Marii Tudor droga na tron |
Krwawa Mary, tak w powszechnej świadomości funkcjonuje pierwsza panująca królowa Anglii - Maria Tudor. Kojarzy się ją z okrutnym paleniem na stosie protestantów, małżeństwem ze znienawidzonym Hiszpanem oraz utratą ostatniego angielskiego bastionu na kontynencie - Calais. Kim była jednak Maria nim została królową? Chciałabym pokazać historię nieszczęśliwej księżniczki i jej drogę na tron.
Maria Tudor urodziła się 15 lutego 1516 roku. Była długo oczekiwanym dzieckiem Henryka VIII i Katarzyny Aragońskiej. Wcześniejsze ciąże królowej kończyły się albo poronieniem albo przedwczesną śmiercią dziedzica. Nic więc dziwnego, że na właśnie urodzoną dziewczynkę patrzono ze szczególną uwagą. Była wszak jedyną dziedziczką króla. Jej chrzest odbył się dwa dni później. Rodzicami chrzestnymi zostali kardynał Wolsey, księżna Norfolk oraz Małgorzata Pole.
Pierwszą opiekunką Marii została lady Margaret Bryan. To wokół niej toczyło się życie małej księżniczki. Wkrótce Maria stała się obiektem zabiegów matrymonialnych. W 1518 dwuletnią dziewczynkę zaręczono z delfinem Francji. Nie na długo jednak. Kiedy miała pięć lat jej nowym narzeczonym został cesarz rzymski Karol V. Wiele lat później, już jako królowa, Maria poślubiła jego syna Filipa. Karol zaś w 1525 roku zdecydował się poślubić Izabelę Portugalską.
Na początku dzieciństwo Marii przebiegało w typowy dla europejskiej królewny sposób. Od najmłodszych lat uczyła się łaciny, francuskiego oraz, za sprawą swojej matki, hiszpańskiego. Ponadto nauczyła sie czytać po włosku, choć w późniejszym życiu nie lubiła używać tego języka. By zaimponować rodzicom Marii i uzyskać posadę na dworze, specjalnie dla Marii pracę stworzył hiszpański humanista Vives. Napisał „O wychowaniu kobiety chrześcijańskiej”, w której zwracal uwagę na to, iż kobiety jak najbardziej powinny być kształcone.
Latem 1525 życie Marii znacznie się zmieniło. Została mianowana księżną Walii. Tytuł ten nie funkcjonował wcześniej, gdyż w ten sposób określano do tej pory żonę księcia Walii. Teraz zaś miała go nosić następczyni tronu. Guwernantką królewny została hrabina Salisbury. Wkrótce udała się do swoich ziem. W czasie pobytu w Walii nie miała stałej siedziby, lecz przemieszczała się pomiędzy różnymi posiadłościami.
Szczęśliwe dzieciństwo Marii skończyło się wraz z kryzysem w małżeństwie jej rodziców. Henryk VIII pragnął mieć dziedzica. Maria zaś była ostatnim życiem, jakie urodziła Katarzyna. Było jasne, że królowa nie urodzi królowi upragnionego syna. Wówczas monarcha zaczął myśleć o unieważnieniu swego małżeństwa. Zbiegło się w czasie z nową miłością władcy. Henryk przez całe swoje małżeństwo miewał romanse, jednak nie miały one zbyt dużego znaczenia. Teraz jednak uwaga króla zwróciła się w stronę wyjątkowo ambitnej dwórki. Anna Boleyn, o niej bowiem mowa, nie chciała być kolejną kochanką. Marzyła jej się korona.
Nieszczęśliwe czasy
Oficjalnym powodem starać o unieważnienia małżeństwa monarchy było to, iż Katarzyna była wdową po bracie Henryka - Arturze. Co prawda para uzyskała dyspensę od papieża, lecz Henryk uznał, że była ona nieważna. Wyjaśniałoby to, zdaniem króla, brak męskiego potomka ze związku. Katarzyna, co oczywiste, odrzucała taką interpretację. Wyraźnie dała do zrozumienia, że nie ma zamiaru poddać się bez walki i na przykład wstąpić do klasztoru. Walczyła nie tylko o swoją godność, lec także o prawa do tronu dla swej córki.
Początkowo konflikt między rodzicami nie zmienił wiele w życiu Marii. Wciąż była ich ukochaną córką. Z czasem jej sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Katarzynie zaczęto utrudniać kontakty z córką. Wciąż jednak prowadziły intensywną korespondencję. Królowa przygotowywała Marię na to, co może ją czekać, zalecała opór. W 1529 roku do Anglii przybył człowiek, który przez wiele lat będzie głównym sojusznikiem królewny. Eustachy Chapuys, ambasador cesarza Karola V, którego ciotką była Katarzyna, przez cały czas będzie stał po stronie królowej i jej córki. To on będzie głównym doradcą księżniczki, to na niego będzie mogła liczyć w najtrudniejszych momentach swojego życia.
W 1532 roku jasne było, że papież nie pozwoli Henrykowi na unieważnienie małżeństwa. Król postanowił wziąć więc sprawy we własne ręce. Najprawdopodobniej na początku 1533 roku poślubił Annę Boleyn, mimo że wciąż pozostawał mężem Katarzyny. W kwietniu oficjalnie ogłoszono to małżeństwo, zaś na początek czerwca ogłoszono koronację. Skąd ten pośpiech? Otóż Anna była w ciąży i chciała, żeby jej dziecko, syn jak wierzyła, urodziło się w związku małżeńskim. Pozostawała tylko jedna przeszkoda. Katarzyna. I ten problem jednak rozwiązano. 17 maja arcybiskup Canterbury Tomasz Cranmer ogłosił, że małżeństwo Henryka VIII i Katarzyny Aragońskiej było nieważne. Nic już nie mogło przeszkodzić planom króla.
We wrześniu Anna Boleyn urodziła. Nie był to jednak syn, lecz dziewczynka, której nadano imię Elżbieta. Dla Marii nie mogło przynieść to niczego dobrego. Dziewczynie zaczęto odmawiać przysługującego jej tytułu księżniczki. Królewna jednak nie miała zamiaru ugiąć się bez walki. Z pokorą, jaką winna okazywać królewska córka, zwracała uwagę no to, że należne jej tytułu są niesłusznie opuszczane. Anna Boleyn zdecydowała ponadto, że wykorzysta własną córkę do upokorzenia Marii. Postanowiła, iż obie królewskie córki powinny mieć wspólny dwór. Status Marii miał być oczywiście o wiele niższy niż Elżbiety.
Dla Marii rozpoczęły się ciężkie czasy. Wspólnym domostwem zarządzała ciotka nowej żony króla - Anna Shelton. Po Marię wysłano księcia Norfolk. Przekazał on Marii informację, że ma dołączyć do księżniczki Elżbiety. Dziewczyna odpowiedziała no to, że nie zna w Anglii innej księżniczki poza sobą i lady Pembroke, ale może nazywać córkę króla swoją siostrą jak nazywa innego królewskiego bastarda swym bratem. Jej sprzeciw nie wyszedł jednak poza warstwę słowną.
Na dworze Elżbiety również stosowała opór. Aby nie siedzieć przy stole niżej niż jej siostra odmawiała spożywania posiłków przy wspólnym stole. Kazała, aby podawano je w jej prywatnych komnatach. Anna Boleyn robiła wszystko, aby złamać córkę swej konkurentki. Zabraniała podawać jedzenia Marii poza główną jadalnia, sugerowała lady Shelton, aby biciem łamała opór księżniczki. Jednak nawet ci, którzy w mniemaniu Boleyn mieli być strażnikami Marii, zaczynali jej współczuć oraz podziwiać jej zachowanie.
Maria całą sytuację przypłaciła problemami ze zdrowiem. W pewnym momencie zachorowała naprawdę poważnie. W królu obudziły się wówczas ojcowskie uczucia i przestraszył się, że jego córka może umrzeć. Wysłał do niej własnego lekarza - Williama Buttsa. Nie zezwolił jednak Katarzynie na to, by udała się do córki i osobiście ją pielęgnowała. Maria wyzdrowiała, lecz swej matki już nie spotkała.
W 1534 jej sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej. W tym roku bowiem parlament uchwalił akt o sukcesji, na mocy którego pierwszeństwo w dziedziczeniu miały dzieci Anny Boleyn. Ponadto każdy, kto temu zaprzeczał miał być winny zdrady stanu. W tym samym roku Henryk zerwał z papiestwem i ogłosił się głową kościoła anglikańskiego na ziemi. Świat Marii został wywrócony do góry nogami. W tej trudnej sytuacji jej najbliższym sojusznikiem był cesarski ambasador Chapuys. Kiedy tylko mógł odwiedzał księżniczkę i dodawał jej otuchy. Ponadto na dworze króla zawsze walczył o jej prawa, niestety w większości przypadków bezskutecznie.
Kolejny cios spadł na dziewczynę w styczniu 1536 roku. Wtedy po długiej chorobie zmarła Katarzyna Aragońska. Najbliższa księżniczce osoba odeszła. Na dworze królewskim wiadomość ta wywołała jednak jedynie radość. Król uważał, iż teraz nie ma powodu do wojny z cesarzem. Anna Boleyn cieszyła się ze śmierci, która przez tyle lat krzyżowała jej plany. Fortuna odwróciła się jednak także od niej. W maju 1536 roku Anna Boleyn została aresztowana i oskarżona o cudzołóstwo i kazirodztwo. Skazano ją na śmierć. Jedną z rzeczy, którą zarzucał jej król była próba zgładzenia Marii.
Maria uważała, że teraz nie ma już przeszkód do tego, aby pogodziła się z ojcem. Sądzono, że nowa żona Henryka - Jane Seymour będzie popierała prawa królewny. Rzeczywiście kobieta próbowała wstawiać się za swoją pasierbicą, lecz król powiedział jej, by lepiej zabiegała o dobro swoich przyszłych dzieci.
Sama Maria także próbowała przejąć inicjatywę. Za pośrednictwem głównego królewskiego doradcy Tomasza Cromwella, napisała do ojca pełen pokory list, w którym sygnalizowała gotowość do pogodzenia się. Henryk początkowo odpowiedział łaskawie, później jednak żądał, aby Maria podpisała wykluczający od dziedziczenia akt o sukcesji oraz uznała Henryka za głowę kościoła. Załamana Maria trwała w uporze. Napisała o poradę do Chapuysa. Ten sugerował jej, aby w obliczu śmierci się ugięła, ale tylko tyle, ile będzie musiała. Także Cromwell przekonywał Marię, by podpisała przesłane przez króla dokumenty, gdyż inaczej mogą ją spotkać poważne konsekwencje.
22 czerwca Maria się ugięła. Uznała, iż jest dzieckiem z nieprawego łoża, a jej ojciec głową kościoła. Od razu jednak poprosiła cesarskiego ambasadora, aby wystarał się dla niej o papieskie rozgrzeszenie. Henryk zaś był uszczęśliwiony. Maria razem z Elżbietą zostały sprowadzone na dwór. Księżniczkę po raz pierwszy od lat traktowano zgodnie z jej statusem.
Lata wytchnienia i oczekiwania
Dla Marii rozpoczęły się spokojne lata. Była pełnoprawnym członkiem rodziny królewskiej. Kiedy w 1537 roku Jane urodziła syna Edwarda, Maria była obecna na jego chrzcie i trzymała za rękę swą siostrę Elżbietę. Śmierć Jane, w wyniku komplikacji poporodowych, bez wątpienia ją dotknęła. Zaprzyjaźniła się jednak z kolejną żoną króla Anną Kliwijską. Dlatego też początkowo nie miała zbyt dobrych relacji ze swą kolejną macochą, młodszą od siebie Katarzyną Howard. Z ostatnią żoną ojca - Katarzyną Parr Maria miała już bardzo dobre relacje, mimo różnic w poglądach religijnych.
Przełomowy moment w życiu Marii nadszedł na początku 1547 roku wraz ze śmiercią Henryka VIII. Jego następcą był dziesięcioletni chłopiec Edward VI. Za chłopca miała rządzić Rada Regencyjna, jednak władzę przejął jego wuj Edward Seymour, książę Somerset, jako lord protektor. Nowa władza była znacznie bardziej radykalna, jeżeli chodzi o wyznawaną religię. O ile Henryk VIII ogłosił się głową kościoła, to de facto do końca życia pozostał katolikiem. Somerset zaś razem z arcybiskupem Cranmerem chcieli wprowadzić w Anglii prawdziwy protestantyzm. Dla katoliczki Marii nie mogło znaczyć to nic dobrego.
Maria zaczęła mieć problemy z odprawianiem mszy w swej prywatnej kaplicy, bliskim jej służącym groziły aresztowania. W pewnym momencie zaczęła nawet rozważać ucieczkę z kraju. Powstrzymało ją jednak od tego zapewne to, iż dopóki Edward nie doczeka się dziedzica, to ona jest następczynią tronu. O koronę zaś łatwiej jest walczyć będąc w ojczyźnie. Szczególnie ciężkie czasy przyszły dla Marii, kiedy obalono Somerseta, a faktyczną władzę zaczął dzierżyć John Dudley, wkrótce książę Northumberland. Maria od zawsze darzyła go niechęcią, przeczuwała, iż może starać się odsunąć ją od tronu.
Inicjatywa zmiany porządku dziedziczenia wyszła jednak najprawdopodobniej od Edwarda, który nie chciał, by jego tron odziedziczyła katoliczka. Według niego tron powinien przypaść dziedzicom siostry Henryka Marii Tudor. Król zmarł jednak w 1553 roku, nim zdążył się zebrać parlament, który potwierdziłby jego plan. Mimo to Northumberland ogłosił królową Jane Grey. Maria nie poddała się jednak bez walki. Zebrała swoich zwolenników i w kilka dni zdławiła rebelię. Królowa Maria rozpoczynała swe rządy.
Bibliografia:
- A. F. Pollard, Henryk VIII, Warszawa 1979.
- Porter, Mary Tudor. The first Queen, London 2007.
- J. Ridley, The life and times of Mary Tudor, London 1973.
- D. Starkey, Królowe. Sześć żon Henryka VIII, Poznań 2010.
- D. Starkey, Elżbieta I. Walka o tron, Warszawa 2008.
- A. Whitelock, Mary Tudor, London 2009.
Więcej o historii Anglii przeczytasz klikając na poniższą grafikę:
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.