„‚Burza’ na Wołyniu...” - W. Filar - recenzja


Oto Dzieje 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Studium historyczno-wojskowe. Bez dwóch zdań książka cenna dla wszystkich, których interesuje polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Ale też dla wszystkich, których korzenie sięgają ziemi wołyńskiej. I dla tych jeszcze, którzy od patriotyzmu nie oczekują zachwytów, lecz konkretów.

Nie przypadkiem autorem tej monografii jest profesor Władysław Filar. Ma ku temu kilka powodów. I najważniejszym nie jest tytuł profesora doktora habilitowanego nauk historycznych. Ten pomaga w systematycznie podanej wiedzy, doskonałym warsztacie naukowym i obfitości źródeł. Ale dopiero w połączeniu z życiorysem Władysława Filara książka ta nabiera rzeczywistych barw. Autor jest bowiem Wołyniakiem, urodzonym w Iwaniczach Nowych. Jako nastolatek uczestniczył w konspiracji, a następnie w walkach. Był żołnierzem kompanii „Motyla” z I batalionu 50 pułku piechoty 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Opisuje więc znane z życia wydarzenia, ale naukowo odstawia na bok własne emocje, spełniając znakomicie założenia pełnoprawnego studium historyczno-wojskowego.

Może i dobrze, że odautorskich emocji w tej książce jest mało. Bo wojenne dzieje Wołynia dały tych emocji aż nadto. Zapisanie w taki sposób masakr polskiej ludności cywilnej przez nacjonalistów ukraińskich, czy też samotne lawirowanie 27 WDP między frontem niemieckim i sowieckim, aż do podstępnego rozbrojenia przez Armię Czerwoną, pozwala zapoznać się z nimi bez traumy, ale też bez resentymentów.

Chronologiczne poznajemy więc województwo wołyńskie na skraju wojny, z jego problemami narodowościowymi. Po przegranej jesieni 1939 roku przychodzą kolejno dwie okupacje - najpierw sowiecka, potem niemiecka. Jednocześnie wzrasta w siłę skrajne ramię nacjonalizmu ukraińskiego - reprezentowane przez Banderę. Ze wszech stron spadają na Polaków wołyńskich ciosy. Najpierw sowieckie aresztowania i zsyłki. Następnie ukraińskie najazdy z paleniem wsi, mordowaniem kobiet i dzieci. Do tego niemieckie pacyfikacje i kontrybucje żywnościowe. Ocaleli Polacy gromadzą się w dużych wsiach, na miejskich rynkach. Oddziały samoobrony próbują chronić cywili przed rezunami UPA. W takiej atmosferze, pod koniec 1943 roku do Wołynia zbliża się sowiecki front. Armia Krajowa wprowadza w życie rozkaz o mobilizacji na Wołyniu i sformowaniu olbrzymiego jak na warunki partyzanckie związku taktycznego na poziomie dywizji.

Tak powstaje 27. WDP AK, z którą Czytelnik podążał będzie przez ponad sześć miesięcy niemal bezustannych bojów, przez Wołyń, Polesie i Lubelszczyznę. Będzie uczestniczył w zwycięstwach i bitwach przegranych. Trzykrotnie wyrywał się będzie z niemieckich okrążeń. Walczył w śniegu i spiekocie. Na bagnach, w lasach, na drogach i polach. Będzie forsował rzeki. Przeżyje tajemniczą śmierć dowódcy dywizji, podpułkownika Jana Wojciecha Kiwerskiego „Oliwy”. Próbował będzie współpracy z sowieckimi wojskami we wspólnych, frontowych operacjach. Ale przede wszystkim walczył - z Niemcami, Węgrami, Ukraińcami. Na koniec dozna zawodu - rozbrojony przez sojusznika, zazwyczaj aresztowany i wywieziony do łagrów.

Czytelnik pozna też tło polityczne i militarne wojennych losów dywizji. Była ona pierwszą dużą jednostką polską, współdziałającą z sowietami w walce. Jej tragiczny los zaważył na dalszych działaniach polskiej administracji i Armii Krajowej. Nie polepszył relacji między Związkiem Sowieckim a rządem Rzeczypospolitej Polskiej  w Londynie. Nie zmienił planów Stalina, co do ziem po wschodniej stronie linii Curzona. Wołyń nie wrócił do powojennej Polski. Ale żołnierze Wołyńskiej Dywizji Piechoty zasłużyli na pamięć...

Książka zawiera liczne fotografie, wykresy, doskonale przygotowane mapy, bibliografie i indeksy. Jest to drugie wydanie „Burzy” na Wołyniu. Pierwsze zniknęło z księgarń bardzo szybko. Myślę, że i z drugą edycją będzie podobnie.

Plus minus:
Na plus:
+ doskonałe przygotowanie i warsztat autora, dający publikację militarno-historyczną wręcz wzorcową, zarazem nietrudną w czytaniu
+ bardzo staranne podejście wydawnictwa do szaty graficznej i kwestii edytorskich
+ książka bez taniej bohaterszczyzny, z rzetelnym podejściem do wojennych losów kresów, szczególnie dla młodszych pokoleń
Na minus:
- rozszerzenie drugiego wydania o rozdział z kulisami śmierci „Oliwy” powoduje chwilowy zgrzyt w narracji
- trochę szkoda, że tło polityczne zostało przedstawione na końcu - moim zdaniem, mniej wyrobionego czytelnika powinno ono do tej książki wprowadzać

Tytuł: „Burza” na Wołyniu. Dzieje 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Studium historyczno-wojskowe
Autor: Władysław Filar
Wydawca: Oficyna Wydawnicza Rytm
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-7399-386-0
Liczba stron: 424
Oprawa: twarda
Cena: ok. 50 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz