„Louis Comfort Tiffany. Arcydzieła” - C. de la Bédoyère - recenzja |
„Bóg dał nam talent nie po to, byśmy kopiowali talenty innych, ale byśmy korzystali z własnego rozumu i własnej wyobraźni, aby dostąpić objawienia prawdziwego piękna”. Powiada się, że człowiek od wszystkiego, jest do niczego. Bardzo często uwagę tę kieruje się do działalności ludzi wielkich. Czy jest to wyraz zazdrości i zawiści? Nie wiem. Wiem jednak, że w przypadku Louisa Comforta Tiffany’ego, który zajmował się wieloma mediami artystycznymi, powiedzenie, że z tego powodu był „do niczego”, jest nie na miejscu. Dlaczego? Próbuje nam to wyjaśnić Camilla de la Bédoyère w albumie poświęconym jego twórczości.
Publikacja, którą przyszło mi zrecenzować, należy do złotej serii Wydawnictwa Arkady. Miałem tę przyjemność zapoznać się i napisać parę słów o wcześniejszych tytułach ze wspomnianej serii, a mianowicie poświęconym secesji1 oraz art déco2. Tym razem tom zarezerwowany został na przedstawienie twórczości i działalności na polu artystycznym jednego autora epoki secesyjnej, Amerykanina, Louisa Comforta Tiffany’ego.
Artysta znany był głównie ze swych szklanych dzieł; okien, witraży, wazonów, zastawy stołowej, kloszy na lampy, przycisków do papierów, ale też biżuterii, emalii, mozaiki, obrazów olejnych, przy których tworzeniu rozpoczynał swoją przygodę ze sztuką. Tiffany miał niewątpliwie dwa geniusze: był znakomitym artystą oraz takim samym biznesmenem. Właśnie on pokazał jak pogodzić ze sobą te dwie dziedziny, by współgrały w efektywny sposób. Był typowym przedstawicielem secesji, u której podstawy wiązało się łączenie elementów sztuki i rzemiosła.
W zasadzie recenzowaną tutaj książkę uznać można za biografię artysty, z tym, że Autorka skupiła się, co jest rzeczą jak najbardziej zrozumiałą, na życiu zawodowym jej bohatera. W mniejszym stopniu na sferze osobistej, choć w publikacji poruszany jest miejscami i ten aspekt. Praca podzielona została na sześć części. Całość poprzedza krótkie wprowadzenie, następnie część pierwsza obejmująca wczesne lata życia Tiffany’ego. Część druga poświecona została omówieniu kwestii tzw. jednolitości stylistycznej, którą zdobywał na początku swej twórczości. Część trzecia omawia początki firmy Tiffany Glass, za to część czwarta skupia uwagę na pogoni twórcy za Pięknem, które stało się jego swoistym credo. Piąta część traktuje o problemie wspólnych korelacji wielkiego przemysłu i sztuki. Ostatnia szósta część powiada o retrospektywie, gdzie skupiono się głównie na ostatnich akcentach twórczości Tiffany’ego oraz spuściźnie, jaką pozostawił po sobie w kulturze. Wszystko kończy indeks, a album ma 199 stron.
Praca została wydana w bardzo imponujący sposób. Gdybym miał już teraz postawić notę, z całą odpowiedzialnością, byłaby to 10. Chciałbym jednak pochylić się nad tą sprawą nieco szerzej. Album wydany został na bardzo dobrej jakości papierze kredowym. Czcionka jest czytelna, a całość spięta została w twardą oprawę dodatkowo wzbogaconą o obwolutę. Wszystko jest solidnie szyte, dlatego trzymając publikację w ręku, ma się wrażenie należycie wykonanej pracy. To, co najważniejsze w albumie, to ilustracje. W zasadzie powinienem napisać to w ten oto sposób: ILUSTRACJE. Są one najwyższej jakości, prezentowane w najlepiej możliwy sposób, ich liczba wprost przygniata, są one różnego formatu, od małych, średnich, po naprawdę wielkie, ze zbliżeniami na szczegóły oraz najistotniejsze fragmenty poszczególnych dzieł. Każdy z prezentowanych okazów twórczości Louisa C. Tiffany’ego posiada opis z najbardziej istotnymi danymi, czyli tytuł dzieła, materiał, gdzie i przez kogo zostało wykonane oraz w którym roku. Martwić może jednak mała czcionka, która ginie, kiedy umieszczana jest przy największych reprodukcjach dzieł. Ta imponująca pod względem wizualnym część, zawdzięcza z pewnością jakości papieru, który okazał się wręcz idealny.
Jako że część zasadnicza publikacji albumowej zupełnie nie rozczarowuje, chciałbym się też skupić na części opisowej. I tutaj też mam pozytywne wrażenie. Teksty są przede wszystkim bardzo zwięzłe, lecz treściwe w swym wyrazie. W pigułce przenoszą maksimum potrzebnych informacji, a styl w jakich zostały zapisane jest po prostu świetny. Przy tej okazji warto nieco wspomnieć o samej Autorce. Otóż Camilla de la Bédoyère studiowała na uniwersytecie bristolskim. Jest uznaną badaczką, specjalizującą się w sztuce przełomu XIX i XX w., publicystką oraz dziennikarką. Stąd też najpewniej tak dobry styl tekstów. Polski czytelnik może z całą pewnością dziękować za ten fakt również tłumaczeniu Bożeny Mierzejewskiej.
Czy są zatem jakieś minusy tej publikacji? Tak, są. Pierwszy będzie zupełnym niuansem, rzeczą wprost niegodną wspomnienia, ale skoro już jesteśmy przy kwestii lapsusów, to pozwolę sobie o nim powiedzieć. Strona 119, literówka: jest „Tifffany’ego” a powinno być oczywiście „Tiffany’ego”. Drugi z minusów jest zdecydowanie cięższym przewinieniem. Jakkolwiek w albumie w części opisowej mamy moc informacji zapisanych w przystępnym stylu, problemem okazuje się brak pokrycia w źródłach i literaturze. Owszem, Autorka często operowała cytatami wypowiedzi samego Tiffany’ego oraz osób, które się z nim zetknęły, a także pisała o biografii, jaką artysta zlecił napisać przy końcu swego życia, ale w dalszym ciągu nie ma odniesienie do źródeł. Zrozumieć można formę tej publikacji, że jest to album z częścią opisową predestynującą do miana biografii artystycznej, a celem jej jest ukazanie problemu twórczości amerykańskiego przedstawiciela secesji. Jednakże Camilla de la Bédoyère, według mojej opinii, mogłaby wykazać swoją znajomość literatury dotyczącej osoby przez Nią opisywaną. Dziwi mnie ten fakt tym bardziej, że w recenzowanych wcześniej publikacjach z tej serii, spis bibliograficzny był jak najbardziej dostępny.
Mimo powyższej uwagi, album wart jest polecenia. Jego lektura zapewnia doskonałą wędrówkę po świecie prawdziwej sztuki, bogatej w kolory, formy, typy i rodzaje. Sztuki szklanej, emaliowanej, mozaikowej, sztuki użytkowej, biżuteryjnej i witrażowej. Świetnie teksty wzbudzają w nas uczucie, że poznajemy kogoś nieprzeciętnego, o wyjątkowym poczuciu swego bycia, umiejętności i nietuzinkowym darze. Na koniec słowa samego Mistrza:
„… Zawsze dążyłem do uchwycenia Piękna… wykorzystując wszystko to, co wydawało mi się najodpowiedniejsze do tego celu. To było moje wyznanie wiary”.
Plus minus:
Na plus:
+ znakomite ilustracje
+ świetne teksty
+ układ albumu
+ styl Autorki
+ tematyka
+ dużo ciekawych informacji
+ wydanie|
Na minus:
- nie ma bibliografii
- za mała czcionka przy opisach dzieł
- obwoluta
- literówka
Tytuł: Louis Comfort Tiffany. Arcydzieła
Autor: Camilla de la Bédoyère
Przekład: Bożena Mierzejewska
Wydawca: Wydawnictwo Arkady
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-213-4717-2
Liczba stron: 199
Okładka: twarda z obwolutą
Cena: 79 zł.
Ocena recenzenta: 8.5/10
- https://historia.org.pl/index.php/recenzje/recenzje/przekrojowe-i-inne/2557-qsecesjaq-r-ormiston-i-m-robinson-recenzja.html [↩]
- https://historia.org.pl/index.php/recenzje/recenzje/przekrojowe-i-inne/2685-art-deco-zoty-wiek-sztuk-graficznych-m-robinson-r-ormiston-recenzja.html [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.