Polscy politycy, którym nie udało się utworzyć rządu mimo desygnacji na premiera


W historii Polski niektóre próby tworzenia rządu kończyły się niepowodzeniem. Na przestrzeni 100 lat kilku polskim politykom nie udało się utworzyć rządu, mimo posiadania do tego stosownego mandatu.

Ignacy Daszyński (1918)

Ignacy Daszyński i Józef Piłsudski w gabinecie marszałka Sejmu, 1928

Ignacy Daszyński był od 7 listopada 1918 r. premierem Tymczasowego Rząd Ludowego Republiki Polskiej w Lublinie. Rząd ten w swoim manifeście obalał Radę Regencyjną i przyznawał sobie władzę nad Polską. Miał poparcie i reprezentantów lewicowej strony społeczeństwa, a więc nie całego spektrum społeczeństwa.

Powrót Józefa Piłsudskiego do Warszawy 10 listopada spowodował zmiany polityczne. Przede wszystkim Piłsudski otrzymał władzę wojskową i polityczną od Rady Regencyjnej. Dlatego miał prawo przystąpić do utworzenia nowego rządu. Przy tym nie udzielił poparcia lubelskiemu gabinetowi Daszyńskiego, argumentując to brakiem adekwatnej reprezentacji politycznej i wskazywał na potrzebę rządu o szerszym zasięgu ideowym, który byłby odzwierciedleniem zarówno lewicy, jak i prawicy. Jednocześnie misję utworzenia nowego rządu 14 listopada powierzył Daszyńskiemu. Ogromna demonstracja Narodowej Demokracji przeciwko Daszyńskiemu 15 listopada pokazała ogromny opór i sprzeciw prawicy wobec tej kandydatury, co doprowadziło dwa dni później do rezygnacji Daszyńskiego z misji tworzenia rządu.

Jędrzej Moraczewski i Józef Piłsudski, 1928

Jędrzej Moraczewski, bliski współpracownik Piłsudskiego z czasów legionowych, zbudował nową koalicję, która była bardziej akceptowalna dla prawej strony. Jego rząd kontynuował lewicową politykę, wprowadzając reformy takie jak prawo wyborcze dla kobiet i ośmiogodzinny dzień pracy, oparte na wcześniejszych założeniach rządu lubelskiego. Rząd Moraczewskiego przygotował także podstawy prawne do przeprowadzenia wyborów i zwołania pierwszego po odzyskaniu niepodległości Sejmu Ustawodawczego.

Czytaj takżeRząd Jędrzeja Moraczewskiego (1918-1919) i jego przełomowe reformy, które przetrwały do dzisiaj

Wincenty Witos (1920)

Wincenty Witos

Wybory do Sejmu Ustawodawczego w 1919 r. odbyły się w cieniu walki o polskie granice, a w szczególności wojny polsko-bolszewickiej. Przewagę w Sejmie uzyskała prawica. Nowy rząd, pierwszy po pierwszych wyborach w odrodzonej Polsce utworzył Leopold Skulski. Jego rząd przetrwał do 9 czerwca 1920 r. Ostatecznie utracił poparcie w Sejmie, na co wpływ miały niepowodzenia na froncie w wojnie z Bolszewikami.

Wincenty Witos po dymisji gabinetu Leopolda Skulskiego przyjął propozycję Daszyńskiego stworzenia centrolewicowego rządu. Witos podjął się zadania, ale po dokonaniu wszelkich niezbędnych działań, prowadzeniu intensywnych rozmów, zrezygnował, nie osiągając porozumienia. Kryzys parlamentarny trwał dwa tygodnie. W obliczu problemów z formowaniem rządu złożonego z parlamentarzystów, podjęto próbę stworzenie gabinetu złożonego z ekspertów wyznaczonych przez partie. Dopiero w takim układzie udało się zgłosić kandydaturę na premiera Władysława Grabskiego ze Związku Ludowo-Narodowego, któremu udało się uzyskać poparcie większości Sejmu.

Czesław Kiszczak (1989)

Czesław Kiszczak w 1988 r.

Wybory czerwcowe w 1989 r. w Polsce były przełomowym momentem w historii kraju, stanowiąc pierwszy krok w kierunku zakończenia komunistycznego reżimu. Zostały przeprowadzone w ramach porozumień Okrągłego Stołu, gdzie postanowiono o częściowo wolnych wyborach do Sejmu i całkowicie wolnych do Senatu. Solidarność i jej sojusznicy odnieśli miażdżące zwycięstwo. Ten nieoczekiwany rezultat nie tylko zaskoczył rządzącą Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą (PZPR), ale także dał wyraźny sygnał, że społeczeństwo pragnie zmian i demokratyzacji państwa. Wybory te były początkiem końca systemu komunistycznego w Polsce, prowadząc do powołania pierwszego niekomunistycznego premiera w bloku wschodnim - Tadeusza Mazowieckiego i ostatecznie do pełnej transformacji politycznej kraju. Jednak zanim Mazowiecki został premierem, misję utworzenia rządu otrzymał Czesław Kiszczak.

Wybory prezydenckie w lipcu 1989 r. obfitowały w dramatyzm. Wojciech Jaruzelski, jedyny kandydat, zdołał zdobyć prezydenturę jednym głosem, co w jawny sposób ujawniło podziały wewnątrz obozu rządzącego. To głosowanie pokazało, jak kruche stały się podstawy dotychczasowego układu władzy. Zmiany na szczytach władzy miały miejsce także podczas XIII Plenum KC PZPR, gdzie Mieczysław Rakowski zastąpił Jaruzelskiego na stanowisku I sekretarza. To wówczas wtedy podjęto decyzję o desygnowaniu Kiszczaka na premiera, co okazało się kolejnym nietrafionym posunięciem, przyspieszającym upadek rządów PZPR. Kiszczak bowiem był jednym z ostatnich, jak nie ostatnią osobą, którą poparłby obóz „Solidarnościowy” na jakiekolwiek stanowisko. Jako współtwórca stanu wojennego i wieloletni członek Biura Politycznego KC PZPR był całkowicie skompromitowany w oczach społeczeństwa i obozu solidarnościowego.

Tadeusz Mazowiecki / fot. Artur Klose, CC-BY-SA-3.0

Dodatkowo Zjednoczone Stronnictwo Ludowe oraz Stronnictwo Demokratyczne mające 103 posłów zbuntowały się przeciwko PZPR, z którą przecież przez cały okres PRL były w przymusowej koalicji. W obliczu przemian gospodarczych i społecznych wybiły się na niezależność od PZPR, która posiadała samodzielnie 173 posłów.

Głosowanie dotyczące powierzenia Kiszczakowi misji tworzenia rządu zakończyło się co prawda sukcesem, ale większość była niepewna. Było to wyraźnym sygnałem, że dawna dominacja komunistyczna jest kwestionowana i że polityczna scena Polski zmierza w kierunku bardziej pluralistycznego i demokratycznego układu. Próby Kiszczaka i Jaruzelskiego przekonania liderów ZSL i SD do poparcia rządu Kiszczaka zakończyły się niepowodzeniem. Liderzy ZSL i SD wiedzieli, że trudne decyzje nie znajdą poparcia w społeczeństwie, które faktycznie popiera opozycję sejmową. Uznali także, że taka wolta i wybicie się na samodzielność może politycznie zaprocentować w przyszłości. W efekcie Kiszczak zrezygnował z misji tworzenia rządu, a Sejm poparł kandydata obozu solidarnościowego, Tadeusza Mazowieckiego.

Waldemar Pawlak (1992)

Waldemar Pawlak w 2007 r. / fot. Bartłomiej Kucharczyk, CC-BY-SA 3.0

Wybory parlamentarne w Polsce w 1991 r. były wydarzeniem o ogromnym znaczeniu historycznym, stanowiące pierwsze w pełni wolne i demokratyczne wybory po zakończeniu epoki komunistycznej. Wyniki wyborów, ze względu na zastosowanie proporcjonalnego systemu głosowania bez minimalnego progu uprawniającego daną partię do udziału w dzieleniu mandatów, doprowadziły do wyłonienia Sejmu o bardzo skomplikowanej i fragmentarycznej strukturze, co przyczyniło się do kształtowania koalicji rządowych, które były często niestabilne. W sejmie przedstawicieli miało aż 29 komitetów wyborczych. Dość powiedzieć, że Unia Demokratyczna, która uzyskała najlepszy wynik wyborczy miała 62 posłów, a będący na drugim miejscu Sojusz Lewicy Demokratycznej 60. Rząd ostatecznie utworzył Jan Olszewski z Porozumienia Obywatelskiego Centrum mającego 44 posłów.

W czerwcu 1992 r., w burzliwym okresie polskiej polityki, Lech Wałęsa, ówczesny prezydent kraju, nominował Waldemara Pawlaka na premiera, mając nadzieję, że młody polityk PSL okaże się elastycznym i dyspozycyjnym liderem. Tło polityczne tamtych dni było dynamiczne, szczególnie po upadku rządu Olszewskiego, który nie zdołał utrzymać się na powierzchni trudnych koalicji i zawirowań wewnętrznych. Pawlak, wydawałoby się, miał wszystkie atuty, by przejąć ster władzy - poparcie prezydenta i większości parlamentarnej, która chciała za wszelką cenę odsunąć od władzy niepopularnego poprzednika. Za jego kandydaturą na stanowisko premiera głosowało w Sejmie 261 posłów, ale głównym motywem było odsunięcie od władzy rządu Olszewskiego.

Hanna Suchocka, 1992

Pawlak przystąpił do tworzenia rządu. Jednak w obliczu politycznych podziałów, jego próby utworzenia koalicji chrześcijańsko-ludowo-liberalnej spełzły na niczym. To, co miało być rządem większościowym, szybko przerodziło się w niewykonalną misję, a Pawlak, mimo początkowego optymizmu, nie był w stanie zjednoczyć rozdrobnionego parlamentu. Ostatecznie 10 lipca Sejm odwołał Pawlaka ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów i powierzył funkcję premiera i misję utworzenia rządu Hannie Suchockiej, która prowadziła już nieformalne rozmowy z partiami sejmowymi. Następnego dnia rząd Suchockiej uzyskał poparcie Sejmu. Za udzieleniem jej wotum zaufania głosowało 226 posłów, 124 było przeciwnych, a 28 wstrzymało się od głosu.

Marek Belka (2004)

Marek Belka ze swoim poprzednikiem na stanowisku premiera, Leszkiem Millerem

Po rezygnacji Leszka Millera z funkcji premiera prezydent Aleksander Kwaśniewski wskazał Marka Belkę, jako kandydata na stanowisko premiera. Rezygnacja Millera była spowodowana w dużej mierze aferą Rywina oraz podziałami w ramach lewicy. Miller ustąpił dzień po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wybór kandydata na nowego premiera był przedmiotem rozmów pomiędzy Millerem i Kwaśniewskim, to oni postawili na Belkę. Mimo że Belka nie cieszył się popularnością w niektórych frakcjach SLD, Oleksy, będący silną postacią w partii i faworyzowany przez niektórych jej członków, został odsunięty od kandydowania.

Belka oficjalnie dostał misję utworzenia rządu 2 maja, ale nie zdobył zaufania Sejmu w głosowaniu 14 maja, mimo poparcia z SLD, Unii Pracy, PSL, jednego posła LPR, FK i dziesięciu niezależnych posłów. 188 głosów „za” nie wystarczyło przeciwko 262 „przeciw”.

Po pierwszym nieudanym głosowaniu, Belka kontynuował pełnienie obowiązków. Mimo szansy dla Sejmu na przedstawienie innego kandydata, nie zaproponowano żadnego innego nazwiska. Dzięki temu, zgodnie z konstytucją, prezydent mógł powtórnie wyznaczyć kandydata na premierę. 11 czerwca ponownie wyznaczył Belkę.

Podczas finałowej próby, Belka miał lepszą pozycję, ponieważ do uzyskania zaufania Sejmu wystarczyła zwykła większość głosów. Negocjacje SLD dotyczące wsparcia dla Belki skupiały się na argumentacji dotyczącej możliwych przedterminowych wyborów w sierpniu 2004, jeżeli Sejm nie wyraziłby zaufania. Strach przed wyborami zmotywował niezależnych posłów oraz Federacyjny Klub i SdPL do zmiany zdania. Toteż w głosowaniu jego rząd uzyskał 236 głosów poparcia przy 216 sprzeciwu.

Bibliografia:

  1. A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989-2005, Kraków 2007.
  2. R. Kaczmarek, Historia Polski 1914-1989, Warszawa 2010.
  3. W. Roszkowski, Historia Polski 1914-2015, Warszawa 2017.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz