Życie codzienne na ziemi ruskiej na przełomie XI i XII w. |
W XI i XII wieku Ruś Kijowska była niejednolita pod względem etnicznym, a zbyt rozległa, by ją utrzymać, jako państwo, zaczęła się dzielić na mniejsze księstwa1. Był to okres największego rozkwitu sztuki ruskiej, a także apogeum rozwoju feudalizmu i podziałów politycznych2. Językiem literackim był starocerkiewno-słowiański, który ulegał wpływom języka mówionego. Powstały dwa najważniejsze zabytki literatury staroruskiej, Powieść minionych lat oraz, jako utwór literacki człowieka świeckiego, Pouczenie Włodzimierza Monomacha, które zajmują znaczący poziom świadomości politycznej. W nich wyrażono po raz pierwszy wyraźnie ideę jedności Rusi3. Jednocześnie następowała powolna migracja ludności bardziej na północ, która przybrała na sile w XIII w.4.
W średniowiecznej Europie grupy były związane węzami krwi, które odczuwano jako silne i składały się na rody i krewnych, których często określano przyjaciółmi rodzonymi, aby, jak zauważa Marc Bloch, podkreślić, że przyjaźń istnieje wśród spokrewnionych między sobą5. W stosunku do władcy istniały dwie relacje: więź ściśle feudalna, albo pokrewieństwa. Ród stawał się dla swoich członków wsparciem i zarazem sędzią, a swoje związki krwi przejawiał w prawie tzw. Wendety. Polegała ona na tym, że cała grupa rodzinna powstawała, aby pomścić śmierć lub krzywdę krewnego6. Interesujące jest to, że odszkodowanie finansowe nie wystarczyło, ale potrzebny był jeszcze akt pokory wobec ofiary, oparty na priorytetach honorowych. Kwestia sprzedaży dóbr przez członka rodu, zależała w głównej mierze od decyzji rodu7.
Jednakże związki społeczne zdawały się być silne, ale w bardzo dużym stopniu zależały od ludzkich uczuć. Bloch zwraca uwagę, że odrzucając konflikty, których źródłem była chciwość, to okazuje się, że w rodach istniało silne poczucie solidarności. Natomiast małżeństwa traktowane były w sferze interesów między rodami i w celu wzbogacenia się.
Marc Bloch zwraca uwagę również, że w wyniku zwiększania się członków rodów, od XII wieku pojawił się zwyczaj dodawania do imienia przezwiska, a czasem drugiego imienia, a decydujące znaczenie zyskało, gdy stało się dziedziczne8. Na Rusi Kijowskiej tymczasem przyjął się zwyczaj posiadania nazwiska od imienia ojca. Dodatkowo Włodzimierz Wsiewołodowicz przyjął przydomek Monomach, jak sam informuje, od matki z bizantyńskiego rodu Monomachów. Jego przydomek przekształcił się wkrótce w formę imienia rodowego, używanego przez męskich potomków.
Cechami wspólnymi społeczeństwa feudalnego było to, że więzy pokrewieństwa rodu występowały w parze z więzami drużyny. Marc Bloch wnioskuje, że feudalizm europejski był skutkiem gwałtownego rozpadu starszych społeczeństw. Feudalizm cechował się tym, że klasą rządzących była klasa wojowników, którzy tworzyli armię bądź drużynę. W systemie feudalnym również największą wartość stanowiła ziemia, dzięki której można było zapewnić sobie poddanych. Interesujące jest to, że w społeczeństwach zachodnioeuropejskich początkowo umowy między wasalami, a seniorami opierały się na dobrowolności9, które miały miejsce również na Rusi10. Książęta słowiańscy nadawali swoim rycerzom i służbie dobra ziemskie. Różnice między społeczeństwem starofrancuskim, a staroruskim pojawiają się również dlatego, że Rusini nie budowali swojej kultury, mentalności i państwa na gruzach cesarstwa rzymskiego, ale pod wpływem jego wschodniej części ze stolicą w Bizancjum.
Henryk Łowmiański przedstawiając w zarysie studia nad ustrojem feudalnym na Rusi, stwierdził, że porównywać feudalizm ruski do zachodnioeuropejskiego można porównać, ale nie w sensie systemu lennego. Właśnie jako ten system lenny różnił się zasadniczo od tego we Francji. Na Rusi feudalizm był związany z systemem beneficjów i elementami militarnymi11. Przedstawił m.in. tutaj koncepcję Pawłowa-Silwańskiego, która dowodziła o wytworzeniu się na Rusi wszystkich elementów feudalizmu. Na Rusi istniało zjawisko tworzenia się wielkiej własności ziemskiej w formie seniorii. Łowmiański przywołuje tu opowieść o tym, jak Ruryk rozdawał swoim rycerzom wielkie ziemie. Może to wynikać z tego, że naczelnicy plemienia posługiwali się przy uprawie ziemi niewolnikami. Odejście od rolnictwa wypaleniskowego przekształciła formę niewolnictwa ok. VII wieku n.e. w nową – feudalną. Przy ekspansji terytorialnej scalano ziemie poprzez ściąganie trybutów z ośrodków politycznych i miejskich.. W okresie przedmongolskim jednak najważniejszą podstawą gospodarczą stanowiła wieś, tzw. mir. Tamtejsza grupa panująca ściągała podatki od mieszkańców, za które płacono członkom drużyny. Łowmiański określa to kolektywną formą eksploatacji i dodaje, że wyprzedzić ona miała formę indywidualną. Wnioskuje dalej, że Ruś można traktować jako wielką seniorię książąt ruskich, a daniny na rzecz księcia – jako rentę feudalną12. Wyróżnia zatem seniorię niższego rzędu, czyli kościelną i bojarską, oraz wyższego rzędu, czyli książęcą. Z tym, że ta niższego rzędu miała rozwinąć się z eksploatacji niewolnictwa w rolnictwie. Włość bojarska rozwijała się w odróżnieniu od książęcej spontanicznie i rozróżniała się ją na bojarów, duchownych, mieszczan i wolnych chłopów. Prawa księcia nawet jeśli dawały zwierzchność bojarom i duchownym, to były ograniczone poprzez zależności feudalne. Wyróżnia trzy kategorie panów feudalnych: książąt, bojarów i duchownych, zaś w drużynie książęcej swoje miejsce znalazł stan niższy rycerstwa. Zaznacza, że książęta Rurykowicze stanowili jedną organizację, niby korporację, aż do śmierci Mścisława Monomachowicza w 1132 roku. Analogiczne jest beneficjum na zasadach wasalnych w państwach zachodnioeuropejskich i na Rusi. W stosunkach bojarów do księcia zabrakło jednak zachodniego elementu feudalnego w postaci stałego beneficjum. Na Rusi bojarskie dary dla księcia miały charakter dorywczy. Oczywiście książęta zmuszali przysięgą wasalną bojarów do wierności. Łowmiański podaje tu jako przykład ściągnięcie do Kijowa w 1118 roku przez Włodzimierza Monomacha i jego syna Mścisława bojarów nowogrodzkich, by tam przysięgli mu wierność. W odróżnieniu od zachodnich drużyn książęcych, na Rusi tymczasem stanowiły odrębny stan w hierarchii feudalnej13.
Zarysowując ogólnie życie codzienne na Rusi ograniczyłem się do miast-grodów, które były siedzibami książąt i pełniły różnorakie funkcje. Starałem się przedstawić te zwyczaje dnia codziennego, które miały miejsce w czasach średniowiecza i przetrwały przez cały okres nowożytności aż po wiek XIX. Stosunki feudalne, w rodzinie, małżeństwie i między rodzicami a dziećmi, zdają się być podobne tak na Rusi, jak w społeczeństwach zachodnioeuropejskich.
Miasta ruskie powstawały wokół grodów, które były siedzibami książąt. Gród na Rusi zajmował poważne miejsce w życiu codziennym. Był ośrodkiem, skupiającym panujących, siedzibą seniora i jego drużyny, a nawet centrum religijnym. Ponadto pełnił, oprócz funkcji komunikacyjnych i handlowych, także obronne14. Zarządcą dóbr książęcych był tzw. ciwun15. Książę w swojej sali audiencyjnej zwoływał dumę, czyli członków starszej drużyny, których Michał Rabinowicz zestawia z przedstawicielami mieszczańskimi. Książę często spotykał się na ucztach w sieniach, które były nie tylko rozrywką, ale aktem politycznym, zresztą bardzo często książęta omawiali sprawę z drużyną młodszą i starszą. Również w sieniach książę nocował z drużyną. Na dworze książęcym spotykała się zaledwie prawdopodobnie elita miasta, a z pewnością drużyna z księciem16. Na przykładzie Nowogrodu Wielkiego Andrzej Poppe zarysował schemat miasta ruskiego. Centralnym punktem był dziedziniec, który dzielił ośrodek na część sofijską i torgowojską, czyli kościelną i świecką, oddzieloną barierą geograficzną, najczęściej rzeką. Tymczasem w grodzie w wyniku rozwoju miasta w centralnej części na dziedzińcu wyrósł kreml, siedziba książęca, a wokół niej dzielnice miejskie, które były związane z podziałem gospodarczym i rozwarstwieniem społecznym, jak na przykład w Nowogrodzie dzielnice Zagrodzka, Nerewska, Płotnicza, Słowieńska i Ludin17.
Jednak innym bardzo ważnym miejscem spotkań wszystkich mieszczan obok dworu książęcego była świątynia, a Rabinowicz przypuszcza nawet, że miejsce kultu przedchrześcijańskiego również znajdowało się w grodzie. Cerkwie miejskie ze względu na swoje rozmiary nie mogły pomieścić wszystkich mieszkańców grodu, stąd przypuszcza, że codziennie ludzie nie zaglądali do cerkwi i nie tak masowo. Dodatkowo w cerkwiach książęcych znajdowała się osobna loża dla księcia i jego rodziny, aby nie musiał stykać się z tłumem wiernych w świątyni. Większe cerkwie były soborami i w nich odbywały się zazwyczaj koronacje książęce, śluby, a nawet w jednej cerkwi tylko odbywały się pogrzeby zmarłych książąt i członków z ich rodzin. Sobór miejski pełnił często jeszcze jedną bardzo ważną funkcję skarbca miejskiego. Po chrystianizacji Rusi w grodach obok książąt pojawili się metropolici i biskupi i arcybiskupi. W XII wieku to duchowni stali się faktycznymi gospodarzami miast i grodów, kiedy książęta coraz częściej walczyli w wyprawach wojennych18.
Miasta – grody na Rusi pełniły dodatkowo ważną funkcję społeczną. Książęta sądzili oskarżonych i wymierzali im kary na swoich dworach, które znajdowały się w grodach, gdzie także miały swoje miejsce więzienia. Michał Rabinowicz wspomina, że już w XI wieku w Kijowie istniał loch – Porubie, w którym do roku 1068 więziony był Wsiesław połocki19. Miastami zajmowali się ich zarządcy, tzw. posadnicy, od posadu czyli miasta pod siedzibą księcia – zamkiem20. Oprócz dworów książęcych w grodzie swoje siedziby mieli wojewodowie, sądy oraz hierarchowie Cerkwi.
Na biesiadach książęcych rozrywkę zapewniali feudałom wędrowni artyści, zwani skomorochami. Rabinowicz pisze, że śpiewali pieśni, które mogły przetrwać w folklorze rosyjskim, przy wykorzystywaniu gudków [M. R. wyjaśnia je jako skrzypce bez bocznych wycięć, wyglądem przypominające bałałajki, przyp. aut.], gęśli, różnych piszczałek czy miniaturowych organów. Skomorochowie zajmowali się popisami akrobatycznymi, a nawet cyrkowymi, poprzez poskramianie dzikich zwierząt21. Niewątpliwie Włodzimierz Monomach również korzystał z tej rozrywki oprócz swoich sławnych łowów.
Miasta ruskie miały charakter dzielnic samorządowych, które dzieliły się na sotnie, a te z kolei na ulice. Każda z miejskich części była zarządzana przez oddzielnych urzędników, którzy tworzyli rady początkowo w cerkwiach. Rabinowicz przypuszcza to na przykładzie nazewnictwa dzielnic od cerkwi lub klasztorów patronalnych, jak w Nowogrodzie Wielkim22. Wiązało się to z strukturą społeczną miast, ponieważ mieszkańcy jednej ulicy stanowili jedną parafię danej cerkwi. Natomiast święto patrona cerkwi stawał się świętem wszystkich jej parafian, co powodowało, że często święta patronackie stawały się zawodowymi. Jako przykład Rabinowicz podaje tu przykład święta Kosmy i Damiana, patronów kowali, pod których wyzwaniem cerkwie powstawały w rejonach miasta, zdominowanych przez kowali, w sąsiedztwie natomiast powstawały cerkwie pod wezwaniem patronów koni i hodowli koni. Było to odzwierciedleniem lokalizacji kuźni, które znajdowały się obok targów końskich i stajni. W życiu mieszczan poważną rolę odgrywały tzw. „bratczyny”, czyli zbiorowe uczty, które pochodziły ze świąt wspólnotowych rolników po żniwach, ale w miastach nabrały innego znaczenia. Skupiały one korporacje miejskie, a czasami nawet całą gminę miejską, gdzie decydowano o ważnych problemach w stosunkach z feudałem23. Na czele wspólnoty – bratczyny stał starosta, który był równocześnie gospodarzem biesiady. Obok świeckich biesiad świętowano również święta parafialne, które polegały na nabożeństwach, zabawach ludowych, a czasami nawet ucztach24. Mieszczanie rozwiązywali niewielkie spory codzienne na placu przed cerkwią, których pogodzenie spisywano i składało ludową przysięgę poprzez aklamację „hejże, hej, hej„. Samo bicie dzwonów na nabożeństwa i święta tworzył rytm harmonogramu pracy na dzień mieszczan. Regularne odwiedzanie cerkwi przez mieszanina wpisało się w jego obyczajowość, właśnie tam spotykano się i gawędzono. Jednakże obok świąt chrześcijańskich w miastach zachowały się starsze obrzędy rolnicze, które czasem Kościół łączył z swoimi uroczystościami. Takim rozpowszechnionym świętem był dzień Jaryły, 4 czerwca, kiedy mieszczanie i okoliczni chłopi spotykali się na rynku i obierali z swojego grona Jaryłę, nakładając mu na głowę kołpak, dając dzwoneczki i wyznaczając świtę. Tak przystrojony Jaryła tańczył po mieście, a święto charakteryzowało się tańcami, zabawami, walkami na pięści, obżarstwem i pijaństwem. Wszyscy ubierali się w swoje najlepsze szaty, a kobiety i dziewczęta nakładały specjalnie na ”jaryłki” wyszyte kokoszniki i chustki zawiązywana pod brodę. Przez trzy dni trwały korowody, a ostatniego dnia odbywało się wzajemne oblewanie się wodą. Święta ludowe dzieliły się generalnie na dwa cykle: zimowy i letni25.
Zabawy w miastach były przeróżne, z których najpopularniejsze to była jazda konna, zapasy, walka na pięści i zdobywanie śnieżnej warowni. Rabinowicz przywołuje nawet notkę z XIII wieku metropolity Cyryla, jak krytycznie wyrażał się o hulankach i zapasach mieszczan. Walki na pięści stanowiły gry zespołowe w odróżnieniu do zapasów, jako typowo indywidualnych26. Chociaż Rabinowicz dość obszernie przedstawił gry i zabawy na Rusi w czasach późnośredniowiecznych i nowożytnych, to niewątpliwie większość z nich była praktykowana przez mieszczan jeszcze wcześniej. Można jedynie przypuszczać, że Włodzimierz Monomach był świadkiem niezwykłej ruchliwości społecznej mieszkańców miast.
Rodzina o charakterze patriarchalnym stanowiła wspólnotę wielopokoleniową krewnych, tzw. wierw, a nawet domowników nie spokrewnionych, tzw. czad’. Jej cechą była nie wspólna siedziba, ale wspólne prowadzenia gospodarstwa, majątku. W najdawniejszym zapisanym zbiorze prawa ruskiego, tzw. Prawdzie Ruskiej krąg krewnych miał prawo do zemsty rodowej. Jedna rodzina zazwyczaj zajmowała się jednym zawodem, ale wzmianki w latopisach i prawie ruskim odnoszą się jedynie do małej rodziny, a nie wielkiej. Sam Włodzimierz Monomach wspomina tylko o żonie i dzieciach, którzy to stanowili małą rodzinę. W takim razie wielka rodzina, czyli ród, to byli wszyscy spokrewnieni, kuzyni i wujowie. Natomiast małą rodzinę stanowili tylko żona z dziećmi, być może także dziadkowie. Ród nie był jednak jednostką gospodarczą, ponieważ jego własność była rozdrabniana przez spadkobierców testamentami na synów, a także córki27. Przykładem wybitnym może tu być tzw. testament Jarosława Mądrego, dzielącego jego własność na poszczególne, odrębne części dla kolejnych synów.
Najważniejszym decydentem w rodzinie był ojciec, który decydował o wszystkich ważnych sprawach w obrębie rodziny, jej majątku oraz małżeństw jego dzieci, nawet wbrew ich woli. Ojciec kierował całym gospodarstwem i jego mieszkańcami, ale obok niego wielką rolę miała również kobieta – gospodyni, która sprawowała nadzór nad spiżarnią, zapasami i organizacją służby. Rzemiosłem i handlem zajmowali się tylko mężczyźni, gdy gospodarstwem domowym – kobiety, ale już ogrodnictwem – na przemian. Całą władzę w rodzinie sprawowali gospodarz i gospodyni, natomiast reszta rodziny miała wykonywać ich polecenia. Jeśli istniała taka możliwość, to chłopiec w wieku siedmiu lat mógł zacząć uczyć się czytać i pisać, choć czasami naukę zaczynano w wieku pięciu lat28. Można przypuszczać więc, że Włodzimierz Monomach w zgodzie z tym kanonem obyczajowym, zaczął uczyć się czytać i pisać w wieku siedmiu lat. Michał Rabinowicz pisze: W bogatych i możnych rodzinach matka sama nie karmiła nawet dzieci. Do ukończenia pierwszego roku życia oddawano je w ręce mamki, do piątego – pod opiekę nianiek29. Dodatkowo syn mamki, kormiliczicz, i mamka, wymieniani jako słudzy, byli bardzo bliscy gospodarzom. Rabinowicz pisze, że kormiliczicz był bardzo bliskim człowiekiem syna feudała. Częstym wychowawcą i opiekunem chłopców był ich wuj, który przygotowywał ich do przyszłej służby30.
W rozkładzie dnia w XII wieku były trzy obowiązkowe biesiady: śniadanie, obiad i wieczerza, podczas których młodsi jedli zawsze po starszych, a żony po mężach. Jednak plan dnia był związany z wschodem i zachodem słońca. W mieście przeciętny mieszczanin swój dzień zaczynał od krótkiej modlitwy, następnie ubierał się, mył, jadł, modlił się po raz drugi w cerkwi lub w domu, a dalej zajmował się swoimi zajęciami, a wraz z nastaniem ciemności zasypiał31.
Rusini zawierali tradycyjnie często znajomości przy zbiornikach wody, studniach, rzekach, stawach, dokąd dość chętnie udawały się dziewczęta, z czego korzystali też młodzieńcy. Najważniejszym miejscem jednak była cerkiew, w której mężczyźni stali w prawej nawie naprzeciwko kobiet. Małżeństwo zawierano jako inwestycję rodziców w przyszłość ich rodu i dzieci, nawet wbrew woli samych dzieci. Wiek małżeński był głównie związany z dojrzałością płciową. Cerkiew wprawdzie apelowała by synów żenić w wieku piętnastu lat, a córki – w wieku dwunastu, ale były zawsze odstępstwa od tych reguł. Wczesne małżeństwo miało zabezpieczyć przede wszystkim stan posiadania rodziny. Cerkiew dopuszczała do XII wieku zwykle do drugiego małżeństwa, a ewentualnie, gdy mężczyzna nie ma potomków, do trzeciego, choć mieszkańców Rusi nie krępowały zakazy Kościoła. Rozwody były dozwolone w wyjątkowych sytuacjach, gdzie prawa małżonków nie były równe. Mąż mógł się rozwieść z żoną, jeśli ta go zdradziła, jeśli zaś on zdradził, mógł odbyć jedynie pokutę publiczną. Jeśli mąż zarzucił niesłusznie zdradę żonie i mu to udowodniono, to żona mogła go porzucić, gdyby tego by chciała. Mąż w małżeństwie miał jednak z szacunkiem i miłością traktować żonę32.
Obrzędy weselne składały się zazwyczaj z dwóch elementów, ludowego i kościelnego. Narzeczony brał narzeczoną z domu jej rodziców do swojego lub przyprowadzano ją wieczorem, a nazajutrz rodzina narzeczonego płaciła za żonę. Strój weselny narzeczonej miał się wyróżniać całą gamą ozdób, który był charakterystyczny dla jej rodu. Ludowe zwyczaje weselne zostały uzupełnione ślubem kościelnym, który był jeszcze mniejszej rangi niż uczty i wesele, które stanowiły nader ważny element ślubu. Noc poślubną, obsypany wcześniej chmielem, pan młody spędzał na pościeli, przywiezionej z domu panny młodej, z dwudziestu siedmiu snopów, a pannie młodej rozplątywano warkocz i obojgu czesano włosy. Nowożeńców karmiono zwykle z ręki tysiącznika pana młodego oraz z ręki świekra – pannę młodą. Na drugi dzień wesela po nocy poślubnej odbywała się ceremonia mycia, pana młodego w łaźni, a pannę młodą w pokojach, przy czym ich twarze zakrywano, w trosce przed urokiem. Następnie nowożeńcy przyjmowali w swoim ślubnym łożu podziękowania i życzenia od gości weselnych i krewnych i rozpoczynała się biesiada. Trzeciego dnia wszyscy weselnicy na czele z nowożeńcami, tysiącznikiem i świekrą udawali się na biesiadę do domu ojca panny młodej. Cerkiew walcząc z ludowymi obyczajami, dążyła do obecności na nich, księży i popów. Zalecano zatem udział duchownego podczas ślubu i wesela. Obyczaj swatki nie był znany w średniowieczu w czasach Włodzimierza Monomacha, ponieważ Rabinowicz zauważa, że on mógł się pojawić najwcześniej w XIX wieku33.
Po ślubie i zawarciu małżeństwa kolejnym ważnym wydarzeniem w rodzinie były narodziny dziecka, z którymi związana była cała gama obrzędów. Poród odbywał się w izolowanym pomieszczeniu, a nowonarodzone dziecko wypadało ochrzcić ósmego dnia po urodzeniu. Często nadawano dziecku imię świętego, którego święto przypadało w dniu jego chrzcin, czyli w osiem dni od narodzin. Włodzimierz Monomach napisał w swoim Pouczeniu:
nazwany na chrzcie Wasylem, a ruskim imieniem Włodzimierz34, dzięki czemu można spróbować określić datę dzienną urodzin Włodzimierza. W rok po urodzinach dziecka odbywały się pierwsze postrzyżyny, polegające na uroczystym strzyżeniu włosów dziecka. W XII wieku natomiast strzyżono trzy- lub czteroletnich synów kniazia i tego samego dnia sadzono na konia35.
- T. Manteuffel, Średniowiecze, Warszawa 2005, s. 252. [↩]
- St. Kwiatkowski Średniowieczne dzieje Europy, Warszawa 2007, . 377. [↩]
- Tamże, s. 377. [↩]
- N. Davies, Medium, [w:] Europa, przekł. E. Tabakowska, Kraków 2005, s. 369. [↩]
- M. Bloch, Społeczeństwo feudalne, s. 224. [↩]
- Tamże, s. 224-227. [↩]
- Tamże, s. 233, 238. [↩]
- Tamże, s. 240, 247. [↩]
- Tamże, s. 642-644. [↩]
- W. Peltz, Wierność rycerska na Rusi, [w:] Etos rycerski w Europie Środkowej i Wschodniej od X do XV wieku, s. 56. [↩]
- H. Łowmiański, Feudalizm u Słowian i na Rusi, [w:] Studia nad dziejami Słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach średnich, s. 595. [↩]
- Tamże, s. 596-601. [↩]
- Tamże, s. 602-605. [↩]
- M. Rabinowicz, Życie codzienne w ruskim i rosyjskim mieście feudalnym, Warszawa 1985, s. 83. [↩]
- Tamże, s. 83. [↩]
- Tamże, s. 83-84. [↩]
- A. Poppe, Nowogród Wielki, [w:] SSS, s. 422. [↩]
- M. Rabinowicz, op. cit., s. 84-87. [↩]
- Tamże, s. 103. [↩]
- Tamże, s. 142. [↩]
- Tamże, s. 131-132. [↩]
- Tamże, s. 142-143. [↩]
- Tamże, s. 146-147. [↩]
- Tamże, s. 150. [↩]
- Tamże, s. 151-156. [↩]
- Tamże, s. 174-175. [↩]
- Tamże, s. 190-204. [↩]
- Tamże, s. 206-207. [↩]
- M. Rabinowicz, op. cit., s. 208. [↩]
- Tamże, s. 208. [↩]
- Tamże, s. 210-213. [↩]
- Tamże, s. 227-231. [↩]
- Tamże, s. 236-251. [↩]
- Pouczenie, [w:] Powieść minionych lat, przekł. F. Sielicki, Wrocław 1999, s. 179. [↩]
- M. Rabinowicz, op. cit., s. 268. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.