„Prawo, nie zemsta. Wspomnienia” - S. Wiesenthal - recenzja


Ostatnio na półkach naszych księgarń pojawiło się drugie wydanie wspomnień S. Wiesenthala, nazywanego przez niektórych „łowcą nazistów”. Osoby Autora raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, jego tragiczne a jednocześnie barwne życie powoduje, że jest to książka po którą sięgamy niemal automatycznie i jesteśmy pewni, że czas poświęcony na jej przeczytanie nie będzie czasem straconym.

Wiesenthal już na wstępie zaznacza, że mógł się zająć w niej:

„tylko przypadkami, które z najróżniejszych powodów wydały mi się typowe - czasami z powodu trudności poszukiwań, wyrazistego charakteru sprawców lub czynów, a czasami z powodu ich znaczenia dla teraźniejszości”.1.

W związku z tym książka opisuje tylko niewielki ułamek z niemal tysiąca spraw jakimi zajmował się w swej długiej karierze S. Wiesenthal.

Książka nie jest opisem spektakularnych akacji pojmania nazistowskich zbrodniarzy, lecz świadectwem żmudnej pracy jaką dzień po dniu wykonywał Autor, zbierając informacje na temat miejsc w których mogli się ukrywać byli oprawcy. Jednak często nawet fakt ustalenia nowej tożsamości oraz miejsca zamieszkania poszukiwanego wcale nie oznaczał, że stanie on przed sądem, ponieważ w większości przypadków kraje Ameryki Południowej, w których często szukali oni schronienia nie zgadzały się na ekstradycję tłumacząc to niemożnością odnalezienia wskazanej osoby. Podobne problemy występowały z ekstradycją przestępców wojennych, którym udało się zdobyć obywatelstwo Kanady bądź USA, tak jak to miało miejsce w przypadku Hermine Braunsteiner, zwanej „Kobyłą”, sadystycznej strażniczki z obozu w Majdanku. Jednak nawet gdy zbrodniarz znalazł się przed sądem w Austrii lub RFN to nie było to równoznaczne z tym, że sprawiedliwości stanie się zadość, sądy bowiem ferowały często zaskakująco niskie wyroki, lub też co gorsza uniewinniały oskarżonych. Z kart książki wyłania się smutna prawda o farsie jaką stała się denazyfikacja od chwili gdy świat ogarnęła zimna wojna.

Wiesenthal nie szczędzi gorzkich słów Austriakom i Niemcom (zarówno tym z RFN jak i NRD), którzy nie potrafili rozliczyć się ze swą przeszłością, jednak nie stosuje on zasady odpowiedzialności zbiorowej, uważając że zbrodni dopuszczali się konkretni ludzie i a nie cały naród. Krytycznie odnosi się również do Ukraińców, ze strony których doznał osobistej krzywdy. Jako, że Wiesenthal urodził się w Buczaczu i dorastał w Polsce na kartach książki znajdują się i fragmenty poświęcone naszemu krajowi, Potępia on antysemityzm jaki szerzył się przed wojną, jak również szerzenie antysemityzmu przez rodzimych komunistów po II wojnie światowej. Jednak podkreśla, że Polacy narażali życie ukrywając Żydów (m.in. jego żonę, oraz przez pewien okres i jego samego). Szczególnie ważne jest umieszczenie w książce Manifestupodpisanego przez Wiesenthala, Michała Borowicza, Józefa Lichtena, Jana Karskiego, Jerzego Lerskiego i Jana Nowaka Jeziorańskiego, który został ogłoszony w 40. Rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim, a mówiącego o relacjach polsko-żydowskich. Oczywiście można się nie zgodzić z pewnymi ocenami Wiesenthala, jak ta dotycząca faszyzmu Piaseckiego czy tego czy faktycznie myślał on o współpracy z hitlerowskim okupantem. Być może brakuje w tej książce krytycznego spojrzenia na zaniechania Anglii a w szczególności USA, które mimo wiedzy o tym co dzieje się w obozach zagłady nie zdecydowały się na ich zbombardowanie.

Podsumowując książka Prawo, nie zemsta. Wspomnienia mimo, że dotyczy tematu trudnego jest książką napisaną, tak że chce się czytać kolejne rozdziały, a momentami ma się wrażenie, że czytamy dobrą powieść, jednak niestety wszystko to wydarzyło się naprawdę i właśnie dlatego należy ją przeczytać, ku przestrodze.

Tytuł: Prawo, nie zemsta. Wspomnienia
Autor: Szymon Wiesenthal
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-240-1352-4
Liczba stron: 432
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 9/10

  1. S. Wiesenthal, Prawo, nie zemsta. Wspomnienia, Kraków 2010, s. 5. Wspomnienia zostały napisane w 1987 r. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz