu ją straszny czyn jakim będzie podpalenie świątyni Artemidy w Efezie. Prawdopodobnie ogień podłożył na drewnianym dachu budowli przez co doprowadził do olbrzymich zniszczeń.

Wkrótce go złapano i ustalono, że kierował się chorą rządzą sławy. Postanowiono go skazać odbierając mu to, czego tak bardzo chciał. Usunięto jego imię ze wszelkich ksiąg urzędowych i zakazano je wspominać. Gdyby nie Teopomp, to nie poznalibyśmy jego historii. Stało się inaczej, a Herostrates jest uznawany za pierwszego znanego terrorystę. Jest także synonimem osoby, która chce zostać sławną za cenę nikczemnych czynów.

Szczęśliwie z pożaru uratowano figurę Artemidy, która namaszczana wonnym olejkami z łatwością zajęłaby się od byle iskry. Posąg przetrwał do 401 r., gdy został spalony przez chrześcijański tumult kierowany przez św. Jana Chryzostoma, ówczesnego arcybiskupa Efezu.

Aleksander Wielki a efeska świątynia

Aleksander Wielki na Bucefale podczas bitwy pod Issos (333 p.n.e.). Fragment tzw. mozaiki Aleksandra z Domu Fauna w Pompejach

Świątynię, która wedle tradycji spaliła się w dniu narodzin Aleksandra Wielkiego, odwiedził sam Aleksander, który chciał ją odbudować. Pragnął jednak, by w świątyni znalazły się inskrypcje sławiące jego imię. Mieszkańcy Efezu jednak grzecznie odmówili twierdząc, że nie wypada, by jeden bóg stawiał świątynię drugiemu bogowi. Mimo odmowy Aleksander zaangażował się w dzieło odbudowy Artemizjonu, który zaczęto w tym samym miejscu wznosić na nowo. Odbudowa trwała w latach 334-260 p.n.e. Ostatnia odbudowana świątynia została zniszczona w 262 r. przez Gotów. Nigdy już jej nie odbudowano. Jej ruiny odkryła w 1869 r. brytyjska ekspedycja.

Z Aleksandrem i świątynią Artemidy wiąże się jeszcze legenda, którą opisał Hegezjasz. Doszedł on do wniosku, że świątynie udało się podpalić tylko dlatego, że tego dnia nie było w niej Artemidy. Ta miała tej feralnej nocy udać się do Pelli, by czuwać przy pewnym nowo narodzonym chłopcu. Był nim rzecz jasna Aleksander Wielki.

Bibliografia:

  1. G. Caselli, Siedem cudów świata, Warszawa 1991.
  2. A. Krawczuk, Ród Argeadów. Filip i Aleksander, Kraków 1982.
  3. J. i E. Romer, Siedem cudów świata, Warszawa 1997.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Emilian58 pisze:

    Podpalacz pewnie był z czarciego plemienia i owszem.

Zostaw własny komentarz