Szef MSZ: reperacje nie, zadośćuczynienie od Niemiec tak


Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski, oświadczył, że temat reparacji wojennych od Niemiec jest zamknięty, lecz Polska poszukuje formy zadośćuczynienia, która świadczyłaby o szczerym żalu Niemiec za ich działania w Polsce podczas II wojny światowej. Jednocześnie wskazał na zabór reparacji należnych Polsce przez ZSRR.

Ruiny Zamku królewskiego w 1945 r.

Sikorski podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że poprzednie roszczenia reparacyjne są nieaktualne z powodu decyzji podjętych na konferencji w Poczdamie oraz ze względu na niekorzystną pozycję prawną Polski w tej kwestii.

W dalszej części wypowiedzi, Sikorski podkreślił, że zarówno on, jak i poprzednie rządy były świadome prawnych ograniczeń Polski w uzyskaniu reparacji. Minister zaznaczył, że skupia się na możliwości uzyskania zadośćuczynienia jako środka wyrazu żalu Niemiec, a nie na bezowocnych roszczeniach reparacyjnych.

Ciechanowiec spalony przez Niemców w 1944 r., zniszczenia w zabudowaniach w 65%

Podsumowując, Sikorski wezwał do zakończenia fałszywych dyskusji na temat reparacji i skupienia się na realnej możliwości uzyskania zadośćuczynienia od Niemiec.

Dodatkowo, Sikorski wskazał na historyczny kontekst przyznania Polsce reparacji na konferencji w Poczdamie, gdzie Polska miała otrzymać 15% alokacji sowieckiej. Zaznaczył jednak, że te środki zostały nieuczciwie przywłaszczone przez Związek Radziecki. Wyraził zdziwienie, dlaczego obecny rząd PiS nie podjął prób odzyskania tych środków od Rosji, jako prawnego sukcesora Związku Sowieckiego, podkreślając działania Sowietów jako przykład ich postępowania w przeszłości.

Czytaj także:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz