„Polacy w Wehrmachcie” - R. Kaczmarek - recenzja |
Wśród nowości rynkowych moją uwagę przykuła ostatnio, wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego, książka Polacy w Wehrmachcie autorstwa Ryszarda Kaczmarka. Doskonała jakość wydania, obfitość niepublikowanych dotąd zdjęć i co oczywiste – tematyka, w pełni rekompensują nam zakup tej pozycji. Publikacja przedstawia bowiem słabo znany obraz losów obywateli polskich z tzw. terenów wcielonych do III Rzeszy. Temat niewątpliwie trudny, nierzadko pomijany i ukazywany w sposób jednoznaczny, a zarazem daleki od prawdy historycznej.
Ryszard Kaczmarek jest dyrektorem Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół dziejów Górnego Śląska w XIX i XX wieku.
Na napisanie prezentowanej książki złożyło się kilka czynników. Najważniejsze to m.in.: niedostateczne i jednostronne przedstawienie niniejszej problematyki w polskiej historiografii oraz „pojawienie„ się nowych, niedostępnych do tej pory źródeł. Te ostatnie otworzyły przed historykami nowe perspektywy badawcze i tak np. zajmując się problematyką zjawiska kolaboracjonizmu „odkryto„, że ”przedwojenni obywatele polscy służyli masowo […] w niemieckiej armii, ale także […] w Waffen SS”1.
Chronologicznie publikacja obejmuje lata 1939-1945, natomiast pod względem terytorialnym Autor ograniczył się przede wszystkim do przedstawienia losów Polaków z terenów Pomorza i Górnego Śląska, jako obszarów, w których zjawisko poboru do niemieckiej armii przybrało charakter masowy.
Książkę rozpoczyna stosunkowo długi wstęp. Wart jest on jednak uwagi, ponieważ nie tylko zawiera informacje o przyczynach i okolicznościach napisania pracy, ale prezentuje ponadto stan badań w historiografii niemieckiej i polskiej. Trzon pracy stanowi pięć rozdziałów. Pierwszy dotyczy niemieckiej polityki administracyjnej i społecznej na okupowanych ziemiach polskich oraz proces nabywania niemieckiego obywatelstwa. W kolejnych trzech Autor omówił status prawny Polaków wcielonych do Wehrmachtu, proces poboru do niemieckiej armii oraz służbę w nim, począwszy od szkolenia rekruckiego, przez służbę na zapleczu frontu i wreszcie na froncie. Ostatni (moim zdaniem najciekawszy), piąty rozdział, przybliża Czytelnikowi postawy Polaków podczas służby w Wehrmachcie. Zagadnienie to ujęte zostało w szerokim kontekście, podkreślającym niejednolitość zachowań. Tak więc można zaobserwować z jednej strony postawy patriotyczne, propolskie, a z drugiej proniemieckie i kolaboracjonistyczne. Uzupełnieniem tych dwóch biegunów jest dodatkowo nakreślenie zachowań pośrednich (oportunizm, dopasowanie się, itp.). Całość pracy wieńczy epilog, w którym zaznaczono problem odzyskiwania po wojnie obywatelstwa polskiego przez żołnierzy wcielonych do Wehrmachtu.
Pracę wzbogacają aneksy w postaci 10 tabel. Pozwalają one ująć zagadnienie ilościowo i lepiej zrozumieć skalę zjawiska. Ponadto książka posiada wykaz skrótów i indeks nazwisk, a także słowniczek ważniejszych pojęć. Jest on szczególnie przydatny dla osób mniej obznajomionych z tematyką.
Mimo objętości (364 stron tekstu) książkę czyta się dobrze, jest pisana przystępnym językiem. Trudno natomiast jednoznacznie ocenić charakter prezentowanej publikacji. Powiedzieć o niej monografia to za dużo, zaś praca popularnonaukowa to zdecydowanie za mało. Sama w sobie nie wyczerpuje tematu, co Autor zaznacza już we wstępie. Pewne obszary pozostają niewyjaśnione, jak np. zakres dezercji (zwłaszcza na froncie wschodnim) czy problem strat poniesionych w toku walk na wszystkich frontach. Książkę można zatem traktować jako, zasygnalizowanie interesującego, pomijanego tematu, lub też swego rodzaju przyczynek do głębszych badań.
Jakość tekstu prezentuje się dość wysoko. Autor oparł swoje rozważania na bogatej i różnorodnej bazie źródłowej. Jako podstawę stanowił zasób Archiwum Państwowego w Katowicach oraz dokumenty z archiwów niemieckich we Freiburgu, Bayreuth i Berlina- Lichterfelde2. Uzupełnienie źródeł stanowi głęboka kwerenda przeprowadzona w bibliotekach polskich i niemieckich. Autor korzystał również, choć w niewielkim stopniu, ze wspomnień powojennych. Uznał je bowiem za mało wiarygodne i służą jedynie jako ilustracja do analiz. Nadają ponadto prezentowanej problematyce swoistego rodzaju „życia”.
Cieszy szczególnie jedna rzecz. Otóż podjęty przez Autora temat niesie w sobie duży ładunek emocjonalny. Łatwo zatem „popłynąć z nurtem” i przekroczyć cienką granicę prowadzącą do snucia sądów, opinii czy nawet moralizatorstwa. Autor jednak wykazał się profesjonalizmem. Dokonał analizy źródeł i przedstawił fakty takimi jakie są, bez sądów, inaczej - pokazał określone zjawisko i pozostawił Czytelnikowi wolny wybór co z nimi zrobić.
Ogólnie zatem wrażenia po przeczytaniu są pozytywne, choć odczuwa się lekki niedosyt. Brakowało mi podczas lektury podsumowań poszczególnych rozdziałów, generalizujących to co najważniejsze. W większym stopniu utrwaliłoby to zawarte w tekście informacje. Nierzadko też Autor stosuje skróty myślowe np. w stosunku do dat. Operuje najczęściej miesiącami, rzadziej datami rocznymi, co przy niektórych dłuższych wywodach o szerszym zasięgu czasowym sprawia, że można się lekko pogubić w kolejności poszczególnych wydarzeń. Czasami też niezbyt precyzyjnie opisuje pewne kwestie (np. wojskową administrację III Rzeszy czy statut osób poborowych z tzw. terenów wcielonych w armii niemieckiej), co nie oddaje ich pełnego znaczenia i budzi wątpliwości i chaos u czytającego. Niewątpliwie takie zagadnienia są dla Autora „oczywiste”, jednak dla Czytelnika takimi być nie muszą.
Słowo zakończenia należy poświęcić jeszcze jakości wydania tj. plusom i minusom. Generalnie praca prezentuje się wręcz doskonale. Książka jest szyta, w twardej oprawie i wydana na wysokiej jakości papierze. Wszystko to gwarantuje trwałość na długie lata. Szczególnie mocną stroną jest warstwa fotograficzna. Zdjęcia są niezwykle wyraziste i czytelne. Nawet w tych o mniejszym formacie idealnie widać szczegóły drugiego planu.
Niestety, pomimo powyższego, publikacja zawiera też i mankamenty. Najważniejszy to brak bibliografii. Same przypisy nie wystarczą w tym względzie, a każdy, kto zechce poszerzyć zakres swojej wiedzy o omawianej tematyce zmuszony jest dosłownie „przekopywać„ się przez przeszło 433 przypisów. Te ostatnie też sporo ujmują książce. Zostały one umieszczone z tyłu publikacji i podane na dodatek ”jednym ciurkiem”, nawet bez rozgraniczenia na poszczególne rozdziały. Takie rozwiązanie nie tylko zmusza do ciągłego wertowania stron, skutecznie odciągając od lektury, ale też miast zachęcać, odstręcza.
Książka nie ma, idąc za intencją Autora, konkretnego zdefiniowanego odbiorcy. W zasadzie jest nim każdy, kto interesuje się losami Polaków w II wojnie światowej i samym konfliktem, zwłaszcza tzw. kwestiami niszowymi. Mimo pewnych zastrzeżeń co do kompozycji pracy, warto poświęcić jej uwagę.
Plus minus:
Na plus:
+ tematyka
+ wysoki poziom techniczny wydania
+ liczne i niepublikowane dotąd fotografie
+ słowniczek pojęć (bardzo rozbudowany, ułatwia odbiór tekstu dla mniej obznajomionych z zagadnieniem)
+ aneksy (dają wyobrażenie o skali opisywanego zjawiska)
Na minus:
- stosowane przez Autora skróty myślowe
- umieszczenie przypisów na końcu książki i podanie ich „jednym ciurkiem”
- brak bibliografii
- mało precyzyjne omówienie niektórych aspektów zagadnienia
Tytuł: Polacy w Wehrmachcie
Autor: Ryszard Kaczmarek
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-08-04488-9
Liczba stron: 448
Oprawa: twarda
Cena: od 39 do ok. 50 zł
Ocena recenzenta: 7.5/10
- R. Kaczmarek, „Polacy w Wehrmachcie”, Kraków 2010, s. 8. [↩]
- Warto nadmienić na marginesie, że na materiał źródłowy złożyły się archiwalia wytworzone nie tylko przez okupanta, lecz także przez Polskie Państwo Podziemnie. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.