Magdalena Paszek
Artykuł autorstwa:
„Jak oszukiwano Hitlera. Podwójni agenci i dezinformacja podczas II wojny światowej” – T. Crowdy – recenzja
Zdaniem R. Penrose’a: „jeśli w ogrodzie pełnym ludzi można ukryć nagą kobietę, to znaczy, że można ukryć wszystko”. Z tak odważną tezą długo by polemizować. Bowiem jak zataić fakt, że jest się podwójnym agentem? Albo przekonać wroga, że ma się ćwierć mln żołnierzy więcej niż w rzeczywistości?
„Pomarańczowa Alternatywa w bezdebitowej prasie studenckiej, we wspomnieniach i w drukach ulotnych lat osiemdziesiatych XX wieku” – A. Jaworska – recenzja
PRL zdecydowanie nie było krainą mlekiem i miodem płynącą. Mimo to w tej szarej rzeczywistości narodzili się bohaterowie rodem z baśni. W swych pomarańczowych czapeczkach pojawiali się na ulicach Wrocławia, radośnie podśpiewując: „My jesteśmy krasnoludki...”. Owe figle miały być prztyczkiem w nos wymierzonym niedźwiedziowi, sugerującym zupełnie inne zakończenie radzieckiej bajki.
„Bormann i Gestapo Müller na usługach Stalina” – P. de Villemarest – recenzja
Norymberski sąd ostateczny lat 1945-1949 przypieczętował los wielu Niemców. Najbardziej wpływowi członkowie rządu, bądź najokrutniejsi w swym zbrodniczym działaniu, zostali skazania na śmierć. Podobnie uczyniono z firmami, które dały podwaliny pod gospodarkę III Rzeszy. Zatem jakim cudem ¾ majątku nazistowskich Niemiec zostało zdeponowane na 16 różnych kontach na całym świecie i kto o to zadbał?
„Achtung Panzer!” - H. Guderian - recenzja
„Uwaga jadą!” - tym okrzykiem żołnierze witali nowoczesne uzbrojenie XX w. W czasie Wielkiej Wojny, zza zasłony tumanów kurzu i gazów bojowych, po raz pierwszy po polu bitwy przetoczyły się żelazne potwory, torując tym samym drogę ku rewolucji działań wojennych.