Stosunki polsko-węgierskie za panowania dynastii piastowskiej |
Gdy 5 listopada 1370 r. umierał król Kazimierz III Wielki dynastia Piastów, po czterech wiekach panowania, schodziła z tronu polskiego. Król nie doczekał się nigdy legalnego męskiego potomka. Zgodnie z umową między nim, a władcą Węgier, zawartą w tzw. traktacie o przeżycie, potwierdzonym jeszcze kilkakrotnie, niecałe dwa tygodnie później, 17 listopada 1370 r., na króla Polski koronowany został Ludwik z dynastii Andegawenów. Tym samym Korona Królestwa Polskiego złączyła się w unii dynastycznym z państwem węgierskim. Nie był to jednak początek stosunków pomiędzy nadwiślańskim i naddunajskim krajem.
Panujący na tronie polskim Piastowie od dawna związani byli, w mniejszym bądź większym stopniu, z krajem Madziarów. Wyrażało się to początkowo przede wszystkim z koligacjami rodu piastowskiego i węgierskiej dynastii Arpadów. Wielce prawdopodobnym jest, iż już druga żona pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego, była córką księcia Węgier – Gejzy, zaś syn Stefana I Emeryk poślubił polską księżniczkę. Również żona Mieszka Starego Elżbieta była Węgierką, córką Almosa i Salomei. Na tym jednak nie koniec. Kinga, córka Beli IV i Marii Lascaris została żoną Bolesława Wstydliwego. Najmłodszą córkę Jolentę Helenę węgierska para królewska oddała bezdzietnej Kindze na wychowanie. Jolenta wychowywała się na dworze siostry, a następnie, w 1256 r. w Krakowie, poślubiła Bolesława Pobożnego, na co zgodzili się rodzice królewny. Parze urodziły się trzy córki: Elżbieta, Anna i Jadwiga, która około 1292 r. została żoną Władysława Łokietka. Także wnuczka Beli IV – Gryfina poślubiła, w 1265 r., polskiego księcia Leszka Czarnego władającego natenczas Sieradzem, zaś Leszek Biały oddał swą córkę królewiczowi Kolomanowi, późniejszemu królowi Halicza. Dzięki tym mariażom książęta piastowscy umacniali swą pozycję na arenie międzynarodowej, bowiem gdy Bela IV zawierał ze swym zbuntowanym synem Stefanem umowę, podpisało ją w charakterze świadków szereg członków rodziny, w tym Bolesław Wstydliwy oraz Bolesław Pobożny.
Stosunki z Węgrami za panowania dynastii piastowskiej, była wielce poprawne, zaś w końcowym jej okresie, charakteryzowało je wręcz bliskie partnerstwo. Do umacnianie tego, niewątpliwie strategicznego partnerstwa, znowuż posłużyły małżeństwa i to małżeństwa nie byle jakie. Według XIV-wiecznej kroniki węgierskiej, piastówna Maria, będąca prawdopodobnie prawnuczką Beli IV i córką Kazimierza Bytomskiego, została pierwszą żoną Karola Roberta. Tekst korniki określa ją bowiem jako „prima consors domini regis”. Był to doniosły fakt, zarówno dla Piastów,jak i Andegawenów, gdyż Karol Robert, poślubiając ją, umacniał swoje prawa do sukcesji po Arpadach. Drugie, jeszcze ważniejsze zaślubiny odbyły się niewiele później. W 1320 r. Łokietek zawarł ważny sojusz z Węgrami, przypieczętowany małżeństwem dynastycznym. Jego córkę Elżbietę wysłano na dwór budziński, gdzie 6 lipca poślubiła Karola Roberta zostając królową Węgier. Mariaż ten odegrał decydującą rolę zbliżeniu się obu krajów, wyznaczając jednocześnie kierunek dalszego ich rozwoju. W tym miejscu nie wypada również nie wspomnieć o tym, iż Elżbieta została matką Ludwika Andegaweńskiego, przyszłego króla Polski i Węgier, i w jego zastępstwie sprawowała przez pewien czas rządy w Królestwie Polskim.
Związki małżeńskie w polityce, to jednak tylko pewne gwarancje, swoiste przypieczętowanie umów międzynarodowych. Nie inaczej było w relacjach polsko-węgierskich w średniowieczu. To, że dochodziło do zawierania związków małżeńskich pomiędzy członkami panujących rodów, a także wzrastająca z czasem ich ilość i waga, świadczy dobitnie o rosnącej wadze stosunków pomiędzy tymi dwoma krajami.
Dzieje szczególnie bliskiego związania historii Polski z historią Węgier, można by wywodzić od Bolesława Śmiałego - syna Kazimierza Odnowiciela. Ten to książę od 1058, zaś od 1076 r. król Polski w swych politycznych działaniach natrafił na przełomowy moment w historii średniowiecznej Europy, którym niewątpliwie można nazwać spór pomiędzy papieżem Grzegorzem VII, a cesarzem Henrykiem IV. Obie potęgi ówczesnego świata: świecka i duchowna, potrzebowały sojuszników. Naturalną koleją rzeczy, poparcia Rzymowi udzieliły państwa, którym wzrost politycznego znaczenia papieża zagrażał znacznie mniej, niż umocnienie się roli cesarzy. W obozie propapieskim na wschodzie kontynentu znalazły się Polska i Węgry, obie zagrożone potęgą Cesarstwa, w szczególności zaś siłą jego lenna, czy raczej sprzymierzeńca – Czech. W tym właśnie momencie obrano konkretny kierunek współpracy polsko-węgierskiej, wynikający z rozłożenia sił w tej części Europy, odciskający swe piętno na dalszych losach obu krajów.
Bolesław obrał antycesarski kierunek polityki, opowiedział się za papieżem, zaprzestał płacenia trybutu ze Śląska na rzecz Czech, wiódł przeciwko nim wyprawy wojenne. Był też przyjacielem Węgier, znajdujących się wszakże w tym samym, co Polska, obozie. Usiłował on wpływać na wydarzenia polityczne na Węgrzech, w tym duchu polityki. Zwalczał więc Salomona, który jako król węgierski, był stronnikiem cesarza, co zagrażało planom Bolesława. Popierał on zatem skutecznie kandydaturę Beli I, a potem jego synów Gejzy i Władysława, na tron w Budzie. Bela I zresztą przez dłuższy czas przebywał w Polsce. Jego żona, Rycheza, była córką Mieszka II, więc państwo polskie udzieliło mu schronienia, gdy musiał opuścić Wegry. W Krakowie też, około 1040 r., przyszedł na świat jego syn Władysław, o którym Gall Anonim w swej kronice pisze, iż „od dzieciństwa chowany był w Polsce i pod względem obyczajów i życia stał się Polakiem”. Tegoż właśnie Belę, około 1061 r., zbrojnie poparł Bolesław w jego staraniach o odzyskanie korony świętego Stefana. Po śmierci Beli I, tron objął jego bratanek – Salomon, toteż rodzeństwo Gejza i Władysław ponownie zmuszeni byli do opuszczenia kraju i schronienia się w Polsce. Po śmierci Salomona, między innymi dzięki staraniom polskiego króla, rządy objął Gejza, a po śmierci brata, Władysław, który swe panowanie zawdzięczał protekcji Bolesława Szczodrego i zawsze był Polsce przychylny. Gdy król Bolesław po zamordowaniu biskupa Stanisława, wskutek buntu możnych zmuszony był uchodzić z kraju, znalazł schronie właśnie na Węgrzech w Ossiach.
Po wygnaniu Bolesława, stosunki polsko – węgierskie, osłabły, jednakże nie na długo. Za rządów Bolesława Krzywoustego, po śmierci Stefana II, w Budzie doszło do walki o następstwo tronu. Wmieszał się w nią polski władca. Poparł on Borysa, przeciwko wspieranemu przez Czechy Beli II Ślepemu. Niestety, Borys miał nikłe szanse na objęcie władzy, zaś zbrojne wyprawy polskie zakończyły się klęską, co więcej wywołały odwetowe uderzenie czeskie na Śląsk. Krzywousty zawarł zatem z Belą II pokój i wycofał się z sukcesyjnego sporu.
Poza sporami dynastycznymi, relacje pomiędzy oboma krajami były całkiem poprawne. Raz Polacy, raz Węgrzy walczyli z wpływami czeskimi, toteż raz jedni, raz drudzy uderzali na Czechów, podczas gdy partner walczył, bądź też w niedługim czasie miał walczyć z Niemcami.
W czasie rozbicia dzielnicowego w Polsce, relacje pomiędzy naszymi krajami, siłą rzeczy nie mogły być zbyt bliskie, choć pewne partnerstwo pomiędzy częścią książąt piastowskich, a Arpadami miało miejsce. W tym jednak czasie, tak nadwiślański, jak i naddunajski kraj, przechodziły trudności. Dopiero rządy Łokietka w Krakowie i Karola Roberta w Budzie, przynosiły zasadniczą zmianę i bliską korelację dwóch państw.
Na początku XIV wieku tylko od strony granicy węgierskiej z trudem zjednoczone państwo polskie nie musiało się obawiać wrogów. Jeszcze w czasie walki Łokietka z Wacławem II, Andrzej III, ostatni król węgierski z dynastii Apradów, udzielił mu pomocy w walce o Małopolskę, jednakże przeważające siły czeskie wyparły go z tej dzielnicy. Ponadto nowy władca Węgier, Karol Robert, przyjaciel, a później zięć Władysława Łokietka, był najbliższym sojusznikiem naszego kraju. Niestety, w czasie rządów Przemyślidów w Polsce, nie mógł on wesprzeć Łokietka, gdyż sam nie był jeszcze pewny swej pozycji na węgierskim tronie, na którym umocnił się dopiero w 1310 r., po koronacji koroną św. Stefana. Natomiast Łokietek zyskał sobie poparcie węgierskich magnatów, w szczególności Abby Amadeja, i dzięki ich pomocy i wsparciu podejmował zagony na Miechów, by w końcu wyruszyć z wyprawą wzdłuż Popradu i Dunajca do Polski. Po przejęciu władzy i koronacji królewskiej Łokietek, jak już wspominałem, w celu jeszcze większego zbliżenia się do wypróbowanego już sojusznika – Węgier, wydał swą córkę za mąż, za Karola Roberta. Historia pokazała, że sojusz ten rzeczywiście był bardzo trwały. Już w 1323 r. udało się przedsięwziąć wspólną akcję przeciwko Rusi Halickiej, która znacznie umocniła polskie wpływy w tamtym rejonie.
Jeszcze za panowania Władysława Łokietka możemy dopatrzeć się przyszłego pomysłu unii dynastycznej pomiędzy Polską, a Węgrami. Prawdopodobnym jest, że już w 1327 r. Łokietek po raz pierwszy przyrzekł Węgrom następstwo w przypadku swej śmierci bez męskiego potomka. Wynikało to z natychmiastowej potrzeby pomocy w walce z Czechami, a było tym bardziej korzystne, gdyż gwarantowało ciągłość władzy w kraju, bowiem Kazimierz w tym czasie ciężko zachorował i obawiano się o jego życie.
Po śmierci Łokietka, jego syn Kazimierz, nie tylko nie zerwał sojuszu z Węgrami, ale jeszcze go umocnił. Partner węgierski był mu bardzo potrzebny w walce z Zakonem Krzyżackim i Janem Luksemburskim. Dzięki arbitrażowi Karola Roberta doszło do pewnej ugody między zwaśnionymi stronami, a także udało się rozmontować koalicję luksembursko-krzyżacką na zjeździe w Wyszehradzie w 1335 r. 19 listopada podpisano traktat, na mocy którego Polska odkupowała prawa Luksemburgów do polskiego tronu i uzyskała połać ziemi rudzkiej. Na kolenym zjeździe w Wyszehradzie, w 1339 r., według „Kroniki budzińskiej„ i ”Kroniki Turociego”Kazimierz Wielki, za cenę poparcia przez Węgrów swej polityki zagranicznej, szczególnie w kwestii Rusi Halicko-Włodzimierskiej, na której występowały sprzeczne interesy obu państw, wyznaczył Ludwika, syna Karola Roberta, na swego następcę, w razie swej bezpotomnej śmierci. Karol Robert scedował wtedy na Kazimierza węgierskie prawa do Halicza i Włodzimierza i przyrzekł mu pomoc w wyprawie na Ruś i walce z Krzyżakami. Jednym z warunków tego porozumienia miało być jednak przyrzeczenie, iż Andegawenowie, jako władcy Polski, w chwili stosownej będą dążyć do odzyskania dawnych ziem Królestwa Polskiego. Przymierze to okazało się trwałe. Po śmierci kniazia ruskiego, w kwietniu 1340 r., Kazimierz Wielki wkroczył niewielkim oddziałem na Ruś, po czym w maju, zgodnie z polsko-węgierską współpracą, nastąpiła wyprawa węgierska w ten rejon Europy. To współdziałanie było niezbędne, z uwagi na zainteresowanie tymi terenami Litwy i Złotej Ordy. Pod koniec czerwca, Kazimierz ponownie wyruszył na Ruś Halicką, tym razem znaczniejszymi siłami i podporządkował ją Polsce.
W 1350 r. doszło do ustalenia warunków przejęcia przez Polskę interesów węgierskich nad górnym Dniestrem. Potwierdzono wówczas ciągłość tzw. traktatu o przeżycie, na mocy którego w wypadku bezpotomnej śmierci króla Polski Andegawenom przysługiwało objęcie tronu krakowskiego. W wypadku zaś, gdyby Kazimierz doczekał się legalnego męskiego potomka, mieli oni prawo wykupu Rusi kwotę stu tysięcy florenów, co stanowiło stosunkowo małą sumę, choć w rzeczywistości nawet bogatemu państwu węgierskiemu ciężko byłoby ją wypłacić. Następne lata przyniosły zacieśnienie współpracy pomiędzy naszymi krajami. Upływały one pod znakiem wojen. W 1351 r. król węgierski Ludwik ze swoim wojskiem wspomagał Kazimierza we wspólnej wyprawie przeciwko Litwie. Toczono również walki z Tatarami. Ostatecznie w 1366 r. Ruś znalazła się w rekach polskich, zaś trzy lata później Polacy potwierdzili prawa andegaweńskie do swej korony.
Z chwilą zatem śmierci Kazimierza Wielkiego, gdy skończyła się królewska linia Piastów, władzę w Polsce przejęła nowa dynastia, dynastia wywodząca się od naszego dawnego, strategicznego partnera – Węgier. Partnerstwo to rozwijało się stopniowo, od tylko nielicznych kontaktów za czasów pierwszych Piastów, po ścisłą współpracę i korelację w okresie ostatnich potomków Mieszka. Niewątpliwie trzeba je ocenić dodatnio, bowiem współpraca między tymi dwoma państwami była bardzo dobra, praktycznie nie dochodziło do większych utarczek, oprócz sporadycznych ingerencji w wewnętrzne sprawy sąsiada. Oczywiście, sytuacja zmieni się za czasów nowej dynastii, ale za panowania Piastów, stosunki polsko – węgierskie można uznać za poprawne i niezwykle korzystne dla obu stron.
Bibliografia:
- B. Zientara, Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 1998
- P. Jasienica, Polska Piastów, Warszawa 1996
- B. Burda, B. Halczak, R. Józefiak, M. Szymczak, Historia 1. Część II: Średniowiecze, podręcznik dla szkół ponadgimnazjalnych, Gdynia 2004
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.