Legia Cudzoziemska – R. Marcinek – recenzja |
Legii Cudzoziemskiej słyszał chyba każdy. Białe kepi i charakterystyczne zachowanie podczas parady 14 lipca w Paryżu (tylko Legia nie dzieli się na dwie kolumny obchodząc trybunę honorową oraz maszeruje w tempie 88 kroków na minutę, w odróżnieniu od około 120 kroków na minutę armii francuskiej), a do tego mit egzotycznej przygody wśród piasków Afryki i walka z beduinami. Tyle wynosi każdy telewidz. Jednak mało kto wie, jakie dokładnie są tradycje Legii, a także kto dokładnie zaciąga się pod legionowy sztandar. Dla kogo dewiza Legio Patria Nostra jest wszystkim, nawet jeśli średnio raz na miesiąc myśli o dezercji.
Początek Legii Cudzoziemskiej to wojna w Algierii. To właśnie dla ochrony zamorskich nabytków terytorialnych Francji król Ludwik Filip I powołał 9 marca 1831 r. cudzoziemską armię najemną. Choć niejednokrotnie w swojej historii Legia była formalnie sprzedawana innym państwom dla ochrony ich interesów (tak stało się podczas wojen karlistowskich w Hiszpanii, kiedy to legioniści walczyli po stronie regentki Krystyny), to jednak po dzień dzisiejszy głównym zadaniem tej formacji jest ochrona interesów francuskich.
Ponieważ legioniści stanowią wybuchową mieszankę różnych charakterów, kultur i doświadczeń życiowych (wielu z nich zaciąga się żeby uciec przed problemami czy nawet więzieniem) do legendy przeszło wyjątkowo surowe i brutalne szkolenie jakiemu poddawani są rekruci. Dzięki temu zachowana jest pewność, że na polu walki Legia będzie stanowić jeden organizm: świetnie wyszkolony, profesjonalny i niezawodny. Mitem założycielskim etosu legionowego jest bitwa o Camerone, gdzie mimo straconej pozycji ostatnich pięciu trzymających się na nogach legionistów ruszyło do ataku na bagnety przeciwko ok. 1700 żołnierzom wroga. Ich poświęcenie zostało upamiętnione na monumencie ze słowami:
„BYŁO ICH MNIEJ NIŻ SZEŚĆDZIESIĘCIU NAPRZECIWKO CAŁEJ ARMII, KTÓRA ICH ZGNIOTŁA, ŻYCIE PRĘDZEJ NIŻ ODWAGA OPUŚCIŁO TYCH ŻOŁNIERZY FRANCUSKICH DNIA 30 KWIETNIA 1863 ROKU W PAMIĘCI, WDZIĘCZNA OJCZYZNA WZNIOSŁA TEN MONUMENT.”
Co ciekawe, wśród legionistów znalazła się jedna kobieta - Brytyjka Susan Travers, która służyła jako kierowca. W szeregach la Légion étrangère nie zabrakło także Polaków: jednym z nich był wybitny rzeźbiarz i malarz Xawery Dunikowski.
Książka Romana Marcinka przybliża polskiemu czytelnikowi historię Legii Cudzoziemskiej, a także wspomina Polaków, którzy od samego początku walczyli w jej szeregach. Należy zwrócić tutaj uwagę na wykorzystanie przez autora polskich wspomnień z okresu służby w Legii wydanych przed II wojną światową. Nie zabraknie także współczesnych relacji, jednak te starsze są niewątpliwie większą wartością. Autor opisuje nie tylko wielkie, znane bitwy Legii, ale przede wszystkim stara się odzwierciedlić zaangażowanie tej formacji we wszystkie konflikty zbrojne. Jedynym mankamentem książki jest brak zdjęć i map, które mogłyby w sposób plastyczny przedstawić najważniejsze postacie, bitwy czy też uzbrojenie i umundurowanie la Légion étrangère. Nie można jednak powiedzieć nic złego o sposobie prowadzenia narracji, która zdecydowanie „wciągnie” każdego fana militariów i historii wojen.
Pomimo owych drobnych zastrzeżeń do książki zdecydowanie powinni po nią sięgnąć wszyscy pasjonaci wojskowości. Nie tylko zawodowi historycy, ale także amatorzy, którzy niejednokrotnie dzięki swojemu zapałowi potrafią dorównać wiedzą zawodowcom. Dzięki Romanowi Marcinkowi i jego pracy dzieje Legii Cudzoziemskiej być może pozostaną na dłużej w pamięci Polaków. A więc nie pozostaje nic innego, jak zanucić hymn Legii Le Boudin i zagłębić się w pasjonującą lekturę.
Tiens, voilà du boudin ((Le Boudin dosłownie znaczy kaszanka, ale w Legii tym mianem określa się wełniany niebieski koc, który stanowi podstawowe wyposażenie legionistów. Ponoć gdy jest zwinięty na plecaku przypomina właśnie kaszankę.)), voilà du boudin, voilà du boudin,
pour les Alsaciens, les Suisses et les Lorrains,
pour les Belges y en a plus, pour les Belges, y en a plus,
ce sont des tireurs au cul.
Plus/minus:
Na plus:
+ kompleksowe przedstawienie dziejów Legii
+ bogata bibliografia
+ przystępna treść
Na minus:
- brak map i ilustracji/schematów
Tytuł: Legia Cudzoziemska
Autor: Roman Marcinek
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-11-14098-1
Liczba stron: 350
Oprawa: miękka
Cena: 34,90 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Korekta: Patrycja Grempka
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.