Prekonosultacje podstawy programowej z historii. Nasze propozycje zmian dla liceum i technikum


Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło prekonsultacje nowej podstawy programowej z historii. Proponowane zmiany usuwają z treści podstawy m.in. Stanisława Zółkiewskiego, zwrot „ludobójstwo” w kontekście Wołynia, a także Witolda Pileckiego czy spór o powstanie warszawskie. Liczymy, że te propozycje wykreśleń uda się odrzucić także dzięki naszemu udziałowi w konsultacjach.

Podstawa programowa z historii - prekonsultacje

12 lutego 2024 r. rozpoczeły się prekonsultacje zmiany podstawy programowej kształcenia ogólnego. Ministerstwo zachęca do przesyłania uwag i opinii. Takie otwarte podejście do tematu, uwzględniające głos społeczny, zasługuję na pochwałę, taki powinien być standard także w przyszłości. Dzięki temu jest szansa, że część z tych propozycji uda się zmienić.

Warto widzieć, że podstawa programowa to swoista deklaracja państwa, o tym co powinno znaleźć się w programach nauczania i finalnie w podręcznikach. Nie oznacza to, że podstawa nie może zostać zmodyfikowana w podręczniku przez np. dodanie pewnych treści lub ich modyfikację. Niemniej podstawa tworzy pewien kręgosłup, ramy, tego jak ma wyglądać nauczanie danego przedmiotu.

Propozycje zmian w podstawie programowej zostały zamieszczone na stronie men.gov.pl. Pod artykułem Zmiana podstawy programowej – zaczynamy prekonsultacje dotyczącym prekonosultacji został zamieszczony plik zawierający kilkadziesiąt dokumentów w formacie .pdf ze zmianami w podstawie nauczania. Kilka z tych dokumentów dotyczyło podstawy programowej z historii. Przeanalizowaliśmy dokument ze zmianami dla liceów ogólnokształcących i techników o tytule Historia z 2022 r. dla LO i T. Wszystkie zrzuty ekranu pochodzą z tego dokumentu.

Odchudzenie podstawy programowej dla historii w liceum i technikum

Rozumiemy potrzebę odchudzenia podstawy programowej, także z historii. Lepiej pewne tematy omówić dokładniej i zrealizować cały program niż mieć ogromny program praktycznie nie do zrealizowania, co często odbijało się negatywnie na wiedzy z historii najnowszej - kluczowej dla zrozumienia współczesnego świata. Wiele osób w szkole nie miało szansy zrealizować program do końca.

Jednakże pewne zmiany są zbyt daleko idące, zwłaszcza jeśli dotyczą historii Polski, w tym ważnych zwycięstw lub tematów obecnych w debacie publicznej.

Nasze propozycje zmian w podstawie programowej dla historii w liceum i technikum

Biorąc pod uwagę możliwość składania propozycji zmian w ramach prekonosultacji poniżej lista proponowanych przez nas modyfikacji w podstawie programowej, którą przedstawiliśmy Ministerstwu Edukacji Narodowej.

Nie wykluczamy, że po ponownej analizie doślemy jeszcze dodatkowe uwagi, licząc na ich przyjęcie.

IX. Polska w okresie wczesnopiastowskim

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu rozszerzonego punktu:

„Charakteryzuje spór Bolesława Śmiałego z biskupem Stanisławem.”

Proponujemy pozostawić ten punkt.

Spór króla Bolesława z biskupem Stanisławem to jeden z największych sporów w polskiej historii. Zgodnie z preambułą do projektu „Szkoła powinna zadbać o to, aby uczniowie, nie gubiąc się w gąszczu szczegółów, poznawali najważniejsze z nich i na tej podstawie starali się wyjaśnić łączące je związki: polityczne, społeczne, gospodarcze, kulturowe...”, ten punkt w naszej ocenie w pełni wypełnia tę deklarację. Pozwala prześledzić różne opinie i źródła na ten temat i wyrobić własne zdanie przez ucznia na to kto miał rację w tym sporze i jakie były motywacje każdej ze strony i do czego i dlaczego on finalnie doprowadził - to świetny punkt do szukania przez uczniów związków przyczynowo-skutkowych.

XXII. Polityka wewnętrzna i zagraniczna Rzeczypospolitej Obojga Narodów w XVII

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu fragmentu rozszerzonego punktu:

„1) w tym: Stanisława Żółkiewskiego, Jana Karola Chodkiewicza, Stefana Czarnieckiego i Jana III Sobieskiego;”

oraz punktu:

„2) wyjaśnia, jakie znaczenie miały zanik perspektyw na objęcie władzy w Moskwie przez królewicza Władysława i utrata lenna pruskiego w 1657 roku;”

Proponujemy pozostawić te punkty. Do rozważenia przeniesienie ich do zakresu podstawowego.

Rzeczpospolita miała wielu wybitnych wodzów i hetmanów, ale mało, który z nich może równać się Stanisławowi Żółkiewskiemu. Zasłynął jako zwycięzca w wielu kampaniach przeciwko Rosji, Szwecji, Imperium Osmańskiemu i Tatarom, ale był także znakomitym pisarzem i pamiętnikarzem. Na wieki chwałą okrył się pod Kłuszynem, gdzie pokonawszy znacznie silniejsze siły rosyjsko-szwedzkie otworzył Polakom drogę na Moskwę. To też przykład prawdziwego patrioty bez skazy, jakże mało jest takich przykładów w naszej historii. Podobnie dwóch pozostałych wodzów zasługuje na szczególne potraktowanie w podstawie programowej. Co do Jana III Sobieskiego to akurat jego postać i tak będzie uwzględniona w podstawie w innym z punktów, zatem do rozważenia wykreślenia go w tym konkretnym punkcie.

Co do drugiej kwestii. To kwestia pokonania Rosji, zajęcia Moskwy to kwestia narodowej dumy. Nikt później nie zdobył stolicy Rosji. Polakom udało się także przez krótki czas formalnie obsadzić swojego przedstawiciela na tronie w Moskwie. Wobec propagandy historycznej współczesnej Rosji świadomość uczniów na temat chwil triumfu nad Rosją jest bardzo ważna. To także moment w naszych dziejach, gdy Rzeczpospolita Obojga Narodów osiągnęła największe rozmiary. Dlatego ta kwestia powinna zostać potraktowana w sposób szczególny.

Natomiast co do utraty lenna pruskiego to punkt-przestroga pokazujący jak zaniechania wieloletnie, wielu władców, doprowadziły do do politycznej katastrofy jakim było uniezależnienie się Prus od Polski.

XXIV. Europa w dobie oświecenia

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego punktu:

„charakteryzuje proces modernizacji Rosji w XVIII wieku i rosyjską ideę imperium.”

Proponujemy pozostawić ten punkt.

Wobec imperialnej polityki współczesnej Rosji wiedza o idei rosyjskiego imperium i wynikającej z niej zagrożeń dla Polski jest istotną kwestią jaką powinien poznać każdy uczeń.

XXXVII. I wojna światowa

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego fragmentu punktu:

„z uwzględnieniem procesu powstawania dwóch przeciwstawnych systemów sojuszy;”

Proponujemy pozostawić ten punkt.

Ze względu na współczesną sytuację dążącą znowu do światowej bipolaryzacji fragment „z uwzględnieniem procesu powstawania dwóch przeciwstawnych systemów sojuszy” powinien pozostać.

XLI. Walka o odrodzenie państwa polskiego po I wojnie światowej

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego punktu:

„charakteryzuje genezę powstania wielkopolskiego 1918–1919 oraz jego znaczenie dla odrodzenia się państwa polskiego i obrony jego niepodległości w 1920 roku”

Proponujemy pozostawić ten punkt mimo, że powstanie wielkopolskie pozostaje także w proponowanym punkcie 3.

Powstanie wielkopolskie winno pozostać także w zakresie podstawowym jako oddzielny punkt, a nie tylko na poziomie rozszerzonym. Mówieniu o udanym powstaniu, wobec tragedii innych powstań, nigdy mało.

Dodatkowo proponujemy doprecyzowanie punktów dotyczących wojny polsko-bolszewickiej:

„Charakteryzuje proces kształtowania się polskiej granicy wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem wojny polsko-bolszewickiej.”

„Opisuje genezę i przebieg wojny polsko-bolszewickiej oraz jej powiązanie z kwestią ukraińską i litewską.”

Poprzez dodanie zdania:

„Zna rolę współautorów zwycięzca w bitwie warszawskiej: Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Rozwadowskiego i Wincentego Witosa.”

Warto pokazać, że zwycięstwo było możliwe dzięki współpracy najważniejszych osób w państwie i ofiarności całego społeczeństwa zjednoczonego w walce z agresorem. Wobec współczesnego zagrożenia ze strony Rosji przykład tym cenniejszy.

XLVI. Wojna obronna Polski w 1939 roku. Agresja Niemiec (1 września) i Związku Sowieckiego (17 września)

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego fragmentu punktu:

„ocenia zachowanie dowódców (m.in. Edwarda Rydza-Śmigłego, Henryka Sucharskiego, Juliana Filipowicza, Władysława Raginisa, Stanisława Dąbka, Tadeusza Kutrzeby, Franciszka Kleeberga), żołnierzy, polityków, w tym Ignacego Mościckiego i Stefana Starzyńskiego, oraz ludności cywilnej podczas wojny obronnej w 1939 roku”

Proponujemy pozostawić ten punkt.

Uczeń powinien mieć szansę ocenić Edward Rydza-Śmigłego i jego politykę, a zarazem poznać wielkich bohaterów wojny obronnej. Do rozważenia ewentualne skrócenie listy postaci, ale na pewno Rydz-Śmigły, Raginis, Sucharski (także Dąbrowski) i Stefan Starzyński powinni się na niej znaleźć.

XLVIII. Polska pod okupacją niemiecką i sowiecką

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego fragmentu punktu:

„w tym ludobójstwa ludności polskiej”

„oraz wymienia przykłady heroizmu Polaków, w tym Witolda Pileckiego i Maksymiliana Marii Kolbego; podaje przykłady kolaboracji z Niemcami i Sowietami”

Proponujemy pozostawić te punkty w brzmieniu bez wykreśleń tj.

„wyjaśnia przyczyny i rozmiary konfliktu polsko-ukraińskiego, (w tym ludobójstwa ludności polskiej na na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej)”

„charakteryzuje różne postawy polskiego społeczeństwa wobec polityki okupantów oraz wymienia przykłady heroizmu Polaków, w tym Witolda Pileckiego i Maksymiliana Marii Kolbego; podaje przykłady kolaboracji z Niemcami i Sowietami;”

Wykreślenie słowa „ludobójstwo” i pozostawienie „konflikt polsko-ukraiński” błędnie sugeruje, że doszło tutaj do jakiejś symetrycznej wojny między stronami. Tymczasem dokonany został masowy i zorganizowany mord na najczęściej bezbronnej ludności Polskiej przez UPA. Stąd pozostawienie słowa „ludobójstwo” jest istotne dla określenia tego czym była rzeź wołyńska.

Postać Witolda  Pileckiego i inne przykłady heroizmu Polaków jak Ulmowie winien być zawarty w podstawie programowej, aby nie ulec błędnej narracji, jakoby takich postaw nie było. Dodatkowo powinien być uwzględniony kontekst historyczny że w Polsce - w przeciwieństwie do państw zachodnich - za pomoc Żydom groziła kara śmierci.

XLIX. Niemiecka polityka eksterminacji

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu podstawowego fragmentu punktu:

„ z uwzględnieniem Sprawiedliwych, na przykładzie Ireny Sendlerowej, s. Matyldy Getter, Antoniny i Jana Żabińskich oraz rodziny Ulmów”

Proponujemy pozostawić ten punkty w brzmieniu bez wykreśleń tj.

„charakteryzuje postawy społeczeństwa polskiego i społeczności międzynarodowej wobec Holokaustu, z uwzględnieniem Sprawiedliwych”

Kwestia pomocy polskiej Żydom w okresie II wojny światowej jest bardzo ważna, wiedza o Sprawiedliwych jest jej istotnym uzupełnieniem, która powinna się znaleźć w podstawie programowej.

L. Działalność władz Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie i w okupowanym kraju

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu rozszerzonego fragmentu punktu:

„przedstawia różne oceny historyków na temat powstania warszawskiego i ich uzasadnienia ”

oraz punktu

„opisuje zniszczenia i ograbienie Warszawy przez Niemców dokonane od września 1939 roku do stycznia 1945 roku.

Proponujemy pozostawić te punkty.

Spór o wybuch powstania warszawskiego i konsekwencje tych decyzji oraz alternatywy wobec nich jest jedną z największych dyskusji polskiej historii, a także polityki. To też punkt zmuszający do krytycznego myślenia i artykułowania różnych argumentów. Z tego powodu wydaje się zasadne pozostawienia go w podstawie programowej.

Podobnie skala niemieckich zniszczeń stolicy, wywozu polskich dóbr kultury powinna być uwzględniona w podstawie nauczania.

LIX. Narodziny III Rzeczypospolitej i jej miejsce w świecie na przełomie XX i XXI wieku

Propozycja w udostępnionym projekcie zmierza do wykreślenia z poziomu rozszerzonego fragmentu punktu:

„przedstawia proces rozpadu Układu Warszawskiego i odzyskiwania suwerenności przez Polskę”

Proponujemy pozostawić ten punkt.

Rozpad Układu Warszawskiego i odzyskanie przez Polskę suwerenności jest na tyle ważnym tematem, że nie powinien zniknąć z podstawy programowej jako domknięcie klamry uwolnienia się Polski od rosyjskiej zależności.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

27 komentarzy

  1. ZOfia pisze:

    TO, co wyprawiają to ZBRODNIA na naszej historii

    • Alina pisze:

      Nie - dla zmian programowych niedouczonej minister, która chce obniżyć poziom edukacyjny polskiej młodzieży

  2. Patryk pisze:

    SKANDAL!!!

  3. Andrzej pisze:

    Nawet komuniści w czasach PRL mieli większy szacunek dla historii Narodu Polskiego. To jest prosty plan hodowli wyborców PO i lewicy, dla których polskość to nienormalność.

  4. Krystyna pisze:

    A ja czytałam Orwella myśląc, że to fantastyka ...

  5. Jarosław pisze:

    Powiedzcie mi Polacy, czy pani Minister nie odbiła jakaś szajba? Można zrozumieć korektę nauczania ale żeby aż tak krzywić historię, to nawet e komunię tego nie było. Niech ktoś zawiezie ją do ok psychiatry!!!

  6. anna pisze:

    popieram stanowisko redakcji, co zrobić, by ten głos się liczył?

  7. Anonim pisze:

    Nie dla lewackich zmian

    • Maria pisze:

      Nie dla wszystkich proponowanych zmian programu nauczania. Niedouczona minister chce aby wszyscy Polacy byli niedouczeni.

  8. ewa pisze:

    kategoryczne nie. skandal.

  9. Zbigniew pisze:

    Mammy mniej wiedzieć, widzieć, rozumieć, dlaczego? Wiadomo! Ale potrzebna zorganizowana forma zbiorowego protestu. Politycy, obudźcie się, nie brnijcie w nieważne spory!

  10. Anna pisze:

    Tragedia, to jest proces wynaradawiania. Wymazuje się wszystkie niewygodne fakty o Niemcach, wybiela się ich zbrodnie, politykę. Wieluń, bitwa pod Grunwaldem, rabunek przez Niemców kradzież majątku Państwa Polskiego i inne fakty. To jest zgroza. Kim są ludzie, którzy złożyli takie propozycje zmian, bo śmiem wątpić że są patriotami Niedługo zostanie całkowicie zmieniona historia - Polacy jako oprawcy, Niemcy jako ofiary. To jest oburzające i niezrozumiała dla uczciwych ludzi. Ile złej woli trzeba mieć? W jakich rodzinach się wychowaliście, jakie wartości macie? Chyba nie Polskę w sercu? Człowieka ogarnia rozpacz. Szkoda ofiary życia, które złożyli w walce o wolność Polski ludzie - między innymi niemieckich zbrodni. Hańba i wstyd wszystkim, którzy robią to z premedytacją. Wybór treści jest jednoznaczny. Jeśli macie resztki wstydu „eksperci” to dokonajcie refleksji. Czy czujecie związek emocjonalny z naszą Ojczyzną? Wątpię. Dusza boli, patrząc w czyje ręce wpadła Polska.

  11. Ewa pisze:

    Niepotrzebne ekscytacje. Proponowana podstawa niczego nie wykreśla definitywnie, tylko ogranicza ręczne sterowanie nazwiskami i stereotypowymi hasłami „Niemcy byli zawsze źli”, „Ukraińcy byli zawsze źli”, „Polacy byli zawsze kryształowymi bohaterami i ofiarami prześladowań” itp. infantylnym podejściem do historii. Warto uczyć dyskutowania i krytycznego podejścia do przyczyn skutków wydarzeń, a nie wtłukiwać do głów dzieciom nazwiska wodzów, pola bitew, daty bez końca. I ta niekończąca się opozycja MY - OBCY, tak jakby nasza kultura nie rozwijała się przy ciągłych wpływach zewnętrznych. Niech nauczyciele z uczniami sami szukają bohaterów i antybohaterów w swoich regionach, po co tłuc bez przerwy Inkę i Ulmów? Jest wielu innych Sprawiedliwych... Większość wykreślonych fraz brzmi jak masło maślane, np. porównanie potencjału stron walczących w II Wojnie Światowej - a potem kompletnie zbyteczna wyliczanka krajów, na dodatek z błędami ortograficznymi. Zamiast krytykować pomyślcie. Zamiast spisu nazwisk do wykucia - nauczcie dzieci szukania ludzi godnych wspomnienia. Pozwólcie badać, chwalić, krytykować, zamiast brązowić i upychać na piedestałach kilku wybranych. POZWÓLCIE KRYTYCZNIE MYŚLEĆ - SKOŃCZCIE Z RUSKOIMPERIALNYM NAUCZANIEM HISTORII!!!!

    • Ela pisze:

      Inka i Ulmowie, to świetny przykład.Czemu pozbawiać go dzieci, jeśli chce nauczyć je Pani szukania ludzi godnych wspomnienia? A gdzie jest napisane w programie, że „Niemcy czy Ukraińcy byli zawsze źli”? To kwestia Pani interpretacji, kto Pani zabrania podawać też innych punktów widzenia w nauczaniu? Byle tylko zachować obiektywizm, bo krytyczne myślenie sprawdza się tylko wtedy, gdy dysponuje się faktami, a nie z nich okraja.

      • JP pisze:

        A któż Pani zabroni o nich uczyć? Może Pani, a jedynie nie musi już Pani wymagać od dzieci, aby tą wiedzą walczyły o oceny, bo materiał obowiązkowy, tzn. nauczyciel musi uczniów z tego rozliczać (odpytywania, kartkówki itd.). Teraz wystarczy ciekawie o tym nauczać nie wywierając presji, że za tydzień sprawdzian z tego na ocenę wagi potrójnej.

  12. robezaki pisze:

    Gdzie głosować na NIE ?

  13. Mariola pisze:

    Nieeee. Dla takich zmian.

  14. Roman pisze:

    Nie zgadzam się z proponowanymi przez Rząd zmianami podstawy programowej z historii i języka polskiego.

  15. Marella pisze:

    Wolę aby były niedociągnięcia i prekonsultacje, otwarty dialog z obywatelami i potem poprawa. Już Pani Minister zapowiedziała, że zostanie ludobójstwo w podstawie. Zapewne wiele innych zmian na plus będzie. Podstawę należało zmniejszyć, 80% zmian jest niekontrowersyjnych i nikt o nie nie kruszy kopii. Wolę taki rząd niż taki co pod płaszczem patriotyzmu jak walec jedzie mając innych gdzieś.

  16. Farmud pisze:

    Tak dla zmian w programie i wycinania jakiś nieistotnych kwestii o historii Kościoła, poprawić Wołyń, Pileckiego i kwestie z Rosją i będzie git. Zapewne tak będzie, psy szczekają karawana jedzie dalej.

  17. Elżbieta pisze:

    Jako nauczyciel historii,nie zgadzam się na przekazywanie naszej mlodziezy i dzieciom spreparowanej w interesie naszych sasiadow wizji dziejow Polski, która ma kształtować w młodym pokoleniu postawy kosmopolityczne,obniżać samoocenę narodową i dumę z osiągnięć.Nie,nie nie I jeszcze raz nie.Historia vita est,zwłaszcza dla Polaków,przypominam to Pani ministro!

    • Ender pisze:

      Jako nauczyciel historii powinnaś pamiętać, że poprawny zapis owej mądrej maksymy to „Historia magistra vitae est” - „Historia jest nauczycielką życia” 🙂

      Z całą resztą się w pełni zgadzam.

      No, może z ową „panią ministrą” zamiast „pani minister”. To jakaś językowa abominacja na siłę lansowana przez sympatyków poprzedniego rządu, zwanych potocznie pisiorami. Tak się nie godzi. Skoro już broni Pani polskiej historii i tradycji, to proszę też zostawić w spokoju te durne feminatywy. Do języka polskiego nie wnoszą one absolutnie niczego poza śmiesznością. Za to są bardzo wygodnym argumentem w przepychankach politycznych - że niby PiS tak bronił kobiet i w ogóle. Mam Pani przypomnieć, czym dla tamtego rządu była kobieta? Bo już nawet nie kim, ale czym właśnie. Kobietę ów podły rząd całkowicie uprzedmiotowił. Tym sztuczniej więc brzmią owe chore feminatywy lansowane przez ich popleczników i kultystów. Bo one są chore nawet i bez tej otoczki politycznej. W samej warstwie językowej jest to pomysł poroniony. Sztuczne kreaowanie uzusu to idiotyzm. Na szczęście skazany jest on z góry na niepowodzenie. To samo widać na przykładzie sztucznie narzucanego zwrotu „w Ukrainie”, który jest taką samą językową abominacją. Na szczęście im bardziej mamy Ukrainy dość, tym rzadziej już tego sformułowania używamy. Oczywiście media wciąż silą się na poprawność polityczną i ten zwrot lansują, niemniej jednak w rozmowach codziennych Polaków pada on już coraz rzadziej. Zdrowy rozsądek w końcu bowiem zwycięża podobne sztuczne wtręty językowe.

  18. Ludwik pisze:

    Historia ma być nauczycielką życia, objaśniać zachodzące procesy i zdarzenia, uczyć dostrzegać zagrożenia i stawiać wzorce postępowania. Każdy naród, nawet najmniejszy i nie mający jak Polacy ponad tysiącletniej historii, ma własną wizję swych dziejów i ta wizja przekazywana jest w szkole w taki sposób, by budować w uczniach dumę z dokonań przodków, krytykę względem ich zaniechań i pogardę dla ewentualnych zdrajców.
    W związku z tym, że polska narracja historyczna jest od dawna z wielu stron atakowana, uważam, że nauczanie historii w szkołach na wszystkich poziomach powinno być poszerzone, uatrakcyjnione i pogłębione!

  19. Ewa pisze:

    Na zmiany trzeba spojrzeć całościowo. Wyłania się spójny obraz. Wykreślono wszystko, co mogłoby młodego człowieka uwrażliwić na to co się dziś dzieje.
    Chcą wychować sobie ludzi łatwych do sterowania za pomocą emocji. Brak rozumienia historii, w tym intencji zaborców (wykreślono np. Kongres Wiedeński - więc europejskie potwierdzenie zaborów), uniemożliwia zrozumienie współczesności. Kto rządzi historią, rządzi przyszłością. A przynajmniej ma na to nadzieję.

  20. JPzGŚ pisze:

    Tyle straszono tymi zmianami, a tym czasem widzę, że wszystko jest tak, jak należy. Usuwa się tylko uszczegóławiające zapisy, co nie znaczy wcale, że nauczyciel ma tego nie uczyć. Zmiany podstawy programowej z historii polegają na jej uogólnieniu, dając tym samym więcej swobody nauczycielowi, który nie musi już skrupulatnie i za wszelką cenę wymuszać na dzieciach, by... stały się historykami. A tak to właśnie do tej pory wygląda. Podstawa programowa ma być tylko ogólnym zbiorem podstawowych wytycznych, a czego dzieci się nauczą, to zależy nie tyle od chęci i zdolności nauczyciele, co przede wszystkim od możliwości intelektualnych dzieci. Zapewne wielu nauczycieli i tak uczy historii na wyczucie, bo gdybyśmy mieli skrupulatnie od dzieci wymagać tak rozległej i szczegółowej wiedzy historycznej, którą oni ponadto miałyby ciekawie omawiać, to historia byłaby najtrudniejszym przedmiotem w szkole, a uczniowie mieliby co najwyżej trójki. Jakiś oszołom ustalał tę obecną podstawę. Tak, jak gdyby pomylił dzieci z podstawówki ze studentami historii. My nauczyciele nie potrzebujemy szczegółowej instrukcji czego konkretnie mamy uczyć. Każdy z nas doskonale wie co jest najważniejsze w zakresie historii Polski np. w XVI wieku. Nie musi nam tego wyjaśniać centrala w „Warszawce” i czymś irracjonalnym jest rozliczanie z tego tak nauczycieli, jak i uczniów. Poza tym powinniśmy dostać więcej swobody w zakresie nauczania historii regionalnej, a nawet lokalnej. Np. podstawa programowa i podręczniki szkolne bardzo malutko uwzględniają powstania śląskie. Polaka z Gdańska może to niewiele interesować, ale na Górnym Śląsku są to dzieje ważniejsze niż powstanie warszawskie. Polska to nie mikropaństwo, ale duży kraj z prawie 40 milionami obywateli. Należy wprowadzić regionalizację nauczania historii, nad czym pieczę powinno się powierzyć poszczególnym kuratoriom.

  21. Janko pisze:

    Nic Pani nie zrozumiała. Wykreślenie z podstawy nie jest zakazem nauczania, a jedynie brakiem wymogu rozliczania ucznia z tej wiedzy za pomocą sprawdzianów, testów i odpytywań. Zniesienie tego wymogu również nie jest zakazem stosowania nadal tych metod. Podstawa została jedynie bardziej uogólniona, co wyłącznie daje więcej swobody nauczycielowi. Im bardziej drobiazgowa podstawa, tym większe kajdany na nauczyciela. Od samego początku był to błąd. Ale można go zrozumieć, gdyż była to reakcja na 50-letni zakaz nauczania wielu cennych faktów historycznych. Czas jednak od-emocjonalnić nauczanie tego przedmiotu. Dziś nauczyciele historii są wolni i dlatego wiedzą, że mogą uczyć wszystkiego, wszelkich faktów, całej prawdy. Większość z nas i tak tej podstawy w ogóle nie czyta, bo każdy z nas wie doskonale jak uczyć historii. Ja od lat tak robię. Teraz będę przynajmniej wiedział, że robię to już legalnie.

Zostaw własny komentarz