„Pacyfik. Piekło było za oceanem.” - H.Ambrose - recenzja |
Pięciu ludzi, pięć różnych historii i jedna wojna toczona na drugim końcu świata...gdzieś za oceanem. Tak, w wielkim zarysie przedstawia się treść najnowszej książki wydawnictwa Magnum - Pacyfik. Piekło było za oceanem, której autorem jest Hugh Ambrose.
Publikacja, która jest przedmiotem owej recenzji jest uzupełnieniem serialu Pacyfik, który swego czasu był emitowany na znanym kanale filmowym. Jednak nie ujmując nic twórcom serialu, książka ta moim zdaniem jest o wiele bardziej wciągająca niż sam film. Dlaczego, ktoś mógłby zapytać? Już śpieszę z odpowiedzią...
Ukazanie ogromnych zmagań wojennych wymaga nie lada wysiłku i ogromnej konsekwencji w działaniach. Chcąc opisać losy pojedynczych jednostek na polu bitwy trzeba sięgnąć po wiele materiałów i wykazać się nie lada cierpliwością i krytycyzmem, by osiągnąć zamierzony cel. Jednak jeśli komuś ta sztuka się uda otrzymamy książkę godną polecenia wielu Czytelnikom...
Autor prowadzi nas przez szereg ważnych kampanii jakie miały miejsce podczas starć z Japończykami na Pacyfiku. Bataan, Midway, Guadalcanal, Iwo Jima, Okinawa to tylko kolejne „przystanki” wojsk amerykańskich widziane przez pryzmat kilku ludzkich istnień. Wszystko to widziane zarówno m.in z pozycji zwykłego szeregowego, sławnego podoficera czy pilota marynarki. Tym sposobem Czytelnik zyskuje możliwość poznania bliżej kilku różniących się od siebie historii wojennych.
Historia zawarta w książce skupia się na kilku osobach, są to: Austin C. Shofner, Vernon Micheel, Sidney Philips, John Basilone, Eugene Sledge1. Kolejno pojawiające się na kartach tej pracy ich losy przeplatają się na przemian. Tym samym zyskujemy możliwość zapoznania się z szeregiem różnych kampanii w okresie kilku lat, w których uczestniczyli ci wyżej wspomniani żołnierze. Mało tego otrzymujemy jeszcze ponadto obraz społeczeństwa amerykańskiego okresu wojny, co jest bardzo ciekawym problemem, chociaż można to wyczytać jedynie między słowami.
Obraz wojny jaki roztacza przed nami Autor powołując się często i gęsto na wspomnienia żołnierzy i szereg różnych dokumentów w przypadku każdego z bohaterów tej publikacji różni się od siebie znacząco. Zupełnie inaczej wyglądała wojna z perspektywy pilota stacjonującego na ogromnym lotniskowcu, a żołnierza piechoty morskiej, który musiał przedzierać się przez gęstą dżunglę. Ich życie frontowe różniło się od siebie, a działania przez nich podejmowane miały mniejszy lub większy wpływ na przebieg starć i bitew. Jeszcze inaczej wyglądało od pewnego momentu codzienne życie bohatera wojennego...
Opierając się na szeregu materiałów źródłowych Autor ukazał naprawdę szerokie tło wojny na Pacyfiku. Dzięki temu, że przytacza raporty, wspomnienia, wywiady itp. publikacja ta zyskała naprawdę wiele. To właśnie z niej dowiemy się, co żołnierze myśleli o swoich dowódcach, jak wzajemnie się do siebie odnosili, jak wyglądała ich codzienność, morale i dyscyplina. Gdyby nie przypisy, na które powołuje się Autor nie uwierzyłbym w wielu przypadkach, że to zostało oparte na faktach. Prędzej pomyślałbym, że to dobra powieść wojenna...
Autor napisał tę publikację w sposób ciekawy i wciągający, nie dziwi mnie zatem, że tak przypadła ona do gustu mieszkańcom Stanów Zjednoczonych.
Tłumacz stanął na wysokości zadania i przekład jaki otrzymuje polski Czytelnik, powinien usatysfakcjonować każdego, gdyż praca ta posiada bogate słownictwo2. Tak jak w przypadku poprzednich pozycji wydawnictwa Magnum konsultacja militarna ma się dobrze i nie uświadczymy tu jakiś nieprawidłowości w zakresie terminologii wojskowej.
Ta praca i sposób w jaki ją napisano w pewnym momencie tak mnie zainteresowała, że nie mogłem oderwać się od czytania. Jedyne, co mnie irytowało to fakt, że losy danej osoby, które mnie zaciekawiły zostają nagle przerwane przez opis działań kolejnej. Cóż, taki był zamiar Autora, mnie on akurat nie przypadł do gustu i wolałbym spokojnie dokończyć jedną z historii...
Jeśli chodzi o wydanie to jak zawsze dobrej jakości papier i broszurowa okładka oraz solidne klejenie zapewniają książce trwałość. Miałbym jednak zastrzeżenia, co do samego zdjęcia na okładce. Zamiast kadru filmowego, wolałbym jakieś zdjęcie z epoki, które bardziej odpowiadałoby zawartości tej książki.
Warto zwrócić uwagę na dwie wkładki z unikalnymi zdjęciami, których jest naprawdę sporo. Stanowią dobre uzupełnienie treści.
Na wadę książki uznałbym przypisy, które znajdują się na końcu. Czytając wielokrotnie musiałem przerywać, ażeby zobaczyć jakie informacje zawiera dany przypis. Ten fakt, był dość irytujący...
Komu, więc polecić tę książkę? W pierwszym rzędzie polecam ją tym, których zainteresował serial i chcieli, by dowiedzieć się czegoś więcej o niektórych bohaterach filmu. W dalszej kolejności polecam ją Czytelnikom, którzy interesują się działaniami na Pacyfiku z perspektywy amerykańskiej, gdyż treść zawarta w książce rzeczywiście pozwala na dość ciekawą analizę pewnych działań. Na koniec zaś polecam ją tym osobom, które szukają ciekawego pomysłu na prezent gwiazdkowy. W końcu to już niebawem...
Plus minus:
Plus:
+ barwnie opowiedziana historia przedstawiająca wojnę na Pacyfiku
+ wciągająca do tego stopnia, że niekiedy nie można się od niej oderwać
+ dużo zdjęć
+ wytrzymała
+ solidne i dobre tłumaczenie
Minus:
- przypisy na końcu książki
- projekt okładki
Tytuł: Pacyfik. Piekło było za oceanem
Autor: Hugh Ambrose
Wydawca: Wydawnictwo Magnum
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 9788389656643
Liczba stron: 540
Cena: ok. 44 zł do 50 zł
Ocena recenzenta: 8/10
- Celowo nie podaję tutaj stopni wojskowych, gdyż w czasie przebiegu działań wojennych ulegały one zmianie. [↩]
- Właściwie nie wynotowałem jakiś wpadek językowych, no może poza stwierdzeniem „racja kolacyjna”, które przynajmniej dla mnie nie brzmi jakoś dobrze po polsku. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.