Wojna polsko-rosyjska (1577–1582). W jej wyniku car rosyjski Iwan IV Groźny musiał zwrócić Polsce Inflanty


Wojna polsko-rosyjska (1577-1582) to konflikt, w którym wojska polsko-litewskie dowodzone przez króla Stefana Batorego skutecznie walczyły z armią cara Rosji Iwana IV Groźnego o Inflanty. W ich wyniku car rosyjski musiał zwrócić Polsce Inflanty.

Stefan Batory królem Polski

Stefan Batory

Stefan Batory obejmując polski tron zobowiązał się do odzyskania na rzecz Rzeczpospolitej Inflant. Wyzwaniem w polityce wschodniej był wielostronny konflikt o Infanty (historyczną krainę nad rzeką Dźwiną i Zatoką Ryską, która obecnie stanowi terytorium Łotwy i Estonii), który toczyły Litwa z Moskwą oraz Polska ze Szwecją. Dodatkowo Rzeczpospolita miała również spory terytorialne z Moskwą. Przed perspektywą rozwiązania tego istnego węzła gordyjskiego stanął właśnie Batory.

Jednocześnie król miał do rozwiązania problemy wewnętrzne, związane z żądaniami Gdańska, który chciał uzyskać jak największą niezależność. Konflikt z miastem król postanowił rozwiązać zbrojnie.

Wojna moskiewsko-litewska i wkroczeni Moskwy do Inflant

Mapa Inflant

Toczona w latach 1558-1570 wojna litewsko-moskiewska zakończyła się zwycięstwem Rosji, która zdobyła m.in. wschodnią część Inflant, biskupstwo dorpackie oraz Połock. Rosyjski car Iwan IV Groźny prowadził ekspansyjną politykę kosztem Litwy. Dążył do zdobycia dla Rosji przede wszystkim Inflant, które stałyby się, dzięki swojemu położeniu, oknem na świat i stanowiłby dogodny przyczółek do ekspansji w kierunku Rzeczpospolitej.

Toteż zaangażowanie Batorego w sprawy w Gdańsku postanowił wykorzystać Iwan IV Groźny, który w lipcu 1577 r. wkroczył do Inflant. Przed potęgą armii moskiewskiej swoje bramy otwierały kolejne miasta Inflant, a w tych nieposłusznych Rosjanie dokonywali rzezi ludności cywilnej. Tymczasem nieliczne siły polsko-litewskie wycofały się za rzekę Dźwinę.

Przygotowania do wojny z Moskwą

Polsko-litewska armia w XVI w.

Sytuacja była na tyle poważna, że Batory zwrócił się w 1578 r. do sejmu o uchwalenie podatków nadzwyczajnych i taką zgodę uzyskał. Rzeczpospolita zaczęła szykować się do wielkiej wojny z potężnym przeciwnikiem ze wschodu, który zagrażał już nie tylko integralności Litwy, ale miał ambicję do zmierzenia się także z Polską.

Armia moskiewska, w dużej mierze dzięki pomocy z Anglii i Niderlandów, przeszła znaczącą modernizację. Batory zdając sobie z tego sprawę wprowadził w Polsce reformy wojskowe. Nacisk w nich położył na rozwój piechoty, stąd powołał do życia tzw. piechotę wybraniecką oraz przy pomocy Gdańska, z którym zakończono spór, organizowano zaciągi niemieckiej i szkockiej piechoty. Król ujednolicił także uzbrojenie i zapewnił stały transport dla artylerii.

Batory zdawał sobie sprawę, że nerwem wojny jest zaopatrzenie. Nawet najlepsza i najnowocześniejsza armia pozbawiona logistyki prędzej czy później poniesie klęskę. Dlatego polski król szykując się do wojny ustanowił 6 administratorów do spraw zaopatrzenia żywności. Sprowadził także inżynierów potrafiących konstruować mosty i wysadzać fortyfikacje. Wreszcie król zabezpieczył południowo-wschodnią granicę zawierając ugodę z przedstawicielami Kozaków.

Jednocześnie król prowadził ożywioną akcję dyplomatyczną. Wysłał poselstwa do Szwecji, Świętego Cesarstwa Niemieckiego oraz Turcji.

Ostatnim akordem było uroczyste wypowiedzenie wojny Iwanowi IV Groźnemu. Zatem Polski król rozpoczął działania w sposób honorowy poprzez oficjalne wypowiedzenie wojny, które nastąpiło 12 lipca 1579 r. w Wilnie. Jednocześnie rozpoczęcie wojny uzasadniono przyczynami leżącymi w ekspansji Moskwy.

Kampania połocka (1579)

Oblężenie Połocka w 1579 r.

Rzeczpospolitej na wojnę z Moskwą udało się zorganizować potężne siły, które liczyły 56 tys. żołnierzy, z których 30 tys. stanowili Litwini. Inaczej niż w poprzednich wojnach z Moskwą tym razem nie szukano rozstrzygnięcia w walnej bitwie w polu, ale skoncentrowano się na zdobywaniu miast i twierdz.

Siły Rzeczpospolitej skoncentrowały się w Świrze, w którym postanowiono za pierwszy cel obrać twierdzę w Połocku (dziś miasto na Białorusi). Chciano w ten sposób zabezpieczyć Wilno przed bezpośrednim atakiem Moskwy. Toteż król z wojskiem przekroczył po moście łyżwowym Dźwinę i stanął pod Połockiem, który po oblężeniu został zdobyty 30 sierpnia 1579 r. W ręce zwycięzców padły znaczące zapasy żywności, a także 38 ciężkich dział. Wkrótce padły także okoliczne warownie. Jednocześnie jazda pod dowództwem Konstantego Ostrogoskiego nękała Rosjan w ziemii siewierskiej, a Filona Kmity w ziemii smoleńskiej.

Sukcesem kampanii było nie tylko zdobycie Połocka, ale także odcięcie wojsk Iwana Groźnego w Inflantach od zaopatrzenia Dźwiną. Zatem król uderzył w czuły punkt moskiewskiej logistyki.

Kampania wielkołucka (1580)

Iwan IV Groźny

Po kampanii połockiej przeciwnik został osłabiony, ale nadal nie był pokonany. Dlatego Batory uzyskał od sejmu kolejne podatki na kontynuowanie wojny, z jak to siebie sam określał Iwan Groźny „władcą miłującym pokój”, czego nikt w Rzeczpospolitej nie brał na poważnie. Niemniej taką właśnie propagandę uprawiał rosyjski monarcha. W trakcie tej kampanii hetmanem wielkim koronnym został kanclerz wielki koronny Jan Zamoyski.

W lipcu 1580 r. w Czaśnikach Batory dokonywał przeglądu armii, która liczyła 48 tys. żołnierzy z Polski i Litwy.

W tych dniach rozważano trzy scenariusza. Pierwszym był atak na Smoleńsk, a następnie uderzenie na Moskwę. Drugim był atak na Psków i zamknięcie wojsk moskiewskich w Inflantach w okrążeniu. Trzecim, na który zdecydował się król był atak na twierdzę w Wielkich Łukach, która znajdowała się pomiędzy Połockiem a Smoleńskiem.

29 sierpnia siły dowodzone przez Zamoyskiego zdobyły Wieliż. Natomiast oblężenie Wielkich Łuk trwało od 1 do 5 września 1580 r. W trakcie oblężenia, na skutek wybuchu amunicji prochu, twierdza spłonęła, a na jej zgliszczach Batory postanowił zbudować nową. Po drodze zdobyto kolejne miasta. Dodatkowo na wschód od Tweru polska jazda pod wodzą Janusza Zbaraskiego rozbiła pod Toropcem doborową kawalerię moskiewską Dmitrija Czeremisowa i Grigorija Naszczokina.

Po zakończeniu tej kampanii Batory kolejny raz prosił sejm o nadzwyczajne podatki na kolejną wyprawę. Tym razem nie bez oporu, ale posłowie zgodzili się.

Kampania pskowska (1581)

Król Stefan Batory na tronie podczas obrad senatu, 1581 r.

Tym razem działania wojenne były poprzedzone intensywnymi zabiegami dyplomatycznymi z obu stron. Przede wszystkim Iwan IV Groźny prowadził grę z papieżem na zyskanie cennego czasu. Oto wysyłał sygnały, że jest gotów uznać władzę papieża, a nawet uderzyć na muzułmańską Turcję. Nie trzeba dodawać, że na przeszkodzie do realizacji tych wspaniałych planów miała stać polsko-litewska inwazja. Stąd w Rzeczpospolitej pojawił się papieski legat Antonio Possevino.

W Rzeczpospolitej nikt w takie propozycje nie wierzył, co więcej polski król przestrzegał papieskiego wysłannika przed nieszczerą dyplomacją Moskwy. Gdy Rosjanie zgromadzili odpowiednie siły zerwali negocjacje, a ich car znieważył Batorego w obelżywym piśmie. W odpowiedzi Batory wyzwał Iwana Groźnego na pojedynek, ale ten nie miał odwagi do niego stanąć.

Wznowienie działań przez Moskwę nie było dla Batorego zaskoczeniem. Siły polsko-litewskie liczyły wówczas ok. 47 tys. żołnierzy. Król rozważał dwie opcje dalszego prowadzenia konfliktu. Jedną był atak na Nowogród Wielki, a drugą powrót do planu zaatakowania Pskowa - jednej z najpotężniejszych twierdz państwa moskiewskiego. Druga z tych koncepcji wzięła górę. Postanowiono zamknąć w okrążeniu siły Moskwy w Inflantach.

Król z armią stanął pod Pskowem 8 września 1581 r. Jednakże mury twierdzy okazały się zbyt silne do zdobycia szturmem mimo, że już pierwszego dnia udało się dokonać w nich wyłomu i zająć jedną z baszt, co okupiono jednak sporymi stratami. Dlatego ostatecznie zdecydowano się na blokadę Pskowa. Problemem był też brak prochu, czy to z niedopatrzenia króla (co wątpliwe), czy też z założenia, że kamienne mury twierdzy artylerią zdobyć nie sposób.

Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun”

Blokadę okupywano dużymi stratami spowodowanymi ciężkimi warunkami (już w październiku wystąpiły wielkie mrozy) i chorobami. Strategicznie polską sytuację poprawiły poczynania wojska pod komendą Krzysztofa „Pioruna” Radziwiłła i Filona Kmity, które dokonywały dalekich zagonów w głąb terytorium Moskwy, które pustoszyły ten kraj. Mieli nawet okazję podjąć próbę ataku na siły Iwana Groźnego w Staricy, ale błędnie uznano, że towarzyszące mu siły są zbyt liczne. Szczególnie dotkliwe dla Rosjan była zagony jazdy Radziwiłła, której wyczyny opisał Jan Kochanowski w poemacie Jezda do Moskwy:

„(...) Takieś natenczas dary, zacny Radziwile,
I pochwałę w dzielności i w swej odniósł sile.
To, co dalej prowadzić myślą moje strony,
Wieku stalszego będzie: kiedyś przełożony
Wojsku Króla wielkiego, w przek i wzdłuż bogaty,
Kraj moskiewski wojował, i wielkie powiaty (...)”

Rozejm w Jamie Zapolskim

Batory pod Pskowem, obraz Jana Matejki

Jesienią większość dowódców chciało pertraktować z Moskwą, by w ten sposób przerwać impas i zakończyć wojnę. Uznano, że odzyskanie utraconych ziem jest pełną realizacją zamierzeń, nie myślano wówczas o poszerzaniu terytoriów i tak już rozległego państwa. Ponadto pojawił się trzeci gracz, który mógł zagrozić Moskwie. Była nim Szwecja, której władca także zgłaszał pretensje do Inflant, a jego armia zdobyła w Inflantach Narwę. To spowodowało, że Rosjanie rozpoczęli realne rokowania. Na zawarcie rozejmu naciskało także papiestwo naiwnie sądzące, że Rosja dołączy do wojny przeciwko Turcji.

W efekcie po kilkutygodniowych negocjacjach 15 stycznia 1582 r. podpisano dziesięcioletni rozejm w Jamie Zapolskim.

Zgodnie z jego postanowieniami Rzeczpospolita odzyskała Inflanty, większość województwa połockiego wraz z Połockiem oraz północną część województwa witebskiego z Wieliżem.

Natomiast Moskwa odzyskiwała Wielkie Łuki i Woroniec. Kila lat później Moskwa podpisała także traktat ze Szwecją, który praktycznie odrzucał ten kraj od Bałtyku. W efekcie polityka Iwana Groźnego zmierzająca do ustanowienia wygodnego połączenia handlowego z Europą nie powiodła się. Zwycięstwo Batorego zahamowało także na 100 lat ekspansję Rosji na Zachód.

Bibliografia:

  1. U. Augustyniak, Historia Polski 1572-1795, Warszawa 2008.
  2. J. Besala, Stanisław Żółkiewski, Warszawa 1988.
  3. M. Markiewicz, Historia Polski 1492-1795, Kraków 2009.
  4. L. Podhorodecki, Sławni hetmani Rzeczypospolitej, Warszawa 1994.
  5. L. Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski, Warszawa, 1988.
  6. Z. Żygulski, Hetmani Rzeczpospolitej, Kraków 1994.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

5 komentarzy

  1. Radek pisze:

    To była bardzo ważna bitwa w dziejach historii polsko - rosyjskiej. Ale co jest ważne, że polscy rycerze wygrali bitwę pod Połockiem, a także i zdobyli twierdzę Wielkie Łuki, i zwyciężyli pod Pskowem.

  2. Nelson Muntz pisze:

    Ha-ha!

  3. ja pisze:

    co ha ha taka prawda

  4. Anonimus sus pisze:

    bóg, honor ojczyzna

Odpowiedz