„Ukraina. Przewodnik historyczny” – S. Koper – recenzja |
Sławomir Koper urasta w ostatnich latach do rangi najpopularniejszego autora zajmującego się tematyką historyczno-obyczajową. Większość jego książek staje się od razu bestsellerami, wystarczy wspomnieć o Aferach i skandalach II Rzeczypospolitej czy Życiu prywatnym elit artystycznych II Rzeczypospolitej. Lekkie pióro pisarza i chwytliwa tematyka sprawiają, że książki te cieszą się niesłabnącą popularnością wśród czytelników.
Obecnie Koper specjalizuje się w okresie międzywojennym, jednak wachlarz jego zainteresowań jest bardzo szeroki, o czym świadczą nie tylko wcześniejsze publikacje poświęcone starożytnym Grecji i Rzymowi czy epoce mickiewiczowskiej, lecz także wydany przez Bellonę przewodnik historyczny po Ukrainie, który będzie przedmiotem niniejszej recenzji.
Ostatnio dosyć popularna tematyka kresowa zaowocowała dużą ilością publikacji dotyczących śladów polskiej historii na tych terenach. Najczęstszy obiekt zainteresowania, z oczywistych względów, stanowi zawsze Lwów. Sławomir Koper oparł się pokusie, by „przystanąć” w tym mieście na dłużej (choć rzecz jasna przytoczył najważniejsze fakty i wiele ciekawych informacji dotyczących Lwowa), ale umożliwił poznanie małych, niekiedy całkiem zapomnianych, punktów na mapie Ukrainy, które okazują się być niezwykle silnie związane z polską historią czy kulturą.
Autor prowadzi czytelnika przez stepy i twierdze Podola, senne miasteczka Wołynia, ulice Kijowa i Odessy, aż po przesycone atmosferą orientu zakątki Bachczysaraju. W każdym miejscu porównuje obraz z przeszłości z tym, co można zastać obecnie (wyniki tych zestawień są czasem naprawdę zaskakujące. Często zapisuje swoje osobiste refleksje, dokonuje rozrachunku z wcześniejszymi wyobrażeniami. Szuka polskich śladów, przytacza legendy i historie, które naprawdę się wydarzyły – nierzadko tak nieprawdopodobne, że mogłyby uchodzić za legendy. Na kartach książki wskrzesza postacie znane z podręczników – Edwarda Rydza-Śmigłego (ale nie jako wielkiego warszawskiego wodza, a małego sierotę z Brzeżan), spacerującego po ulicach Drohobycza Brunona Schulza czy romansującego w Odessie Adama Mickiewicza. Mowa też o postaciach mniej znanych, a wartych upamiętnienia – chociażby o Annie Dorocie Chrzanowskiej, broniącej podolskiej Trembowli przed Turkami. Na naszych oczach materializują się miejsca, które
w umysłach Polaków istnieją (jeśli w ogóle!) tylko jako historyczne hasła: Chocim – twierdza, Zbaraż – Wiśniowiecki, Buczacz – traktat itd.
Sławomir Koper pisze w swoim charakterystycznym, swobodnym stylu, stąd też książkę czyta się świetnie. Mnóstwo anegdot, ciekawych, czasem mało znanych historii, nieco pikantnych szczegółów (ale znacznie mniej niż w pozostałych publikacjach tego autora) sprawia, że przewodnik historyczny po Ukrainie jest rzeczywiście wciągającą lekturą. Wpływa na to też fakt, że Koper nie ucieka od tematów trudnych, często bolesnych – nie boi się nazwać pewnych rzeczy po imieniu, dodaje swojej publikacji wyrazistości, i pozwala czytelnikowi na wykreowanie sobie pełnego obrazu skomplikowanych dziejów opisywanych miejsc.
Największym mankamentem książki zdecydowanie jest brak mapy, na której zaznaczono by miejsca opisywane przez autora. Mógłby to być schemat całej Ukrainy, jeszcze lepiej, gdyby były to mapy poszczególnych ziem. Przydałyby się także odwzorowania niektórych większych miejscowości, bo choć historyczny, to jednak jest to przewodnik, i z mapami zdecydowanie stałby się bardziej praktyczny dla użytkowników.
Wiele do życzenia pozostawiają także zamieszczone w książce fotografie. Wiadomo, że druk
w kolorze podnosi koszty publikacji, ale w tej formie, w jakiej zostały one przedstawione, są po prostu nieciekawe w odbiorze. Większość z nich została zaczerpnięta z Internetu. Szkoda, że nie wykonał ich sam autor, jest to zawsze bardziej przekonywające dla czytelnika, bo poniekąd potwierdza pobyt piszącego w danym miejscu.
Brakuje również indeksu miejscowości i osób, który znacznie ułatwiłby poruszanie się po publikacji. Tym samym czytelnik jest zmuszony wertować książkę w poszukiwaniu interesującego go wątku. Bibliografia (wybrana) jest dość rozbudowana, przypisy zaś odnoszą się jedynie do fragmentów cytowanych wierszy, pieśni czy wspomnień. Drobny szczegół, ale rzucający się w oczy, stanowią niezbyt estetyczne, przytaczane w całości adresy stron www, zarówno w bibliografii, jak i przypisach.
Pomimo pewnych niedociągnięć Ukraina. Przewodnik historyczny to godna polecenia lektura dla wszystkich zainteresowanych polskimi śladami na wschód od Bugu – zarówno dla tych, którzy wybierają się w podróż na Ukrainę, jak i dla tych, którzy wolą poznawać jej historię i zabytki bez wstawania z fotela.
Plus minus
Na plus:
- swobodny, gawędziarski styl charakterystyczny dla tego autora
- poświęcenie uwagi mniej znanym miejscom i wątkom
- sugestywne, barwne opisy pozwalające poczuć charakter przedstawianych miejsc
- osobiste refleksje autora
Na minus:
- brak mapy z zaznaczeniem miejsc opisywanych w książce
- słaba jakość materiału ikonograficznego
- brak indeksu osób i miejscowości
Tytuł: Ukraina. Przewodnik historyczny
Autor: Sławomir Koper
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2011
Okładka: miękka
ISBN 978-83-1112-173-7
Liczba stron: 449
Cena: ok. 33 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.