Cesarz Makrynus. Rządy zrodzone z przepowiedni i zdrady |
Makrynus, prefekt pretorianów, który zaledwie w ciągu roku przeszedł drogę od lojalnego doradcy Karakalli do władcy imperium, jest postacią pełną sprzeczności. Zasłynął zarówno zdradą, jak i próbą zreformowania rzymskiej armii, co przyniosło mu wielu wrogów wśród legionistów. Jego panowanie, choć krótkie, zapoczątkowało burzliwe wydarzenia, które doprowadziły do wyniesienia na tron młodego Heliogabala. Jak doszło do tego, że człowiek spoza arystokracji znalazł się na szczycie cesarskiej władzy?
Makrynus cesarzem
Makrynus, człowiek pochodzący z niskiego stanu, którego losy nierozerwalnie splatają się z rządami brutalnego cesarza Karakalli, niespodziewanie objął tron Rzymu. Był Berberem urodzonym w dalekiej prowincji Mauretanii (w Szarszal, który współcześnie znajduje się w Algierii) jako ekwita, nie miał szans na tradycyjną ścieżkę kariery, która mogłaby zaprowadzić go na szczyty władzy. Przysłużył się jednak imperium jako doświadczony prawnik i wojskowy, a także zarządca osobistego majątku Karakalli co ostatecznie doprowadziło go na stanowisko prefekta pretorianów - elitarnej straży cesarskiej. Jego życie zmieniło się na zawsze, gdy pewna przepowiednia ogłosiła, że Makrynus oraz jego syn przejmą władzę nad imperium. W tamtym czasie trudno było sobie wyobrazić, że ta przepowiednia rzeczywiście się spełni.
Rządy Karakalli, naznaczone bratobójstwem i okrutnymi prześladowaniami, wzbudzały wśród jego najbliższych współpracowników zarówno strach, jak i frustrację. Makrynus, świadom brutalności cesarza i obawiając się o własne życie po tym, jak przepowiednia dotarła do uszu dworu, postanowił działać. Zdrada była jedyną drogą do ocalenia. W 217 roku n.e., podczas kampanii wojennej przeciwko Partom, Karakalla został zamordowany. Zamachowcem był Juliusz Marcjalis – żołnierz, który został podburzony przez Makrynusa, zdeterminowanego, by przejąć władzę zanim cesarz zdążył przeczytać list z Rzymu, który mógł zadecydować o jego losie.
Warto przeczytać także → Cesarz Karakalla. Tyran i bratobójca
Śmierć Karakalli była dla Makrynusa okazją, by stanąć na czele imperium, mimo iż nie posiadał ani arystokratycznego pochodzenia, ani znaczącego poparcia w senacie. Jako pierwszy nie-senator został rzymskim cesarzem. Jego rządy rozpoczęły się od żałobnych ceremonii, w których wyrażał publicznie wielki smutek po zamordowanym władcy, choć to on stał za zbrodnią. Makrynus zyskał początkowo aprobatę legionów, hojnie nagradzając żołnierzy i zdobywając ich lojalność, co pozwoliło mu oficjalnie objąć władzę jako cesarz. W ten sposób człowiek, którego cesarskie ambicje były początkowo jedynie przedmiotem tajemniczej przepowiedni, wkroczył na scenę historii jako cesarz wywodzący się z klasy ekwitów.
Śmierć Karakalli nastąpiła w trakcie wojny z Partami. Makrynus po krwawej bitwie pod Nisibis, w której obie strony poniosły ogromne straty zaoferował Partom pokój. Za cenę aż 200 milionów sesterców Partowie zgodzili się na zakończenie działań wojennych. Makrynus mógł zatem skupić się na problemach wewnętrznych Rzymu.
Reforma wojska
Makrynus od początku panowania musiał mierzyć się z dwoma wyzwaniami. To jest podejrzeniami o zabójstwo Karakalii oraz rozdętymi do granic możliwości wydatkami na armię. Ta zemsta Karakalii zza grobu spowodowała podjęcie przez jego następcę dzieła reformy wojska.
Aby nie zrażać do siebie doświadczonych żołnierzy przyzwyczajonych do rozpasania przez Karakallę Makrynus pozostawił im dotychczasowe uposażenie. Natomiast nowi rekruci otrzymywali żołd z czasów Septymiusza Sewera, który i tak był na niezłym poziomie. Ci jednak nie mogli już cieszyć się tak licznymi przywilejami. Nowi rekruci mieli być bardziej skromni i posłuszni. Takie rozwiązanie frustrowało rekrutów muszących walczyć za dużo mniejsze pieniądze niż weterani. Jednocześnie weterani obawiali się, że działania w zakresie obniżenia wynagrodzeń nowych rekrutów to zapowiedź przyszłej redukcji ich własnych przywilejów i wynagrodzeń. Tylko kwestią czasu było kiedy te narastające frustracje obrócą się przeciwko cesarzowi.
Rodzina Karakalli. Heliogabal cesarzem
Przy życiu pozostawała wciąż rodzina zamordowanego Karakalli. Czy to z braku takiej siły, czy ze skrupułów lub krótkowzroczności nowy cesarz nie zgładził wszystkich jej członków. Jednak matka Karakalli zmarła już w 217 roku. Przy życiu pozostała jeszcze Julia Maesa, ciotka Karakalii (siostra jego matki), matka Julii Soaemias-Bassiany i Julii Mammei, z których każda miała po jednym synu. Po przejęciu władzy przez Makrynusa wspomniana rodzina dostała nakaz opuszczenia Antiochii i wyjechała do Emesy (dziś Hims w Syrii), gdzie ojciec Julii Maesy był najwyższym kapłanem syryjskiego boga Słońca El-Gabala.
Syn Julii Soaemias-Bassiany został wkrótce arcykapłanem El-Gabala. Wydaje się, że był to element misternego planu powrotu do władzy jaki uknuła Julia Maesa. Bowiem w Emesie stacjonował oddział rzymskiego wojska, którego legioniści byli niezadowoleni z powrotu dyscypliny i żołnierskich niewygód. Aby ulżyć sobie w niedoli wznosili modły do El-Gabala. Będąc w świątyni spotykali wnuka Julii Maesy. Tam zdawało im się lub im wmawiano, że w jego rysach widzą rysy tak uwielbianego przez żołnierzy Karakalii. Sprytna babka nie zważając na opinię córki rozpuszczała plotkę, że jej wnuk jest nieślubnym synem jej córki i zamordowanego Karakalli. Opornych przekonywano także hojnymi łapówkami. W efekcie w 16 maja 218 roku czternastoletni Marek Aureliusz Antoniusz (bo takie wówczas przyjął imię, aczkolwiek zapamiętany zostanie przez historię jako Heliogabal) został wyniesiony do godności cesarza przez legion stacjonujący w Emesie.
Upadek Makrynusa. Bitwa pod Antiochią
Po takim przygotowaniu młody Heliogabal powołując się na swoje dziedziczne prawa wezwał wojska do rozprawienia się z uzurpatorem Makrynusem obiecując powrót do rozdawnictwa Karakalli. Wkrótce wszystkie oddziały w Syrii przeszły na stronę Heliogabala. Pierwszą reakcją Makrynusa było rozszerzenie przywilejów i wysokiego żołdu na wszystkich żołnierzy. To jednak wielu uznało za desperacki krok świadczący o słabości Makrynusa. Cesarz wydał jeszcze dekrety, w których Heliogabal został przedstawiony jako oszust i buntownik. Przy tym obiecywał łaskę tym, którzy powrócą na jego stronę.
Do bitwy, która rozstrzygnęła wojnę domową doszło 8 czerwca 218 roku w okolicach Antiochii. Naprzeciwko siebie stanęli mając 54 lata. Makrynus i czternastoletni Heliogabal. Mimo różnicy wieku Makrynus był tak samo niedoświadczonym dowódcą co jego rywal. W efekcie doszło do chaotycznego starcia, którego szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, to na drugą stronę. Być może Makrynus odniósłby okupione wielkimi stratami zwycięstwo, gdyby nie jego przedwczesna ucieczka z pola walki. To ostatecznie przesądziło o jego klęsce. Cesarz próbował jeszcze ratować swojego syna Diadumeniana, którego wysłał do króla Partów. Ten jednak został pojmany w Zeugmie przez centuriona Klaudiusza Polliona.
Z kolei Makrynus w przebraniu postanowił udać się do Rzymu, gdzie liczył, że jeszcze uda mu się podjąć dalszą walkę. Został rozpoznany przez centuriona Aureliusza Celsusa pod Chalkedonem (dzisiejsza Turcja) i pod koniec czerwca 218 roku zamordowano go, jego głowa została wysłana do Heliogabala. Tak kończył się nieco ponad roczny okres rządów Makrynusa. Władzę przejmował czternastoletni Heliogabal, najmłodszy w dotychczasowych dziejach Rzymu samodzielny władca. Makrynusa pośmiertnie skazano na damnatio memoriae (potępienie pamięci). Zniszczono wszystkie jego portrety, a nazwiska wykreślano z dokumentów, zburzono także jego posiadłości.
Triumf Heliogabala
Zwycięski Heliogabal ruszył do Rzymu. Jego przybycie poprzedzały listy, w których deklarował, że będzie wzorował się na swoich imiennikach, czyli Marku Aureliuszu i Auguście. Te listy zapewne dyktowały matka i babka cesarza, które faktycznie sprawowały rządy. Do stolicy przybył latem 219 roku wcześniej przesyłając gigantyczny portret w szatach arcykapłana, który nakazał umieścić w eksponowanym miejscu w Senacie. Widok ten musiał szokować Rzymian. Jego wjazd był pokazem próżności. Przed jego rydwanem przyozdobionym drogocennymi kamieniami szlachetnymi sypano sproszkowane złoto. To było tylko przedsmak ekscentryzmu nowego władcy, który miał niepohamowane rządze, które doprowadziły go w ciągu czterech lat do upadku.
Rządy Heliogabala były naznaczone skandalami i niezwyczajnym zachowaniem. Jego panowanie wyróżniało się radykalnymi zmianami w religii - promował kult syryjskiego boga El Gabala, którego stawiał ponad tradycyjnymi rzymskimi bóstwami. Jego publiczne zachowania, jak i prywatne skandale, wywołały oburzenie wśród rzymskiej elity, która była zszokowana jego seksualnymi ekscesami i nietypowymi praktykami, w tym nawet usługami, jakie świadczył w domu publicznym.
Zobacz także:
Bibliografia:
- M. Cary, H. H. Scullard, Dzieje Rzymu. Od czasów najdawniejszych do Konstantyna, Warszawa 1992.
- E. Gibbon, Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego, tom 2, Warszawa 2017.
- M. Jaczynowska, D. Musiał, M. Stępień, Historia starożytna, Warszawa 2008.
- A. Krawczuk, Poczet cesarzy rzymskich, Warszawa 2011.
- Swetoniusz, Żywoty cezarów, Wrocław 1987.
- J. Wolski, Historia powszechna. Starożytność, Warszawa 2002.
- A. Ziółkowski, Historia powszechna. Starożytność, Warszawa 2014.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Berber to generalnie Arab z północnej Afryki, więc z Denzel Washington w roli Makrynusa to raczej nie Berber, aczkolwiek pasuje mi on do tej postaci jako aktor, oj pasuje